poniedziałek, 6 lipca 2020

Warhammer Fantasy - Krasnoludy Chaosu cz3





https://www.youtube.com/watch?v=C_mfHYTzN-A

Militaria

    "Wyobraź sobie wszystko, co jest godne podziwu u Krasnoludów; ich kunszt wojenny, żelazna determinacja, oddanie rzemiosłu i upór aby przetrwać i osiągnąć swoje cele. Teraz weź te wszystkie cechy i zadrżyj, jak wyobrazisz je sobie w służbie Chaosu. To jest horror jaki ujrzysz u Krasnoludów Chaosu. To wciąż są Davi, ale przemienione w plugawą parodię szlachetnych wojowników, którzy od wieków dzielnie stali u boku Imperium. Zbyt długo parali się mrocznymi mocami i chętnie zagłębiali w sekrety plugawej magii, tracąc wiele z tego, co kiedyś było ich dziedzictwem. Co dzięki temu zdobyli, trudno powiedzieć. Wiedza? Być może, ale niektóre rzeczy najlepiej zostawić zapomnianymi."

            -Eckhard z Nuln, uczony, spalony na stosie jako heretyk

 

Każdy Krasnolud Chaosu oprócz tego, że jest rzemieślnikiem lub inżynierem, okazuje się być również dobrze wyszkolonym i zdyscyplinowanym wojownikiem, posiadającym często wieloletnie doświadczenie. Poziomowi ich kunsztu walki równe jest tylko ich okrutne pragnienie, aby całkowicie zmiażdżyć wszystko, co odważy się im przeciwstawić i przydeptać to swoimi okutymi buciorami. Krasnoludów Chaosu jest stosunkowo niewiele, a każdy z nich należy do jednego z Czarnoksiężników - ciałem i duszą. Dla przeciwnika widok zdyscyplinowanych, uzbrojonych po zęby, ale przeklętych przez siły Chaosu Krasnoludów potrafi zmrozić serca nawet najdzielniejszych wojowników. Często ich ostatnim przed śmiercią.

Wojska ich rasy są brutalnymi, groteskowymi figurami, zamkniętymi w czarnych, kanciastych pancerzach z ciężkiej płyty i poszarpanej łuski i wysokimi hełmami, oprawionymi w kolce, płomieniste języki lub zaostrzone rogi. Ich zniekształcone twarze, jeśli w ogóle są widoczne, są bestialskie i pełne złośliwości. Obecność samych Krasnoludów Chaosu na polu bitwy ma na celu wzbudzenie strachu u wrogów. Do tego nie stracili ani wytrwałości, ani umiejętności posługiwania się bronią i są równie biegli jak ich zachodni krewni. Niewiele jest dla nich większych przyjemności niż rozlanie krwi nieprzyjaciela, zmiażdżenie siekierą głów, czy też rozszarpanie ciał przy pomocy dobrego strzału z kartaczownicy. Obok wojowników armie Krasnoludów Chaosu w szerokim zakresie wykorzystują liczebność i siłę swoich niewolników, przede wszystkim Orków, Goblinów i Czarnych Orków, którzy często są nadzorowani przez Hobgoblinów.

Prawdziwa potęga Krasnoludów Chaosu nie pochodzi jednak z ich pokrytych runicznymi grawerunkami broni czy broni palnej, lecz od potężnych maszyn wojennych, które towarzyszą każdej ich armii. W tworzeniu broni i diabelskich maszyn zniszczenia Krasnoludy Chaosu z Zharr-Naggrund nie mają sobie równych na świecie. Z wyjątkiem Skavenów z klanu Skyre. Jednak poza powierzchownym podobieństwem w dążeniu do tworzenia coraz to potężniejszych urządzeń, podejście do zagadnienia i środki do zrealizowania celu są bardzo różne dla Krasnoludów Chaosu i Skavenów. Trzeba dodać, że urządzenia tych pierwszych nie wybuchają już po pierwszym użyciu. Tam, gdzie Krasnoludy Chaosu przedkładają kunszt i niezawodność nad szybkość tworzenia, Skaveni nie dbają o takie względy jak bezpieczeństwo na rzecz surowej mocy i jak najszybszego uruchomienia urządzenia, niezależnie od tego, jak nieprzewidywalnie będzie reagowało na przeciążenia czy usterki, lub co się stanie z ewentualną załogą.

Tam, gdzie Skaveni opierają swoją technologię na niestabilnym i potężnych kamieniach spaczenia, które nie są nieznane Krasnoludom Chaosu, ci drudzy opowiadają się za magicznym wiązaniem demonów do zasilania urządzeń poprzez magię Haszuta. Końcowy rezultat może być niegroźny dla ciała członka załogi używającego urządzenia, a wszelkie wypadki lub nieszczęście są uznawane za wynik słabości lub niezdyscyplinowania operatora, lub woli Haszuta, a nie przypadkowej zmienności czy tandetnego wykonania.

 

Piechota Krasnoludów Chaosu:

 

Wojownicy Krasnoludów Chaosu – Trzon właściwych sił armii Krasnoludów Chaosu. Rzemieślnicy lub inżynierowie, którzy w razie potrzeby bez wahania chwycą za broń i z zapałem ruszą do walki.

Pozyskiwanie niewolników jest niezwykle ważne dla Krasnoludów Chaosu. Ich wojownicy znajdują się na czele każdego większego ataku, aby osiągnąć ten cel. Większość czasu gdy przebywają poza granicami Mrocznych Krain, jest spędzany nie w celu podboju, a z powodu czystego oportunizmu. Bandy wojenne i armie ekspedycyjne Krasnoludów Chaosu często przemierzają setki mil w poszukiwaniu odpowiedniego żywego łupu, i choć to właśnie Orkowie i Gobliny z Gór Krańca Świata najczęściej padają ich ofiarą, to jednak zarówno Kislev, jak i Księstwa Graniczne również zostały kiedyś najechane przez siły zepsutych Krasnoludów. Im więcej jeńców rajd przywozi ze sobą, tym bardziej jest on ceniony. Przywódcy takiej grupy oraz sami Wojownicy zyskują większy prestiż i zaszczyty, w zależności od zasług. W ten sposób tak nikczemnym wysiłkiem Krasnolud Chaosu może osiągnąć wpływy i zaspokoić swoje ambicje.

 

Kartaczownicy Krasnoludów Chaosu – Kartaczownica to jedna z najbardziej destrukcyjnych ręcznych broni palnych na świecie. Krasnoludy Chaosu na ogół walczą z jedną z dwóch broni, obie równie destrukcyjne na swój sposób. Pierwszy z nich to dwuręczny topór, broń krótkiego zasięgu z ciężkim metalowym ostrzem, które może złamać pancerz i rozbić przeciwnika na dwie części. Druga to kartaczownica, krótkodystansowa broń o niszczycielskim działaniu, używająca ładunku prochu strzelniczego do wystrzeliwania w kierunku wroga odłamków ostrego żelaza, chociaż może też strzelać gorącymi węglami, solą, ołowiem, kawałkami złomu, a nawet kamieniami, jeśli zajdzie taka potrzeba. Broń jest tak solidnie wykonana, że można ją ładować znacznie większą ilością prochu i wystrzelić, by zapewnić sobie lepsze efekty. Oczywiście bez wystawiania użytkownika na niebezpieczeństwo.

Kiedy regiment Kartaczowników strzela, cała strefa na przód od nich wypełniona zostaje chmurą wirujących, ostrych jak brzytwa kawałków żelaza, rozdzierającą wszystko na swej drodze. Salwa zabija nie tylko wrogów przed nimi, ale jest również w stanie przedziurawić drugi, a nawet trzeci szereg. Kartaczownice mają niestety bardzo krótki zasięg, ponieważ cała energia strzału jest rozproszona, ale nie stanowi to problemu, bowiem to właśnie na krótkim zasięgu broń jest najbardziej skuteczna.

Nie wolno jednak ignorować samych użytkowników broni, myśląc, że są bezbronni w walce wręcz. Każdy z nich jest wprawnym wojownikiem.. Ich preferowaną taktyką jest oddanie w przeciwnika salwy i zaszarżowanie na oszołomione i zdezorientowane zastępy przeciwnika.

 

Piekielna Gwardia – najbardziej znany i owiany złą sławą kult wojowników  w całym imperium Krasnoludów Chaosu. Ich zadaniem jest obrona do ostatniej krwi oraz wykonywanie woli pana Czarnej Fortecy. W szeregach Piekielnej Gwardii znajdują się Krasnoludy Chaosu, którzy posiadają na swym honorze plamę hańby lub porażki, co w ich bezlitosnym społeczeństwie może wynikać na przykład z „przyjaźni” z dowódcą przegranej bitwy, wpadnięcie w niełaskę u jednego z Czarnoksiężników, pozwolenie na bunt niewolników lub doprowadzenie do wybuchu pieca hutniczego lub jakiejkolwiek maszyny.

Takie hańby są brzemieniem, które dumne Krasnoludy Chaosu nie mogą znieść, a dla nich Piekielna Gwardia oferuje ukojenie w śmierci i łasce Haszuta, a także anonimowość, ponieważ po złożeniu przysięgi ich imiona i dawne pokrewieństwa są zapominane, a ich twarze zostają zamknięte pod rozpalonymi maskami z żelaza i brązu. Tylko wtedy, gdy osiągną wielką chwałę, maski zostaną zerwane, odsłaniając po raz kolejny przed światem zbawione i zniszczone ciało wojownika. Piekielna Gwardia szkolona jest bez przerwy przez swoich okrutnych Kasztelanów w płonących ogniem głęboko pod Czarną Fortecą barakach. Ich los to nieustanna walka z okropnościami, którymi obfitują pustkowia - formacja, w którym przeżywają tylko najsilniejsi. Niektórzy z tych wojowników mogą być również wyposażeni w przerażające płonące glewie, broń zarówno podstępną, jak i brutalną.

 

Hobgoblińscy Łupieżcy oraz Łucznicy – zwani również Podstępnymi Chłopakami, jak się je czasem nazywa, są zabójcami i dobrymi organizatorami zasadzek w armii Krasnoludów Chaosu. Prawdopodobnie są najgorszym i najbardziej zdradzieckim szczepem ze wszystkich Zielonoskórych. Hobgobliny są wyższe i szczuplejsze od zwykłych Goblinów, ale nie są tak odważne i brutalne jak Orkowie. W rzeczywistości cały ich wygląd wskazuje na wrodzoną złośliwość i podstępność - z wąskimi oczami i kpiącymi ustami pełnymi spiczastych zębów, które uśmiechają się szeroko.

Krasnoludy Chaosu już dawno temu zdały sobie sprawę, że Hobgobliny są rasą służalczą, kruchą, złośliwą i ogólnie pogardzaną przez swych braci, dlatego też uczyniły z Hobgoblinów z Mrocznych Krain swoimi sługami, mającymi wypełniać ich zadania. W szczególności ich talenty przydały się w rolach takich jak nadzorców niewolników, poborców podatkowych, a nawet, pod drobnym przymusem stanięcia przed plutonem Kartaczowników, jako wojowników. Hobgobliny są powszechnie znienawidzone przez innych Zielonoskórych i tylko ich nieugięta, dwulicowa natura oraz ochrona ze strony ich panów powstrzymuje innych niewolników – Orków i Goblinów – przed rozerwaniem na strzępy.

Daleko im jednak do miana dobrych żołnierzy – ich natura walczy między dzikością oraz brutalnością większych krewniaków, a tchórzostwem. Są słabi i nieufni nawet wobec siebie nawzajem, aby wznieść jakikolwiek spójny bunt, do tego są tak znienawidzeni przez inne rasy, że ich lojalność mogli, choć po czasie, zyskać tylko Krasnoludy Chaosu. Davi z Zharr nie dokładają wielu starań aby wyposażyć swoje oddziały Hobgoblinów, ponieważ te są niczym więcej jak tylko mięsem armatnnim i można na nich polegać, w pewnym stopniu. Dzięki wrodzonemu sprytowi ci podstępni Zielonoskórzy potrafią zadbać o siebie samych na polu bitwy, zwłaszcza w kwestii grabieży i pilnowania siebie nawzajem. Hobgobliny, biorąc pod uwagę wybór, który rzadko mają, preferują ostre jak brzytwa zakrzywione ostrza, bowiem lepiej nimi kłuć przeciwników w plecy, ale jeśli znajdą się w środku walki to wolą w miarę możliwości walczyć z dystansu za pomocą łuków, a następnie rzucać się na nieostrożnego lub okaleczonego wroga.

Niepokorni i łamiący zasady, Hobgobliny, jak większość Zielonoskórych, mają tendencję do walki między sobą, nawet w samym środku walki. Jest to problem, który biorąc pod uwagę skłonność Hobgoblinów do złośliwości i tchórzostwa, przewyższyć może jedynie strach przed ich mistrzami, którzy potrafią przywrócić wśród nich porządek i jako taką dyscyplinę. Ze wszystkich Zielonoskórych Hobgobliny są wysoko cenione jako najbardziej przebiegłe, tchórzliwe, zdradzieckie i wręcz mordercze istoty, do tego całkowicie nieufne nawet przez swoich krewnych. Te łachudry i podrzynacze gardeł zwykle chodzą uzbrojeni we wszelkiego rodzaju pałki, ostrza, sztylety i brzytwy, a za każdym nóżem, który noszą otwarcie, czai się przynajmniej kilka innych ukrytych pod ubraniem. Zawsze gotowi do wbicia ostrza w plecy nic niepodejrzewającego wroga.

 

Zaprzysiężeni Żelazu - to elitarni wojownicy Krasnoludów Chaosu wywodzący się z Piekielnej Gwardii, którzy służą jako osobista straż Czarnoksiężników Legionu Azgorh.

            Piekielna Gwardia musztrowana jest bez przerwy przez swoich okrutnych Kasztelanów w płonących barakach głęboko pod Czarną Twierdzą. Ich los toczy się wokół nieustannych walk z okropnościami, w które obfitują pustkowia. Tylko najsilniejsi potrafią przetrwać ten morderczy trening. Najlepsi zostają wybrani i dołączają do elity zostając Zaprzysięgłymi Żelazu.

            Odziani w czarną, twardą zbroję wykutą nie tylko z żelaza i ognia, ale także z krwi, dusz i samej esencji Chaosu. Przysięgli Żelazu idą do boju z ogniem i cierpieniem swojego niegodziwego imperium, wkutych w samo jądro ostrzy i młotów zdobionych błyszczącymi runami udręki i śmierci.

 

Niewolnicy Orków - Są sporą siłą w szeregach Krasnoludów Chaosu, ale stanowią nieprzewidywalny element i częściej wykorzystuje się ich do niewolniczej pracy.

 

Czarni Orkowie - Są jednymi z najsilniejszych, jeśli nie najbardziej ze wszystkich niewolników, choć są jeszcze bardziej niebezpieczni niż swoi Zielonoskórzy krewni. Posiadają wrodzone silnie rozwinięte poczucie niezależności, która już raz prawie doprowadziła do upadku Imperium Krasnoludów Chaosu.

 

Niewolnicy Goblinów - Są najliczniejsi spośród niewolników, jak również najbardziej posłuszni, ze względu na swoją podstępną lecz tchórzliwą naturę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...