https://youtu.be/rmkmPDf-im8
Słynne Wydarzenia, w których udział
brał Constantin Valdor
● Wojny Unifikacyjne (Nieznana data, M30) - Nie wiadomo
dokładnie, kiedy Imperator stworzył pierwszych Custodes. Prawda na ten temat
jest ukryta i pofragmentowana w odmętach przeszłości, a wszelkie imiona i
nazwiska z tamtego okresu można odczytać jedynie z hieroglifów, rysunków
naskalnych, zabezpieczonych w stazie fragmentów starego pergaminu i tomach
zapieczętowanych szczególnym kodem genetycznym, które otworzyć może tylko
wybrana do tego osoba. Wszystkie zebrane w ten sposób informacje mówią jednak o
wielkich półbogach, którzy walczyli u boku Imperatora, jego zaufanych
drużynnikach i szanowanych doradcach. Ci opancerzeni w karmazynowo-złote zbroje
wojownicy wzięli udział w wielu słynnych kampaniach Wojen Unifikacyjnych. Od
najwcześniejszych dni tego okresu - a być może nawet i wcześniej - Constantin
Valdor był zagorzałym kompanem Imperatora, a jego lojalność względem Mistrza
Ludzkości była absolutna.
○ Bitwa o Maulland Sen - Ta kampania Wojen Unifikacyjnych,
znana także jako Bitwa o Czerwony Mróz, była epickim konfliktem toczonym między
nowo stworzonymi przez Imperatora proto-Astartes z Legionu Gromu i małą kadrą
Custodian prowadzoną przez Constantina Valdora, a siłami Króla-Kapłana Konfederacji
Nordyckich Rojów Maullan Sen. Choć siły Imperatora były przytłoczone niemal
siedem do jednego, były one w stanie pokonać hordę genetycznie zmodyfikowanych
wojowników, naznaczonych przez wiedźmy ludzi i fanatyków Króla-Kapłana, który
koniec końców został schwytany do niewoli przez Custodian. Po bitwie,
Król-Kapłan został stracony przez samego Imperatora. Co ciekawe, według
zapisków zachowanych w Trans-Nordyckich archiwach Akash, to jeden z Custodes
był odpowiedzialny za dekapitację tyrana Konfederacji.
○ Bitwa o Górę Ararat - Imperialne kroniki mówią o
ostatniej bitwie Wojen Unifikacyjnych, Bitwie o Górę Ararat, która została
stoczona w Królestwie Urartu. W czasie ostatniego starcia z ocalałymi
proto-Astartes, Wojownicy Gromu zostali wybici co do jednego żołnierza. Co
więcej, w kronikach zapisano, że osławiony Wojownik Gromu, Arik Taranis, znany
pod mianem “Niosącego Błyskawicę”, wzniósł Sztandar Błyskawicy jako ostatnią
deklarację Zjednoczenia. Tym symbolicznym aktem potwierdził on władzę
Imperatora Ludzkości nad całą Terrą, tylko po to, by chwilę później wykrwawić
się od zadanych mu ran. Akt Wojowników Gromu był wówczas postrzegany jako
heroiczne poświęcenie ku chwale wielkiego zwycięstwa Imperatora. Niestety, ta
wersja wydarzeń jest całkowitym kłamstwem, sfabrykowanym tylko po to, by ukryć
zdradę Legionu Gromu. W rzeczywistości, w ostatnich latach trwania Wojen
Unifikacyjnych, Wojownicy Gromu zdali sobie sprawę, że ich stwórca przeklął ich
krótkim życiem, przez co zwrócili się przeciwko Imperatorowi, nazywając go
zdrajcą. Kilkuset proto-Astartes z I Legionu Kosmicznych Marines u boku kadry
kilkuset Custodian, którzy mogli być prowadzeni nawet przez samego Constantina
Valdora, stanęło wówczas po stronie Imperatora, chcąc wybić zbuntowanych,
nadludzkich wojowników. Dopiero po śmierci Wojowników Gromu, Terra mogła zostać
uznana za zjednoczoną, a Imperator mógł zwrócić swój wzrok w gwiazdy.
● Zabójstwo Koja Zu (Nieznana data, M30) - We wczesnych
latach trwania Wielkiej Krucjaty, Constantin Valdor otrzymał zadanie dokonania
zabójstwa na Koja Zu, Minister Anuatańskich Stepów, która w oczach Imperatora
popełniła niewybaczalną zbrodnię. W miarę jak Imperium poszerzało swoje granice
w czasach Wielkiej Krucjaty, miliony pielgrzymów z dumą przybywało na świat
narodzin ludzkości, chcąc jedynie zobaczyć Ziemię, planetę swoich odległych
przodków. W tamtym okresie mówiło się, że niezasiedlona ziemia na Terrze była
najbardziej wartościową częścią majątku, ale nie była to do końca prawda. Był
jeszcze jeden zasób, którego wartość była bezwzględnie większa - woda. Minister
Zu została skazana na śmierć za kradzież wody - nie popełniła żadnej innej
zbrodni, a przynajmniej wszelkie jej pomniejsze przewinienia były bez znaczenia
w oczach Imperatora; przeprowadzane przez nią pogromy i handel zakazanym mięsem
nie były wówczas tak wielką zbrodnią, jak sama kradzież wody. Armia genetycznie
zmodyfikowanych barbarzyńców pod wodzą Minister ukryła się w bunkrach pod
powierzchnią Jermańskich Stepów. Choć jej rebelia nigdy nie była zagrożeniem
dla Pax Imperialis, a jej zbrodnie apostazji nie znaczyły wiele, miała umrzeć
za to, że jej maszyny gromadzące zapasy piły z Ostatniego Oceanu. Po dokonaniu
egzekucji, Valdor zabrał jej syna (który w przyszłości miał być znany jako Ra
Endymion) ze sobą i w przyszłości włączył go w szeregi Legio Custodes.
● Rada Nikaei (004 r. M31) - Na świecie Nikaea miało miejsce Wielkie
Imperialne konklawe. Zgromadzona inteligencja Imperium miała zadecydować o
losie psioniki w Imperium - miano wówczas ostatecznie zdecydować, czy niesie
ona ze sobą korzyści dla Imperium, czy może jedynie zgubę i należy zakazać
posługiwania się nią. Radzie przewodził Imperator, jako ostateczny arbiter
sprawiedliwości. Źródła kłócą się ze sobą co do tego, czy Constantin Valdor
wziął udział w debacie, ale są zgodne, że otrzymał prawo do głosowania w
momencie podejmowania decyzji. Jak zawsze, Kapitan-Generał stanął po stronie
Imperatora, co w tej konkretnej sytuacji oznaczało, że skupił swe myśli wokół
ochrony Imperatora i nie obrał żadnej ze stron. Jak wiadomo, w wyniku Rady,
Nawigatorzy i Astropaci otrzymali prawo do korzystania z psioniki ku chwale
Imperium, ale wszyscy inni, nawet Bibliotekarze Legionów Kosmicznych Marines,
otrzymali kategoryczny zakaz praktykowania czarnoksięstwa. Jak pokazała
historia, psionicznie potężny Prymarcha, Magnus Czerwony i jego Legion Tysiąca
Synów dalej praktykowali psionikę i pobierali nauki z zakazanych ksiąg w
tajemnicy, na swoim ojczystym świecie - Prospero, co koniec końców doprowadziło
ich do potępienia.
● Spalenie Prospero (734 r. M31) - Praktykując
czarnoksięstwo w tajemnicy, Prymarcha Magnus Czerwony dostąpił wizji, w której
Mistrz Wojny Horus, największy z Prymarchów i ukochany syn Imperatora, został
śmiertelnie ranny na dzikim księżycu Davin. Karmazynowy Król przewidział także
pakt, jaki Horus miał zawrzeć z siłami Chaosu. Ostatecznie, przewidział wielką
wojnę domową w Imperium, która miała zadecydować o losie całej rasy ludzkiej.
Magnus czuł wówczas, że nie ma wyboru i zaryzykował wykorzystanie swojej
psionicznej mocy do ostrzeżenia Imperatora. Przenosząc psioniczną wersję samego
siebie na Terrę, Magnus zniszczył psioniczne pieczęcie okalające tajemną konstrukcję
Imperatora w Imperialnym Pałacu. Imperator był wściekły, a Magnus
przypieczętował tym czynem swój los. Constantin Valdor i jego Legio Custodes
otrzymali zadanie poprowadzenia Hordy Potępienia na Prospero i sprowadzenia
Magnusa na Terrę, by ten stanął przed sądem Imperatora. Od najwcześniejszych
dni istnienia ich formacji, Custodes nosili Magisterium
Lex Ultima, symbol ich urzędu, który sprawiał, że gdziekolwiek by się nie
pojawili, za wszelkie swoje czyny odpowiadali wyłącznie przed Imperatorem. Nigdy
wcześniej nie otrzymali jednak zadania, w którym mieli reprezentować autorytet
Imperatora przed samym Prymarchą. To, co miało być dyplomatycznym puczem na
Legionie Kosmicznych Marines, koniec końców zamieniło się w morderczy konflikt
między Lemanem Russem, Prymarchą Kosmicznych Wilków a XV Legionem. Russ,
zwiedziony podstępnymi słowami Horusa i kierowany brakiem sympatii wobec
Magnusa Czerwonego, obrał rolę nie tyle porywacza Magnusa, co jego kata. Choć
wstępnie Valdor oponował przeciwko żądzy przemocy Russa, nie pozostawiono mu
wyboru, gdy zepsucie kryjące się na Prospero zostało ujawnione. Kapitan-Generał
poprowadził swoich wojowników w złotych pancerzach na powierzchnię przeklętego
świata, by oczyścić go raz na zawsze. Walcząc u boku Sióstr Ciszy, które
blokowały psioniczne zdolności Astartes Magnusa Czerwonego, Custodes dokonali w
tej bitwie rzeczy przerażających i inspirujących. Tylko dzięki pomocy
wojowników Valdora, Kosmiczne Wilki były w stanie opuścić Prospero, nim wyjący
ryft Osnowy pochłonął planetę.
● Wojna w Pajęczym Trakcie (004-014 M31) - Gdy Magnus
wykorzystał swój psioniczny potencjał do ostrzeżenia Imperatora o zepsuciu
toczącym Horusa, przeprowadzony przez niego rytuał naruszył strukturę czegoś
więcej niż tylko Dekretu Absolutnego Rady z Nikaei. W tym samym czasie Magnus
zaprzepaścił bowiem wielkie dzieło Imperatora - projekt Imperialnego Pajęczego
Traktu, zbudowanego na podstawie Eldarskiego Pajęczego Traktu na Terrze.
Imperator miał nadzieję na wykorzystanie Pajęczego Traktu celem wyzwolenia
ludzkości z potrzeby korzystania przez nią z Immaterium w podróżach przez całą
galaktykę. Brutalne wtargnięcie Magnusa na Terrę przełamało wiele pieczęci
chroniących Imperialny Pałac przed hordami demonów, kryjących się za strukturą
rzeczywistości. To dość ironiczne, że w czasie gdy Legiony Kosmicznych Marines,
Imperialna Armia i Mechanicum walczyły same ze sobą celem zażegnania konfliktów
trawiących te formacje, Legio Custodes było niemal nieobecne przy większości
wydarzeń Herezji Horusa. Kilka zapisków na ten temat, które przetrwały Bitwę o
Terrę, zawierają jedynie wskazówki co do powodów, dla których tak właśnie było.
Jednym z nich mogła być inna, przerażająca wojna, która rozegrała się bez
udziału obserwatorów z całego Imperium, wojna, w której uczestniczyło tylko
Legio Custodes i w której tylko oni mogli mieć jakiekolwiek szanse na
zwycięstwo. W czasach Herezji Horusa, Imperator i jego Gwardia Custodian byli
zaangażowani we własny, desperacki konflikt, walcząc na między-wymiarowym polu
bitwy, które niegdyś Imperator chciał okiełznać i wykorzystać dla dobra
ludzkości. Tragedią dla Imperium było to, że Custodes byli zaangażowani właśnie
w ten konflikt i nie mogli wywrzeć zemsty na zdradzieckich synach Imperatora.
Dziesięciu Tysięcy nie brali udziału w Herezji Horusa do momentu, w którym wróg
nie uderzył w bramy Pałacu Imperialnego. Gdy większość Gwardii Custodian była
zajęta prowadzeniem Wojny w Pajęczym Trakcie, Kapitan-Generał Valdor został
uczestnikiem Terrańskiej Rady Wojennej u boku Imperialnego Regenta, Malcadora
Sigility, Prymarchy Rogala Dorna i Lojalistycznego Fabrykanta Generalnego,
Zagreusa Kane’a. To rada zebrana z tych osobistości miała zadecydować o
przyszłym losie całego Imperium.
● Siły Egzekucyjne (005 r. M31) - Po Okrucieństwie na
Istvaanie III, Zabójcy i Zabójczynie różnych szkół Zabójców otrzymali zadanie
zabicia Arcyzdrajcy Horusa. Zaproszony przez samego Mistrza Zabójców na tajną
naradę, Valdor zasugerował, by zadania podjęła się drużyna zabójców złożona z
agentów z różnych szkół; każda ze szkół zabójców miała wybrać jednego,
najbardziej utalentowanego agenta do tego zadania. W ten właśnie sposób
powstała pierwsza Siła Egzekucyjna. Gdy Prymarcha Imperialnych Pięści, Rogal
Dorn dowiedział się o tych wydarzeniach, starł się w pojedynku słownym z
Kapitanem-Generałem, twierdząc, że tak długo, jak długo Horus żyje, działania
sił Zdrajców są przewidywalne, a ścięcie głowy Herezji i tak jej nie
powstrzyma. Valdor miał mu ponoć odpowiedzieć, że koniec końców nie muszą się
kłócić, bo chcą osiągnąć ten sam cel - ochronić Mistrza Ludzkości. Dorn nie
miał jednak dość i odpowiedział, że to rolą Valdora było strzeżenie życia
Imperatora, podczas gdy rolą Dorna i jego Astartes było strzeżenie Imperium.
Choć Siła Egzekucyjna zdobyła dla Lojalistów cenne informacje na temat wroga,
ostatecznie ich misja okazała się być porażką, jako że Horus przewidział zamach
na swoje życie i aby mu zapobiec, przez pewien czas nakazał pełnić swoje
obowiązki własnemu przedstawicielowi, który zginął zamiast niego. Rozmowa Dorna
i Valdora przerodziła się w namiętną debatę na temat korzyści płynących z
wykorzystywania podobnej strategii walki. Dorn był zdania, że aby utrzymać
Imperium, muszą kierować się odpowiednim kodeksem moralnym. Valdor uważał
jednak, że tylko niepohamowanie w wykorzystywanych środkach walki może dać
Imperium siłę równą sile zła, którą demonstrował Horus. Ich rozmowę zakończył
Imperator, ogłaszając, że w jego Imperium nie będzie więcej cienia i zasłon.
● Bitwa o Terrę (014 r. M31) - Po dziewięciu standardowych latach trwania
brutalnego konfliktu, Zdradzieckie Legiony były gotowe do ataku na Terrę i
samego Imperatora. W czasie tego tytanicznego oblężenia, Legio Custodes
walczyło u boku Lojalistycznych Legionów w obronie Mistrza Ludzkości i jego
Imperialnego Pałacu. Valdor osobiście poprowadził Dziesięciu Tysięcy do walki w
czasie tego koszmarnego oblężenia, dając odpór jednej ofensywie za drugą.
Pomimo wielu heroicznych czynów i w obliczu wielkiej hańby, jaką okryło się całe
Legio Custodes, wojownicy w złotych zbrojach polegli w misji ochrony Imperatora
Ludzkości. Niezależnie od tego, czy był to plan Wielkiej Czwórki, podstęp, czy
zwykły przypadek, Horus opuścił tarcze swojego okrętu, Mściwego Ducha, orbitującego nad Terrą. Imperator nie zamierzał nie
wykorzystać tej okazji. Zebrał wokół siebie elitarną siłę złożoną z Prymarchów,
Kosmicznych Marines i Legio Custodes i poprowadził ich w ataku teleportacyjnym
na niechroniony okręt Arcyzdrajcy. Bitwa, która się z tego wywiązała była
przerażająca. Siły Imperatora zostały porozrzucane po całym spaczonym okręcie i
zmuszone do walki o życie. Sanguinius, Prymarcha Legionu Krwawych Aniołów
poległ w walce z Horusem, ale najgorsze miało dopiero nadejść. Pomimo jak
najlepszych starań Valdora i jego wojowników, Custodes nie byli w stanie
przemóc nienaturalnej potęgi Horusa. Tylko Imperator był w stanie pokonać
swojego genetycznego syna, ale odniesione przez niego zwycięstwo smakowało
bardziej jak porażka. Horus niemal zniszczył ciało Imperatora, zadając mu
śmiertelne rany. Tylko na Złotym Tronie, Mistrz Ludzkości miał szansę
przetrwać. Technologia składająca się na to urządzenie ma zdolności
podtrzymujące życie. Jak się jednak okazało, Imperator nie utracił świadomości
- jego potężne, psioniczne moce dalej prowadzą i chronią lojalny lud Imperium -
jeśli kiedykolwiek Imperatora czeka ostateczna zguba, ludzkość zginie niedługo
po nim. Constantin Valdor porzucił dane mu przez Imperatora stanowisko na rzecz
nowego, wybranego z szeregów Legio Custodes Kapitana-Generała. Jego los po dziś
dzień jest nieznany.
Ekwipunek:
● Włócznia Apollońska - Wierzy się, że ten artefakt został
stworzony przez samego Imperatora i niegdyś sam używał go do walki, w czasach
Wojen Unifikacyjnych. Z tego co wiadomo wynika, że koniec końców Imperator
podarował Włócznię Valdorowi, gdy ten dostąpił zaszczytu wyniesienia go do
rangi Custodes. Włócznia składała się na potężną Broń Energetyczną z wbudowanym
Bolterem. Można szacować, że ta broń była potężniejsza niż wiele przykładów
wyposażenia innych elitarnych wojowników Imperium i nawet dziś byłaby w stanie
wprowadzić w zachwyt swoją siłą rażenia.
● Żelazne Halo,
● Pancerz Custodes,
● Mizerykodia,
● Ostrze Arae - Broń wykorzystywana tylko przez Custodes, zdolna do
wysyłania impulsów elektromagnetycznych i do tłumienia oraz zagłuszania wrogiej
technologii. Nie wiadomo, czy Custodes wykorzystują te urządzenia w M41.
● Lasery Cyfrowe,
● Granaty Plazmowe,
● Granaty Krak
Teorie na temat zniknięcia
O
ile Games Workshop nigdy nie wyjaśniło nagłego zniknięcia Constantina Valdora,
o tyle stworzyli w ten sposób otwarte zakończenie jego historii - i pole do
popisu dla fanów “teorii spiskowych”, a także zostawili kilka wskazówek
sugerujących możliwe rozwiązanie zagadki zniknięcia Kapitana-Generała. Oto
kilka teorii na temat jego zniknięcia, na jakie udało mi się trafić:
1) Constantin Valdor przeszedł na
emeryturę - Jak tłumaczą zwolennicy tej teorii, choć Custodes są fizycznie
nieśmiertelni, ich psychika może zostać przeciążona, mogą się załamać psychicznie
i zwyczajnie - mieć dość. Ta teoria głosi, że Constantin Valdor faktycznie miał
dość, kiedy dowiedział się o losie, jaki czekał Imperatora. Jako że fizycznie
jest nieśmiertelny, ta sama teoria głosi, że Valdor wciąż gdzieś tam jest,
obserwując wydarzenia mające miejsce w galaktyce. Czy Czasy Końca są
wystarczającym powodem, by wielki bohater powrócił do Imperium w ostatniej
próbie obrony Mistrza Ludzkości?
2) Constantin Valdor udał się na
pielgrzymkę pokutną - Po kulminacyjnych wydarzeniach Herezji Horusa, Constantin
Valdor zdał sobie sprawę z tego, że zawiódł Mistrza Ludzkości w pełnieniu
jedynej misji, do jakiej został stworzony. Czując wielki wstyd i winę za to, co
spotkało Imperatora, Kapitan-Generał postanowił udać się w podróż po całej
galaktyce, chcąc odpokutować za swoje błędy. Poczucie odpowiedzialności za
porażkę całej swojej formacji zmiażdżyło go psychicznie, co może być powodem,
dla którego jego pielgrzymka trwa już przeszło dziesięć tysięcy lat.
3) Constantin Valdor udał się na
polowanie - Broń i pancerz Kapitana-Generała nie zniknęły wraz z nim bez
powodu. Całkiem możliwe, że czując potrzebę pomszczenia krzywdy, jaka spotkała
Imperatora, Valdor udał się na samotną kampanię mającą na celu mordowanie kolejnych
Zdrajców.
4) Constantin Valdor stał się częścią
mrocznej kolekcji Trazyna Nieskończonego - Nekroński Lord, Trazyn Nieskończony
jest typem “kolekcjonera” - w swojej kwaterze głównej, na świecie Solemnace,
zgromadził wielką kolekcję artefaktów, żywej historii, a nawet całych wydarzeń
utrzymanych w formie wielkiej wystawy. W opisie tej wystawy z chwili zaburzenia
pola stazy w jego siedzibie przez siły Czarnego Legionu można przeczytać:
“Inni dołączyli do jego kolekcji dopiero
niedawno. Ich niewolę można mierzyć w solarnych miesiącach, lub zaledwie kilku
latach.
Dla
Pułkownika-Komandora Cerantesa z Legionu Ultramarines minęło ledwie mrugnięcie
oka od mrocznych dni Herezji Horusa. Jego Dreadnoughtowi i śmiertelnym braciom
nie trzeba było instrukcji postępowania, gdy wyczuli obecność bluźnierczych
ikon Chaosu i Imperialną, dwugłową Aquilę. Kiedy tylko Dreadnought wzniósł swój
swój szpon, jego bracia ruszyli do ataku.
Inni nie
zareagowali tak szybko. Pierworodni Vostroyan z XXI Regimentu, zabrani przez
Nekrońskiego Nadzorcę w czasie jednej z niezliczonych ofensyw Zielonoskórych z
Segmentum Obscurus zapadli na chorobę postazową. Ich głowy kiwały się na
wszystkie strony, gdy ich zmysły powoli wracały do normy. Gwar bitwy leczy
jednak wszelkie choroby umysłu, a potrzeba przetrwania przebija wszelkie
egzystencjalne wątpliwości. Z oddali, z całej sali dało się słyszeć okrzyki
innych, co ostatecznie sprawiło, że Vostroyanie dołączyli do walki. U ich boku
stanęli snajperzy z dawno wymarłego Tanith, Astartes Salamander, których uznano
za poległych w Katastrofie na Klovii i samotny wojownik w złotym pancerzu. Jego
szkarłatny pióropusz i heraldyka orła Adeptus Custodes były rzadko widziane tak
daleko od miejsca narodzin ludzkości, Terry.”
(The Gathering Storm - Book One -
Fall of Cadia (7th Edition))
5) Constantin Valdor walczy w Pajęczym
Trakcie ludzkości - Gdy Imperator dołączył do walki u boku swoich Custodes w
Pajęczym Trakcie, stanął do walki z Drach’nyenem, demonem stworzonym w chwili
dokonania przez ludzkość pierwszego morderstwa. Mistrz Ludzkości, nawet biorąc
pod uwagę całą swoją potęgę, miał ogromne trudności z pokonaniem Demona. W
pewnym momencie, Drach’nyen przyjął kształt wodza ludzkiej wioski z czasów
epoki kamienia łupanego, twierdząc, że przybrał kształt pierwszego ludzkiego
mordercy, po czym rzucił się na Imperatora z intencją zamordowania go.
Imperator odepchnął wrogi atak całą swoją potęgą, rozrywając demona. Ten nie
chciał jednak dać za wygraną i przybrał kształt miecza, jednak tym razem
Imperator nie dał się zaskoczyć i rzucił zaklętym w broń demonem w Ra Endymiona
- wojownika Custodes, który objął dowodzenie nad walkami toczącymi się w
Pajęczym Trakcie. Miecz wbił się w ciało Custodes i został całkowicie
wchłonięty przez jego ciało. Imperator miał mu wówczas wydać tylko jeden,
ostatni rozkaz: “Uciekaj tak daleko, jak
tylko zdołasz.” Od tamtej pory, Ra Endymion biegnie przez Pajęczy Trakt,
starając się oddalić zagrożenie związane z Drach’nyenem od Terry. Ta teoria
głosi, że Valdor powrócił do Pajęczego Traktu celem odszukania Ra Endymiona,
chcąc towarzyszyć mu w jego wygnaniu i podtrzymywać go na duchu dla dobra
ludzkości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz