wtorek, 20 sierpnia 2019

Alpharius Omegon i Legion Alpha cz6

https://www.youtube.com/watch?v=1aIhmpoW3XQ



Kampania Świato-Księcia (999.M30) – Była to jedna z ostatnich kampanii toczonych przez Imperialne Pięści podczas zwalniającej już Wielkiej Krucjaty na bezimiennym Świecie-kopcu niekompatybilnej cywilizacji rządzonej przez Świato-Księcia. Początkowo władca ten odmówił poddania się Imperium i uparcie  opierał  się wysiłkom Imperialnych Pięści dowodzonych przez samego Rogala Dorna. Jego Legion systematycznie walczył z każdym kopcem, co było jednak bardzo powolne i mało  efektywne. Do czasu, aż niespodziewanie nie pojawił się Legion Alpha. Po poinformowaniu Legionu Dorna, iż są sprzymierzeńcami Legion Alpha natychmiast rozpoczął własne operacje przeciw niepokornemu światu. Chociaż podczas walk na powierzchni legioniści Imperialnych Pięści nie natknęli się na wojowników XX Legionu, ślady ich obecności i działania były bardzo wyraźne, gdyż wkrótce zaczęły wybuchać powstania i bunty w pozostałych kopcach, które to  rzuciły cały świat na kolana poprzez absolutną anarchię. Po śmierci ponad 400 członków szlachty z dworu Świato-Księcia ten skapitulował przed Rogalem Dornem. Rozsierdzony prymarcha stanął twarzą w twarz ze swym bratem i wzgardził nim za jego niegodziwy sposób prowadzenia wojny. Następnie nakazał  Legionowi Alpha zakończyć wszelkie operacje i opuścić planetę. W jednym ostatecznym akcie złośliwości Rogal Dorn przystąpił do rozpracowywania planu Legionu Alpha i zaczął go sabotować nim odszedł z obrzydzeniem.
Przyłączenie 670-25 (Nurth) (Około 999.M30) – Pustynny świat Nurth został odkryty podczas wielkiej krucjaty przez 670 Flotę Ekspedycyjną pod dowództwem Lorda Komandora Tenga Namitjiry. Nurth był zaginionym światem kolonii ludzi. Ludność jednak odmówiła przyjęcia światła Imperialnej Prawdy i nie zdecydowała się na przyłączenie do Imperium człowieka, co doprowadziło do długotrwałej, przedłużającej się kampanii przyłączania, która ostatecznie doprowadziłaby do śmierci całego świata. Prymarcha Alpharius i  jego XX Legion walczyli razem z 670 Ekspedycją podczas tragicznej kampanii, by doprowadzić do przyłączenia Nurth, ale nigdy jednak nie stali się oficjalnie częścią 670 Ekspedycji. Lord Admirał Namitjira pozostał dowódcą operacji, choć odroczył on rozkazy Prymarchy. Przed pierwszym kontaktem z Imperium, Nurth był prymitywnym, przedindustrialnym pustynnym światem z cechami geograficznymi typowymi dla jałowego środowiska. Wyjątkiem był port Mon Lo w mieście o tej samej nazwie. Port, choć wyglądał zupełnie naturalnie dla zwykłego obserwatora był w rzeczywistości całkowicie sztuczną konstrukcją utworzoną przez organizację xenos znaną jako Cabal około 11 826 ziemskich lat przed przybyciem sił imperialnych na świat. Zanim naturalne zmiany środowiska wypełniły port Mon Lo wodą, zatoka służyła jako gigantyczne lądowisko lub „waystation”  dla masywnego statku kosmicznego Cabala. W związku z tym szczegółowy skan orbitalny Mon Lo ujawnił cechy podobne do tych, które można znaleźć na innych światach, w których zbudowano cabalistyczne stocznie. Inną lokacją, w której występował niezwykły teren, było miasto Tel Khat, znane również jako Visages. Równina otaczająca miasto była zaśmiecona starymi, zwietrzałymi rzeźbami ludzkich głów wykonanych z diorytu, oraz o wielkościach od żwiru do głazów. Z nieznanych przyczyn ziemia Nurth została ubarwiona uderzającym połączeniem czerwieni i pomarańczy, a niebo było niezwykle żywym błękitem. To w połączeniu z blaskiem pustynnego środowiska oznaczało, że ochrona przed olśnieniem była niezbędnym wyposażeniem dla wszystkich sił wojskowych działających na planecie, aby uniknąć dezorientacji i ewentualnych uszkodzeń oczu. Nurth zostało ostatecznie zniszczone przez samych Nurtheńczyków, ponieważ pod koniec wojny siłami Imperium Ehnehnurth, czyli skorumpowane przez chaos siły planety aktywowały chaotyczną broń znaną jako Czarna Kość (Taka jak do gry), starożytna broń stworzona przed eonami przez pierwsze inteligentne rasy galaktyki. Ta broń dzięki nieznanym siłom zmieniała klimat planety zmieniając powietrze w szkodliwe opary całkowicie nieprzyjazne dla jakiejkolwiek formy życia i wytwarzając wiatry tak silne, że przeczesywały ziemię ze skały macierzystej i podniosły temperaturę do punktu w którym ocean zaczął wrzeć. W ciągu kilku dni proces się zakończył pozostawiając Nurth martwym światem.
Prześladowanie Kayvas (002.M31) Wiele plemion orków, rozproszonych i pozbawionych przywódców po uderzeniu młota, którego doznali w Ullanor podczas Krucjaty Ullanorskiej, uciekło do  punktów eterycznego kompasu – a wielu przybyło, aby odpocząć w Kajvach Pas, gdzie wyrzeźbili nowe placówki z dryfujących, bogatych w minerały skał, leczyli swe rany i ponownie dozbrajali. Zielonoskórzy Xenos wkrótce rozpoczęli atakować pobliskie imperialne układy gwiezdne i nowo przyłączone kolonie. Zadaniem Legionów Kosmicznych Marines było ponowne danie lekcji plugawym orkom. Legion Alpha wytropił ich, aż do legowiska i zwrócił się do Mistrza Wojny o wsparcie potrzebne do przeprowadzenia planu anihilacji. Lecz po wojnie zwanej Morderstwem i katastrofalnym zaangażowaniem cywilizacji znanej jako Interex, Wilki Luny były niechętne by angażować swoje okręty w nową kampanię Alphariusa. W końcu to Krwawe Anioły zgodziły się pomóc XX Legionowi, a sam Sanguinius zorganizował wielką interwencję, by wesprzeć wysiłki 88 Floty Ekspedycyjnej. Jak powiedział Alpharius misja miała potrwać pięć standardowych lat. Anioły odrzuciły to założenie i obiecały, iż zakończą ją w jednym roku. Zaangażowały siły z każdej aktywnej floty ekspedycyjnej  swojego legionu. Okazało, się, że Sanguinius miał mniej  więcej rację. Nieco ponad trzynaście miesięcy po rozpoczęciu ofensywy Kayvas Orkowie zostali prawie całkowicie unicestwieni, ale jak zwierzęta wycofane w kąt walczyli jeszcze zażarciej niż kiedykolwiek wcześniej. 88 Flota Ekspedycyjna zebrała okręty do Pasa Kayvas i zniknęła z czujników floty IX Legionu, pozostawiając czekającą flotę Krwawych Aniołów na skraju systemu. Wkrótce stało się jasne, że misja do której Alpharius tak bardzo pragnął uzyskać wsparcie to niewiele więcej niż pikieta. Najpierw pojedynczo, a potem w eskadrach, a wreszcie we flotach, Orkowie zaczęli uciekać z Systemu Kayvas. Za każdym razem, gdy rzucali się w stronę otwartej przestrzeni poza masywnym cieniem olbrzymiego słońca i jego pasa asteroid, Krwawe Anioły już na nich czekały. Imperialne okręty i krążowniki orków brały udział w morderczej grze w kotka i myszkę, która to trwała tygodniami wzbijając gęste obłoki pyłu na obrzeżach układu gwiezdnego. Potężne jednostki raz po raz ścierały się, lecz miesiące przedłużających się starć między siłami sprawiły, iż Synowie Baala stali się niespokojni. Zostali wychowani do bitwy, w której to mogli stawić czoła swoim wrogom twarzą w twarz, a nie do prowadzenia konfliktów na ogromnych przestrzeniach kosmicznej pustki. Nadeszła jednak szansa na doprowadzenie do bezpośredniego starcia. Wzorce zachowania załóg orków zaczęły się zmieniać. Rozpoczęły one ucieczkę niczym zwierzęta, co było ich błędem. Zamiast okazywać brutalną przebiegłość z której xenos byli znani wykazali oni zachowanie bardziej przypominające całkowitą panikę. Zaryzykowali oni uderzenie w blokadę Krwawych Aniołów mimo praktycznie żadnych szans na powodzenie. Wyglądało to tak, jakby za ich plecami było coś bardziej przerażającego niż lufy karabinów Legionu Sanguiniusa. Nikt z IX Legionu nie wiedział, co zrobił Legion Alpha by sprowokować orków. Wszystko co było pewne, to fakt zniknięcia Legionu Alpha i jego sporadyczne, acz regularne powroty w celu wysyłania komunikatów do floty Krwawych Aniołów, które to zawsze nakazywały utrzymać blokadę. Wreszcie Sanguinius zmęczył się czekaniem i posłał fregatę do zewnętrznego znacznika, wbrew zasadom ustalonym przez oba Legiony. Kiedy tygodnie później fregata wróciła zgłosiła, iż nie było żadnych śladów sojuszników, tylko wraki okrętów orków wypełnione zwłokami martwych xenos. 88 Flota Ekspedycyjna Legionu Alpha składała się z setek okrętów, a jednak nie napotkano żadnych śladów ich bytności. Tempo kampanii Kaybas w końcu osiągnęło punkt kulminacyjny. Ostatnie niedobitki sił orków uciekły i zginęły po przekroczeniu wartowniczej linii ustanowionej przez Legion Sanguiniusa. W końcu statki XX Legionu pojawiły się na samym skraju zasięgu skanów, najwyraźniej zaganiając wroga w kierunku skraju systemu. Legion Alpha oświadczył, że w pełni zniszczył inwazję obcych w pasie Kayvas i był wdzięczny Krwawym Aniołom za współpracę. Blokada skończyła się wraz ze śmiercią ostatniego monumentalnego wraku orków z rąk Legionu Sanguiniusa. Kampania zakończyła się powodzeniem, chociaż relacje między IX i XX Legionem stały się nieco napięte.
- Masakra strefy zrzutu na Istvaanie V (566.006.M31) – Uznana za jedną z najbardziej druzgoczących porażek w historii adeptus astartes. Masakra strefy zrzutu na Istvaanie V doprowadziła do bolesnego okaleczenia Żelaznych dłoni, a Krucza Gwardia, oraz Salamandry zostały prawie całkowicie unicestwione doprowadzając te Legiony prawie do zerowej wartości bojowej. Jedynie szybkie działania Salamander pozwoliły kilku Kosmicznym Marines z obydwu legionów uciec przed rzezią. W odpowiedzi na zdradę Mistrza Wojny i innych prymarchów Rogal Dorn, który o  tym dowiedział się od ocalałych lojalistów z pokładu Eisensteina, nakazał 7 Legionom wyruszyć w kierunku Istvaana V, by rzucić wyzwanie Horusowi. Plan zakładał atak dwiema falami pod nadzorem Prymarchy żelaznych dłoni Ferrusa Manusa. Pierwsza fala miała składać się  z Kruczej Gwardii, Salamander i Żelaznych Dłoni, zaś druga z Legionu Alpha, Władców Nocy, Żelaznych Wojowników oraz dużego kontyngentu Niosących słowo. Lojaliści do ostatniej chwili byli nieświadomi, iż na plecach mają cztery zdradzieckie Legiony, którym Horus nakazał zachowywać pozory tak długo, jak tylko mogą. Żelazne Dłonie, Salamandry i Krucza Gwardia w swojej pierwszej fali ataku zabezpieczyli miejsce zrzutu, gdzie przybyć miały pozostałe Legiony. Strefa ta zwana Depresją Urgalla zostało zdobyte dużym kosztem. Horus rozkazał swoim wojskom wycofać się z linii frontu pozorując ucieczkę i prowokując Ferrusa, aby ten kierowany chęcią poszerzenia zdobytych terenów rozciągnął swoje i tak już słabe linie. Wbrew radom Coraxa i Vulkana Manus poprowadził swoich weteranów bez żadnego wsparcia przeciw wycofującym się zdrajcom. W szturmie tym Ferrus spotkał się ze swoim bratem Fulgrimem. Gdy obaj prymarchowie wyciągnęli broń Krucza Gwardia i Salamandry wycofały się w celu przegrupowania i zmienienia się z drugą falą. Jednak po powrocie zostali przygnieceni przez cztery legiony zdrajców, które wylądowały, aby rzekomo ich wesprzeć. W ten sposób został ujawniony ich nowy obiekt lojalności – Chaos. W tym samym czasie wycofujące się siły Synów Horusa, Pożeraczy Światów, Gwardii Śmierci i Dzieci Imperatora zatrzymały się i rozpoczęły kontratak. Gdy Horus naciskał udało mu się doprowadzić do sytuacji, gdy wykrwawione siły trzech legionów znalazły się otoczone przez osiem zdradzieckich legionów. Doprowadziło to do śmierci większości lojalnych sił. Żelazne Dłonie zostały odcięte i całkowicie wybite, Weterani Terminatorów Morlok zostali oddzieleni, a Ferrus został ścięty przez Fulgrima. Salamandry i Krucza Gwardia nie mogły nic zrobić, by wesprzeć bratni legion i zostały zmuszone do rozpaczliwego oporu na swoich pozycjach. Okręty bojowe Thunderhawk i Stormibird, którym udało się uciec były nieliczne. Corax został ciężko ranny, a los Vulkana przez pewien czas był nieznany. Pozostała część Zelaznych Dłoni przybyła po swoich weteranów i prymarchę, by odnaleźć ich martwych. W tym czasie Salamandry i Krucza Gwardia były tylko ułamkiem swej dawnej siły i balansowały na granicy istnienia.
Bitwa o Ravendelve (006.M31) – Krótko po Masakrze Strefy Zrzutu na Istvannie V na początku Herezji Horusa bez wiedzy lojalistów oraz zdrajców Legion Alpha zdołał zinfiltrować pozostałości Kruczej Gwardii z chirurgiczną dokładnością upodabniając agentów XX Legionu do poległych członków Kruczej Gwardii, a następnie umieścił ich w pozostałościach XIX legionu. Działając na podstawie informacji otrzymanych od Cabala, Alpharius Omegon wierzył, że XIX legion otrzyma niezwykle cenny i ściśle tajny zasób od Imperatora, który może mieć ogromną wartość dla zdrajców. W operacji osobiście nadzorowanej przez Omegona Legion Alpha przywłaszczył sobie te zasoby, które okazały się próbką czystego genoziarna Prymarchy, oraz danymi dotyczącymi manipulacji genetycznych. Grając w swoją grę pełną intryg przeciwko wszystkim stronom Alpharius wyprowadził Horusa w pole przekazując fałszywe informacje o (w rzeczywistości skażonym) czystym zapasie genu Prymarchy naczelnemu apotekariuszowi Dzieci Imperatora Fabiusowi Bile-owi. Jednak Horus świadom był zdolności XX Legionu i nakazał nadzorowanie go przez inne siły zdrajców, by zapobiec podwójnej zdradzie. Alpharius wprowadził w błąd również Cabal nie niszcząc czystego genoziarna, mimo, iż wcześniej przyrzekli zniszczyć wszelkie wysiłki wojenne lojalistów. Zachowali oni je dla własnych korzyści. Jednak czysty zapas genoziarna został zainfekowany demoniczną siło, co oznaczało  całkowitą jego bezwartościowość dla Kruczej Gwardii. Legion Alpha został zapewniony przez Mroczne Mechanicus, iż ta demoniczna skaza może zostać usunięta, gdy tylko zapasy tafią w ręce zdrajców. Czy twierdzenie to okazało się być prawdziwe, nie jest wiadome. Drugim celem infiltracji Kruczej Gwardii było zniszczenie pozostałych zapasów genoziarna eliminując w ten sposób wszelkie szanse na odbudowanie XIX Legionu. Jednak to się nie powiodło ze względu na bohaterstwo członków Kruczej Gwardii, a XIX Legion dał radę się odbudować i odegrać kluczową rolę w przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...