https://youtu.be/LtOUQJ2lONQ
Era
Ponownego Odkrycia
Era Ponownego Odkrycia była okresem w historii,
odpowiadającą Wielkiej Krucjacie i Erze Imperium dla reszty ludzkości. Gdy
Imperium Człowieka wyszło z Epoki Zamętu i zaczęło ponownie jednoczyć
rozproszone światy ludzkości, Światy Rodzime Squatów zostały odkryte na nowo i
nawiązany został kontakt z Imperium. Odkryło, że na planetach zamieszkanych
przez Squatów rozwinęła się odrębna kultura i że owa rasa Podludzi na własną
rękę rozprzestrzeniała się po galaktyce, tworząc tym samym swoje własne domeny.
Często osiedlały one surowe planety podobne klimatem do ich światów macierzystych,
ale zajmowały również bardziej konwencjonalne światy, zdolne do zamieszkania
przez normalnych ludzkich.
Era
Imperium
Światy Rodzime Squatów były wyjątkowe w Imperium -
chociaż oficjalnie stanowiły część Imperium Człowieka i przysięgły wierność Imperatorowi
Ludzkości Administratum nie kontrolowało ich bezpośrednio. Zamiast tego
pozwolono Podludziom na pewną dozę autonomii, będąc rządzonym przez ich
warownie oraz ligi, tak jak było to przed Erą Ponownego Odkrycia. Doświadczenia
poprzednich tysiącleci pozostawiły Squatom silne poczucie kulturowej jedności i
zaciekłą, niezależną naturę, a zamiast powrócić do Imperium jako światy poddane
Imperatorowi wynegocjowano szereg traktatów, które pozwoliły im zachować niezależność
od Adeptus Administratum w zamian za pomoc wojskową oraz korzystne warunki
handlowe dla imperialnych kupców. Charakter Squatów - pracowitych, wytrwałych,
honorowych i niechętny wobec obcych ras był prawie doskonały z punktu widzenia władz
Imperium, a Wysocy Lordowie Terry nie kryli zadowolenia z tego, że pozwolili im
na większy niż zwykle stopień samorządności i uniknęli tym samym rozpętania
wojny przeciwko tak potężnej, wytrzymałej i dobrze zorganizowanej nacji Podludzi.
W zamian za tę wolność Rodzime Światy Squatów miały
udostępnić armię dla Imperium i handlować wyłącznie z innymi światami
wchodzącymi w jego skład. Handel ten sprawił, że planety Squatów opływały w
bogactwie. Umożliwiono również techkapłanom z Adeptus Mechanikus swobodny
dostęp do zaawansowanej technologii, ponieważ Squaty posiadały kilka STC nigdy
wcześniej nie widzianych przez Marsjan oraz wyższy odsetek pracujących urządzeń
pochodzących z Mrocznej Epoki Technologii niż gdziekolwiek indziej w galaktyce.
Od Squatów oczekiwano również, że będą stosować się do polityki imperialnej w
sprawach zewnętrznych, co nie stanowiło problemu, ponieważ po Erze Wojen stali
się bardzo ksenofobicznym społeczeństwem.
Być może najbardziej zaskakującym aspektem relacji
pomiędzy Squatami a Imperium stanowił fakt, że nie podążali oni za Kultem
Imperialnym. Zamiast tego praktykowali oni formę kultu przodków, czcili zmarłych
ze swoich klanów oraz rodziny. Wierzyli, że kiedy Squat umiera, dołącza do
swoich przodków, dodając swój własny honor do honoru klanu, ale część ich
imienia oraz honoru pozostaje z ich żywymi potomkami, tworząc stały związek
pomiędzy żywymi i umarłymi. Squaci zapewniali, że ich honorowe czyny za życia
będą niczym lustro odbijać się na ich przodkach, dodając chwałę całemu swojemu
klanowi. Również zaciekle strzegli swojej reputacji, gotowi zrobić wszystko co
w ich mocy, aby wymazać hańbę dla ich honoru lub honoru klanu. Kiedy Squaci
służyli u boku wojsk Gwardii Imperialnej, przyjęli jedynie pewne aspekty Kultu Imperialnego,
włączając je do swojego własnego kultu przodków. Imperialna ortodoksja, jak mówili
komisarze z Astra Militarów i kapłani eklezjarchatu, którzy zetknęli się z
siłami Squatów, polegała na tym, że przodkowie-duchy Squatów opływały w blasku
i były obserwowane przez Imperatora Ludzkości. Ta koncepcja na tyle się
spodobała, że rozprzestrzeniła się wśród pozostałych sił tych podludzi, aż
większość zaakceptowała tę ideę i uczestniczyła w rytuałach Kultu Imperialnego
na tych warunkach.
Squaty
i Chaos:
Ku ich wiecznemu wstydowi, wiele twierdz oraz Lig
Squatów stanęło po stronie sił Chaosu. Podczas Herezji Horusa siły Squatów
walczyły po obydwu stronach konfliktu, a niektóre z nich nieuchronnie padli
ofiarą zepsucia Chaosu. Podobnie jak inni poplecznicy Horusa, wielu z nich
zostało wygnanych do Oka Terroru, ale w różnych częściach Imperium krążą
pogłoski o odizolowanych grupach łupieżców będącymi w rzeczywistości Squatami
Chaosu. Chodzą nawet pogłoski, że niektóre z twierdz Squatów, które zostały
utracone przez Burze Osnowowy podczas Ery Izolacji, mogły przetrwać, a ich
straszni, zmutowani mieszkańcy napadają od czasu do czasu na Imperium.
Anatomia
i Fizjologia:
Squaci są uważani za jednych z najbardziej podobnych
do ludzi ras ze wszystkich Podludzi. Posiadają około dwóch trzecich wzrostu
normalnego człowieka (1,4 metra), o masywnej, potężnej budowie. Ich włosy są
bardzo silne i szybko rosną, a większość Squatów zapuszcza spiczaste oraz bujne
brody albo przynajmniej wąsy i bokobrody. Pomimo krótkich, grubych rąk, mają
bardzo wysoki stopień umiejętności manualnych i są w stanie z łatwością
obsługiwać najbardziej skomplikowane maszyny. Są również wyjątkowo długowieczni,
jak na normalne ludzkie standardy. Żywotność 300 terrańskich lat jest u nich
powszechna, a niektórzy Squaci, zwanymi również Starożytnymi Lordami, są często
tak starzy, że ich prawdziwego wieku można się tylko domyślać. Z charakteru są
rasą honorową, ale również wybuchową i niecierpliwą. W walce słyną z niezłomnej
determinacji i wytrwałości. W połączeniu z ich niesamowitymi umiejętnościami w
dziedzinach górnictwa, inżynierii i hutnictwa stali się cennym atutem Imperium.
Społeczeństwo
Squatów:
Społeczeństwo
Squatów opierało się na jednostce społecznej znanej jako Twierdza. Twierdza
mogła być ocalałą społecznością górniczą z pierwotnej kolonizacji Światów
Rodzimych, lub tak zwanym "nowym siedliskiem", założonym w momencie,
gdy Squaci rozszerzali swoje wpływy w drugiej połowie Ery Izolacji i na
początku Ery Handlu. Twierdze były samodzielnymi, autonomicznymi wspólnotami,
rządzonymi przez dziedzicznego Lorda Squatów i klasę arystokratów znaną jako
Straż Ognia. Były one porównywalne z miastami-państwami wczesnych kultur ziemskich,
a duża liczba twierdz współistniała niekiedy blisko siebie na tym samym świecie
lub w tym samym systemie gwiezdnym. Twierdze łączyły się w Ligi dla wzajemnej
obrony, handlu oraz kontaktów z Imperium. Ligi często znacznie różniły się
między sobą wielkością; na przykład, Liga Embergu składała się z 4 twierdz,
podczas gdy potężna Liga Kapellan składała się z ponad 3.000. Każda z nich była
rządzona przez Wysoką Radę, składającą się z Lordów każdej z twierdz członkowskich.
Wysoka Rada debatowała nad wszystkimi sprawami, które miały wpływ na całą Ligę,
ratyfikowała umowy handlowe oraz inne porozumienia w imieniu swoich twierdz
członkowskich, a także służyła jako sąd apelacyjny w sprawach, które wiązały
się z wyrokiem śmierci. Nie było formalnej organizacji pomiędzy Ligami w żadnym
ze światów ojczystych, chociaż utrzymywały one stałą komunikację i działały
razem w czasie wojny.
Eksterminacja
Squatów:
Tyranidzi zazwyczaj ignorują jałowe planety, jak te,
które składały się na światy Squatów; niemniej jednak nieważne jak mało
potencjalnej biomasy się na nich znajdowało, zostały skonsumowane przez
Tyranidzką Flotę Roju, najprawdopodobniej odłamek floty Behemot pod koniec
41-go millenium. Rasa Squatów została zasadniczo wymazana z powierzchni
galaktyki, a nieliczne pozostałe Światy Rodzime zaanektowało Imperium Człowieka
w ciągu dwóch stuleci po ataku Tyranidów. Tylko nieliczne, rozproszone po
Imperium, pochłonięte przez żal i zgorzknienie twierdze Squatów przetrwały. Niektórzy
z ich rasy nadal służą w pułkach Astra Militarum i chętnie udzielają pomocy w
niszczeniu Orków, Eldarów oraz Tyranidów.
Dziedzictwo
"Ze
wszystkich ras wszechświata Squaci mają najdłuższą pamięć i najkrótszy
temperament. Są oni nieokrzesani, nieprzewidywalni, gwałtowni i często pijani.
Ogólnie rzecz biorąc, to cieszę się, że są po naszej stronie!"
- Fragment raportu do Wysokiego
Dowództwa Gwardii Imperialnej
Squaty mają dobrą pamięć i nigdy nie zapominają o
akcie zdrady czy złamanej obietnicy. Od tysiącleci żywią urazę, a żadne nie są
tak silne, jak urazy do Orków, którzy ich zdradzili więcej niż raz i zadali
wiele strat, Eldarów za odwrócenie się do nich plecami podczas potrzeby, czy
Tyranidów, którzy pochłonęli ich planety. Związek pomiędzy Światami Rodzimymi
Squatów a Imperium był jednak mimo licznych traktatów i umów zawsze napięty, zaś
historia obydwu narodów pełna wojen i nieufności. Squaci nie są dobrymi dyplomatami,
a ich brutalne maniery i zacięty temperament nie zawsze wzbudzają zaufanie u
ludzi. Silni ciałem oraz gburowaci duchem uważają inne inteligentne rasy - w
tym ich ludzkich krewnych – za kruche i pozbawione dobrych, uczciwych cnót braterstwa
i szczerości.
Wygląda na to, że Squaty zostały prawie całkowicie
wymazane przez Tyranidów z powierzchni galaktyki, choć przypuszczalnie ci,
którzy znajdowali się we wnętrzu Imperium Człowieka podczas ataków, pozostają
żywi i źli. Czekając by dokonać swojej zemsty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz