czwartek, 20 lutego 2020

Zaginione Legiony cz2


https://youtu.be/rsmhxyTm9SU


Delivarence Lost

            W powieści Delivarence Lost Gava Thorpa, Corvus Corax z Kruczej Gwardii wspomina swoje pierwsze spotkanie z Imperatorem:

-          “Ty i Twoi Bracia zostaliście mi odebrani przez istoty zamieszkujące Osnowę jeszcze zanim byliście gotowi.
-          Bracia? - Corvus był podekscytowany nową perspektywą, spychając na bok pytania, które nasuwały mu się po odpowiedzi Imperatora. Choć nawiązał on wiele przyjaźni wśród więźniów Lycaeusa, Corvus zawsze był świadomy swojej inności, a gdy zaczął być nazywany Zbawcą, jego wszelkie nadzieje na normalną relację z innym człowiekiem umarły. Fakt tego, że gdzieś istnieli inni, tacy jak on, raz jeszcze napełniło go nadzieją.
-          Tak, masz braci - powiedział Imperator, uśmiechając się na widok zachwytu syna - Siedemnastu. Jesteście Prymarchami, moim największym dziełem.
-          Siedemnastu? - Corvus zapytał z zakłopotaniem - Z tego co wiem, ja jestem Dziewiętnasty. Jak to możliwe? - twarz Imperatora sposępniała i napełniła się głębokim żalem. Oderwał wzrok od Corvusa i patrząc w dal odpowiedział:
-          Dwaj pozostali - zaczął - to rozmowa na inną okazję.”

            Ta rozmowa wskazuje na to, że oba Legiony zostały zniszczone do czasu odnalezienia Prymarchy Coraxa na Lycaeusie, w późnych latach M30. W tej samej rozmowie Imperator wspomina, że większość Prymarchów została już odnaleziona.

Vulkan Żyje

            W noweli Vulkan Żyje Nicka Kyme’ego , w czasie rozmowy między Salamandrami, Vulkan powiedział swojemu Pierwszemu Kapitanowi, że w sercach Konrada Curze dostrzegł mrok. Numeon zaczął rozprawiać na temat tego, czy mądrym byłoby przedyskutowanie całej sprawy z Horusem lub Rogalem Dornem, na co Vulkan odpowiedział:

“W istocie martwi mnie to, Artellusie. Bardzo. Nikt z nas nie chce kolejnej sankcji, kolejnego pustego filaru w Wielkim Inwestariuszu, nikt z nas nie chce kolejnego wymazania imienia żadnego z naszych braci. Wystarczającą hańbą jest noszenie w sercach żalu za dwóch. Nie chciałbym dodawać do tego kolejnego cierpienia, ale jakiż mam wybór?”

W tej wypowiedzi warto zwrócić uwagę na fakt, że porównanie sytuacji II i XI Legionu do sytuacji Legionu Władców Nocy wskazuje na to, że II i XI Legion zostały wymazane z kart historii Imperium nie bez dobrego powodu. Istnieje też możliwość, że Zaginione Legiony cieszyły się raczej mroczną reputacją, przynajmniej w czasach bezpośrednio poprzedzających ich “Zaginięcie”.

The Unremembered Empire

            W noweli The Unremembered Empire Dana Abnetta, gdy Lion El’Jonson przybywa na stolicę Ultramaru, jego brat, Roboute Guilliman przekazuje mu jego plan utworzenia Imperium Secundus. Bracia weszli do komnaty fortecy Macragge Civitas, w której znajdowało się 21 krzeseł. Dwadzieścia z nich zostało wyrzeźbionych tak, żeby mógł na nich usiąść Prymarcha, a jedno zostało zrobione dla samego Imperatora. Każde oparcie każdego krzesła miało na sobie rozciągnięte sztandary, na których widniały pieczęcie każdego z Legionów. Krzesła były ustawione wokół długiego stołu pokrytego płachtą z pieczęcią samej Terry. Lion od razu zauważył, że na dwóch krzesłach rozpostarto białe prześcieradła. Na ten widok, Lion miał powiedzieć, że to wielka hańba, że dwaj ich bracia nigdy nie będą w stanie wejść do tej komnaty, na co Guilliman odpowiedział: “Ich nieobecność musi być odpowiednio oznaczona. Należy zostawić dla nich miejsce. Tak po prostu nakazuje honor.”

Szramy

            W tej noweli Chrisa Wrighta, Jaghatai Khan rozmyśla nad potęgą galaktyki i zdaje się, jak gdyby nie do końca przyzwyczaił się do myśli, że dwóch jego braci przepadło.

“Czy tak wielka potęga była kiedykolwiek skoncentrowana w tak niewielu parach rąk? Los całej galaktyki zależy od dwu- nie, od osiemnastu braci. Niebezpieczeństwo za tym stojące jest oczywiste.”

Black Library Weekender
Volume One

            W krótkiej historii zatytułowanej Zaginieni Synowie Jamesa Swallowa, dwudziestu Legionistów Krwawych Aniołów pełni wartę nad Baalem i otaczającym planetę układem, oczekując wieści o swoim Prymarsze i reszcie Legionu, którzy zaginęli pięć standardowych lat wcześniej w Gromadzie Signus, gdzie udali się na rozkaz Horusa. Przybycie Tylosa Rubio, byłego Bibliotekarza i znanego Błędnego Rycerza Malcadora Sigillity wprawiło ich w zaskoczenie. Marine trzymał w ręku czarną, matową tubę, w której znajdował się zwój z wypisaną nań wiadomością. Czarny zwój miał być dokumentem o tak wielkiej wadze, a sama czarna tuba widywana była tak rzadko, że w Imperium stanowiło to bardziej legendę. Tylko dwa razy w przeszłości takie dokumenty były dostarczane na światy stołeczne Legionów Astartes.
            Ten fragment opowiadania może dowodzić, że oba Zaginione Legiony miały własne planety, oraz że na oba światy dostarczono wiadomość wielkiej wagi - być może były to właśnie deklaracje Excomunicate Traitoris.

The Sigillite

W audiobooku The Sigillite autorstwa Chrisa Wraighta, Malcador, Regent Terry i jeden z jego ukrytych agentów, Caleb, wyprawiają się do podziemi zlokalizowanych głęboko pod Imperialnym Pałacem. Po przejściu przez wiele korytarzy, w których znajdują się relikty i artefakty z przeszłości ludzkości, docierają do masywnych drzwi, przy których Malcador zatrzymuje się, by pomyśleć przez chwilę. Informuje Caleba, że za tymi drzwiami znajdowało się oryginalne laboratorium Projektu Prymarcha, do czasu, gdy przeniesiono je do nowego miejsca. Caleb podszedł bliżej i zauważył symbole na drzwiach. Rozpoznał w nich sigile Legionów Kosmicznych Marines - był tam symbol Mrocznych Aniołów, Wilków Luny, Legionu Alpha itd.. Caleb zauważył także, że dwa z symboli zostały zdrapane lub zdarte. Gdy Caleb zaczął naciskac na Malcadora, oczekując odpowiedzi na oczywiste pytanie, Malcador zbył swojego sługę, mówiąc, że nikt już nie wchodzi do tej komnaty, po czym odszedł. Najprawdopodobniej były to ikony II i XI Legionu.

Herezja Horusa - Księga Pierwsza: Zdrada

            Na wewnętrznej stronie okładki pierwszego wydania tej książki autor, Alan Bligh, umieścił starożytną mapę galaktyki opisującą pączkujące Imperius Dominatus około 892 jednostki 005 r. M31. znajduje się tam też lista wszystkich głównych światów uwikłanych w Herezję Horusa. Mapa ukazuje wszystkie światy stołeczne wszystkich Legionów Kosmicznych Marines - tak Lojalistów, jak i Zdrajców. W samym Segmentum Pacificus umieszczono jednak lokację oznaczoną jako Odnalezienie Zaginionego Syna. Może być to odniesienie do odnalezienia tajemniczego Alphariusa, jako że był on ostatnim odnalezionym Prymarchą, a świat, na którym dorastał, nigdy nie został umieszczony na mapach. Mogło być to też odniesienie do miejsca odnalezienia jednego z Zaginionych Prymarchów.
            W samej książce umieszczono także tabelę zatytułowaną: “Legiony Kosmicznych Marines w czasach Herezji Horusa”, w której umieszczono numer Legionu, jego nazwę i Prymarchę. Miejsca, w których powinny znajdować się II i XI Legion zostały zredagowane. Co interesujące, długość czarnych, wymazanych znaków może być wskazówką stojącą za długością nazwy obu Legionów. Przykładowo, nazwa II Legionu jest dość długa, jednak nieco krótsza niż “Dzieci Imperatora”, podczas gdy nazwa XI Legionu ma mniej więcej taką samą długość jak “Tysiąc Synów”. Imię Prymarchy XI Legionu ma mniej więcej taką samą długość jak imię Prymarchy Alphariusa, co sugeruje, że musiał on mieć jedno imię. Imię Prymarchy XI Legionu ma mniej więcej taką samą długość co “Magnus Czerwony”, co sugeruje nazywanie go z imienia i nazwiska, bądź przedstawianie jego imienia obok specjalnego tytułu.

~ Powyższa teoria jest jednak trochę zwariowana. Jeśli nazwy dla Legionów i imiona ich Prymarchów nigdy nie powstały, to “maźnięcia tuszu” w tej książce są zwykłymi maźnięciami, mającymi oddać klimat, a nie nakierować na nazwy Zaginionych Legionów i imiona ich Prymarchów, co do których istnieje spore prawdopodobieństwo, że w ogóle nigdy nie powstały.

Dalej powieść raczy nas tymi słowami:

Z dwudziestu Legionów, z których każdy z czasem urósł w siłę, tylko osiemnaście przetrwało do czasu, gdy rozwinęły się w wielkie siły do końca Wielkiej Krucjaty - co zaś tyczy się tych, które nie dostały na to szansy, w tym spisie nic nie można o nich powiedzieć.

Herezja Horusa - Księga Pierwsza: Zdrada
Herezja Horusa - Księga Druga: Masakra

            W Masakrze Alana Bligha, autor załączył chronologicznie ułożoną oś czasu, zatytułowaną: “Kroniki Ostatnich Lat Wielkiej Krucjaty”. Jest tam data, wydarzenie i Legion, który wziął udział w wydarzeniu. Przy dwóch wydarzeniach, w których wzięły udział Kosmiczne Wilki, w latach 965 M30 i 969 M30 zapisano tylko <WSZYSTKIE DANE USUNIĘTE>. Mogły być to wydarzenia, w których Kosmiczne Wilki doprowadziły do zniszczenia II i XI Legionu z rozkazu Imperatora jako Egzekutorzy imperialnego prawa, podobnie, jak w przyszłości mieli rzucić na kolana Legion Pożeraczy Światów.
            W noweli Pierwszy Heretyk Aarona Dembski-Bowdena, w czasie rozmowy między Lorgarem i Magnusem Czerwonym, do której doszło na kilka miesięcy po Spaleniu Monarchii (964 r. M30), doszło do ciekawej wymiany zdań na temat Zaginionych Legionów. Z rozmowy wynika, że oba Legiony przestały istnieć już jakiś czas wcześniej. Ponownie zawęża to okres, w którym II i XI Legion mogły zniknąć, sprawia to jednak, że dwie kampanie Kosmicznych Wilków, na temat których dane zostały wymazane z 965 i 969 r. M30 nie mogą odnosić się do II i XI Legionu.
            Jeśli, na co wskazuje Descent of Angels, w 840 r. M30 wciąż istniało 20 Legionów, a w 963 r. tego samego millenium Prymarchowie mówią o dwóch zaginionych Legionach, to możemy mówić o maksymalnie 123 latach, w trakcie których oba Legiony mogły przepaść - to jest, jeśli traktować powyższe informacje za kanon. Ale do tego przejdziemy później :)

Herezja Horusa - Księga Trzecia: Eksterminacja

            W Eksterminacji Alana Blighta możemy przeczytać fragment na temat stworzenia i wczesnej historii XX Legionu. Informacje na ten temat są fragmentaryczne i niestety często sprzeczne. W czasie stworzenia każdego z proto-Legionów, każdemu z nich nakazano aktywną służbę w fazie testowania i prób, jeszcze zanim w Legionach uruchomiono masową rekrutację. Każda faza tworzenia miała kończyć się implantacją genoziarnem coraz większych grup Neofitów. Według źródeł, ostatnim z tych wstępnych etapów miało być włączenie w genom Neofitów genu “Alpha”. Miała to być pierwsza, nieeksperymentalna implantacja, której celem było stworzenie minimalnej siły bojowej proto-Legionu i przetestowanie jej na polu bitwy. Możliwym jest, że przynajmniej jeden z obu Legionów poległ już na tak wczesnym etapie, a Imperator postanowił o jego rozwiązaniu - ta teoria kłóci się jednak z tą, jakoby Legiony miały zaginąć gdzieś między 840 r. a 963 r. M30.
            To samo źródło stwierdza, że w czasach początków powstawania Legionów istniały jeszcze dwie teorie co do odizolowania XX proto-Legionu (w czasach, gdy Marines w Legionie było od 1000 do 2000) w momencie nagłego wzrostu liczebności reszty Legionów. Drugą z teorii było podejrzenie wady genetycznej wykrytej w II bądź XI Legionie - ta teoria wydaje się jednak nieprawdopodobna. Według niej, Imperator był niezdolny lub niechętny do rozwiązania problemu i na tyle bezlitosny, by zniszczyć nieudany eksperyment.
            Istnieje jeszcze jedno zawoalowane odniesienie na temat pewnego połączenia między proto-Legionem a projektem stworzenia Legio Custodes, jego uwikłanie w tajemniczy incydent w Labryk Polaris i porzucony eksperyment, który od dawna miał być ponoć tematem do żartów przesyconych czarnym humorem w Imperium. Część istotnych informacji na temat samego incydentu i eksperymentu jest jednak wymazana z Imperialnych rejestrów.

Herezja Horusa - Księga Siódma: Inferno

            W Księdze Siódmej: Inferno autorstwa Alana Bligha, autor pod listą kampanii Kosmicznych Wilków, którą wieńczy The Darkest War (Najmroczniejsza Wojna), wspomina o Xenocydach Rangdan, które miały miejsce w latach 860-930 M30. Gdy siły Wielkiej Krucjaty przebiły się do Wschodniego Krańca galaktyki, zwróciły na siebie uwagę Rangdańskich Cerabvorów, gatunku o tak makabrycznej mocy i technologicznej potędze, iż przez pewien czas dowództwo Imperium było przekonane, że nie tylko natknęło się na przeciwnika równego sobie, ale i spotkało własną zgubę. W dalszej części książka opowiada o stratach w siłach Imperium, które do czasu Herezji Horusa były największymi w historii Imperium. Wiele informacji z czasów Xenocydów Rangdan zostało zredagowanych bądź wymazanych, co może wskazywać na konotacje między samymi Xenocydami a zniknięciem przynajmniej jednego z Zaginionych Legionów. Okres, w którym Legiony mogły zaginąć podczas Xenocydów pokrywa się z tym, na co wskazują inne książki (według wyżej wymienionych powieści: między 840 a 963 r. M30, a Xenocydy rozgrywały się w latach 860-930 M30.), więc jak do tej pory Xenocydy Rangdan są najbardziej logicznym wyjaśnieniem zaginięcia przynajmniej jednego z Legionów.

The Dark Imperium

            W noweli Dark Imperium Guy’a Haley’a, zmartwychwstały Roboute Guilliman w rozmowie z kapłanem Eklezjarchii, Fraterem Mathiue odnosi się do Zaginionych Prymarchów tymi słowami:

“Byłem jednym z dwudziestu. Dwóch zawiodło. Połowa z reszty odwróciła się od mojego ojca. Imperator nie jest nieomylny, podobnie jak ja.”

Choć nie wyjaśnia to losu dwóch Zaginionych Prymarchów, to implikuje to, że oni sami i ich Legiony zostały wymazane z ich własnej winy, za ich własną porażkę, z powodu, który nie jest jednoznaczny ze zdradą Imperatora - w przeciwnym razie, Guilliman zaliczyłby dwóch Zaginionych Prymarchów do grona tych, którzy odwrócili się od Imperatora.
            W późniejszych rozdziałach, gdy Guilliman przeprowadza rozmowę ze sztuczną inteligencją, Cawlem Mniejszym, który był kopią starożytnego Arcymagosa Dominusa Belisariusa Cawla, noszącego w sobie wiedzę tego Tech-kapłana, Guilliman dowiaduje się, że Cawl nie tylko udoskonalił genoziarno Kosmicznych Marines Primaris pozyskane od dziewięciu Lojalistycznych Legionów Pierwszej Fundacji, ale i eksperymentował z zapasem genoziarna dziewięciu Zdradzieckich Legionów. Wiązały się z tym także eksperymenty nad genoziarnem Prymarchów z II i XI Legionu. Potwierdza to, że pomimo wymazania obu Legionów z kart historii, zapasy genoziarna Zaginionych Legionów przetrwały aż do M42. gdy Cawl zażądał prawa do wykorzystania tych zapasów do stworzenia Kosmicznych Marines Primaris, Guilliman z całą stanowczością mu tego zabronił i nakazał Arcymagosowi wstrzymanie badań nad wykorzystaniem tego niebezpiecznego genoziarna. Cawl Mniejszy wpadł w gniew i odpowiedział Prymarsze:

“To nie wojownicy byli wadliwi. To nie nauka stojąca za ich stworzeniem była wadliwa. To Prymarchowie zawiedli. Zakony z twojej linii genetycznej także upadały na przestrzeni ostatnich tysiącleci, Lordzie Regencie, a jednak nie cenzorowaliśmy ich.”

Z powyższej wypowiedzi jasno wynika, że wina za zniknięcie obu Legionów została przypisana samym Prymarchom II i XI Legionu, nie ich Astartes.
           
            I tutaj warto się zastanowić: jeśli Belisarius Cawl eksperymentował z genoziarnem Zdrajców, a Kosmiczni Marines Primaris powstali na długo przed przebudzeniem Guillimana i czekali na dzień przebudzenia w kryptach stazy (projekt rozpoczął się z rozkazu samego Imperatora Ludzkości: część Astartes z linii Imperialnych Pięści wciąż pamiętało samego Rogala Dorna), to czy jest możliwe, że część z nowo-powstałych Zakonów Primaris jest oparta na genoziarnie Zdrajców? Znamy przypadek przynajmniej jednego Zakonu, któremu przypisuje się pochodzenie od VII Legionu, Imperialnych Pięści, choć wszystkie jego symbole, a nawet sama nazwa i kolorystyka pancerza nasuwa na myśl pochodzenie od III Zdradzieckiego Legionu, Dzieci Imperatora - Zakonem tym jest Zakon Synów Feniksa (Sons of Phoenix).
            Idąc dalej - jeśli Belisarius nie posłuchał się Guillimana w kwestii tworzenia Zakonów Primaris w oparciu wyłącznie o genoziarno Lojalistów, to bardzo możliwym jest, że w najnowszych wydarzeniach udział biorą Kosmiczni Marines Primaris, którzy genetycznie wywodzą się od Prymarchów II i XI Legionu.

Podsumowanie

            Wszystkie powyższe informacje wskazują na fakt, że II i XI Legion musiały sobie ostro przeskrobać, żeby ich formacje zostały całkowicie rozwiązane. Istnieje możliwość, że to same Kosmiczne Wilki, Egzekutorzy Imperialnego Prawa maczali palce przy rozwiązaniu obu Legionów. Jeśli w istocie tak właśnie było, to możemy sobie tylko wyobrażać, jakie piekło z łap Wilków spotkało II i XI Legion na podstawie tego, co spotkało Prospero i Tysiąc Synów, a także na podstawie tego, jak łatwo doszło do walki między VI a XII Legionem na Ghennie - do starcia wystarczyła wyłącznie duma i pewność siebie Angrona.
            Część informacji wskazuje również na fakt, że przynajmniej jeden z Legionów mógł zostać zniszczony lub niemal zniszczony w czasach Xenocydów Rangdan. Był to przeciwnik, który zadał młodemu Imperium straty nieporównywalne z żadną inną imperialną kampanią - to w wyniku tej kampanii siły Mrocznych Aniołów i Kosmicznych Wilków zostały osłabione na tyle, że do końca Wielkiej Krucjaty to Ultramarines byli najpotężniejszym z Legionów i nie można było już dłużej porównywać Legionów Kosmicznych Marines między sobą. Bardzo możliwe, że przynajmniej jeden z Zaginionych Legionów został zniszczony w trakcie tej kampanii. Nie wyjaśnia to jednak, dlaczego Imperator miałby zakazać mówić o Prymarchach obu Legionów - jeśli ich Astartes i oni sami polegli w walce, to czy nie był to bardziej powód do wychwalania ich imion za odwagę, heroizm i poświęcenie?
            Jedynym powodem, dla którego Imperator miałby wymazać wszelkie informacje na temat obu Legionów w związku z Xenocydami Rangdan jest to, że w trakcie kampanii mogło dojść do haniebnych incydentów. Jedyne, co na ten moment przychodzi mi do głowy i jest całkiem logiczne, to nie wypełnienie rozkazów w obawie o przetrwanie własnego Legionu, kłótnia o sposób przeprowadzenia operacji z innym Prymarchą, która przerodziła się w otwarty konflikt w obliczu wroga, bądź arbitralne decyzje Prymarchy i brak współpracy z innymi Legionami, zgodnie z postanowieniami szerszego planu (do czego w Wielkiej Krucjacie dochodziło niejednokrotnie).
            Inną możliwością jest wykrycie wad genetycznych w genoziarnie II i XI Legionu, które uniemożliwiły dalsze funkcjonowanie Zaginionych Legionów. Tu nie trzeba chyba zbyt wiele dodawać - wystarczy przypomnieć sobie reakcję Sanguiniusa w rozmowie z Horusem i paniczne ukrywanie przez Krwawe Anioły swoich wad genetycznych przed wszystkimi organizacjami Imperium na przestrzeni tysięcy lat. Może to nie wstyd bycia niedoskonałym w obliczu innych Astartes pcha Krwawe Anioły do ukrywania swoich wad przed samą Inkwizycją, a właśnie wspomnienie przeszłości?
            Pewne informacje wskazują na fakt, że Zaginione Legiony nie przepadły całkowicie, a ocalali z ich szeregów Marines zostali włączeni do Legionu Ultramarines - Legionu, któremu Imperator ufał bezgranicznie i Legionu, który strzegł całej wschodniej flanki Imperium, bogatego i niezwykle lojalnego Królestwa Ultramaru. Dobrze łączy się to z faktem tego, że po Xenocydach Rangdan to Legion Ultramarines stał się liczebnie najsilniejszym z Legionów. Niezależnie od tego, czy to Kosmiczne Wilki były odpowiedzialne za zniszczenie obu Zaginionych Legionów, czy zostały one zniszczone w Xenocydach, ocalali Astartes z II i XI Legionu mogli zostać włączeni właśnie w szeregi XIII Legionu, a osłabione długą wojną Mroczne Anioły i Kosmiczne Wilki zwyczajnie przestały stanowić dla niego porównywalną konkurencję w szeregach sił Imperium.
            Czy jest możliwe, że Druga Fundacja i podział Lojalistycznych Legionów na Zakony doprowadził do sytuacji, w której z XIII Legionu wyizolowano całe Zakony Kosmicznych Marines w oparciu o Astartes pochodzących wyłącznie z II bądź XI Legionu? Jest to nieco daleko idąca myśl, ale jeśli tak właśnie było, to niezależnie od tego, czy Belisarius Cawl stworzył Zakony Primaris z genoziarna II i XI Legionu czy nie, dziedzictwo obu Zaginionych Prymarchów przetrwało i po dziś dzień bierze udział w kluczowych w tworzeniu historii galaktyki wydarzeniach.

         Na sam koniec warto dodać, że wszystkie przedstawione wyżej teorie są tylko teoriami - Games Workshop prawdopodobnie nigdy nie stworzyło II i XI Legionu ani ich Prymarchów, pozostawiając te luki tylko i wyłącznie dla stworzenia aury tajemnicy, pobudzenia wyobraźni fanów i stworzenia większej swobody w budowaniu reszty loru (łatwiej było im pewnie wyjaśnić niektóre kwestie w oparciu o coś, czego nie muszą tłumaczyć “od A do Z” - dzięki temu autorom trudniej się pomylić i trudniej o niezgodności w lore, których w Warhammerze 40000 i tak już trochę jest).
            Inną kwestią jest fakt, że za wiele, wiele lat, gdy Games Workshop zostanie już całkowicie “wyssane” z pomysłów, a niekoniecznie będzie nastawione na tworzenie lub skupienie się na nowych systemach, zawsze może wrócić do dwóch Zaginionych Legionów i napisać całą ich historię. Może to być potraktowane jako ich ukryta karta pułapka - raz aktywowana rozbudzi ciekawość wielu fanów na nowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...