https://youtu.be/tjO5pEESCXw
Kampania
Gehenny
(955 r. M41) - Komandor Dante i III Kompania Krwawych Aniołów stanęła przed
legionami Nekronów Lorda Szarekha, znanego jako Cichy Król, na pyłowych
pustkowiach Świata Grobowego Gehenna. Przez trzy pełne tygodnie żadna ze stron
nie była w stanie zdobyć przewagi w walce, ale Krwawe Anioły nie były w stanie
dłużej operować taktycznie w tak bardzo rozciągniętej formacji co dotychczas.
Astartes walczyli z czasoprzestrzennymi manipulacjami Cichego Króla i
zaawansowaną technologią Nekronów. Impas został jednak przerwany przez nagłe
pojawienie się odprysku floty Tyranidów na niebie Gehenny, co zmusiło obie
armie do złamania szyków i skierowania swoich sił do walki z nowym zagrożeniem.
Ten niechciany sojusz okazał się być niszczący dla Wielkiego Pożeracza. Po
ostatniej bitwie z Tyranidami pod Turnią Śmierci, Dante i Cichy Król opuścili
pole bitwy bez kontynuowania walki między sobą, jako że siły jednego i drugiego
były zbyt uszczuplone, by którykolwiek z nich mógł być przekonany o szansie na
zwycięstwo. Na dodatek, pomysł, by skierować lufy Bolterów przeciwko tym, u
których boku jeszcze nie tak dawno walczyli, był dla Krwawych Aniołów
ekstremalnie odrażający.
Kuszenie
Mephistona (965
r. M41) - Demoniczny Książe M’kar Odrodzony uwięził Dowódcę Bibliotekarzy
Krwawych Aniołów, Mephistona w kryształowych jaskiniach na Solon V. Chciał on
tam zmusić Mephistona do uznania Bogów Chaosu, przekonując go, że i tak już
wstąpił na drogę prowadzącą do demoniczności. Mephiston odrzucił zwodzenie
Demonicznego Księcia i zdławił w nim życie, przepędzając jego ducha do Osnowy,
wpierw zawierając w jego sercu ziarno zwątpienia.
Krypty
Pandraxu (990
r. M41) - W poszukiwaniu lekarstwa na genetyczną wadę Krwawych Aniołów, Brat
Corbulo odkrywa repozytoria archeotechnologii z czasów Mrocznej Epoki
Technologii na świecie Pandrax III. Repozytoria znajdowały się jednak w rękach
Eldarów ze Światostatku Alaitoc. Trzy Kompanie Krwawych Aniołów, włączając w to
Terminatorów z I Kompanii, zostały przypisane do odebrania krypt obcym
intruzom. Wkrótce wokół repozytoriów wybuchła zawzięta bitwa. Krwawe Anioły
wyszły z tego starcia zwycięsko, a Prorok, dowodzący Alaitockimi Eldarami
poświęcił się, by zniszczyć same zapiski o zaawansowanej technice manipulacji
genami, po które na planetę przybył Corbulo. Poszukiwania lekarstwa na wadę
genetyczną Synów Sanguiniusa musiały być kontynuowane gdzie indziej.
Roje
Hollonan
(992 r. M41) - W odpowiedzi na wezwanie do asysty, Dowódca Bibliotekarzy
Mephistos poprowadził Siłę Uderzeniową Sanguinatus na Świat Rój Hollonan, gdzie
siły Imperium miały zbrojnie odpowiedzieć na rebelię. Rutynowa robota okazała
się jednak wkrótce być o wiele bardziej skomplikowana - korzenie rebelii
sięgały o wiele głębiej, niż donosił Imperialny wywiad, a co gorsza, na ich
końcu stał Kult Tyranidzkich Genokradów. Mephiston i jego Astartes wyrwali te
chwasty z ziemi Imperium, ale choć roje Hollonan zostały oczyszczone, to dla
samej planety było już za późno. Gdy ostatnie Genokrady zostały zniszczone,
Okręty Roju z odprysku Floty Roju Kraken czekały już na granicy Układu.
