https://www.youtube.com/watch?v=ibNgUx0gZMU
Czerwony Bokha i Czystka Kislevu (2302 - 2517 r. IK)
Nawet
w obliczu zmasakrowania przez Kislevczyków ostatnich oddziałów wrogich
najeźdźców, szkody wyrządzone całemu ich królestwu były niemożliwe do
oszacowania - Kislev był zrujnowany, jego populacja przeszła piekło, a miasta
zostały obrócone w pył. Stan rzeczy, w którym Kislev nie był w stanie podnieść
się z kolan trwał przez więcej niż następne stulecie. Nikt prócz Cara nie miał
dość władzy, bogactwa, a nawet poczucia obowiązku do odbudowy wszystkiego, na
co pracowali praojcowie Kislevczyków.
Wykorzystując
nadarzającą się okazję, w niezasiedlonych terenach Kislevu zasiedliły się
wszelkiej maści bestie, wybijając ostatnie wioski, które ocalały po inwazji sił
Chaosu i stając się zagrożeniem dla tych ludzi, którzy przenieśli się na
południe. Przypadki makabrycznych mordów na obywatelach Kislevu stawały coraz
częstsze. Kislevowi nie pomógł fakt, że jedna z Caryc która rządziła w tamtym
okresie, Katarzyna Krwawa, okazała się być Wampirem. W swoim czasie
przeprowadziła ona krwawą, cichą masakrę mieszkańców Kislevu - tych samych,
którzy uznali w niej władczynię. Tylko interwencja jej rodzonego syna, Cara
Pawła zakończyła rządy terroru nad królestwem Kislevu. Jednak nawet nowy Car
nie zrobił zbyt wiele dla umęczonego i zrujnowanego królestwa. Dopiero w 2491
r. IK nowy władca Kislevu postanowił wspomóc swój lud i zakończyć trudny okres
w jego historii.
W
gęsto zalesionym regionie na wschód od Kislevu, w pobliżu granicy z Górami
Krańca Świata, ówczesny władca Kislevu, Vladimir Bokha poległ w walce z
Goblinami, które zainfekowały tamte tereny w czasach Inwazji Sił Chaosu,
kilkaset lat wcześniej. Car Vladimir był pierwszym ze swojej linii, który
naprawdę wziął na swoje barki misję zabezpieczenia swojego ludu poprzez
przeprowadzanie systematycznych kampanii czystek w całym Kraju Trolli,
Północnym Obwodzie i wschodnich lasach Kislevu. Syn Vladimira, Borys Bokha był
zdolnym, oddanym swojemu zajęciu wojownikiem. Mówiło się, że urodził się przy
dźwięku Krwawiącego Serca, wyjącego na wietrze nad nim - jest to dobry omen dla
przyszłego wojownika z Kislevu. Hagi i mądre kobiety przepowiedziały mu, że w
istocie miał stoczyć epickie pojedynki i umrzeć honorową śmiercią, zapewniając
swojemu państwu bezpieczeństwo.
Borys
kontynuował dzieło swojego ojca przez lata, oczyszczając kufry swojego własnego
rodu, by opłacić najemników szkolących nowe pokolenia Kislevskich żołnierzy,
odbudować mosty, drogi i miasta, oraz by zakupić wielkie zapasy czarnego prochu
i wynająć Imperialnych Inżynierów, którzy mieli wspomóc Kislev w czasach
konfliktu i przy wznoszeniu skomplikowanych budowli. Choć jego rodzina została
przez to niemal doprowadzona do ruiny, a kilka innych szlacheckich rodów
skłoniło to do uprawiania hazardu, rządy Cara Borysa zostały zapamiętane
głównie przez jego silną wolę i żądzę odbicia ziem, które stały się domeną
Goblinów, Trolli, Zwierzoludzi i innych, podłych istot.
W
czasie pierwszych lat swojego panowania, Borys i jego armia dobrze
wytrenowanych Kislevskich wojowników pobiła hordę Zwierzoludzi na
przedmieściach Praag. Po tym zwycięstwie Borysa zaczęto tytułować Czerwonym.
Miało to upamiętnić okrutne zmasakrowanie wrogów Kislevu. Car był także
kluczowy dla odrodzenia się Kultu Ursena, pierwotnej religii ludu Gospodarów -
w czasach panowania Borysa, w Kislevie zyskiwały na popularności kulty Ulrika,
Taala i innych obcych Bogów. By dokonać odbudowy zaufania dla Kultu, Car Borys
sam przywdział płaszcz nowicjusza Kultu i przeszedł proces inicjacji, by zostać
kapłanem Ursena, po czym udał się do lasu, by odnaleźć dzikiego niedźwiedzia, z
którym miał stoczyć pojedynek. Przez osiemnaście dni po jego wejściu w las nikt
nic o nim nie słyszał. Wielu jego kompanów obawiało się, że spotkał go okrutny
los w samym środku lodowego lasu. Podjęto nawet przygotowania do koronacji jego
niemowlęcej córki, Katarzyny, gdy dziewiętnastego dnia drużyny poszukiwawcze
natknęły się na nieprzytomnego Cara. Jego ciało było strzeżone przez
niedźwiedzia o monstrualnych rozmiarach, a co więcej, bestia nie dopuszczała do
Borysa absolutnie nikogo. Cara otaczały także truchła przeszło dwóch tuzinów
wielkich wilków, a śnieg wokół nich był czerwony od krwi. Niedźwiedź nie dał
się nabrać na żadną ze sztuczek członków drużyny poszukiwawczej i nie opuszczał
stanowiska. Ostatecznie, dnia dwudziestego, Borys przebudził się, a niedźwiedź
pozwolił poszukiwaczom na podejście do swojego Cara, by opatrzyć mu rany.
Opowieść
o Borysie stała się częścią folkloru Kislevu na krótko po jego powrocie do
cywilizacji, ale jednocześnie niewielu było takich, którzy śmieliby w nią
wątpić. Cztery dni przed odnalezieniem go, Borys natknął się niedźwiedzia -
była to największa bestia jaką w życiu widział, miała zęby i szpony
przypominające ostrza szabli, a na jej mięśniach odznaczały się stalowe żyły.
Biorąc to za znak od Ursena, Borys stanął przed bestią i rzucił się na nią.
Ziemia wokół nich drżała od furii Cara. Gołymi rękami, Borys parował kolejne
ciosy niedźwiedzia, nie był jednak w stanie robić tego w nieskończoność.
Pojedynek trwał cały dzień. O zachodzie słońca walczących dobiegło wycie wilków
- zaatakowała ich cała wataha. Wilki natychmiast rzuciły się na niedźwiedzia,
ale Borys nie zamierzał bezczynnie się temu przyglądać i ruszył bestii na
odsiecz, rozgniatając wilkom czaszki własnymi pięściami i odrywając ich głowy
od reszty ciał. Borys został jednak poważnie zraniony i gdy walka miała się ku
końcowi i już tylko jeden z wilków wciąż trzymał się na łapach, Car wpierw
upadł na kolana, a następnie stracił przytomność. Gdy bestia zbliżyła się do
swojego nieprzytomnego przeciwnika, chcąc zadać mu ostateczny cios, niedźwiedź
stanął między drapieżnikiem a jego ofiarą i rozerwał bestię własnymi szponami,
kończąc jej parszywy żywot kłapnięciem swoich potężnych szczęk. Borys raz po
raz odzyskiwał i tracił przytomność, jednak za każdym razem gdy się budził, ze
spokojem stwierdzał, że niedźwiedź cały czas jest przy nim, chroniąc go przed
niebezpieczeństwem.
Po
odnalezieniu Cara, niedźwiedź wrócił z nim do Kislevu. Od tamtej pory Car w
każdej bitwie ujeżdżał Urskina (z Kislevskiego imię to oznacza
Matkę-Niedźwiedzicę), który dla Kislevu był zarówno symbolem samego Ursena jak
i boskiego wybrańca - Borysa. W roku 2517 IK, po wielu kampaniach i czystkach
przeprowadzonych w północnym Obwodzie Kislevu, niegdyś potężny Car poległ w
boju w pobliżu granic Kraju Trolli. Wtedy, nad nienazwanym brodem, Car,
dowodząc swoim pułkiem Kislevskich Jeźdźców po raz ostatni wydał rozkaz do
ataku i po raz ostatni wzniósł miecz przeciw Kurganom. Armia Kurgan pod
dowództwem Hetzara Feydaja otoczyła władcę Kislevu i odcięła go od reszty jego
armii.
On
i Urskin walczyli z potęgą i furią Niedźwiedziego Boga, ale nawet Borys
Czerwony nie mógł zwyciężyć przy tak znacznej przewadze przeciwnika. Urskin był
w stanie wywalczyć sobie drogę powrotną przez włócznie i topory Kurgan i
zaniósł swojego pana z powrotem do obozu sojuszników, ale na ratunek było już
za późno - Car przyjął zbyt dużo ciosów i krwawił ze zbyt wielu miejsc. Dopiero
gdy bitwa się zakończyła, Car zszedł z grzbietu Urskina i umarł na zimnej,
twardej ziemi Kislevskiego Obwodu. Jego odejście opłakiwała cała armia, a jego
najwierniejszy kompan, Urskin, wył całą noc nim przepadł w porannej mgle ziem
północnych. Legenda głosi, że po dziś dzień Urskin kontynuuje swoje łowy na
kreatury Chaosu, które zabiły jego mistrza.
Wraz
ze śmiercią Cara Borysa, jego dorosła następczyni, Katarzyna, została
koronowana na nową Carycę Kislevu i spadkobierczynię długiej linii władców
wywodzących się wprost od Królowej-Khan Gospodarów. Po dziś dzień jej rządy
naznaczone są chłodnym majestatem. Jest kochana przez poddanych, a wrogowie jej
ludu boją się jej decyzji. Jednak ledwie cztery lata po objęciu przez nią
władzy, ziemia Kislevu zaczęła się trząść, a z daleka dało się słyszeć bicia w
wojenne bębny, zwiastujące największą inwazję Chaosu od czasów Wielkiej Wojny.
Nadchodzący konflikt raz na zawsze zdecyduje o losie jej królestwa. Czasy Końca
nadchodzą wielkimi krokami.
Rządy
“Oczywiście, że Caryca jest naszym władcą, a jej autorytet
jest bezgraniczny. Mimo to, nie przejdziesz dalej bez pozwolenia bojara.”
~ Dimrov Irinasyn, Strażnik
Zbrojowni w Nekoltrze.
Ustrój Kislevu jest zazwyczaj
definiowany jako scentralizowana, autokratyczna monarchia, zarządzana przez
władców dziedzicznych - Carów. Carowie i Caryce Kislevu to potężni ludzie,
którzy uzurpują sobie prawo do bycia bezpośrednimi potomkami Miski, pierwszej
Królowej-Khan starożytnego ludu Gospodarów. Teoretycznie, Carowie w Kislevie
posiadają władzę absolutną, jako że uważa się ich za duchowych i politycznych
władców całej ziemi w granicach królestwa i żyjącego na niej ludu. Car posiada
przywilej wydawania edyktów, tworzenia nowych praw, dowodzenia armiami i bycia
obiektem składania hołdu przez swoich poddanych. W rzeczywistości, lud Kislevu
jest jednak o wiele bardziej autonomiczny niż ktokolwiek byłby w stanie
przypuszczać.
Ziemie Kislevu to niemal pusty kraj
o wielkich połaciach ziemi i niewielkich, miejskich wysepkach. Wielkie
odległości między osadami sprawiają, że sprawne zarządzanie terytorium Kislevu
jest niemal niemożliwe, w związku z czym, wiele Kislevskich osad zyskało na
przestrzeni lat na niezależności od władzy Carów. Mieszkańcy miasteczek i
wiosek wciąż są winni Królowej Lodu posłuszeństwo, ale wielce zaskoczyłby ich
fakt tego, że oto Caryca nakazuje im wykonywanie wszystkich jej zachcianek.
Zamiast tego, każdą osadą na szczeblu samorządowym zarządza ktoś z lokalnej społeczności,
zazwyczaj Starszy lub wódz wioski.
Od dnia powstania Królestwa Kislevu,
to rolą Carów było prowadzenie i obrona swojego ludu przed wszelką krzywdą lub
inwazją, która mogła dotknąć ich ziemię. Okres wojny w polityce Kislevu jest
powszechnie uważany za najważniejszy czas działania. Zagrożenie z północy
uważane jest za wiecznie żywe i możliwe do nadejścia w każdej chwili. Często
oznacza to, że wieśniacy wolą płacić nakładane przez władzę podatki niż
zaryzykować osłabienie lokalnego garnizonu, jednak sprawia to również, że i
szlachetnie urodzeni często wycofują niektóre z niepopularnych podatków,
wiedząc, że niezadowolenie wśród prostego ludu może sprawić, że w razie wojny
armia wystawi mniej efektywnych wojowników. Ten szczególny klimat polityczny
zapewnia zależność od siebie nawzajem i współpracę między różnymi panami
feudalnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz