środa, 22 lipca 2020

Drednot cz2





Drednot typu Hellfire ma zastąpioną standardową łapę drednota z rękawicą wspomaganą
na wyrzutnię pocisków, poświęcając swą umiejętność walki w zwarciu na rzecz ostrzału
dalekiego dystansu, który ma również zastosowanie przeciwpancerne. Zaletą górującą
wyrzutni rakiet Drednota nad standardowym odpowiednikiem posiadanym przez
ciężkozbrojnych Marines jest możliwość poruszania się przy pełnej prędkości marszu i
równoczesne uwalnianie salwy pocisków karzących cele w imię Imperatora. Drednot typu
Hellfire to zazwyczaj drednot o statusie wsparcia ogniowego, bądź w niektórych
przypadkach bez jakiegokolwiek statusu. Wyrzutnia rakiet przenosi do 8 pocisków typu Krak,
zdolnych do wyrządzenia potwornych szkód pojazdom wroga. Działko automatyczne można
zastąpić dowolną inną bronią z wachlarza broni dystansowych drednotów, przykładowo
podwójnie sprzężonym działem laserowym. Wariant uzbrojony w zestaw podwójnych
ciężkich bolterów zwany jest Drednotem Firewind.
Drednot oblężniczy jest zaprojektowany z myślą o szturmach na twierdze i inne pozycje
okopane. Niektóre Zakony Kosmicznych Marines mają przygotowane drednoty oblężnicze
tak, aby były w stanie prowadzić szturmy na ufortyfikowane obiekty wroga. Ekwipuje się je
w działa Inferno lub szturmowe miotacze ognia, by oczyszczały bunkry i okopy z piechoty
nieprzyjaciela oraz rękę wyposażoną w wiertła szturmowe, aby przebijały się przez żelbet w
ciągu zaledwie kilku sekund. Ostatnia wymieniona łapa zawiera także zwyczajowo
wbudowany ciężki miotacz płomieni tak, aby zaraz po przebiciu się, drednot mógł zalać
wnętrze bunkra czy fortecy ciekłym prometium.
Drednoty oblężnicze to wyspecjalizowane jednostki, które są wysyłane do bitwy jedynie w
przypadku gdy Zakon staje przed zadaniem przebicia się przez mocno strzeżoną linię obrony,

gdzie nawet ciężki sprzęt ma trudności z opanowaniem pozycji. Niezwykle użytecznymi
okazują się także podczas walk ulicznych czy podczas abordaży. Standardowe uzbrojenie
drednota oblężniczego to Działo Inferno, Wiertło Szturmowe wraz z ciężkim miotaczem
ognia, wyrzutnie granatów dymnych, szperacz i wzmocniony pancerz ceramitowy. W
niektórych przypadkach, zdarza się zamienić Działo Inferno na starą, dobrą multi-meltę oraz
dodaje się na pakę dwa pociski typu Hunter-Killer.
Drednot typu Ironclad to standardowy drednot typu Castraferrum zmodyfikowany
specjalnie z myślą o niezwykle intensywnej walce w zwarciu z ciężkimi jednostkami
przeciwnika. Ciosy gargantów i innych wielkoludów według zamysłów konstruktorów mają
znosić wzmocnienia ceramitowych płyt na froncie, a ripostę stanowi szeroki wachlarz
uzbrojenia, które jest w stanie skrzywdzić jak najboleśniej. Drednoty Ironclad zazwyczaj są
wyekwipowane w ramię do walki w zwarciu z podwieszonym ciężkim miotaczem ognia bądź
szturmowym bolterem, albo dostają meltę i młot sejsmiczny. Młot sejsmiczny w
przeciwieństwie do wiertła szturmowego nie drąży dziur w grubych ścianach fortyfikacji,
lecz poprzez drgania zamienia je w stertę gruzu-w bardziej lub mniej kontrolowany sposób.
Inną opcją uzbrojenia stanowi bolter typu Hurricane lub rękawica łańcuchowa, w porównaniu
z którą rękawica łańcuchowa Terminatorów wygląda jak scyzoryk.
Na mocniejsze sytuacje, Ironclad dysponuje parą pocisków Hunter-Killer i granatnikiem
wystrzeliwującym dowolny rodzaj niespodzianek przygotowanych na wroga.
Drednoty typu Ironclad są używane rzadziej niż drednoty oblężnicze, gdyż nie są aż tak
skuteczne jak ich konkurenci. Z tego też powodu część zakonów w ogóle nie ma ich w
swoich chramach. Do tych, którzy stale praktykują używanie tych maszyn, należą:
Wojownicy Modliszek, Salamandry, Minotaury i Czerwone Skorpiony. Wyżej wymienione
zakony niezwykle aktywnie korzystały z nich podczas wojny o Badab. W poczet
użytkowników można zaliczyć również Ultramarines oraz Imperialne Pięści.
Drednot tych ostatnich, imieniem Valoris jest znany z przełamania ponad 200 linii obrony
oraz spalenia na popiół niespełna tysiąca umocnień.
Drednot typu Mortis to typ drednota używany w czasach Herezji Horusa powszechnie.
Teraz jednakże jedynie Mroczne Anioły oraz inne zakony Nierozgrzeszonych posiadają je w
większych ilościach na swym wyposażeniu. Podczas gdy standardowy Drednot typu
Castraferrum ma jedno ramię zarezerwowane na broń dystansową, taką jak na przykład
działko szturmowe, a druga jest ściśle przeznaczona do walki w zwarciu, Mortis Drednot
odrzuca tę ostatnią na rzecz kopii pierwszej. Drednot Mortis jest w stanie uwolnić prawdziwe
piekło kanonady ze swoich obu ramion, a fakt że jego ciało stanowi doskonale stabilną
platformę strzelniczą, pozwala na ostrzał podczas marszu bez straty na celności.
Podczas Wielkiej Krucjaty, drednoty pełniły rolę maszyn kroczących głównie nastawionych
na walkę w zwarciu podczas szarży oraz wsparcie ogniowe. Ceniono je wysoce za zdolności
opierania się ostrzałowi przeciwnika i możliwości działania w niekorzystnych środowiskach.
Fakt że drednot pójdzie tam, gdzie platforma na gąsienicach nie da rady, sprawił że
Mechanicum skupiło swoje zainteresowanie zgodnie z wolą Imperatora na próbach
zwiększenia ich siły ognia w sposób miażdżący.
Zadanie to było niezwykle trudne, gdyż w owym czasie Imperium w większości polegało na
drednotach wzoru Contemptor, wysokich maszynach wojennych, które stanowiły kombinację
zdobyczy technologicznych Marsa oraz znalezionych podczas krucjaty schematów,
wyposażonych w owych czasach w nowoczesne, a dziś niezrozumiałe reaktory łukowe. Te
właśnie nieszczęsne reaktory uniemożliwiały zamieszczenie czegokolwiek na tyle samego
kadłuba drednota, ponieważ jakikolwiek sprzęt nie dość, że sam rozgrzany ostrzałem, to
jeszcze przykrywał w sposób znaczny przestrzeń chłodzącą, co powodowało niestabilność

reaktora. Niestabilność oczywiście prowadziła do widowiskowej eksplozji, niszczącej nie
tylko Drednot, pilota, ale i okoliczne jednostki oraz obiekty w jego obrębie.
Wobec tego Mechanicum poszło na pewne kompromisy, które doprowadziły do
umieszczenia obu dział w ramionach drednota.
Kiedy Legiones Astartes zostały wysłane na krucjatę, pierwsze egzemplarze Mortis
Drednotów służyły im początkowo jako platformy przeciwlotnicze, wyposażone w szeroki
wachlarz wszystkiego co strzela, by skutecznie oczyszczały niebiosa z wszelakich
nieproszonych gości. Jako obronę, posiadały projektory tarcz energetycznych zdolne do
wytrzymania ognia zwrotnego, o ile takowy ofiara Mortisa jeszcze była w stanie oddać.
W miarę upływu czasu, Astartes szybko zauważyli że to, co początkowo miało być
skierowane ku niebu, całkiem dobrze działa na cele naziemne i takoż zaczęto je stosować a
nawet uzbrajać w potężniejsze działa średniego zasięgu, takie jak np. działa plazmowe.
Obojętnie czy mowa o wzorze Contemptor czy Castraferrum, oba rodzaje są wyposażone w
heliakalny system namierzania i dodatkowe serwomięśnie i sponsony mające na celu
zwiększenie stabilności broni podczas ostrzału. Każdy Mortis ma dodatkowo szperacz i
wyrzutnię granatów dymnych.
Dziś typ ten używany jest powszechnie przez Mroczne Anioły, a czasem i ich rywali z
legionu Żelaznych Wojowników. Niemniej jednak, każdy zakon, który zdobędzie
jakikolwiek drednot typu Mortis, a zwłaszcza Contemptor, zazdrośnie go strzeże-choćby
niewiadomo jak rzadko byłby używany.
Z tego powodu spotkanie więcej niż jednego drednota typu Mortis na polu bitwy jest prawie
tak możliwe jak odkrycie prawdy o Legionie Alfa.
SPECJALNE DREDNOTY ZAKONNE
Istnieje parę wariantów drednotów wzór Castraferrum, które są specyficzne dla
poszczególnych zakonów. Tylko one oraz ich zakony sukcesorskie mają możliwość ich
używać w warunkach bojowych, z racji tego że zakony niespecjalnie chcą się dzielić
schematami pozwalającymi na ich stworzenie. Specjalistyczne drednoty dla poszczególnych
zakonów są następujące:
„Budzicie mnie dopiero teraz, gdy parszywi xenos są u naszych bram i jeszcze mnie
przepraszacie za zakłócenie spoczynku? Na Anioła! Przepraszajcie że zrobiliście to tak
późno!”
-brat Faustus, w przeddzień Dewastacji Baala, 999 rok 41 Millenium
Drednot Furioso to wariant standardowego wzoru Castraferrum używany jedynie przez
Krwawe Anioły i ich sukcesorów. Pilotem jest zraniony w walce Marine, który nie jest
zdolny w pełni służyć w normalnym drednocie ze względu na Czerwone Pragnienie, które
powoli przejmuje nad nim kontrolę. Furioso z zamysłu konstrukcyjnego pozbawiony jest
broni dystansowej, w obu ramionach zamontowano specjalne rękawice wspomagane
drednota, bądź szpony, kolejno nazywane Krwawymi Pięściami i Krwawymi Szponami.
Jedynymi prócz podwieszanymi pod nimi sprzętami dystansowymi takimi jak miotacze
ognia, są działa odłamkowe, które montuje się w wyjątkowych przypadkach. Działo
odłamkowe to wyspecjalizowany, ciężki sprzęt używany jedynie przez siły Krwawych
Aniołów i czasem Szwadrony Śmierci. Zasięg tej broni jest niezwykle mały, ale siła rażenia
zawsze zabójcza. Pociski z czystego Adamantium rozbijają się na drobne, gorące oraz ostre
jak brzytwa części. Odłamki po trafieniu w cel są w stanie przebić się przez pancerz
wspomagany niczym przez masło.
Furioso potrafią walczyć z niezwykłą zaciętością, która to bywa niezdrowa, jeśli zakon

współpracuje z sojusznikami. Czasem zdarza się, że ogarnięty Czerwonym Pragnieniem pilot
jest bardziej niebezpieczny niż wróg, gdyż nie cofnie się przed niczym, by ugasić swój zew
krwi i wdeptać przeciwnika w ziemię. Jednakże jeśli pył bitewny opadnie, a Furioso nie
znajdzie więcej wrogów wartych by ich wgnieść w ziemię, uspokaja swoje Pragnienie i
potulnie wraca na miejsce zbiórki, wraz z innymi siłami Aniołów bądź sukcesorów świętując
zwycięstwo nad wrogami Imperatora.
*nie dotyczy Furioso Rozdzieraczy Trzewii(Flesh Tearers, „flesh” w angielskim to ciało, ale
tutaj twórcom chodziło o rozrywanie wnętrzności, czyli trzewii-przyp. tłum.), ich drednoty
typu Furioso wymagają takiej samej opieki jak…
„https://www.youtube.com/watch?v=oAln-wqLDAo”
-najlepsze możliwe przedstawienie odgłosów każdego drednota Kompanii Śmierci
Drednot Kompanii Śmierci, który jest idealnym dowodem że nawet pancerne cielsko
maszyny nie uchroni Astartes Krwawych Aniołów przed Czarnym Szałem.
Kiedy przychodzi czas i brat zakonny Aniołów bądź jednego z zakonów sukcesorskich
zaczyna czuć niekontrolowany zew krwi zwany jako Czarny Szał, jest oddzielany przez
Kapłanów Sanguiniusa i oddawany pod skrzydła Kapelanów Kompanii Śmierci. Ci lokują
nieszczęśnika w specjalnie oddzielonym do tego dormitorium w Wieży Aniołów na Baalu.
Tam dzięki odpowiednim inkantacjom i litaniom, ogarnięci Czarnym Szałem i zmuszeni do
przeżywania ciągle i ciągle walki Horusa z Sanguiniusem mogą odpocząć w stazie, której
efekt mija gdy zostaną odziani w specjalnie pomalowany, czarny pancerz z czerwonym „X”
na naramiennikach i ruszą ponownie na pole bitwy. Znamię to jest utworzone czysto w celu
identyfikacji z daleka i jasnej oznaki-„Trzymaj się z daleka”.
Członkowie Kompanii Śmierci nie rozpoznają swoich i wrogów, dla ich zaćmionych
umysłów każdy jest Horusem stojącym na pokładzie „Mściwego Ducha”, rzucającym im
wyzwanie do walki na śmierć i życie. Jedynie kapelani Krwawych Aniołów są w stanie
opanować ich żar nienawiści na tyle, by bezpiecznie przetransportować ich na pole bitwy lub
uspokoić ocalałych, którzy czekają swego następnego starcia aż do wejścia definitywnego w
objęcia śmierci. Jeśli Astartes jest zbyt agresywny by nawet litanie i inkantacje przyniosły
skutek, pojawia się konieczność przedwczesnego skrócenia jego życia.
W przypadku Drednotów Kompanii Śmierci sprawa jest o wiele bardziej złożona. Tak samo
jak w przypadku ich braci z własnym ciałem, pilot może popaść w Czarny Szał. Powiedzenie,
że wtedy drednot jest niestabilny, to jak powiedzenie, że czyn Arcyzdrajcy Horusa był
troszeczkę nie na miejscu. W takim przypadku praktycznie niemożliwym jest dotarcie do
niego i opanowanie go przez techmarines. Zmuszeni są oni współpracować z kapelanami i
kapłanami Sanguiniusa w celu jego okiełznania. Częściej jednak, jeśli jest taka sposobność,
zostawia się drednota we względnym spokoju i pod obserwacją, by czekać momentu aż jego
wicie się i miotanie po dawnym polu bitwy tygodniami nie ukróci brak zasilania systemów,
bądź podkrada się do niego w celu zamontowania urządzenia zdolnego zablokować
wszystkie jego systemy. Niestety nie zawsze takowa sztuka się udaje i czasem po
opanowaniu drednota, bracia są zmuszeni zeskrobywać resztki odważnego Techmarine z
powierzchni planety.
Sarkofag takowego drednota wędruje w ręce kapłanów Sanguiniusa, których obowiązkiem
jest sprawdzenie w jakim stopniu jest świadomy zamknięty w nim Marine oraz czy Szał nie
uszkodził jego powiązań neuronowych. W każdym zakonie prócz Rozdzieraczy Trzewii bada
się także zdolność pilota do wykonywania rozkazów wydawanych przez Kapelanów
Kompanii Śmierci. Jeśli wyżej wymienione zabiegi zostaną zaliczone pozytywnie, sarkofag
zostaje przyozdobiony insygniami Kompanii i wędruje z powrotem w ręce techmarines,
którzy to aplikują go w czarne cielsko Drednota Kompanii Śmierci.

Takowe drednoty walczą z całą zaciekłością i zawziętością, nie zważając uwagi na swoje
uszkodzenia i to, co robią ani gdzie. Ich celem jest tylko wyrżnięcie wszystkiego dokoła, bez
względu na to jak wielki jest wróg ani jaką liczbą jednostek dysponuje. Po bitwie, jeśli
drednot przetrwał, następuje wymieniona z początku procedura okiełznania. Czynności
powtarza się jak w przypadku standardowych Marines-aż do jego całkowitego i finalnego
połączenia się z duszą Anioła.
„Jestem strażnikiem, ostatnią pieczęcią ochrony przed Osnową. Odstąp neofito, nie jesteś
godzien. Nie czuj się potępiony-to dla twojego dobra nie zostanie ci dopuszczona ta walka.
Jeszcze nie czas.”
-drednot bibliotekarz Marest, stojący na straży Krypty Klasztoru Zakonnego Krwawych
Aniołów
Drednot Bibliotekarz to efekt zdarzenia, w którym zasłużony Bibliotekarz Krwawych
Aniołów padnie dotkliwie ranny w bitwie. Jeśli ofiara zachowała zdolności psioniczne po
utracie większości kawałka ciała, to Kapłani przygotowują wespół z Techmarines godny i
odpowiedni sarkofag wyposażony w Kaptur Psioniczny. Zwyczajnie Kaptur Psioniczny jest
nieodzownym elementem każdego psionika Astartes. To urządzenie, które pomaga skupiać
wolę i moc psionika, jednocześnie chroniąc użytkownika przed ewentualnymi atakami
Osnowy czy chcących opętać cel demonów. Kuźnie Baala wynalazły sposób zamontowania
takowego urządzenia właśnie w bezpiecznym, opancerzonym ciele drednota. Pozwala to
praktycznie martwym na ciele Bibliotekarzom używać swej psioniki mimo wiecznego
uwięzienia w adamantowym pancerzu z plastali.
Bibliotekarze-Drednoty są zawsze wyposażeni w Halabardę Mocy osadzoną na jednym z
ramion, zależnie od woli samego pilota. Drugi natomiast jest wyposażony w rękawicę
wspomaganą z podwieszoną bronią dodatkową. W sposób wyraźny odznacza ich złota maska
pośmiertna, którą każdy Bibliotekarz otrzymuje wykonaną na zamówienie, według jego woli
i instrukcji.
Takowi psionicy są niezwykłą rzadkością nie tylko w szeregach zakonów sukcesorskich
Krwawych Aniołów, ale i w samym zakonie macierzystym. Są traktowani z niezwykłym
szacunkiem, wielbieni niczym najwięksi z bohaterów. Ich słowo jest prawem. Nie tylko
pełnią formę doradczego nestora prowadzącego dowódców synów Sanguiniusa-w większości
przypadków nawet, jeśli już na polu bitwy pojawi się uświęcony pancerzem drednota
Bibliotekarz, przejmuje on całkowitą kontrolę. Żaden Astartes dotąd nie podważył rozkazów
jednego z takich wodzów. Ich polecenia są wykonywane bez szemrania od skautów przez
zwyczajnych Marines na kapitanach kompanii kończąc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...