https://youtu.be/ecVwel_KmvY
Rola w Imperium
“Najsilniejszą
bronią Zabójcy jest jego ciało. Może przebić się przez stal dłońmi i stopami.
Jest w stanie wspinać się po pionowych powierzchniach, przeskakiwać wielkie
przepaście, biec z prędkością wiatru i przetrwać trudy, których nie przetrwałby
zwykły człowiek. Nikt nie może przetrwać bólu i cierpienia, które może przetrwać
Zabójca. Może wsadzić rękę do gotującej się lawy bez oznak bólu, przetrwać
podpalenie a nawet głębokie cięcia. Nawet śmiertelne rany nie będą w stanie go
zatrzymać. Zabójca pracuje w ciszy i nie oczekuje wdzięczności, jako że jest on
krwawo-rękim, tajnym zbawicielem Imperium.”
~ Natura Noża, Wielki Mistrz
Relistocles.
Trening
Zabójcy to długi i żmudny proces. Niemal każdy rekrut Świątyń Officio
Assassinorum jest sierotą, zabranym z gruzów jego lub jej byłego życia wśród
populacji na jakimś Świecie Śmierci, wśród dzikiego społeczeństwa lub wprost z
ulic Roju. Tacy Rekruci są następnie zabierani do placówek Schola Progenium,
gdzie oferuje się im opiekę, wyżywienie i miejsce do spania. Tam rozpoczyna się
też ich trening u boku młodzieńców, którzy w przyszłości staną się
najważniejszymi agentami Imperium. Życie w Scholach jest ekstremalnie trudne i
można je porównać do nieustannego, psychicznego i fizycznego szlifowania
rekrutów. Jest to proces, który z reguły jest w stanie przetrwać tylko garstka
najsilniejszych. Jako że wszystkich rekrutów szkoli się w dążeniu do
doskonałości i wymaga się od nich niekwestionowanego posłuszeństwa, umysły i
ciała rekrutów są ukształtowane na wzór śmiertelnie ostrej krawędzi brzytwy.
Ich dusza uczy się natomiast kochać Imperatora jako swojego mistrza i
nieśmiertelnego ojca. Większość z tych młodych mężczyzn i kobiet jest
wysyłanych na treningi i szkolenia specjalistyczne, które w przyszłości pozwolą
im zostać Uczonymi Militarum Tempestus, Komisarzami, lub, w najbardziej
niezwykłych okolicznościach, Inkwizytorami. Ci z rekrutów, u których
dostrzeżono talent naturalnego zabójcy, są zabierani przez mroczne,
nierozpoznawalne postacie, które są obecne wśród rekrutów przy każdym Dniu
Selekcji. Tych rekrutów już nikt nigdy więcej nie zobaczy, a ich jedynym
przyjacielem od tego dnia staje się sama śmierć. Ich trening zaczyna się zaraz
po obraniu przez okręt Zabójców kursu na Terrę, gdy instruktorzy Officio
Assassinorum rozpoczynają pierwsze, bezlitosne testy. Przed rekrutami stawia
się nie lada wyzwanie - muszą przetrwać na wyznaczonych porcjach żywnościowych
lub oddychając wyznaczoną im porcją tlenu przez całe solarne dni. Nieustannie
muszą walczyć między sobą w regularnych pojedynkach, z bronią w ręku i bez
niej, w warunkach całkowitej ciemności lub oślepiającego światła, w warunkach
bez grawitacji lub z niezwykle ciężkimi obciążeniami, w duszących upałach i na
mrozie. Do czasu ich przybycia na Terrę, na pokładzie statku może znajdować się
mniej niż 10% oryginalnej liczby rekrutów, a niekiedy - jeśli rekruterzy
uznają, że żaden rekrut nie był godny zostania Zabójcą - okręt może nie
przywieźć na Terrę żadnego żywego rekruta.
Po
przybyciu na Terrę, ocalali nowicjusze rozpoczynają następny etap swojego
treningu. Lecąc przez wzniesione w przestrzeni kosmicznej bazyliki, wielkie
kolejki pielgrzymów i kordony żołnierzy Gwardii, rozmieszczone na zewnętrznej
orbicie planety, rekruci są zabierani do Świątyń Assassinorum zgodnie z
najbardziej zaawansowanymi protokołami utajnienia. Kiedy tylko nowi rekruci
dotrą do podziemnych schronów, są rozdzielani między Świątyniami Zabójców.
Każda z nich ma własne starożytne tradycje i tajemnice, oraz każda specjalizuje
się w innym aspekcie sztuki zabójstwa. W całym Imperium istnieje wiele takich Świątyń
- niektóre z nich są znane, podczas gdy o istnieniu innych nie wie niemal
całkowicie nikt. Tam rekruci trenują przez następną dekadę swojego życia,
pilnie pracując pod auspicjami Lorda Zabójców. Ich nowe treningi są tak trudne,
że wielu rekrutów z utęsknieniem wspomina dawne szkolenia w Schola Progenium.
Rygor
przeprowadzanych treningów rośnie wraz z upływem lat, jako że każda ze Świątyń
testuje swoich kandydatów do granic wytrzymałości. Całe dni spędzają im na
walce z przystosowanymi do tego maszynami, walce w śmiertelnych pojedynkach
oraz na przekraczaniu kolejnych granic fizycznego bólu. Nowicjusze muszą
przetrwać długie kursy psycho-indoktrynacji i agresywnej hipnozy, testy
fizyczne o ciągle zwiększającej się surowości i poznać szczegółowe informacje
na temat Imperium, które w przyszłości ma stać się ich polami łowieckimi. Muszą
nauczyć się walki przy pomocy najbardziej ezoterycznej broni i umocnić swe
ciała w niekończącym się podawaniu im sterydów i stymulantów. Jednak nawet
osiągnąwszy to wszystko, rekruci niemal tylko musnęli powierzchnię potencjału
arsenału swojej Świątyni. Ukryte zakony Assassinorum składują techniczne cuda
zniszczenia, z których część zostało oryginalnie zaprojektowanych dla
Prymarchów, Malcadora Sigillity, a nawet dla samego Imperatora. Mówi się, że w
każdej ze Świątyń Zabójców mieści się tysiąc i więcej sposobów na szybką
śmierć.
Armia Jednostki
Niepodobnie innym wojownikom
Imperium, którzy są w stanie skupić się wyłącznie na wojnie, Zabójca musi stać
się w pełni autonomiczny. Kiedy tylko agent Świątyni zostanie wysłany na misję,
musi być w stanie przebyć galaktykę z jednego końca na drugi, dokonując
sprawiedliwych, ale i podłych czynów. Musi wykazywać się mistrzostwem nie tylko
w sztuce zabijania, ale i w tuzinach innych kwestii. Musi wiedzieć jak
prowadzić i uświęcić każdą maszynę, od opancerzonego motora po jednoosobowy
myśliwiec kosmiczny, musi być w stanie przekonać agresywnego Ducha Maszyny do
słuchania jego woli, oraz potrafić wyczyścić, rozłożyć, złożyć i konsekrować swoją
broń, gdy jest to konieczne. Jego wiedza na temat ludzkiej autonomii musi być
absolutna, a każdy poznany przez niego fakt na temat fizyczności obcych -
utrzymany przez Zabójcę w tajemnicy, zgodnie z protokołami utajnienia Imperium.
Niewiele ludzkich umysłów w galaktyce jest w stanie pochłonąć tak wielkie
zasoby informacji co wyszkolony Zabójca, nie mówiąc już o wyuczeniu się ich na
pamięć i wykorzystywaniu na co dzień. Nie każdy jest w stanie przetrwać rygory
ich treningu zachowując stabilność psychiczną - wielu rekrutów popada w
szaleństwo po licznych próbach, które muszą przejść. Jednak nowicjusz, który
przeszedł wszystkie próby i dołączył do innych agentów Świątyni w służbie
Imperium może śmiało nosić miano Broni Doskonałej.
Kluczem do niezwykłej potęgi Zabójcy
jest operacja, którą musi przejść w czasie dziesięciu lat swojego treningu. W
jego mózgu umieszcza się augmetyczne węzły, a domięśniowa operacja akustyczna
przygotowuje jego ciało na trudy, które czekają go na każdej jego przyszłej
misji. Poziom tajemnej technologii przeznaczonej na ich użytek jest
prawdopodobnie najbardziej zaawansowanym w całym Imperium - prawa składowania
tak zaawansowanej broni ograniczają zdolności magazynowania jej wyłącznie do
Terry, co ma ograniczyć możliwość dostania się jej w niepowołane ręce.
Słusznym jest traktowanie tak
starożytnej techno-magii z wielkim szacunkiem, oraz obejmowanie jej żmudną
opieką. Bez tej technologii, polimorficzne narkotyki i kształtujące
rzeczywistość urządzenia wykorzystywane przez bardziej ezoteryczne Świątynie
mogłyby dosłownie rozerwać wykorzystujących je agentów. Nawet jeśli Zabójca
przetrwa trening, oplatające go więzy przynależności do Świątyni ściskają go
niezwykle mocno. Tylko w obliczu uznania petycji Wysokich Lordów Terry i
zdobycia ⅔ głosów Senatorum Imperialis, Zabójca może otrzymać sankcję i może
wyruszyć między gwiazdy, by wykonywać zadania, do których został stworzony.
Fakt tego, że najwyżsi Imperialni
oficjele zwracają bezpośrednią uwagę na działania jednej osoby pokazuje, jak Zabójcy
Officio Assassinorum są wyjątkowi. Zapiski Świątyń organizacji są szczegółowe i
skrupulatne, oraz stanowią źródło wielkiej dumy mistrzów, których zadaniem jest
strzeżenie tych kronik. Na przestrzeni tysiącleci, wydarzeń, w których
oczekiwania przekroczyły dokonania Zabójcy w trakcie jego misji było niezwykle
mało i zazwyczaj dochodziło do tego w niezwykłych okolicznościach. Niezależnie
od rasy wskazanej za cel istoty, niezależnie od tego, czy będzie to wiedźma,
bestia, demon czy heretyk, rezultat zawsze jest taki sam, bowiem Imperialny
Zabójca jest inkarnacją samej śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz