poniedziałek, 23 marca 2020

Sanguinius i Krwawe Anioły cz15



https://youtu.be/qRAIlWUlXBE





Siedziba Zakonu

         Krwawe Anioły zostały ukształtowane nie tylko dzięki osobowości i czynom Sanguiniusa, ale także z powodu samej natury ich rodzimej planety - Baala. Jedynie kilka innych planet w całym Imperium mogłyby mieć ten sam niszczący wpływ na ludzką duszę co Baal i jego dwa księżyce - Baal Prime i Baal Secundus.
            W starożytności, Baal i jego księżyce posiadały atmosferę podobną do Terrańskiej. Choć sam Baal od zawsze był światem pokrytym pustyniami, to jego księżyce były prawdziwym rajem dla śmiertelnych ludzi. Populacja księżyców planety żyła w harmonii z naturą i cieszyła się łatwym oraz pełnym wolności życiem. Lud Baala był znany ze swoich wyjątkowych rzemieślników, tworzących niesamowite monumenty i architekturę, których główną tematyką byli historyczni władcy, panujące wartości i historia populacji Układu.
            Wszystko zmieniło się wraz z końcówką Mrocznej Epoki Technologii. Nikt dokładnie nie wie, do czego wtedy doszło na Baal Prime i Baal Secundus, ale powszechnie wiadomo, że w całym Układzie wybuchł konflikt z użyciem broni masowego rażenia. Miasta stały się równinami gorącego szkła, wielkie stepy zamieniły się w radioaktywną pustynię, a morza stały się trzęsawiskami pełnymi zatrutego śluzu.
            W wyniku tego konfliktu zginęły całe miliony. Przez moment mogło wydawać się, że gatunek ludzki w całym Układzie wyginie na dobre, jednak w jakiś sposób ludzkość przetrwała. Część stała się przemierzającymi stare ruiny wędrowcami, szukającymi ocalałych, technologicznych skarbów, część zwróciła się w kierunku kanibalizmu, a jeszcze inni zaczęli mutować i w krótkim czasie przestali w ogóle przypominać ludzi.
            Po odnalezieniu Sanguiniusa i przyniesieniu do Układu Baal technologii Imperium, oraz po ustanowieniu Układu bazą główną Legionu Krwawych Aniołów, Sanguinius nakazał zbudowanie Fortecy Klasztornej Legionu na powierzchni Baala. Od tamtej pory, Krwawe Anioły sprowadzają tam wszystkich swoich rekrutów z plemienia Krwi z Baal Secundus. Wraz z zakończeniem się Herezji Horusa i rozbiciem Legionów Astartes na Zakony, Krwawe Anioły, chcąc zwiększyć swoje szanse na zrekrutowanie większej ilości odpowiednich kandydatów na Astartes, założyły osadę plemienia Krwi również na Baal Prime i od tamtej pory prowadzą tam aktywną rekrutację.

Rekrutacja

         Rekruci godni włączenia w szeregi Krwawych Aniołów, potomkowie dzikich plemion Baal Secundus, którzy mogliby stać się Aspirantami Krwawych Aniołów, uczestniczą w pełnych przemocy grach i turniejach, walcząc między sobą w surowych warunkach atmosferycznych Baal Secundus. Wszystkie zawody organizowane są w obrębie osady Upadku Anioła, miejsca, w którym, jak podaje legenda, rozbiła się kapsuła z niemowlęcym Prymarchą Sanguiniusem, a gdzie dziś na walczących spogląda wielki pomnik samego Anioła.
            Według tradycji, Pora Zmagań jest ogłaszana przez heraldów, którzy podróżują między plemionami w “latających rydwanach” (Thunderhawkach). Pierwszą próbą jest wyścig do “Miejsca Zmagań,” w którym rywalizujący ze sobą młodzieńcy mogą zrobić wszystko, co uznają za stosowne, by osiągnąć zwycięstwo. Podejmujący to wyzwanie muszą m.in. pokonać drogę przez radioaktywne pustynie i przedostać się między wysokimi klifami przy użyciu prostej lotni. Po drodze muszą uważać na Ogniste Skorpiony i inne zmutowane drapieżniki zamieszkujące kaniony. Ich ostatnim wysiłkiem jest wspinaczka na sam szczyt góry, gdzie znajduje się Miejsce Zmagań.
            Ta próba ma jedynie za zadanie odsiać słabeuszy. Na pustyni zawsze czyha wiele niebezpieczeństw, przez co jedynie kandydatom o niezwykłych umiejętnościach i odwadze uda się dotrzeć do Miejsca Zmagań. Po przybyciu na miejsce zwycięzców tej próby, rozpoczyna się turniej gladiatorów. Zgromadzeni tam młodzieńcy muszą stoczyć ze sobą bój o pięćdziesiąt przypadających na jeden rzut rekrutacji miejsc. Na tych, którym się uda, czeka podróż Niebiańskim Rydwanem; ci, którym się nie uda, są zostawiani w Miejscu Zmagań z przykazaniem strzeżenia tego terytorium do czasu, gdy następne pokolenie Baalitczyków będzie gotowe na następną rekrutację, lub są odsyłani z powrotem do swoich plemion.
Zwycięzcy Aspiranci są zabierani do Fortecy Klasztornej Zakonu na samym Baalu, gdzie stają przed zgromadzonymi Braćmi Bitewnymi. Następnie są odeskortowywani do Wielkiej Kaplicy, gdzie będą mogli nacieszyć oczy wieloma wspaniałymi cudami. To tam pierwszy raz ujrzą oni prawdziwe twarze swoich przyszłych braci Marines.
Mówi się, że rekrutów Krwawych Aniołów praktycznie nie da się uznać za przystojnych. Większość z nich nosi na sobie ślady swojego ciężkiego życia - nie jest możliwe, by zwyczajny człowiek, żyjący na Baal Secundus, nie poznał okrutnego pocałunku radioaktywnego klimatu planety. Wielu z nich nosi blizny, większość z nich jest raczej niska lub skarłowaciała. Ich wzrost został zatrzymany przez niedożywienie. Znaczna część z nich cierpi także na różne, wyniszczające organizm choroby.
Wszyscy Aspiranci dostają za zadanie czuwać w Wielkiej Kaplicy, nim dostąpią zaszczytu wypicia katalizatorów wirusowych z Sanguińskiego Kielicha, przyniesionego im przez Sanguińskich Kapłanów. Efektem ubocznym wypicia z Kielicha jest jednak głęboki sen, w trakcie którego Serwitorzy zabierają Aspirantów do Apothecarionu, gdzie implantuje się im genoziarno Sanguiniusa. Stamtąd, Aspiranci są zabierani do Halli Sarkofagów, gdzie każdy z nich jest umieszczany w złotym sarkofagu.
            Węzły podtrzymujące życie stają się praktycznie częścią ich ciała na następny terrański rok. Rekruci są karmieni dożylnie miksturą ze składników odżywczych i Krwi Sanguiniusa, a genoziarno robi resztę. Wielu Aspirantów umiera właśnie na tym etapie. Ich ciała okazują się niezdolne do współpracy z dynamicznymi zmianami zachodzącymi w ich organizmach. Ci, którzy przetrwają, rosną szybko, przypominając echo życia własnego Prymarchy. Przybierają masy mięśniowej i otrzymują dodatkowe organy, a koniec końców - stają się Kosmicznymi Marines.
            W tym samym czasie, Aspiranci mogą miewać dziwne sny - genoziarno niesie ze sobą bowiem wspomnienia samego Sanguiniusa. Esencja samego Prymarchy zaczyna penetrować dusze jego wojowników. Niekiedy bywa jednak i tak, że Aspirant obudzi się przed minięciem roku i będzie skazany na rozmyślania w otaczającej go, klaustrofobicznej ciemności. Wyłaniając się z sarkofagów, tacy Aspiranci niemal zawsze przejawiają zaburzenia psychiczne. Koszmary zbudowane na tej podstawie będą powracać do takiego Aspiranta w przyszłości, we śnie i na jawie, w czasie całej jego służby w Zakonie Krwawych Aniołów.
            Gdy Aspiranci ostatecznie wyłonią się ze swoich sarkofagów, są już na zawsze zmienieni. Są wysocy i nadludzko silni. Ich zmartwychwstałe ciała stały się piękne i w końcu zaczęły odzwierciedlać swojego anielskiego przodka. Ich zmysły są bardziej wyczulone, a ich mięśnie twardsze niż hartowana stal. Stali się gotowi do rozpoczęcia treningu Kosmicznego Marine.
            Wychodząc z sarkofagów, Aspiranci stali się oficjalnie Neofitami Krwawych Aniołów, choć i tak jest to dopiero początek na ich drodze do stania się pełnoprawnymi Marines. Jak głosi tradycja, Neofici stają się częścią Dziesiątej Kompanii Zakonu - Kompanii Zwiadowców.

Służba w Szwadronach Śmierci

         Krwawe Anioły mają długą historię służby w Szwadronach Śmierci, Militarnej Komnacie Ordo Xenos z Inkwizycji. Gdy Krwawe Anioły przywdziewają czerń Szwadronów, starają się służyć według najwyższych standardów postępowania i umiejętności w każdej sytuacji, nakłaniając do tego samego wszystkich Braci Bitewnych wokół. Synowie Sanguiniusa są ekspertami w posługiwaniu się wszelką bronią i wytaczaniu rozbijających wrogie armie desantów. Ich Weterani Awangardy są w szeregach Szwadronów inspirującym widokiem. Krwawe Anioły wymagają doskonałości we wszystkim, czego się podejmują. Dotyczy to również ich oczekiwań względem otaczających ich Braci Bitewnych. Gdy Krwawy Anioł obejmie dowództwo nad Oddziałem Zabójców, lub wstąpi na stanowisko Kapitana Straży, lub Dowódcy Straży, zazwyczaj jest on bardzo wymagającym mistrzem, świecącym przykładem chodzącej doskonałości. Nocą, Krwawy Anioł w szeregach Szwadronów pokornie udaje się jednak do swojego sarkofagu, gdzie jego krew jest filtrowana przez tajemne machiny tak, by organizm takiego Marine mógł zostać w pełni oczyszczony z możliwości wystąpienia w nim genetycznych wad Sanguiniusa. Nikt prócz innych synów Sanguiniusa nigdy nie będzie wiedział o jego przypadłości, jednak nawet gdy dwa Krwawe Anioły nawiążą ze sobą relację w czasie Długiej Warty, rzadko bywa tak, że któryś z nich otwarcie przyzna się do własnych słabości. Zamiast tego, Krwawe Anioły wolą znosić swoją niedolę z godnością, do czasu, gdy ich Przysięga Apokryphonu nie przestanie obowiązywać, a oni sami nie będą mogli powrócić na łono własnego Zakonu.
            Krwawe Anioły nie były obecne na początku Krucjaty Achilus w Jericho Reach. Złożono do nich prośbę o militarne wsparcie kampanii, choć na Baal nigdy nie dotarło żadne poselstwo. Zamiast tego, Mistrz Astropatów Szwadronów Śmierci dostał za zadanie dokonanie transmisji priorytetowej wiadomości, która była adresowana bezpośrednio do Mistrza Zakonu Krwawych Aniołów, Komandora Dantego. W swojej treści, Szwadrony prosiły Dantego o zbrojne wsparcie w nadchodzącej ofensywie. Powszechnie uważa się, że w tamtym momencie rdzeń sił Zakonu był już zaangażowany w serię ataków tłumiących ognie pożogi na krańcach galaktyki. Trzy kompanie Zakonu, które nie były zaangażowane w te konflikty, walczyły natomiast z Tyranidami w Ultramarze. Mimo to, wydaje się, iż jeden lub więcej Zakonów Sukcesorskich Krwawych Aniołów otrzymały to samo wezwanie do walki, jako że kompania z Zakonu Aniołów Vermillon przybyła do miejsca zbiórki sił Krucjaty na zaledwie kilka solarnych tygodni przed jej oficjalną datą rozpoczęcia. Na dwa dni przed rozpoczęciem się Krucjaty, w region zbiórki przybyły zaś dwie kompanie Rozrywaczy Ciał. Choć obie zgromadzone siły były ze sobą w oczywisty sposób spowinowacone, to w całej Krucjacie walczyły jako całkowicie odosobnione formacje, które oficjalnie nie utrzymywały ze sobą żadnego kontaktu. Tuż przed przybyciem Tyranidów do Jericho Reach, oba Zakony wycofały się ze strefy wojny bez dalszej komunikacji z dowództwem, jednak wkrótce, fragmenty sił przewodzących Sile Uderzeniowej Krwawych Aniołów zebrały się nad Hethgard. Dowódcą tej grupy był Sierżant-Weteran Tobius, który poinformował dowództwo sił Krucjaty o dokonaniach jego oddziałów u boku ich bratnich Zakonów w walce z Tyranidami w Ultramarze. Choć wielu weteranów tej wielkiej bitwy powróciło na Baala, to ta grupa uderzeniowa postanowiła podążyć za odpryskami Floty Roju Behemoth. Tobius twierdził, że to właśnie ich misja sprawiła, iż pojawili się w Jericho Reach, podążając tuż za ogonem Floty Roju Dagon. Od momentu ich przybycia do Reach, Bracia Bitewni Krwawych Aniołów stawali przed wieloma niebezpiecznymi wyzwaniami, niekiedy czyniąc to na rozkaz Lorda Tetrarchusa, a niekiedy z własnego poczucia obowiązku. Niektórzy z wojowników Tobiasa postanowili wtedy złożyć Przysięgę Apokryfonu. Nawet sam Sierżant-Weteran wstąpił do Komnaty Czuwania przynajmniej kilka razy. Krwawe Anioły w służbie Szwadronów Śmierci od zawsze dumnie reprezentowały swój Zakon w Fortecy Strażniczej Erioch. Wielu z tych, którzy dołączyli do Szwadronów po zakończeniu się Krucjaty Achilus, zrobili to tylko z uwagi na autorytet Komandora Straży, Mordigaela.
            Być może to właśnie dlatego, że w szeregach Szwadronów walczy wielu Krwawych Aniołów, wojownicy z Fortecy Strażniczej Erioch są w stanie dokonywać brawurowych operacji przy pomocy Stormravenów. W zasadzie, powszechnie uważa się, że podobnie jak Szarzy Rycerze, Szwadrony Śmierci z Jericho Reach preferują wykorzystywanie Stormravenów właśnie z uwagi na ich kompaktowość, możliwość konfiguracji broni i zwinność. Te cechy sprawiają, że ta maszyna jest idealnym środkiem wsparcia ognia dla małych, strategicznych Oddziałów Zabójców Szwadronów Śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...