niedziela, 3 maja 2020

Officio Assassinorum cz1


https://youtu.be/5zzhIflFdOY


Officio Assassinorum

“Nie wydajemy wyroku; nie decydujemy o karze; jesteśmy tylko chłodnymi narzędziami zemsty Imperatora. Nie ma nieznanej nam formy śmierci; nie ma formy grozy, która wykracza poza nasze możliwości; nie ma wroga, który znajdowałby się poza naszym zasięgiem. Jesteśmy ostrzem, które podcina gardło zdrajcy; jesteśmy kulą przeznaczoną dla czaszki heretyka; jesteśmy trucizną w gardle xeno.”
~ Dekret Assassinorum

            Officio Assassinorum jest tajną agencją rządu Imperium Ludzkości, która zatrudnia róże “świątynie” szkolące ludzkich Zabójców, działających w interesach Imperium. Choć Inkwizycja budzi strach w sercach wszystkich obywateli Imperium, lojalnych i mających coś za uszami, śmiercionośni uczniowie Officio Assassinorum budzą strach w sercach nawet najbardziej dzikich, zatwardziałych w boju wojowników.
            Zabójcy są zazwyczaj wysyłani na misje samotnie, jeśli tylko nie utrudni to wykonania celu. Każdy z nich jest wyszkolony do działania daleko za liniami wroga bez wsparcia. Biorąc pod uwagę polityczny potencjał tego Adepta i fakt, iż jego agenci byli już w  przeszłości wykorzystywani w sporach między rywalizującymi ze sobą Wysokimi Lordami Terry, autoryzacja na misję zabójstwa musi zostać uzyskana od najwyższych rangą Imperialnych przywódców. Z tego powodu, Zabójcy są bardzo pilnie obserwowani, by upewnić się o pełnej kontroli Imperium nad każdym z nich.
            Imperialne bazy danych nie posiadają informacji na temat lokalizacji sześciu świątyń Officio Assassinorum. Wiadomo jedynie, że wciąż znajdują się one gdzieś na Terrze - wszystkie poza Świątynią Eversor. Świątynia Eversor nie utrzymuje jednej siedziby, a zamiast tego przechowuje wszystkich swoich agentów w kriostazie na pokładach różnych tajnych okrętów i baz gwiezdnych rozproszonych po całej Imperialnej przestrzeni. Każdy z tych posterunków Świątyni nieustannie oczekuje na przypisanie ich agentom misji.

Historia

            Imperialni Zabójcy są ukrytymi ostrzami dzierżonymi przez Wysokich Lordów Terry. Są zabójcami króli i fałszywych mesjaszów, zgubą Zdrajców i rebeliantów wśród gwiazd. Kiedy tylko agent tego Adepta trafi w miejsce przeznaczenia, staje się nieustępliwy, a spotkanie z nim jest niemożliwe do uniknięcia. Jest niczym niepohamowany upływ czasu. Każdy aspekt jego nieskazitelnego treningu na każdej misji owocuje wyłącznie jednym zabójstwem. Choć świątynie Officio Assassinorum i wszystko, co z nimi związane są otoczone największą tajemnicą, wszyscy ludzie posiadający znaczne wpływy lękają się własnego cienia, jako że ci agenci są ucieleśnioną sprawiedliwością Imperatora. W królestwie o rozmiarach i potędze Imperium, zbyt powszechnym jest to, że całe planety uciekają uwadze Wysokich Lordów.
            Z uwagi na fakt, iż wszelka komunikacja i podróż międzygwiezdna jest uzależniona od Osnowy, populacje wielu planet mogą być pozbawione kontaktu z większą częścią Imperium przez dziesięć, dwadzieścia, a nawet sto i więcej standardowych lat. System panujący w Imperium jest bardzo kruchy, a życie typowego obywatela Imperium jest trudne. Nie jest więc niczym dziwnym, że ludzie, którzy obserwowali cierpienie wielu milionów podróżując po galaktyce popadają w objęcia herezji. Gdy populacja danego świata jest zdana na siebie przez całe dziesiątki lat w tak pełnej przemocy galaktyce, bardzo łatwo jest o wykiełkowanie w takich miejscach pierwszych ziaren zepsucia. Taka planeta może zaprzestać płacenia Imperialnej dziesięciny, pozwolić sobie na poluzowanie procedur ograniczających psioników, lub stać się ofiarą nieautoryzowanego przez Imperium rządu. Zdarza się nawet, że niektóre planety wyrażają wolę ogłoszenia niepodległości od dyktatów Administratum, Eklezjarchii i galaktyki rządzonej przez dwunastu pozbawionych twarzy Lordów w imieniu odległego Imperatora.
            Niezależnie od tego, czy nowy porządek zaprowadzony na takich światach okazał się błogosławieństwem, czy też doprowadził do powstania tyranii, jego dyrygenci stają się automatycznie następnymi celami dla najbardziej morderczych mścicieli. Choć ich rządy mogą na krótką metę przysłużyć się światu, wieści o ich nieposłuszeństwie koniec końców dotrą do Adeptów Imperium. Wynikła z tego konfrontacja niekiedy prowadzi do otwartej wojny, ale dochodzi do tego nie częściej, niż do rozwiązania konfliktu innymi metodami. Wymuszenie posłuszeństwa, przekupstwo, groźby, szantaże i morderstwa to potężna broń w arsenale tych, których żelazny uścisk definiuje istotę królestwa rasy ludzkiej. Po dziś dzień Imperium rozwinęło przynajmniej kilka instytucji, które wykorzystują potencjał owej broni do maksimum; są to starożytne organizacje, o których pierwsze wzmianki w kronikach pojawiły się już w czasach Wielkiej Krucjaty, a nawet w czasach narodzin Imperium. Jedną z takich organizacji jest właśnie Officio Assassinorum.
            Zabójcy Imperium są w stanie zmienić losy licznych światów pociągnięciem spustu. Tam, gdzie zasięg wpływów Imperatora musi raz jeszcze zostać potwierdzony, kula snajpera Vindicare przebije czaszkę swojego celu, i to w momencie, gdy ów błędny indywidualista jest otoczony przez swoją wybraną świtę. Jeśli kredo zdrajców rozszerzyło się na całą organizację lub formację militarną, do działania przejdzie Zabójca ze Świątyni Eversor; bio-wzmocniony berserker, który wybije tuziny, jeśli nie setki rebeliantów u boku kluczowego dla misji celu. Jeśli operacja wymaga większej subtelności, na misję zostanie wysłany agent ze Świątyni Callidus; w takim wypadku nie sposób wykryć obecność zmieniającego kształty Zabójcy do momentu, w którym cel misji zostanie osiągnięty. Jeśli cel jest psionikiem, do akcji przejdzie jeden z rzadko wykorzystywanych, ale niezwykle przerażających agentów Celuxus - są to istoty o dziwnej pustce w miejscu duszy, która sprawia, iż są oni zgubą wszystkich tych, którzy mają do czynienia z energią Osnowy.
            Broń Zabójców różni się między sobą od prostych noży i garot, po egzotyczne neurotyczne ostrza oraz fazowe miecze, które są w stanie przeciąć pancerze i pola siłowe. Jednak nawet walcząc wyłącznie przy pomocy gołych dłoni, ci agenci są niezwykle śmiercionośni; każdy z nich jest trenowany do walki bez broni i każdy z nich jest w stanie wywalczyć sobie drogę z prawdziwej rzezi, która niemal zawsze ogarnia cały obszar operacyjny po osiągnięciu przez nich celu. Powracając do swoich mistrzów, Zabójcy zdają obszerne sprawozdanie, a dodatkowo każdy z nich jest ekstensywnie badany przed wysłaniem ich na kolejne zlecenie. W ten sposób, każdy Zabójca jest zamknięty w nieustannym cyklu polowania na przeciwników na terenie całego Imperium, przekuwając kruche łańcuchy Imperialnej władzy nawet w burzliwej epoce późnych lat M41, Czasów Końca, które nieustannie naginają ów łańcuch i wyłamują jego poszczególne ogniwa.

Powstanie Officio Assassinorum

            “Żaden świat nie uniknie mojej władzy; żaden przeciwnik nie uniknie mego gniewu.”
~ Imperator Ludzkości na szczycie Góry Zemsty na świecie Thor, ok. M30, cytat z pierwszej strony Grimuaru Assassinorum

Gdy Imperator wypowiedział tę słynną deklarację w pierwszych latach Wielkiej Krucjaty, jego najbliżsi słudzy zebrali się przy nim, gotowi wspomóc go w realizacji jego marzenia o zjednoczeniu ludzkości w całej galaktyce. Ci mężczyźni i kobiety byli niezwykle utalentowani w skradaniu się, wykorzystywaniu technologii stealth i dokonywaniu skrytobójstw. Polowali na tych, którzy pragnęli zniszczyć plan Imperatora. Działali głównie w tajemnicy, woląc uniknąć pochwał ze strony Imperatora za swoje działania, jako iż wewnętrznie czuli, że nie są godni uwagi Mistrza Ludzkości, podczas gdy inni poświęcali własne życia i robili dla Imperium o wiele więcej. Wszystkie ich egzekucje były całkowicie ciche. Ci agenci poruszali się między światami całkowicie niewidoczni dla sił Imperium i to w obliczu wielkich podbojów tamtej epoki, upewniając się, że obietnice złożone Imperium przez władców, których ziemie zostały zintegrowane z Imperium zostaną dochowane, że nowi Gubernatorzy Planetarni pozostaną lojalni, a traktaty, pakty i przymierza będą trwać następne lata.
Z czasem, ci słudzy zdali sobie sprawę, że nie mogą uciec przed własną śmiercią, oraz że ich umiejętności i wiedzę należy przekazać nowemu pokoleniu, jeśli wielkie dzieło Imperatora miało być kontynuowane. Z tego powodu, ostatecznie Zabójcy ujawnili swoje istnienie przed Imperatorem. Mistrz Ludzkości, w swej mądrości, ze smutkiem przyznał, że ich służba jest bardzo potrzebna, a ich okrutnych obowiązków ktoś musi dopełniać, ale mimo to, cieszył się z ich działalności. Imperator nakazał wzniesienie wielkich świątyni, do których zaczęto sprowadzać najsprawniejszych i najbardziej śmiercionośnych młodzieńców, którzy mieli szkolić się w fachu odbierania życia. Officio Assassinorum powstało w tajemnicy. Imiona najlepszych Zabójców swoich czasów - Callidus, Venenum, Celexus, Vindicare, Eversor i Vanus - zostały unieśmiertelnione poprzez nazwanie w ten sposób każdej ze Świątyń. Tylko najsilniejsi rekruci byli w stanie przetrwać rygorystyczny trening, ale kiedy tylko stanęli o krok wyżej w hierarchii swojej Świątyni, sami zaczęli przekazywać to, czego się nauczyli młodszym rekrutom. Zabójcy zyskiwali nowe umiejętności w nowych świątyniach - szkolili się tam w sztuce walki mieczem i z bronią palną, poznawali tajemnice trucizny i garoty. Rozwój Officio Assassinorum miał potwierdzić słowa Mistrza Ludzkości: Nie było świata poza władzą Imperatora; żaden wróg nie mógł uciec jego gniewowi.
W czasie pierwszych lat swojego istnienia, wszystkie sześć Świątyni Assassinorum, wówczas znanych jako “Klady”, były zlokalizowane na Terrze. Każda Klada była prowadzona przez oficjela, znanego jako Naczelnik Primus. Officio Assassinorum zostało stworzone we wczesnych latach M31 przez Malcadora Sigillitę, Regenta Terry, który pełnił funkcję najwyższego dowódcy, lub “Wielkiego Mistrza Zabójców” z rozkazu Imperatora. Zabójcy wszystkich sześciu szkół otrzymali od Wielkiego Mistrza i Naczelników Primus misję kontynuowania dzieła Imperatora w okolicznościach, w których wystawienie do boju całej armii okazałoby się niemądre lub zbyt kosztowne.
Najtrudniejsze zadania czekały na Zabójców w czasie Herezji Horusa, kiedy to otrzymali oni zadanie wyeliminowania Mistrza Wojny i innych liderów Sił Chaosu; ich operacje miały mieszane konsekwencje, jak można wywnioskować z późniejszych wydarzeń tego okresu. Jednakże, po Wojnach Windykacji, które miały miejsce na krótko po śmierci Wysokiego Lorda Goge Vandire’a w czasie Epoki Apostazji, renegacki Zabójca Callidus o imieniu Tziz Jarek podjął próbę zabicia Wielkiego Mistrza Zabójców. Po serii okrucieństw do której doszło w samym Pałacu Imperialnym, Świątynie Zabójców zostały rozdzielone i relokowane po całej galaktyce. Miało to dać pewność, że jeśli jedna ze Świątyń wpadnie w strefę wpływów xenos, padnie ofiarą demonów lub herezji, reszta świątyń pozostanie nieskażona. Co więcej, do życia powołano nową instytucję - Ordo Sicarius - mającą monitorować całe Officio Assassinorum. Ograniczono również władzę całej organizacji - od tej pory zabójstwa mogły być zlecane dopiero, gdy taką propozycję poparło wpierw ⅔ składu Senatorum Imperialis. Ostatnią zmianą była obligacyjna, regularna psycho-indoktrynacja wszystkich Zabójców oprócz uczniów Świątyni Eversor. Każda z takich operacji mogła być przeprowadzana pod czujnym okiem Inkwizycji, jeśli jej przedstawiciele uznali, że ich uwaga jest konieczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...