https://www.youtube.com/watch?v=TD5SvnpHC0o
Dzień
Zemsty (ok. 008.31M)
Operacja na kontrolowanym przez Zdrajców świecie więziennym
Carandiru, znana pod kryptonimem „Dzień Zemsty”, miała być swego rodzaju
inauguracją nowej metody Kruczej Gwardii na prowadzenie wojny w obrzarach mocno
zaludnionych światów dominium Horusa. Plany Coraxa miały niestety ulec zmianie,
a sama bitwa o Carandiru została zapamiętana jako jedna z najgorszych porażek
Prymarchy. Samotny Legionista XIX Legionu, znany jako Komandor Shoukonou,
zinfiltrował społeczeństwo Carandiru i rozpoczął formowanie, powiększanie i
umacnianie komórek ruchu oporu żeby zasiać ziarno rebelii przeciwko Zdrajcom
Imperium. Shoukonou dostał dwa miesiące na przygotowanie rezurekcji w Imię
Imperatora, zanim dołączą do niej siły Kruczej Gwardii. W wyznaczonym do tego
dniu, nazywanym „Dniem Zemsty” lub „Godziną Z” wybuchło cywilne powstanie,
mobilizujące siły przeciwnika i odciągające je od najważniejszych struktur
planety, które były obrane za cel przez Astartes XIX Legionu. Elitarne oddziały
Mor Deythan, niezauważone wylądowały w stolicy planetarnej, przejmując
generatory plazmowe i przeciążając sieć energetyczną miasta, dzięki czemu
dezaktywowali systemy obrony przeciwlotniczej, i pogrążyli całe miasto w
ciemności. W czasie gdy główne siły natarcia koncentrowały się na Fortecy
Carandiru, która została wzniesiona przez wprawne ręce Imperialnych Pięści w
czasie Wielkiej Krucjaty, inne, wrażliwe cele były niszczone przez Kompanię
Raptorów pod dowództwem Komandora Brann’a. To oni mieli jako pierwsi dowiedzieć
się, że Carandiru nie było tylko więzieniem, ale że na jego powierzchni
znajdowały się również diaboliczne laboratoria, w których przeprowadzano
makabryczne eksperymenty na schwytanych Lojalistycznych Astartes. Pod nadzorem
Najwyższego Konsyliarza Dzieci Imperatora, Fabiusa Bile’a, owe eksperymenty
doprowadziły do stworzenia nowego, potężniejszego typu Astartes, których
nazywał „Nowymi Ludźmi” lub „Nad-Legionem”, ale zostali też nazwani „Terata”.
Byli to wzmocnieni wojownicy, którzy z własnej lub przymuszonej woli zostali
poddani rozległym manipulacjom genetycznym. Fabius rozpoczął prace nad tym
projektem będąc Najwyższym Konsyliarzem Dzieci Imperatora jeszcze w czasie
początkowych miesięcy Herezji Horusa, kiedy to Mistrz Wojny wręczył mu
Prymarsze geno-ziarno wykradzione Kruczej Gwardii przez Legion Alpha. Fabius
Bile wypaczył otrzymany kod genetyczny i stworzył z jego pomocą owe abominacje,
chociaż jego początkowe eksperymenty zakończyły się niepowodzeniem. Pierwsi z
wzmocnionych wojowników byli powykręcanymi przez mutacje, krótko żyjącymi
monstrami. Bile tworzył ich z pochwyconych Astartes Żelaznych Dłoni, Salamander
i Imperialnych Pięści, ale wiele z nich było też ochotnikami ze wszystkich
spośród Zdradzieckich Legionów. Zwyrodniali na ciele i umyśle, wzmocnieni
wojownicy przejawiali siłę i czas reakcji o wiele lepsze od zwykłych ludzi, a
nawet Kosmicznych Marines. Sam Fabius Bile uważa swoich „Nowych Ludzi” za swoje
największe naukowe i artystyczne osiągnięcie. Mimo nazwania projektu sukcesem,
część z ulepszonych wojowników zmieniało się w szalejące bestie, ponieważ nawet
ci, którzy pomyślnie przeszli przemianę byli niestabilni i często popadali w
ataki szału. Wyposażeni w eksperymentalne technologie nieznanego, ezoterycznego
pochodzenia, owi „Nowi Ludzie” zdołali pokonać w walce samego Lorda Coraxa i
uwięzić go, dopóki oddział Legionistów Kruczej Gwardii pod dowództwem Komandora
Gherith’a Arendiego nie zlekceważył rozkazów swojego Prymarchy i nie odbił go z
rąk przeciwnika, tym samym ratując mu życie.
Szczęście Kruczej
Gwardii (ok. 008.31M)
Podczas rutynowego
patrolu, Nieulękły, Lekki Krążownik Kruczej Gwardii napotkał opuszczony okręt w
niezamieszkałym systemie gwiezdnym, który okazał się być okrętem szybkiego
transportu należącym do Legionu Kosmicznych Wilków. Okręt dryfował martwo przez
pustkę, pozbawiony energii, bez śladów bitwy lub uszkodzeń, które mogłyby
odpowiadać za jego obecny stan. Porucznik Navar Hef, dowódca Nieulękłego i obecnego
na nim oddziału Raptorów, wydał rozkaz wejścia na pokład napotkanego wraku i
przeszuknia go, co jak się okazało, miało przysporzyć więcej pytań niż
odpowiedzi. Raptorzy odnaleźli jedynie trzy zdewastowane zwłoki o ogólnym
wyglądzie Kosmycznych Marines. Po zdobyciu dostępu do dziennika pokładowego,
Kruczym Gwardzistom udało się namierzyć punkt początkowy ostatniego lotu
odnalezionego okrętu, którym okazał się być niezamieszkały księżyc orbitujący
wokół gazowego giganta w sąsiednim systemie planetarnym. Nieulękły skierował
się tam, by zbadać tę tajemniczą sprawę. Na miejscu Astartes Kruczej Gwardii odnaleźli
pokaźne siły Zdrajców, składające się z wojowników Legionu Synów Horusa. Po
ostrożnym wejściu do systemu, z pokładu Nieulękłego została wystrzelona w
kapsule drużyna infiltracyjna, na czele której stanął sam Porucznik Hef. Ich
zadaniem było zdobycie informacji i wyjaśnienie obecności sił zdrajców w tym
opustoszałym fragmencie galaktyki. Odział desantowy szybko odkrył, że Synowie
Horusa prowadzili oblężenie placówki Lojalistów, której obrońcami okazali się
Astartes z Legionu Kosmicznych Wilków, z którymi udało się wkrótce nawiązać
kontakt. Krótko po tym, połączone siły Kruczej Gwardii i wojowników Leman’a
Russ’a wyprowadziły kontratak. Nieulękły przeprowadził atak z zaskoczenia na
okręt Synów Horusa doprowadzając do jego zniszczenia, po czym rozpoczął
orbitalny ostrzał pozycji Zdrajców na księżycu. Pozbawieni innych możliwości,
Synowie Horusa zaszarżowali, mając nadzieję na przejęcie kontroli nad bateriami
laserowych dział obrony orbitalnej, które wcześniej poważnie uszkodziły ich
własny statek. Wpadli jednak w pułapkę Kosmicznych Wilków, którzy w tym samym
momencie przesterowali generator plazmowy w placówce. Nieszczęśliwie, żaden z
Astartes VI Legionu nie zdążył uciec poza zasięg wybuchu, a Navar Hef, który
był autorem tego planu, już zawsze miał być dręczony wyrzutami sumienia.
Jednak, jak głoszą pogłoski, całe zajście miało przebieg nieco odmienny do tego
co opisał w swoim raporcie Porucznik Hef, a przez to dokładny los Arvana Tkacza
Szram i jego wilczej watahy pozostaje nieznany.
Los
Sabalis Liberatus (010-014.31M)
Sabalis Liberatus, krążownik liniowy Kruczej Gwardii
zaginiony w Osnowie od ucieczki po bitwie na Istvaanie V, w końcu wydostał się
z Immaterium niedaleko Galasparu na południowej krawędzi galaktyki. Ocaleli na
pokładzie, którzy byli mieszaniną z różnych Lojalistycznych Legionów, spędzili
ten czas w narzuconym sobie stanie ograniczonej świadomości podobnym do
śpiączki. W końcu obudzili się i odkryli, że są odcięci od wsparcia czy jakichkolwiek
informacji. Wkrótce po ich przebudzeniu, ogień do Sabalisa Liberatusa otworzył
okręt patrolowy, którego kapitan był po stronie zdrajców i tak „Zdruzgotany
Legion” został zmuszony do walki ze statkami patrolowymi, z którymi zwyciężył.
Wykorzystując elementy z pokonanych statków patrolowych, załoga Sabalisa
Liberatusa przeprowadziła niezbędne naprawy i rozpoczęła swoją dwuletnią odyseję
do Segmentum Solar by dolecieć do Terry, gdzie mieli wziąć udział w bitwach
przeciwko flotom Zdrajców w końcowych dniach wojny domowej.
Konflikt Magalandzki (11-14.31M)
Po unieszkodliwieniu okolicznych enklaw Lojalistów, oddziały
Gwardii Śmierci przydzielone do Garnizonu na Barbarusie wyprowadziły atak w
stronę południowych systemów Imperium. Ponurzy wojownicy Barbarusa obrali sobie
za główny cel produkcyjne roje Magalantu, świata istotnego strategicznie ze
względu na jego manufaktoria. Jego zniszczenie pozwoliłoby Zdrajcom zmiażdżyć
opór sąsiednich sektorów, spośród których wiele spoglądało na zdeterminowanych
Lojalistycznych generałów z Magalantu jak na swoich nieformalnych przywódców.
Jednak tam, gdzie Gwardia Śmierci spodziewała się szybkiego rozgromienia słabych
bojówek milicji, jej oddziały padały ofiarami krwawych zasadzek i
niespodziewanych kontruderzeń wyprowadzanych przez Astartes Kruczej Gwardii.
Nie będąc wystarczająco liczną siłą, by zaatakować Zdrajców w otwartym polu,
synowie Coraxa wykorzystywali nauki swojego Prymarchy by szarpać i wykrwawiać
swoich upadłych braci. Uwięzili ich na świecie, którego zdobycia nie mogli
odpuścić i zmuszali do walki z przeciwnikiem, którego nie mogli chwycić czy zmiażdżyć.
Przez trzy lata, oddział niewiele większy niż kompania Kruczej Gwardii nękał
wzmocniony zakon złożony z najlepszych wojowników Barbarusa, aż ci wycofali się
z Magalantu w 014.31M w obliczu Lojalistycznych posiłków nadciągających z
Inwit.
Atak na najeźdźców
(508.M40)
Po niemal stuleciu
tropienia i polowania na bazę wypadową Eldarskiej bandy piratów, Krucza Gwardia
zlokalizowała ich centralę głęboko w zamarzniętych odmętach Ryftu
Subarońskiego. Wiedząc, że nawet najmniejsze przeczucie nadchodzącego ataku
sprawi, że korsarze znikną w pustce po raz kolejny, Odział Uderzeniowy Ultra
został wysłany by unieszkodliwić Eldarów w błyskawicznym i przytłaczającym
ataku, zanim ci uciekną. Kapitan Oradias zdołał zaskoczyć Xenos swoim
podstępnym atakiem. Udało mu się to dzięki wykorzystaniu dryfującej w okolicy
asteroidy, w której cieniu siły Kruczej Gwardii, niezauważone przez obrońców,
zbliżyły się do celu. Kiedy grupa Terminatorów uderzyła na bazę przeciwników,
Eldarzy byli kompletnie nieprzygotowani by odeprzeć ich atak, i wkrótce lodowe
tunele ryftu spłynęły krwią obcych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz