czwartek, 9 lipca 2020

Warhammer Fantasy - Chaos cz1



https://youtu.be/hvbYv_AB6OU



Chaos

 

            Chaos jest terminem używanym do opisania uniwersalnej i zazwyczaj “złej” duchowej siły, ucieleśnionej przez wrogie, inteligentne istoty złożone z magicznej energii, które żyją w Królestwie Chaosu. Chaos to siła o wielkim potencjale, która jest w stanie doprowadzić organiczną tkankę do mutacji, a inteligentne istoty do duchowego zepsucia.

            Chaos jest nadnaturalną siłą nieporządku i antytezą naturalnego świata, który pada jego ofiarą. Z pewnej perspektywy, przypomina ocean wypełniony nieustannie kotłującymi się emocjami, który nieustannie podmywa i zalewa fizyczny wszechświat, który - w przeciwieństwie do Chaosu - jest stały i stabilny, a jego istnienie definiują prawa fizyki i naturalny porządek rzeczy. Podobnie zresztą jak w przypadku oceanicznych pływów i fal - potęga Chaosu wzmaga się i słabnie.

            Świat, z którego emanuje energia Chaosu, jest lustrzanym odbiciem świata naturalnego, kształtowanym przez psioniczne emanacje podświadomych potrzeb śmiertelników.

            Istoty zrodzone w Królestwie Chaosu są wrogo nastawione o istot śmiertelnych. Bawi je siła zniszczenia, z jaką śmiertelne istoty odbierają sobie życie. Chaos ma potencjał do istnienia we wszystkich rzeczywistościach z uwagi na mroczne pragnienia, ukryte w sercach śmiertelników.

            W całym Imperium ukryte są mroczne, tajne Kulty Chaosu. Plotki głoszą nawet, że czciciele tych mrocznych sił kryją się wśród Mrocznych Elfów. Mimo to, prawdziwe “Królestwo Chaosu” istnieje daleko na północ od Pustkowi Chaosu, martwego regionu lodowych pustyni, gór i tundry. Na Pustkowiach Chaosu zbudowano cytadele i monumenty dla dumnych Czempionów Chaosu, tych, którzy okazali się być godnymi sługami Mrocznych Bogów i zasłużyli sobie na ich błogosławieństwo.

            Na całych Pustkowiach można usłyszeć echo odległych odgłosów bitew, w których bracia zabijali się tak łatwo, jak gdyby walczyli z wrogiem, w nadziei, że któraś z wybranych mocy Chaosu dostrzeże ich poświęcenie i wybierze ich na swoich faworytów, nagradzając ich nadnaturalnymi darami.

            Nikt tak naprawdę nie wie, jak Chaos pojawił się na świecie. Nawet najstarsi uczeni Wysokich Elfów mogą jedynie spekulować, gdzie po raz pierwszy Chaos dotknął świat. Wojna, głód, katastrofy naturalne i największy z niszczycieli, znany jako czas, zdążyły wymazać z historii wszelkie ślady po korzeniach Chaosu.

            To co wiadomo na pewno, to to, że w odległej przeszłości świat odwiedziła prastara, podróżująca między gwiazdami rasa istot nigdy nie spotkanych przez ludzkość. Te istoty, tak zwani “Pradawni”, przybyli na planetę i szybko wznieśli na niej dwie, międzywymiarowe bramy, szybujące nad północnym i południowym biegunem. Te bramy były podłączone do większej sieci takich samych bram, co pozwalało Pradawnym na natychmiastowe przenoszenie się pomiędzy wieloma, zasiedlonymi przez nich światami.

            Czas mijał, ale w związku z wypadkiem o nieznanych okolicznościach, obie polarne bramy ostatecznie się załamały. Przed zniszczeniem wyzwoliły z siebie jednak surową energię Chaosu i chmurę Kamienia Osnowy (lotnej substancji przypominającej zielony kryształ, stworzonej ze skondensowanej Mrocznej Magii, która jest silnym mutagenem). Chmura Kamienia Osnowy i energia Chaosu wzbiły się razem w wyższe partie atmosfery, skąd opadły na całą planetę. Kamień Osnowy był źródłem mutacji i ostatecznie dał początek wielu potwornym gatunkom, których przedstawiciele zasiedlają świat po dziś dzień.

            Gdy bramy polarne zostały zniszczone, przy swoim upadku rozdarły samą czasoprzestrzeń, pozwalając Eterowi Chaosu, przestrzeni, w której żyją Bogowie Chaosu, na swobodne wlewanie się do fizycznego świata. Demoniczni słudzy tych boskich istot zalały napotkany świat - bramy polarne Pradawnych nie mogły ich już powstrzymać - i rozpoczęły krucjatę, celem której było zdobycie całej planety.

            Po stuleciach demonicznych inwazji, siły Chaosu wycofały się na Pustkowia Chaosu, dzięki czemu na świecie rozkwitły nowe rasy. Później, Wysokie Elfy w czasie Wielkiej Katastrofy wzniosły całą sieć Kamieni Ścieżki wokół swojej wyspy, Ulthuanu, które wysysały energię Chaosu wylewającą się z domeny Mrocznych Bogów, ograniczając jej wpływ na terytoria położone w pobliżu Pustkowi.

            Choć dzięki temu możliwość pojawiania się Demonów na świecie została bardzo ograniczona, magiczna energia Chaosu wciąż przesiąka do fizycznego świata, a demoniczne istoty wciąż mogą zostać wezwane na zaproszenie istoty śmiertelnej bądź Czempiona Chaosu. Należy również pamiętać, że pomimo całego zła, jakie ta energia może spowodować, to również ta sama moc, Wiatry Magii, umożliwiają posługiwanie się magią przez Elfy, Krasnoludy i ludzi.

 

Historia

 

            To, jak się to wszystko zaczęło, jakie są początki tysięcy lat Ludzkiej i Elfiej niedoli, co otworzyło oko na północy - tego nikt nie wie na pewno. Opowieści o Pradawnych i ich srebrnych okrętach, płynących po morzach gwiazd mają w sobie tyle prawdopodobieństwa, co mity Norskich Szamanów, którzy głoszą, że taki a taki bóg zabił takiego a takiego Demona.

            Oczywiście ci, którzy znają prawdę - Elfy - mówią niewiele. To, co zwykły śmiertelnik postrzega jako prawdę, jest połączeniem wielu opowieści istot z całego Starego Świata i innych kontynentów.

 

Mity i Legendy

 

            Jedna rzecz jest jednak wspólna dla wszystkich opowieści wczesnych dni świata: wielki kataklizm, obejmujący całą planetę, w którym coś chwalebnego, cudownego i potężnego umiera, a kiedy się to dokonuje, rzeczywistość rozdziera się, wpuszczając przez powstałą wyrwę Chaos.

            Najstarsze legendy mówią o rasie zaawansowanych istot - Pradawnych. Mówi się, że przybyli do znanego świata na około 15,000 lat przed koronacją Sigmara, sprowadzając ze sobą rasę gadzich sług, nazywanych Slannami. Powszechnie wierzy się, że rasa tych sług przetrwała w gęstych dżunglach Lustrii, w Nowym Świecie.

            Pradawni byli potężnymi istotami, zdolnymi do kształtowania otaczającego ich świata, wpływania na ruch całej planety, tworzenia oceanów, a nawet zmiany składu wnętrza planety. W chwili ich przybycia, świat był uwięziony pod lodowym płaszczem obejmującym swym ogromem wszystkie kontynenty, nawet wielkie, rozległe pustynie osławionych Królów Grobowców, gdzie dziś piach jest w stanie zerwać ciało z kości. Pradawni byli niczym bogowie; kultywowali Starsze Rasy i znaleźli dla nich miejsce na powierzchni świata. Elfy zostały umieszczone na Ulthuanie, a Krasnoludy w górach. Któż wie, jakie inne rasy mogli stworzyć?

            Jednak mimo wszystkich ich starań i celu, dla którego poświęcili zasoby na ukształtowanie świata, historia pokazuje, że stworzony przez nich ład nie przetrwał. Te istoty czerpały swoją moc i magię z wielkich łuków wzniesionych na północy i południu, z ogromnych bram, które prowadziły do nieba. To z nich czerpali potęgę do zmieniania świata. Bramy jednak upadły, rozrywając świat. Ich dawne źródło dobra i życzliwości przepadło; w jego miejscu pozostała tylko przerażająca i wściekle krwawiąca rana.

            W powstałej w ten sposób wyrwie, kotłujące się Demony i ich Mroczna Magia dostrzegły szansę. Efektem zniszczenia bramy na północy było stworzenie wszelkiego rodzaju abominacji, co doprowadziło do Pierwszego Najazdu Chaosu. Pozostali przy życiu Slannowie niestrudzenie pracowali nad naprawieniem zniszczeń powstałych po upadku bram polarnych, ale było ich zbyt niewielu, by zapobiec katastrofie; im mniej ich było, tym silniejszy stawał się Chaos. Świat wydawał się być stracony.

            Świat w istocie był już w tym momencie stracony, ale wciąż żył. W próbie powstrzymania Demonów to Elfy zastąpiły Slannów. Długouche istoty obłaskawione błogosławieństwem Pradawnych i poświęcone misji ratowania swojego świata ośmieliły się wystąpić przeciw Demonom, zwalczając je przez całe stulecia i czyniąc wszystko, co w ich mocy, by powstrzymać rozszerzanie się postępującej ciemności.

            Mimo wielkiej odwagi i silnych postanowień, każdy krok Elfów naprzód kosztował je dwa kroki w tył - dzieci Pradawnych były odpychane coraz dalej i dalej na południe, do czasu, gdy były zmuszone do obrony samych południowych wybrzeży swojej wyspy. Wtedy, wielki elfi bohater, Aenarion, przeszedł przez święty płomień boskiej energii i wyłonił się po jego drugiej stronie jako Król-Feniks Ulthuanu. Przepełniony potężną energią Pradawnych, on i jego kadra Elfich czarnoksiężników opracowali zaklęcie o niezwykłej mocy, tworząc Worteks który zaczął zasysać całą magiczną energię świata i gromadzić ją na Ulthuanie.

            Dzięki temu, Demony zostały pozbawione swojej mocy i zdolności do manifestowania się w fizycznym świecie - zło z Królestwa Chaosu wycofało się. Aenarion spłodził syna - Malekitha. Malekith był potężnym wojownikiem i czarnoksiężnikiem, przez co był również oczywistym następcą Króla-Feniksa.

            Niestety dla Elfów, skusiła go Mroczna Magia i ostatecznie - całkowicie pochłonęła jego umysł. Mroczne ambicje zakorzeniły się w jego sercu, co koniec końców doprowadziło do nadania mu tytułu Wiedźmiego Króla. Ulthuan nie zaznał zbyt wiele pokoju w tamtych latach, jako że Wiedźmi Król toczył niekończące się wojny przeciwko własnym rodakom.

            Chaos, choć został na krótko powstrzymany, raz jeszcze przedarł się do rzeczywistości w czasie Rozdarcia, mrocznych czasów, które rozpoczęły się, gdy Wiedźmi Król naruszył strukturę Worteksu. Choć Elfy udaremniły próbę całkowitego zniszczenia dziedzictwa Aenariona, szaleństwo Malekitha pożywiło Mrocznych Bogów i raz jeszcze dało im siłę i wpływy na świecie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...