Mephiston od razu zdał sobie sprawę, że jego kontyngent nie ma szans w starciu
z tak liczną armią xenos i wysłał astropatyczną prośbę o pomoc na Baal i
Coinal, pobliską planetę Zakonu Sukcesorskiego Krwawych Aniołów, Aniołów
Vermillion. Bitwy, do których doszło w głębinach Hollonan były wyzwaniem nawet
dla wiecznie obecnego głodu bitwy Krwawych Aniołów. Pierwsze uderzenie
Tyranidów wyeliminowało baterie obrony planetarnej i zautomatyzowane Działa
Wartownicze. Drugie uderzenie zniszczyło łańcuch starożytnych akumulatorów
fuzyjnych, które spełniały zapotrzebowanie energetyczne większości rojów na
planecie. W dolnych warstwach rojów na całej planecie wybuchła zawzięta walka o
przetrwanie. W wyniku próby wspomożenia Jednostek Obrony Planetarnej Hollonan,
Krwawe Anioły rozciągnęły swoje linie ponad wszelką miarę. Tylko tam, gdzie
Mephistos osobiście dołączał do walki, ludzcy obrońcy faktycznie utrzymywali
linie obrony. Przez ponad dwa okrutne tygodnie, Mephistos nieustannie dowodził
swojej prawdziwej wartości, walcząc bez snu i nie odpoczywając po walce, ale
jego Astartes byli coraz bardziej zmęczeni. Jego czyny przeszły do legendy
Zakonu. U stóp Kaplicy Spoczynku Imperatora, Mephiston rozerwał Carnifexa na
kawałki gołymi rękoma. Samodzielnie bronił wejścia do instalacji filtracyjnych
jednego z rojów przez sześć godzin. W ostatnich godzinach niszczycielskiej
inwazji przedarł się przez natarcie najsilniejszych Tyranidów i zabił Tyrana
Roju i wszystkich jego strażników, nim on sam został w końcu zabity przez
Trygona. Upadek Mephistona, który mógł doprowadzić do całkowitego załamania się
morale obrońców, zamiast tego poprowadził ich do podwojenia swoich starań w
pogoni za danym im przez Astartes przykładem. Determinacja, która w tamtym
momencie narodziła się w sercach Krwawych Aniołów i żołnierzy z Hollonan była
tak wielka, że samo to wystarczyło, by obrońcy wytrzymali do czasu pojawienia
się posiłków. Świeże kompanie Krwawych Aniołów i Aniołów Vermillion już wkrótce
przedzierały się przez niebo w kapsułach desantowych, a Stormraveny Zakonów
pojawiły się dosłownie w ostatnim momencie, by uratować obrońców planety i dać
im potrzebny czas na odpoczynek. Astartes nie byli jednak sami - dołączyli do
nich Eldarzy ze Światostatku Ulthwe, prowadzeni przez starożytnego Proroka
Eldrada Ulthrana, który zdecydował się walczyć u boku strażników ludzkości z
powodów, które zachował dla siebie.
Tyranidzi zostali zniszczeni między trzema przybyłymi armiami, nim główne siły
Floty Roju przybyły nad planetę. Eldrad Ulthran i jego siły pozostały na
planecie dość długo, by ujrzeć wydobywanego z gruzu Mephistona, który, choć
ledwo, to wciąż trzymał się życia. To cudowne ozdrowienie sprawiło, że jego
legenda w Zakonie urosła jeszcze bardziej.
Krucjata
Czarnego Kła
(994 r. M41) - Po oficjalnym stwierdzeniu, że Orkowa twierdza, zlokalizowana w
Układzie Czarnego Kła opierała się woli Imperatora przez zbyt długi czas, Lord
Komandor Dante zmobilizował cały Zakon Krwawych Aniołów i wyruszył na trwającą
rok Imperialną Krucjatę, która przepędziła Orków nie tylko z samego serca ich
imperium i zdobyła 12 światów Czarnego Kła, ale także oczyściła dwa pobliskie
układy gwiezdne z obecności zielonoskórych xenos.
Dekapitacja
Węża (995
r. M41) - III Kompania Erasmusa Tycho jest jedną z wielu sił uderzeniowych
Kosmicznych Marines, które odpowiedziały na zagrożenie ze strony Tyranidzkiej
Floty Roju Jormungandr. Choć Tycho poprowadził swoich Astartes do licznych
zwycięstw w walce z mackami Wielkiego Pożeracza, to same jego strategie były w
tej kampanii tak brawurowe i lekkomyślne, że Sanguińscy Kapłani zaczęli
poddawać jego zdrowy rozsądek pod wątpliwość.
Zemsta za
Semmel
(996 r. M41) - Komandor Dante poznał miejsce przebywania Eldarów, którzy całe
lata wcześniej doprowadzili do rzezi jego Braci Bitewnych na Semmel i
natychmiast nakazał on Sanguińskiej Gwardii dokonanie zemsty. Siła uderzeniowa
dopadła swojego przeciwnika na wypalonych pustkowiach świata Zoros. W wynikłej
powietrznej walce, Sanguińska Gwardia starła się w boju z machinami latającymi
Eldarów i wyszła z tego starcia zwycięsko. Niestety, tożsamość tego, który
zdradził Krwawe Anioły na Semmel nie została ustalona, a w związku z tym
ostateczna zemsta pozostała poza zasięgiem Zakonu.
Trzecia
Wojna o Armageddon (998 r. M41) - Herszt Ghazghkull Thraka powrócił na
Świat-Rój Armageddon na czele kolejnego Wagh!, rozpoczynając Trzecią Wojnę o
Armageddon. Ponad dwa tuziny Zakonów Kosmicznych Marines odpowiedziało na
zagrożenie ze strony zielonoskórych. Główne siły Krwawych Aniołów były w tym czasie
zaangażowane w walkę z zagrożeniem ze strony Floty Roju Leviathan, ale mimo to
honor wymagał, by Zakon zapewnił przynajmniej minimalne wsparcie oblężonej
planecie. Dante wysłał III Kompanię i szczodrą liczbę jednostek wsparcia. W
czasie prowadzenia kampanii, Kapitan Erasmus Tycho ostatecznie uległ Czarnemu
Szałowi i oddał życie w walce na zewnętrznych murach Roju Tempestora,
zabierając ze sobą do grobu setki Orków. Od tamtej pory, nowym Kapitanem III
Kompanii został Galan Machiavi.
Tarcza Baal (998 r. M41) - Na Baal dotarły
wieści, że Tarcza Cryptan, na której potęga Floty Roju Leviathan miała się
rozbić, ostatecznie upadła. Komandor Dante nakazał realizację planów obrony
ojczystego świata Krwawych Aniołów, a siły uderzeniowe rozpoczęły wyczerpujące
manewry wojny podjazdowej z mniejszymi odpryskami Floty na terenie całej
Czerwonej Szramy. W tym samym czasie, linie obrony planety Baal i jego
księżyców zostały wzmocnione i stały się silniejsze, niż kiedykolwiek
wcześniej; niczym grzyby po deszczu, na spalonych słońcem piaskach pustyni
wyrosły liczne, niemożliwe do przebycia fortece, a potęga Zakonów Sukcesorskich
Krwawych Aniołów zaczęła gromadzić siły w pełnej chwale w całej galaktyce. Mimo
to, wszystkie działania podjęte przez Marines wydawały się nie być wystarczające
- Tyranidzi byli zwyczajnie zbyt liczni. Wiedząc, że pożarcie Układu Cryptus
otworzyło drogę do inwazji Tyranidów na Baal, Komandor Dante zrobił co w jego
mocy, by opóźnić działania wroga. Na czele potężnej siły uderzeniowej rozpoczął
on Kampanię Cryptus. W skład jego sił wchodziła I i II Kompania Zakonu Krwawych
Aniołów, Brat Corbulo, Kapitan Karlaen, Dowódca Bibliotekarzy Mephiston i rdzeń
Rozrywaczy Ciał Gabriela Setha. Ich armia dotarła do Układu Cryptus
wystarczająco szybko, by wspomóc ostatnich, Imperialnych obrońców, którzy
chcieli przynajmniej umrzeć honorowo, z bronią w ręku. Walka, do której doszło
w Układzie, była niezwykle dzika. Siły ludzi jak i xenos poniosły znaczne
straty. Krwawe Anioły ostatecznie zostały zmuszone do posłużenia się starożytną
bronią Nekrontyrów, Magnovitrium,
dzięki której udało się im całkowicie zniszczyć cały świat Układu Cryptus i
skierować skalny gruz z rozbitej planety wprost na Flotę Roju. W tej walce
Dante dowiódł, że jest niezwykle mądrym przywódcą. Flota Tyranidów została
spowolniona, ale nie ostatecznie powstrzymana. Komandor Krwawych Aniołów
nakazał swoim siłom powrót na Baal, gdzie jego Zakon miał walczyć o przetrwanie
na świecie pochodzenia Sanguiniusa.
Wojna Domowa
Krwawych Aniołów
(999 r. M41) - Na planecie Cybele doszło do najstraszniejszego wydarzenia w
długiej historii Krwawych Aniołów. Brat Arkio, który trzymał w posiadaniu
Włócznię Telesto, ogłosił się reinkarnacją samego Sanguiniusa. Wielu Marines VI
Kompanii oddało pokłon temu samozwańczemu “Odrodzonemu Aniołowi.” Choć Krwawe
Anioły o tym nie wiedziały, Inkwizytor Ordo Hereticus, Reimus Stele, ukryty
sługa Rujnujących Mocy, wykorzystał całą sytuację by stworzyć podział w
Zakonie. Gdy Gallio i Vode zostali zabici przez lojalistów Arkio, Mephiston
zadecydował że to on, nie Dante, powinien dać kres temu szaleństwu. Jak sam
twierdził, jako że był psionikiem, potrafił wyczuć skażenie Chaosem w duszy
Arkio i jego wyznawców. Mephiston pojawił się na Świecie Świątynnym Sabien by
poddać Arkio sądowi i skierował na jego ciało swoje niezwykłe zdolności. Ujrzał
ostrożnie ukryte ziarno Chaosu, które Stele umieścił w sercu Astartes.
Mephiston od razu odrzucił Odrodzonego Anioła i nazwał Stele’a Heretykiem, a
samego Arkio wyzwał na pojedynek. Nim jednak do niego doszło, do zebranych
dołączył biologiczny brat Arkio, Sierżant Rafen w Zakonie Krwawych Aniołów i
zaoferował, że to on stoczy walkę z Arkio. Rafen był jednym z tych kilku
Marines w VI Kompanii, którzy wątpili w wiarygodność zmartwychwstania
Sanguiniusa i którzy zachowali wiarę w Imperatora i prawdziwego Prymarchę.
Mephiston zajrzał do jego umysłu i poznał prawdę - w wizji objawił mu się sam
Prymarcha, który powiedział mu, że jego przeznaczeniem jest stoczyć walkę z
własnym bratem. Władca Śmierci pozwolił Rafenowi na zajęcie jego miejsca i tak
doszło do pojedynku rodzonych braci. Gdy tylko Rafen zranił Arkio, ten uciekł,
a zdradziecki Inkwizytor Stele nakazał Lojalistycznym Krwawym Aniołom
Odrodzonego Anioła zaatakowanie Mephistona i jego przybocznego Marine. Rafen
okazał się zwycięzcą i przebił serce Arkio jego własną Włócznią Telesto. Arkio
zmarł błagając swojego brata o przebaczenie. Gdy tylko Odrodzony Anioł wyzionął
ducha, prawdziwy mistrz kukiełek całego tego spektaklu ujawnił się - był nim
Malfallax, Większy Demon Tzeentcha. Malfallax i Inkwizytor Stele zawarli pakt z
Mistrzem Wojny Garandem ze Zdradzieckiego Legionu Niosących Słowo. Ich misją
było sprowadzenie całego Zakonu Krwawych Aniołów na drogę potępienia poprzez
skupienie jego sił na Arkio, który miał się stać fałszywym mesjaszem. Gdy Arkio
poległ w walce z Raenem, Stele chciał wezwać Malfallaxa do rzeczywistości,
opętując jego duchem własnego niewolnika, Ulana. Zamiast tego, Malfallax
zdradził Inkwizytora i posiadł jego własne ciało, manifestując się w pełni jako
Władca Zmian. Malfallax spróbował następnie zmusić Krwawe Anioły do poddania
się Czarnemu Szałowi, ale nie zdążył - Rafen przegnał go z materium przy pomocy
Włóczni Telesto. Do czasu, gdy Rafen pokonał Malfallaxa, żelazna wola Mephistona
złamała się i raz jeszcze wpadł on w Czarny Szał. Nie widząc innego wyjścia,
Rafen skierował moc Włóczni na samego Mepistona, łamiąc klątwę wielkiego
Bibliotekarza po raz drugi. W wyniku tej wielkiej tragedii, szczątki Arkio
zostały spalone na popiół z szacunku za fakt, iż był on ofiarą większej
herezji, a nie przyczyną pojawienia się jej. Krwawe Anioły, które otwarcie
podążyły za naukami Arkio, poznały prawdziwą twarz agenta sił Chaosu,
Inkwizytora Stele’a i starały się wynagrodzić Zakonowi swoje błędy. Polegli
Bracia Bitewni zostali sprowadzeni na pokład okrętu Mephistona, Europae, pozbawieni rynsztunku i zakuci
w kajdany. Jeden z oddziałów, który pozostał lojalny Mephistonowi, pomógł mu w
odnalezieniu skrytki z genoziarnem zdradzieckich Marines. Wielu kleryków na
pokładzie okrętu wyraziło jednoznaczną opinię, że to genoziarno było już
skażone i nadawało się wyłącznie do spalenia, ale Mephiston uznał inaczej. Ich
materiał genetyczny został zabezpieczony na czas podróży jego statku na Baal;
tylko Lord Komandor Dante mógł decydować o losie tego genoziarna. Ludzie z Baal
otwarcie mówili, że Rafen również powinien zostać skazany na śmierć, na równi
ze Zdrajcami z VI Kompanii. Bali się, że Rafen w przyszłości podąży tą samą
drogą co Arkio, jako że łączyły ich więzy krwi. Świadomość tego, że mógł on
dzierżyć świętą Włócznię Telesto zmieniła ich opinię. Poświęcenie Rafena dla
Zakonu było nie do podważenia. Lord Komandor Dante zaprosił Rafena na prywatną
audiencję, gdy tylko Europae dotarła
na Baal. Choć Komandor oferował mu awans na Kapitana własnej Kompanii, Rafen
zażądał od Władcy Śmierci tylko jednego - łaski i współczucia dla własnych
Braci Bitewnych, którzy zeszli ze słusznej drogi i zwątpili. Ich wiara w
Sanguiniusa została obrócona przeciwko nim i użyta w charakterze broni.
Mephiston powiedział Rafenowi, że rytuały oczyszczania jego braci mogą być
bardzo uciążliwe. Wielu z Braci Bitewnych Rafena mogło nie przetrwać procesu,
jednak Rafen poinformował go, że każdy z nich przetrwa to, co nastąpi, a ich
wiara odrodzi się dwa razy silniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz