Język
W
Bretonnii mówi się głównie dwoma językami: Powszechnym Bretońskim i Wysokim
Bretońskim. Najważniejszy jest język Wysoki - jest to dialekt, którym
porozumiewa się szlachta i który można usłyszeć wyłącznie na książęcym i
królewskim dworze. Ta mowa posiada wysoce złożoną i ściśle sformalizowaną
gramatykę, której głównym założeniem stało się stworzenie bariery językowej
między wyższymi a niższymi klasami społeczeństwa. Ktoś, kto nie był wychowany w
otoczeniu ludzi posługujących się tym językiem będzie się bardzo wyróżniał,
przez co niemal nie zdarza się, by na dwór szlachecki dostał się ktoś
niepowołany.
Z
czasem Wysoki Bretoński stał się niemal całkowicie obcym językiem, niezwykle
różniącym się od Powszechnego Bretońskiego, który swe korzenie ma we wczesnym
Sigmarskim i lokalnym Bretońskim Gotyku, który na dodatek potrafi się bardzo
różnić od księstwa do księstwa. Dla przykładu, chłop z Lyonesse miałby wielkie
trudności w zrozumieniu chłopa z Carcassonne. Jest to fakt, który wielokrotnie
wykorzystywała szlachta w celu podkopywania chłopskich ruchów oddolnościowych i
w celu dalszej izolacji swoich poddanych.
Z
tego powodu, Wysoki Bretoński stał się uniwersalną formą prowadzenia rozmów
przez szlachtę w celach paktowania, omawiania kontraktów i prowadzenia
negocjacji. Jest to fakt, o którym każdy gość z obcych krain powinien wiedzieć,
jeśli zależy mu na szacunku i stworzeniu udanych umów handlowych. Wszystkie
rozmowy szlachty z obcokrajowcami są przeprowadzane wyłącznie w Wysokim Bretońskim.
Należy również pamiętać, że wszelkie problemy z odpowiednią dykcją będą przez
szlachtę źle widziane, podobnie zresztą jak choćby najmniejsza krytyka stanu
szlacheckiego Bretonnii. To właśnie przez to większość obcokrajowców jest w
Bretonnii postrzegana jako obcesowi, niegrzeczni i aroganccy ludzie.
Społeczeństwo
Na
ziemiach Bretonnii żyje feudalne, tradycjonalistyczne społeczeństwo, w którym
chłopi i zwykli ludzie służą szlachetnie urodzonym rycerzom w zamian za
ochronę, podczas gdy rycerze są związani przysięgą lojalności i walczą swoim
panom w zamian za prawa, przywileje i ziemskie tytuły. Na szczycie tej
feudalnej hierarchii stoi król, a pod nim książęta. Pod nimi znajdują się zaś
markizowie, jarlowie, wicehrabiowie, lordowie i rycerze - zgodnie z tą
kolejnością. W całej hierarchii tylko baroni są całkowicie osobnym
stanowiskiem.
Każdy
starszy możny jest także mistrzem pewnej określonej liczby rycerzy, którzy
piastują najniższe miejsce w hierarchii feudalnej dla szlachetnie urodzonych.
Każdy rycerz, nawet najwyższy rangą, ma obowiązek gromadzenia pod sobą pewnej
liczby zbrojnych, dobieranych z grona najsilniejszych chłopów w jego domenie. W
zamian za służbę pod rozkazami feudalnego pana, każdy chłop otrzymuje w nagrodę
mały obszar ziemi pod uprawę dla swojej rodziny, musi jednak liczyć się z tym,
że pewnego dnia zostanie wezwany pod broń. W czasie wojny, chłopi, których
łączy przysięga walki pod rozkazami swego pana, tworzą milicję złożoną z
łuczników i pikinierów. Przeważnie przewodzi im najwyższy rangą szlachcic na
polu bitwy.
Rycerze
Bretonnii są podzieleni na cztery ogólne kategorie podkreślające ich pozycję w
hierarchii:
● Błędny Rycerz - Młodzi synowie
szlachetnych rodzin, którzy muszą dowieść swej wartości w walce.
● Rycerz Królestwa - Jeśli przetrwają
do czasu zostania pełnoprawnym rycerzem, nadaje im się małą ziemię, którą
zarządzają. Można od nich wymagać płacenia podatków swojemu panu i obliguje się
ich do obrony własnej ziemi i całego Królestwa, jeśli będzie ono zagrożone.
● Rycerze Misji - Odważni wojownicy
wyruszający na swoje Rycerskie Wyprawy. Traktuje się ich z wielkim szacunkiem,
jako że są rycerzami najbardziej poświęconymi swoim ideałom. Postrzega się ich
za całkowicie altruistycznych bohaterów. Dobrowolnie zrzekają się oni
wszystkich nadanych im tytułów i całego majątku, tylko po to, by wyruszyć do dalekich
krain, mając nadzieję na stanie się godnym uwagi Pani Jeziora i wypicia ze
Świętego Graala.
● Rycerze Graala - Najpotężniejsi i
cieszący się największym szacunkiem w Bretonnii, o ile nie na świecie,
wojownicy, którzy swoimi wpływami ustępują wyłącznie Pani Jeziora. Uważa się
ich za żywych świętych, którzy reprezentują przerażającą potęgę i władzę
Bretonnii. Odpowiadają tylko przed samą Panią, a co więcej, prawowity król
Bretonnii może zostać wybrany tylko spośród ich świętego zakonu.
Chłopstwo
“Synu ziemi,
zrodzonyś został do pracy i służby, chronić mają cię lepsi od ciebie. Przeto
składać masz swemu panu daninę i płacić podatki, których potrzebuje. Bruczyć
będziesz co dzień, odpoczywać zaś w dni świąteczne. Dziesiątą część plonów
twych zatrzymasz dla bliskich i rodziny. Raduj się! Bowiem Rycerz Bretonnii
tarczą ci będzie.
~ Przysięga lojalności chłopów.
Królestwo
jest znane z opresji nad mieszczanami i chłopstwem. Powszechna opinia głosi, że
ucisk społeczeństwa jest większy i bardziej surowy niż w innych państwach
Starego Świata. Ta mroczna część bretońskiej kultury nie stanowi jednak powodu
do wstydu i nikt się tu z tym nie kryje: szlachetnie urodzeni są wywyższeni nad
chłopstwo we wszystkich kwestiach. To oni podejmują decyzje w najważniejszych sprawach,
a Bretońscy chłopi często żyją w o wiele gorszych warunkach niż rolnicy z
Imperium, Tilei, Estalii, a nawet gorzej niż rolnicy z surowych ziem Kislevu.
Szlachta często kłóci się jednak z takimi stwierdzeniami, wskazując palcem na
Imperialną Inkwizycję i wszystkie okrucieństwa popełnione przez Łowców
Czarownic. Według nich, chłopi mają domy, w których żyją, a na stole żywność.
Mogą poślubić każdego wolnego człowieka bez zwracania uwagi na politykę i żyją
pod ochroną swego pana. Pracują, jedzą i śpią. Dla większości rycerzy to wcale
nie brzmi jak złe życie.
Nie
mniej, chłopi mają bardzo niewiele praw, jeśli w ogóle można o jakichś mówić, a
co więcej, prawo zakazuje im nauki pisania, czytania i czegokolwiek innego.
Często postrzega się ich jako podludzi i zwykłą część majątku feudalnego pana.
Co roku wymaga się od nich oddawania 90% zebranych plonów. Z tego powodu,
większość chłopów żyje w ekstremalnym ubóstwie przez całe swoje życie. Nie
wolno im opuszczać ziemi, na której pracują bez pozwolenia, przez co dochodzi
do małżeństw w rodzinie i częstych przypadków rodzenia chorych i słabych
dzieci. Wielu chłopów rodzi się ze zdeformowanymi stopami, dodatkowymi palcami,
leniwymi oczami i wieloma podobnymi defektami i mutacjami. Bretońska
sprawiedliwość, którą rządzą przesądy, jest niezwykle surowa. Każdy chłop
złapany na kradzieży kończy na stryczku. O wiele gorsza kara czeka tych
chłopów, którzy uniosą rękę na szlachcica. Winny wraz z całą rodziną będzie
torturowany i powoli rozczłonkowywany (rozciąganie kończyn i ćwiartowanie jest
preferowaną metodą w tego typu przypadkach), podczas gdy wszyscy jego
przyjaciele i sąsiedzi zostaną fizycznie okaleczeni. Taka jest cena rebelii w
Bretonnii.
Mała,
ale wciąż rosnąca w siłę klasa średnia, określana mianem Wolnych Ludzi, składa
się na kupców i handlarzy Bretońskiego społeczeństwa. Choć w większości są oni
niepiśmienni, wolno im uczyć się we własnym zakresie bądź pod przewodnictwem
mnichów, jako że w Bretonnii nie ma szkół publicznych. Wszelkie placówki
oświaty są prywatne i w znacznej większości mieszczą się na terenie Klasztorów
Graala, jednak tam nauka jest niezwykle droga. Rzemieślnicy i zdolni
pół-profesjonaliści żyją niemal wyłącznie w kilku miastach na terenie całego
królestwa i w licznych większych miasteczkach, usytuowanych przy rzekach i na
wybrzeżu.
Wolni
Ludzie nie są do końca wolni; każdy z nich jest de facto chłopem, któremu dano
prawo do swobodnego przemieszczania się. Takie pozwolenie zazwyczaj otrzymują
jednak tylko ci, których umiejętności nie uznano za zbyt ważnych do pracy w
polu. Intelektualiści, tacy jak uczeni, lekarze itp., są szanowani za swój
fach, ale brak im tytułu rycerskiego. Zazwyczaj cieszą się tymi samymi prawami
co zwykły chłop, jednak różnica między chłopem a Wolnym Człowiekiem leży w
posiadanym majątku. Tutaj też jest jednak jeden haczyk: możliwość posiadania
złota jest przywilejem szlacheckim, przez co wszyscy Bretońscy kupcy za walutę
przyjmują miedź i srebro. Złoto jest walutą królewską i szlachecką i zazwyczaj
wykorzystują ją tylko możni i książęta, płacący podatki królowi. Złoto
otrzymane w zamian za towary przez kupca musi zostać zgłoszone i oddane do
feudalnego pana Wolnego Człowieka. Wolno mu to uczynić w dzień składania
dziesięciny zgodnie z kursem wymiany, który w każdym innym cywilizowanym kraju
zostałby uznany za jawne przestępstwo.
To
tej klasy społecznej dotyczą zakazy publicznego noszenia złota i kamieni
szlachetnych, a ponadto ubrań w kolorze fioletowym, jasno-żółtym, zielonym,
oraz jedwabiu w jakimkolwiek kolorze. Jedynymi dozwolonymi futrami są królicze,
kocie i szczurze. Noszenie zbroi płytowej jest ściśle zakazane, podobnie
zresztą jak posiadanie ciężkich mieczy i każdej innej broni białej, dłuższej
niż rapier lub lekka szabla kawaleryjska. Obcokrajowcy mają natomiast zakaz
noszenia pełnej zbroi i broni jednocześnie, mogą jednak wykupić odpowiednie
zezwolenie na granicach danej ziemi za wygórowaną cenę. W większości wypadków
jest to jednak zwykła łapówka na rzecz lokalnego szlachetki, zmuszonego do
zarządzania przygranicznym fortem za złe zachowanie lub z uwagi na potężnych i
wpływowych wrogów na książęcym dworze. Takie zachowania są jednak bardzo
niepożądane, jako iż zmusza to społeczeństwo z głębi kraju do kontaktów z
niekulturalnymi obcokrajowcami. Co więcej - im bardziej wpływowe i bogate
ziemie, tym więcej obcokrajowcy płacą za kolejne pozwolenia i odstępstwa od
ścisłych praw Bretonnii, przez co w większości są oni odizolowani od wszystkich
centrów przyzwoitej, dworskiej cywilizacji. Ponadto, przez cały czas swego
pobytu na terenie Bretonnii muszą oni nosić przy sobie wszelkie dokumenty na
wypadek kontroli. W innym wypadku mogą zostać uznani za wyjętych spod prawa
bandytów.
Od
chłopów wymaga się nieustannego rozmnażania się, najlepiej na jak największą
skalę. Sprawia to, że Bretonnia zawsze może liczyć na swoje hordy nisko
urodzonych wojowników, których można rzucić na wszelkich przeciwników
królestwa, oraz na licznych rolników i rzemieślników, mogących nieustannie
wspomagać lokalną infrastrukturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz