https://youtu.be/rsmhxyTm9SU
Delivarence Lost
W
powieści Delivarence Lost Gava Thorpa, Corvus Corax z Kruczej Gwardii
wspomina swoje pierwsze spotkanie z Imperatorem:
-
“Ty i Twoi Bracia zostaliście mi odebrani przez istoty
zamieszkujące Osnowę jeszcze zanim byliście gotowi.
-
Bracia? - Corvus był podekscytowany nową perspektywą,
spychając na bok pytania, które nasuwały mu się po odpowiedzi Imperatora. Choć
nawiązał on wiele przyjaźni wśród więźniów Lycaeusa, Corvus zawsze był świadomy
swojej inności, a gdy zaczął być nazywany Zbawcą, jego wszelkie nadzieje na
normalną relację z innym człowiekiem umarły. Fakt tego, że gdzieś istnieli
inni, tacy jak on, raz jeszcze napełniło go nadzieją.
-
Tak, masz braci - powiedział Imperator, uśmiechając się na
widok zachwytu syna - Siedemnastu. Jesteście Prymarchami, moim największym
dziełem.
-
Siedemnastu? - Corvus zapytał z zakłopotaniem - Z tego co
wiem, ja jestem Dziewiętnasty. Jak to możliwe? - twarz Imperatora sposępniała i
napełniła się głębokim żalem. Oderwał wzrok od Corvusa i patrząc w dal
odpowiedział:
-
Dwaj pozostali - zaczął - to rozmowa na inną okazję.”
Ta
rozmowa wskazuje na to, że oba Legiony zostały zniszczone do czasu odnalezienia
Prymarchy Coraxa na Lycaeusie, w późnych latach M30. W tej samej rozmowie
Imperator wspomina, że większość Prymarchów została już odnaleziona.
Vulkan Żyje
W
noweli Vulkan Żyje Nicka Kyme’ego , w
czasie rozmowy między Salamandrami, Vulkan powiedział swojemu Pierwszemu
Kapitanowi, że w sercach Konrada Curze dostrzegł mrok. Numeon zaczął rozprawiać
na temat tego, czy mądrym byłoby przedyskutowanie całej sprawy z Horusem lub
Rogalem Dornem, na co Vulkan odpowiedział:
“W istocie
martwi mnie to, Artellusie. Bardzo. Nikt z nas nie chce kolejnej sankcji,
kolejnego pustego filaru w Wielkim Inwestariuszu, nikt z nas nie chce kolejnego
wymazania imienia żadnego z naszych braci. Wystarczającą hańbą jest noszenie w
sercach żalu za dwóch. Nie chciałbym dodawać do tego kolejnego cierpienia, ale
jakiż mam wybór?”
W tej wypowiedzi warto zwrócić uwagę
na fakt, że porównanie sytuacji II i XI Legionu do sytuacji Legionu Władców
Nocy wskazuje na to, że II i XI Legion zostały wymazane z kart historii
Imperium nie bez dobrego powodu. Istnieje też możliwość, że Zaginione Legiony
cieszyły się raczej mroczną reputacją, przynajmniej w czasach bezpośrednio
poprzedzających ich “Zaginięcie”.
The Unremembered Empire
W
noweli The Unremembered Empire Dana
Abnetta, gdy Lion El’Jonson przybywa na stolicę Ultramaru, jego brat, Roboute
Guilliman przekazuje mu jego plan utworzenia Imperium Secundus. Bracia weszli
do komnaty fortecy Macragge Civitas, w której znajdowało się 21 krzeseł.
Dwadzieścia z nich zostało wyrzeźbionych tak, żeby mógł na nich usiąść
Prymarcha, a jedno zostało zrobione dla samego Imperatora. Każde oparcie
każdego krzesła miało na sobie rozciągnięte sztandary, na których widniały
pieczęcie każdego z Legionów. Krzesła były ustawione wokół długiego stołu
pokrytego płachtą z pieczęcią samej Terry. Lion od razu zauważył, że na dwóch
krzesłach rozpostarto białe prześcieradła. Na ten widok, Lion miał powiedzieć,
że to wielka hańba, że dwaj ich bracia nigdy nie będą w stanie wejść do tej
komnaty, na co Guilliman odpowiedział: “Ich
nieobecność musi być odpowiednio oznaczona. Należy zostawić dla nich miejsce.
Tak po prostu nakazuje honor.”
Szramy
W
tej noweli Chrisa Wrighta, Jaghatai Khan rozmyśla nad potęgą galaktyki i zdaje
się, jak gdyby nie do końca przyzwyczaił się do myśli, że dwóch jego braci
przepadło.
“Czy tak
wielka potęga była kiedykolwiek skoncentrowana w tak niewielu parach rąk? Los
całej galaktyki zależy od dwu- nie, od osiemnastu braci. Niebezpieczeństwo za
tym stojące jest oczywiste.”
Black Library Weekender
Volume One
W
krótkiej historii zatytułowanej Zaginieni
Synowie Jamesa Swallowa, dwudziestu Legionistów Krwawych Aniołów pełni
wartę nad Baalem i otaczającym planetę układem, oczekując wieści o swoim
Prymarsze i reszcie Legionu, którzy zaginęli pięć standardowych lat wcześniej w
Gromadzie Signus, gdzie udali się na rozkaz Horusa. Przybycie Tylosa Rubio,
byłego Bibliotekarza i znanego Błędnego Rycerza Malcadora Sigillity wprawiło
ich w zaskoczenie. Marine trzymał w ręku czarną, matową tubę, w której
znajdował się zwój z wypisaną nań wiadomością. Czarny zwój miał być dokumentem
o tak wielkiej wadze, a sama czarna tuba widywana była tak rzadko, że w
Imperium stanowiło to bardziej legendę. Tylko dwa razy w przeszłości takie
dokumenty były dostarczane na światy stołeczne Legionów Astartes.
Ten
fragment opowiadania może dowodzić, że oba Zaginione Legiony miały własne
planety, oraz że na oba światy dostarczono wiadomość wielkiej wagi - być może
były to właśnie deklaracje Excomunicate
Traitoris.
The Sigillite
W audiobooku The Sigillite autorstwa Chrisa Wraighta, Malcador, Regent Terry i
jeden z jego ukrytych agentów, Caleb, wyprawiają się do podziemi
zlokalizowanych głęboko pod Imperialnym Pałacem. Po przejściu przez wiele
korytarzy, w których znajdują się relikty i artefakty z przeszłości ludzkości,
docierają do masywnych drzwi, przy których Malcador zatrzymuje się, by pomyśleć
przez chwilę. Informuje Caleba, że za tymi drzwiami znajdowało się oryginalne
laboratorium Projektu Prymarcha, do czasu, gdy przeniesiono je do nowego
miejsca. Caleb podszedł bliżej i zauważył symbole na drzwiach. Rozpoznał w nich
sigile Legionów Kosmicznych Marines - był tam symbol Mrocznych Aniołów, Wilków
Luny, Legionu Alpha itd.. Caleb zauważył także, że dwa z symboli zostały
zdrapane lub zdarte. Gdy Caleb zaczął naciskac na Malcadora, oczekując odpowiedzi
na oczywiste pytanie, Malcador zbył swojego sługę, mówiąc, że nikt już nie
wchodzi do tej komnaty, po czym odszedł. Najprawdopodobniej były to ikony II i
XI Legionu.
Herezja Horusa - Księga Pierwsza:
Zdrada
Na
wewnętrznej stronie okładki pierwszego wydania tej książki autor, Alan Bligh,
umieścił starożytną mapę galaktyki opisującą pączkujące Imperius Dominatus
około 892 jednostki 005 r. M31. znajduje się tam też lista wszystkich głównych
światów uwikłanych w Herezję Horusa. Mapa ukazuje wszystkie światy stołeczne
wszystkich Legionów Kosmicznych Marines - tak Lojalistów, jak i Zdrajców. W
samym Segmentum Pacificus umieszczono jednak lokację oznaczoną jako Odnalezienie Zaginionego Syna. Może być
to odniesienie do odnalezienia tajemniczego Alphariusa, jako że był on ostatnim
odnalezionym Prymarchą, a świat, na którym dorastał, nigdy nie został
umieszczony na mapach. Mogło być to też odniesienie do miejsca odnalezienia
jednego z Zaginionych Prymarchów.
W
samej książce umieszczono także tabelę zatytułowaną: “Legiony Kosmicznych
Marines w czasach Herezji Horusa”, w której umieszczono numer Legionu, jego
nazwę i Prymarchę. Miejsca, w których powinny znajdować się II i XI Legion
zostały zredagowane. Co interesujące, długość czarnych, wymazanych znaków może
być wskazówką stojącą za długością nazwy obu Legionów. Przykładowo, nazwa II
Legionu jest dość długa, jednak nieco krótsza niż “Dzieci Imperatora”, podczas
gdy nazwa XI Legionu ma mniej więcej taką samą długość jak “Tysiąc Synów”. Imię
Prymarchy XI Legionu ma mniej więcej taką samą długość jak imię Prymarchy
Alphariusa, co sugeruje, że musiał on mieć jedno imię. Imię Prymarchy XI
Legionu ma mniej więcej taką samą długość co “Magnus Czerwony”, co sugeruje
nazywanie go z imienia i nazwiska, bądź przedstawianie jego imienia obok
specjalnego tytułu.
~
Powyższa teoria jest jednak trochę zwariowana. Jeśli nazwy dla Legionów i
imiona ich Prymarchów nigdy nie powstały, to “maźnięcia tuszu” w tej książce są
zwykłymi maźnięciami, mającymi oddać klimat, a nie nakierować na nazwy
Zaginionych Legionów i imiona ich Prymarchów, co do których istnieje spore
prawdopodobieństwo, że w ogóle nigdy nie powstały.
Dalej
powieść raczy nas tymi słowami:
Z dwudziestu Legionów, z których
każdy z czasem urósł w siłę, tylko osiemnaście przetrwało do czasu, gdy
rozwinęły się w wielkie siły do końca Wielkiej Krucjaty - co zaś tyczy się
tych, które nie dostały na to szansy, w tym spisie nic nie można o nich
powiedzieć.
Herezja
Horusa - Księga Pierwsza: Zdrada
Herezja
Horusa - Księga Druga: Masakra
W
Masakrze Alana Bligha, autor załączył
chronologicznie ułożoną oś czasu, zatytułowaną: “Kroniki Ostatnich Lat Wielkiej Krucjaty”. Jest tam data,
wydarzenie i Legion, który wziął udział w wydarzeniu. Przy dwóch wydarzeniach,
w których wzięły udział Kosmiczne Wilki, w latach 965 M30 i 969 M30 zapisano
tylko <WSZYSTKIE DANE USUNIĘTE>. Mogły być to wydarzenia, w których
Kosmiczne Wilki doprowadziły do zniszczenia II i XI Legionu z rozkazu
Imperatora jako Egzekutorzy imperialnego prawa, podobnie, jak w przyszłości
mieli rzucić na kolana Legion Pożeraczy Światów.
W
noweli Pierwszy Heretyk Aarona
Dembski-Bowdena, w czasie rozmowy między Lorgarem i Magnusem Czerwonym, do
której doszło na kilka miesięcy po Spaleniu Monarchii (964 r. M30), doszło do
ciekawej wymiany zdań na temat Zaginionych Legionów. Z rozmowy wynika, że oba
Legiony przestały istnieć już jakiś czas wcześniej. Ponownie zawęża to okres, w
którym II i XI Legion mogły zniknąć, sprawia to jednak, że dwie kampanie
Kosmicznych Wilków, na temat których dane zostały wymazane z 965 i 969 r. M30
nie mogą odnosić się do II i XI Legionu.
Jeśli, na co wskazuje Descent of Angels, w 840 r. M30 wciąż
istniało 20 Legionów, a w 963 r. tego samego millenium Prymarchowie mówią o
dwóch zaginionych Legionach, to możemy mówić o maksymalnie 123 latach, w
trakcie których oba Legiony mogły przepaść - to jest, jeśli traktować powyższe
informacje za kanon. Ale do tego przejdziemy później :)
Herezja Horusa - Księga Trzecia: Eksterminacja
W
Eksterminacji Alana Blighta możemy
przeczytać fragment na temat stworzenia i wczesnej historii XX Legionu.
Informacje na ten temat są fragmentaryczne i niestety często sprzeczne. W
czasie stworzenia każdego z proto-Legionów, każdemu z nich nakazano aktywną
służbę w fazie testowania i prób, jeszcze zanim w Legionach uruchomiono masową
rekrutację. Każda faza tworzenia miała kończyć się implantacją genoziarnem
coraz większych grup Neofitów. Według źródeł, ostatnim z tych wstępnych etapów
miało być włączenie w genom Neofitów genu “Alpha”. Miała to być pierwsza,
nieeksperymentalna implantacja, której celem było stworzenie minimalnej siły
bojowej proto-Legionu i przetestowanie jej na polu bitwy. Możliwym jest, że
przynajmniej jeden z obu Legionów poległ już na tak wczesnym etapie, a
Imperator postanowił o jego rozwiązaniu - ta teoria kłóci się jednak z tą,
jakoby Legiony miały zaginąć gdzieś między 840 r. a 963 r. M30.
To
samo źródło stwierdza, że w czasach początków powstawania Legionów istniały
jeszcze dwie teorie co do odizolowania XX proto-Legionu (w czasach, gdy Marines
w Legionie było od 1000 do 2000) w momencie nagłego wzrostu liczebności reszty
Legionów. Drugą z teorii było podejrzenie wady genetycznej wykrytej w II bądź
XI Legionie - ta teoria wydaje się jednak nieprawdopodobna. Według niej,
Imperator był niezdolny lub niechętny do rozwiązania problemu i na tyle
bezlitosny, by zniszczyć nieudany eksperyment.
Istnieje
jeszcze jedno zawoalowane odniesienie na temat pewnego połączenia między
proto-Legionem a projektem stworzenia Legio Custodes, jego uwikłanie w
tajemniczy incydent w Labryk Polaris i porzucony eksperyment, który od dawna
miał być ponoć tematem do żartów przesyconych czarnym humorem w Imperium. Część
istotnych informacji na temat samego incydentu i eksperymentu jest jednak
wymazana z Imperialnych rejestrów.
Herezja Horusa - Księga Siódma:
Inferno
W Księdze Siódmej: Inferno autorstwa Alana Bligha, autor pod listą
kampanii Kosmicznych Wilków, którą wieńczy The
Darkest War (Najmroczniejsza Wojna),
wspomina o Xenocydach Rangdan, które miały miejsce w latach 860-930 M30. Gdy
siły Wielkiej Krucjaty przebiły się do Wschodniego Krańca galaktyki, zwróciły
na siebie uwagę Rangdańskich Cerabvorów, gatunku o tak makabrycznej mocy i
technologicznej potędze, iż przez pewien czas dowództwo Imperium było
przekonane, że nie tylko natknęło się na przeciwnika równego sobie, ale i
spotkało własną zgubę. W dalszej części książka opowiada o stratach w siłach
Imperium, które do czasu Herezji Horusa były największymi w historii Imperium.
Wiele informacji z czasów Xenocydów Rangdan zostało zredagowanych bądź
wymazanych, co może wskazywać na konotacje między samymi Xenocydami a
zniknięciem przynajmniej jednego z Zaginionych Legionów. Okres, w którym
Legiony mogły zaginąć podczas Xenocydów pokrywa się z tym, na co wskazują inne
książki (według wyżej wymienionych powieści: między 840 a 963 r. M30, a Xenocydy
rozgrywały się w latach 860-930 M30.), więc jak do tej pory Xenocydy Rangdan są
najbardziej logicznym wyjaśnieniem zaginięcia przynajmniej jednego z Legionów.
The Dark Imperium
W
noweli Dark Imperium Guy’a Haley’a,
zmartwychwstały Roboute Guilliman w rozmowie z kapłanem Eklezjarchii, Fraterem
Mathiue odnosi się do Zaginionych Prymarchów tymi słowami:
“Byłem
jednym z dwudziestu. Dwóch zawiodło. Połowa z reszty odwróciła się od mojego
ojca. Imperator nie jest nieomylny, podobnie jak ja.”
Choć nie wyjaśnia to losu dwóch
Zaginionych Prymarchów, to implikuje to, że oni sami i ich Legiony zostały
wymazane z ich własnej winy, za ich własną porażkę, z powodu, który nie jest
jednoznaczny ze zdradą Imperatora - w przeciwnym razie, Guilliman zaliczyłby
dwóch Zaginionych Prymarchów do grona tych, którzy odwrócili się od Imperatora.
W
późniejszych rozdziałach, gdy Guilliman przeprowadza rozmowę ze sztuczną
inteligencją, Cawlem Mniejszym, który był kopią starożytnego Arcymagosa
Dominusa Belisariusa Cawla, noszącego w sobie wiedzę tego Tech-kapłana,
Guilliman dowiaduje się, że Cawl nie tylko udoskonalił genoziarno Kosmicznych
Marines Primaris pozyskane od dziewięciu Lojalistycznych Legionów Pierwszej
Fundacji, ale i eksperymentował z zapasem genoziarna dziewięciu Zdradzieckich
Legionów. Wiązały się z tym także eksperymenty nad genoziarnem Prymarchów z II
i XI Legionu. Potwierdza to, że pomimo wymazania obu Legionów z kart historii,
zapasy genoziarna Zaginionych Legionów przetrwały aż do M42. gdy Cawl zażądał
prawa do wykorzystania tych zapasów do stworzenia Kosmicznych Marines Primaris,
Guilliman z całą stanowczością mu tego zabronił i nakazał Arcymagosowi
wstrzymanie badań nad wykorzystaniem tego niebezpiecznego genoziarna. Cawl
Mniejszy wpadł w gniew i odpowiedział Prymarsze:
“To nie
wojownicy byli wadliwi. To nie nauka stojąca za ich stworzeniem była wadliwa.
To Prymarchowie zawiedli. Zakony z twojej linii genetycznej także upadały na
przestrzeni ostatnich tysiącleci, Lordzie Regencie, a jednak nie cenzorowaliśmy
ich.”
Z powyższej wypowiedzi jasno wynika,
że wina za zniknięcie obu Legionów została przypisana samym Prymarchom II i XI
Legionu, nie ich Astartes.
I
tutaj warto się zastanowić: jeśli Belisarius Cawl eksperymentował z genoziarnem
Zdrajców, a Kosmiczni Marines Primaris powstali na długo przed przebudzeniem
Guillimana i czekali na dzień przebudzenia w kryptach stazy (projekt rozpoczął
się z rozkazu samego Imperatora Ludzkości: część Astartes z linii Imperialnych
Pięści wciąż pamiętało samego Rogala Dorna), to czy jest możliwe, że część z
nowo-powstałych Zakonów Primaris jest oparta na genoziarnie Zdrajców? Znamy
przypadek przynajmniej jednego Zakonu, któremu przypisuje się pochodzenie od
VII Legionu, Imperialnych Pięści, choć wszystkie jego symbole, a nawet sama
nazwa i kolorystyka pancerza nasuwa na myśl pochodzenie od III Zdradzieckiego
Legionu, Dzieci Imperatora - Zakonem tym jest Zakon Synów Feniksa (Sons of Phoenix).
Idąc
dalej - jeśli Belisarius nie posłuchał się Guillimana w kwestii tworzenia Zakonów
Primaris w oparciu wyłącznie o genoziarno Lojalistów, to bardzo możliwym jest,
że w najnowszych wydarzeniach udział biorą Kosmiczni Marines Primaris, którzy
genetycznie wywodzą się od Prymarchów II i XI Legionu.
Podsumowanie
Wszystkie
powyższe informacje wskazują na fakt, że II i XI Legion musiały sobie ostro
przeskrobać, żeby ich formacje zostały całkowicie rozwiązane. Istnieje
możliwość, że to same Kosmiczne Wilki, Egzekutorzy Imperialnego Prawa maczali
palce przy rozwiązaniu obu Legionów. Jeśli w istocie tak właśnie było, to
możemy sobie tylko wyobrażać, jakie piekło z łap Wilków spotkało II i XI Legion
na podstawie tego, co spotkało Prospero i Tysiąc Synów, a także na podstawie
tego, jak łatwo doszło do walki między VI a XII Legionem na Ghennie - do
starcia wystarczyła wyłącznie duma i pewność siebie Angrona.
Część
informacji wskazuje również na fakt, że przynajmniej jeden z Legionów mógł
zostać zniszczony lub niemal zniszczony w czasach Xenocydów Rangdan. Był to
przeciwnik, który zadał młodemu Imperium straty nieporównywalne z żadną inną
imperialną kampanią - to w wyniku tej kampanii siły Mrocznych Aniołów i
Kosmicznych Wilków zostały osłabione na tyle, że do końca Wielkiej Krucjaty to
Ultramarines byli najpotężniejszym z Legionów i nie można było już dłużej
porównywać Legionów Kosmicznych Marines między sobą. Bardzo możliwe, że
przynajmniej jeden z Zaginionych Legionów został zniszczony w trakcie tej
kampanii. Nie wyjaśnia to jednak, dlaczego Imperator miałby zakazać mówić o
Prymarchach obu Legionów - jeśli ich Astartes i oni sami polegli w walce, to
czy nie był to bardziej powód do wychwalania ich imion za odwagę, heroizm i
poświęcenie?
Jedynym
powodem, dla którego Imperator miałby wymazać wszelkie informacje na temat obu Legionów
w związku z Xenocydami Rangdan jest to, że w trakcie kampanii mogło dojść do
haniebnych incydentów. Jedyne, co na ten moment przychodzi mi do głowy i jest
całkiem logiczne, to nie wypełnienie rozkazów w obawie o przetrwanie własnego
Legionu, kłótnia o sposób przeprowadzenia operacji z innym Prymarchą, która
przerodziła się w otwarty konflikt w obliczu wroga, bądź arbitralne decyzje
Prymarchy i brak współpracy z innymi Legionami, zgodnie z postanowieniami
szerszego planu (do czego w Wielkiej Krucjacie dochodziło niejednokrotnie).
Inną
możliwością jest wykrycie wad genetycznych w genoziarnie II i XI Legionu, które
uniemożliwiły dalsze funkcjonowanie Zaginionych Legionów. Tu nie trzeba chyba
zbyt wiele dodawać - wystarczy przypomnieć sobie reakcję Sanguiniusa w rozmowie
z Horusem i paniczne ukrywanie przez Krwawe Anioły swoich wad genetycznych
przed wszystkimi organizacjami Imperium na przestrzeni tysięcy lat. Może to nie
wstyd bycia niedoskonałym w obliczu innych Astartes pcha Krwawe Anioły do ukrywania
swoich wad przed samą Inkwizycją, a właśnie wspomnienie przeszłości?
Pewne
informacje wskazują na fakt, że Zaginione Legiony nie przepadły całkowicie, a
ocalali z ich szeregów Marines zostali włączeni do Legionu Ultramarines -
Legionu, któremu Imperator ufał bezgranicznie i Legionu, który strzegł całej
wschodniej flanki Imperium, bogatego i niezwykle lojalnego Królestwa Ultramaru.
Dobrze łączy się to z faktem tego, że po Xenocydach Rangdan to Legion
Ultramarines stał się liczebnie najsilniejszym z Legionów. Niezależnie od tego,
czy to Kosmiczne Wilki były odpowiedzialne za zniszczenie obu Zaginionych
Legionów, czy zostały one zniszczone w Xenocydach, ocalali Astartes z II i XI
Legionu mogli zostać włączeni właśnie w szeregi XIII Legionu, a osłabione długą
wojną Mroczne Anioły i Kosmiczne Wilki zwyczajnie przestały stanowić dla niego
porównywalną konkurencję w szeregach sił Imperium.
Czy
jest możliwe, że Druga Fundacja i podział Lojalistycznych Legionów na Zakony
doprowadził do sytuacji, w której z XIII Legionu wyizolowano całe Zakony
Kosmicznych Marines w oparciu o Astartes pochodzących wyłącznie z II bądź XI
Legionu? Jest to nieco daleko idąca myśl, ale jeśli tak właśnie było, to
niezależnie od tego, czy Belisarius Cawl stworzył Zakony Primaris z genoziarna
II i XI Legionu czy nie, dziedzictwo obu Zaginionych Prymarchów przetrwało i po
dziś dzień bierze udział w kluczowych w tworzeniu historii galaktyki
wydarzeniach.
Na sam koniec warto dodać, że
wszystkie przedstawione wyżej teorie są tylko teoriami - Games Workshop
prawdopodobnie nigdy nie stworzyło II i XI Legionu ani ich Prymarchów,
pozostawiając te luki tylko i wyłącznie dla stworzenia aury tajemnicy,
pobudzenia wyobraźni fanów i stworzenia większej swobody w budowaniu reszty
loru (łatwiej było im pewnie wyjaśnić niektóre kwestie w oparciu o coś, czego
nie muszą tłumaczyć “od A do Z” - dzięki temu autorom trudniej się pomylić i
trudniej o niezgodności w lore, których w Warhammerze 40000 i tak już trochę
jest).
Inną
kwestią jest fakt, że za wiele, wiele lat, gdy Games Workshop zostanie już
całkowicie “wyssane” z pomysłów, a niekoniecznie będzie nastawione na tworzenie
lub skupienie się na nowych systemach, zawsze może wrócić do dwóch Zaginionych
Legionów i napisać całą ich historię. Może to być potraktowane jako ich ukryta
karta pułapka - raz aktywowana rozbudzi ciekawość wielu fanów na nowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz