Genoziarno Zakonu
Genoziarno Zakonu jest bardzo stabilne i nigdy nie przejawiało symptomów mutacji.
Mimo to, na przestrzeni tysiącleci, Imperialne Pięści zatraciły wiedzę o implantacji dwóch
specjalnych organów, produkowanych ze standardowego genoziarna Astartes: Gruczołów
Betchera, pozwalających na produkcję niezwykle trującej i kwaśnej śliny, oraz Membrany
Sus-an, pozwalającej na wejście Astartes w stan świadomej śpiączki.
Innym, niemożliwym do wyjaśnienia dziwactwem Zakonu jest patologiczna potrzeba
Imperialnych Pięści do rycia w kościach ich zmarłych kompanów w czasie wolnym. W
Zakonie uznawane jest to za zwyczaj bardzo uroczysty, pozwalający na ćwiczenie mentalnej
dyscypliny, skupienia i zwracania uwagi na szczegóły. Astartes podejmujący się tej praktyki
często zakładają na siebie własnoręcznie ozdobione kości i noszą je w charakterze biżuterii.
Nikt nie zna korzeni tej obsesyjnej wśród Imperialnych Pięści praktyki.
Śmierć przed hańbą
Wszyscy Kosmiczni Marines są produktem swojego genetycznego dziedzictwa i
korzystają z jego błogosławieństw i skaz. U Imperialnych Pięści wcale nie jest inaczej.
Prymarcha Zakonu był wojownikiem oddanym swojej sprawie, który bez ustanku służył jako
prawa ręka Imperatora, ale nawet jego dumny przykład nie jest bez skazy, jak za swej
czynnej służby przyznał sam Dorn. Być może właśnie z uwagi na swoje oddanie
Imperatorowi, Rogal Dorn był tak bardzo załamany po upadku Imperatora i być może
właśnie dlatego przypisywał sobie całą winę za wydarzenia, do których doszło na Mściwym
Duchu. Chwalebne dziedzictwo Dorna wciąż jest żywe w jego synach, ale dotyczy to również
jego klątwy. Przypadłość, o której mowa, zazwyczaj przychodzi do jego Astartes w trzech
różnych fazach:
● Faza I - Nie odniosę porażki! - Brat Bitewny wierzy, że w pewien sposób jest
niedoskonały. Na rozkaz wycofania się przed silniejszym przeciwnikiem odpowie
agresją i będzie przekonywał swojego sierżanta, by ten zmienił zdanie. Gdy taki Brat
Bitewny pełni rolę lidera oddziału Szwadronów Śmierci, żąda on od swoich ludzi
rzeczy, które zdaniem wszystkich wokół niego wydają się nierozsądne i postrzega
każdą wymianę opinii ze swoimi ludźmi jako jawną niesubordynację.
● Faza II - Strzeż się pychy - Brat Bitewny w II Fazie swojej genetycznej klątwy będzie
spędzał cały swój wolny czas na analizowaniu minionych starć z wrogami Imperium,
doszukując się w swojej pamięci osobistych momentów słabości, oraz słabości
swoich braci. Nie tylko krytykuje on swoich braci w krótkich wybuchach złości, ale i
otwarcie przyznaje, że sam stał się daleki od przykładu świętego wojownika, jaki
wyznaczył im ich Prymarcha. Celem jego życia staje się poszukiwanie odkupienia za
własne słabości na polu bitwy.
● Faza III - Nikt nie jest bez skazy - Brat Bitewny obsesyjnie analizuje każdy szczegół
każdej misji, w jakiej brał udział, doszukując się słabości Astartes z jego oddziału i
swoich własnych. Staje się wyobcowany, sentymentalny i konfliktowy. W Fazie III,
Brat Bitewny nie będzie w stanie przyjąć rozkazu, który nie wiąże się z
natychmiastowym uderzeniem na wrogów Imperium.
Te niebezpieczne dla spójności Zakonu cechy, a w szczególności niezwykle
fanatyczne samozaparcie się Imperialnych Pięści, przyciągnęły uwagę Imperialnych
autorytetów. Potrzeba nieustannego karania się za wszelkie słabości wyrażana jest przez
symbol, jaki dla Zakonu stanowi Rękawica Bólu. Ostatni relikt Rogala Dorna
przechowywany jest na samym Phalanx. Jego dłoń stanowi przypomnienie ostatecznego
poświęcenia i potrzeby istnienia Adeptus Astartes w Imperium. Biorąc pod uwagę
okoliczności ewentualnej śmierci Rogala Dorna, całkiem łatwo jest zrozumieć, dlaczego
Imperialne Pięści nie widzą przeszkód w poświęceniu się dla dobra Zakonu i Imperium. Jest
to jednak równocześnie cecha, z którą - o ironio - dla dobra Zakonu i Imperium muszą
walczyć.
Mrok Dorna
Inną genetyczna wadą, która dotknęła Zakon Excoriatorów, jest Mrok Dorna. Gdy
Marines tego Zakonu zostają dotknięci tą genetyczną klątwą, oko niedoświadczonego
obserwatora uznałoby to za zwykłe, lekkie porażenie: niedowład mięśni szczęki, drżenie
kończyny, czasowe oślepienie itp.. Ci, którzy przetrwają tą chorobę mówią o niej jak o
żywym horrorze. Według dotkniętych tą wadą genetyczną jest to jak sen na jawie, w którym
doświadczają bezdennego nieszczęścia Rogala Dorna w najczarniejszych godzinach jego
życia - nie są w stanie otrząsnąć się z myślenia o śmiertelnie rannym Imperatorze Ludzkości i
ostatnich godzinach Bitwy o Terrę. Dla Synów Dorna jest to zarówno błogosławieństwo jak i
klątwa. Ta szczególna przypadłość pozwala im poznać możliwość egzystencji w Imperium ze
świadomością, że sam Imperator Ludzkości przepadł raz na zawsze. Pozwala im poczuć się
tak, jak po Bitwie o Terrę czuł się sam Dorn. Jego synowie przeżywają głęboką rozpacz
własnego Prymarchy. Jest to paraliżujący zmysły strach, którego doświadczył sam wielki
Rogal Dorn na widok zniszczonego po walce z Horusem ciała Imperatora. Podczas ataku,
chorzy na tą przypadłość Marines nie są w stanie mówić, ani nawet komunikować się ze
światem w jakikolwiek inny sposób. Nie są w stanie spełniać własnych, najprostszych
potrzeb fizjologicznych i stają się całkowicie nieczuli na jakiekolwiek wydarzenia wokół
nich.
Excoriatorzy, którzy padną ofiarami Mroku, przechodzą pod opiekę Santiarchy
Zakonu - Starszego Kapelana. Santiarch Balshazar oferuje im duchową kurację, która kończy
się w jeden na dwa możliwe sposoby: całkowitym uleczeniem Astartes, bądź jego śmiercią.
Jako że Excoriatorzy większość swojego czasu spędzają w próżni kosmosu, ich Zakon
utrzymuje ofiary tej przypadłości w specjalnych kapsułach stazy, do momentu, gdy flota
Zakonu raz jeszcze zawita na ich ojczystym świecie, Escharze. Stazowe Kapsuły zbudowane
są z prostego Adamantium, a sama ich powłoka ma wymiary podobne cmentarnym,
ozdobnym sarkofagom. Ich frontowe płyty przedstawiają wizerunek samego Imperatora.
Choć wszystkie Kapsuły stawiane są pionowo, to wizerunek Imperatora przedstawia go
leżącego, rannego i złamanego, de facto przedstawiając moment odnalezienia jego ciała przez
Rogala Dorna. Metodą wyleczenia tej przypadłości przez Balshazara jest stworzenie własnej,
duchowej ciemności wewnątrz sarkofagu stazy. Tworzy on w ten sposób najbardziej
odizolowaną samotnię, gdzie żaden z Excoriatorów nie musi doszukiwać się własnych
słabości i wad, oraz gdzie może wezwać siłę własnej woli, by pozbyć się Mroków swojego
Prymarchy i odzyskać zdrowy rozsądek. Nie wiadomo, czy Excoriatorzy to jedyny Zakon
Sukcesorski Imperialnych Pięści, który cierpi na tą genetyczną przypadłość.
Słynni Marines Imperialnych Pięści
Mistrz Legionu Mathias - Mathias był urodzonym na Terrze Mistrzem VII Legionu, w
czasach jeszcze przed zjednoczeniem się Imperialnych Pięści z ich Prymarchą. W podzięce
za jego służbę, Rogal Dorn obwołał go Wysokim Kasztelanem Gromady Inwit.
Pierwszy Kapitan Sigismund - Sigismund był Pierwszym Kapitanem Legionu w czasach
Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. Imię Sigismunda odbijało się echem wśród sił Wielkiej
Krucjaty w czasach, nim mrok Herezji Horusa sprawił, że stało się ono tematem legend.
Urodzony na Terrze i wychowany przez Legiony Astartes w najważniejszych momentach
Wielkiej Krucjaty, Sigismund zaczął awansować i zdobywać wielką reputację wśród swoich
braci z dwóch prostych powodów: był niebywale śmiercionośnym i zdolnym wojownikiem.
Poza samym Prymarchą, Legion Imperialnych Pięści nigdy nie widział tak zdolnego
wojownika. Na polach bitew setek światów i pojedynkowych arenach każdego Legionu,
Sigismund nigdy nie musiał klękać przed swoim przeciwnikiem. Ogień Krzyżowca zawsze
palił się w nim szerokim płomieniem. Jeśli którykolwiek Astartes w całej galaktyce
prawdziwie uosabiał ducha szlachetnego podboju i esencji Wielkiej Krucjaty, to był nim
właśnie Sigismund. Ci, którzy stawali z nim do walki w tańcu ostrzy oraz ci, którzy walczyli
u jego boku w czasie bitwy, mówili o furii ukształtowanej przez żelazną wolę i o wrodzonym
geniuszu w czasie zadawania śmierci, które graniczyły z nadnaturalnymi. To jego zdolności i
ogień w sercu sprawiły, że Sigismund objął dowodzenie nad I Kompanią Templariuszy
swojego Legionu, stając się najważniejszą osobą w całym Legionie, zaraz po Rogalu Dornie.
Po tragicznych wydarzeniach Herezji Horusa i podziale VII Legionu na Zakony, Sigismund
stanął na czele najbardziej fanatycznych Astartes i przyjął miano Wysokiego Marszałka, czyli
Mistrza nowego Zakonu Czarnych Templariuszy.
Kapitan Archamus “Ostatni z Pierwszych” - Choć nigdy nie był on tak agresywny w boju
jak Pierwszy Kapitan Sigismund, Archamus był mistrzem Gwardii Honorowej Rogala Dorna,
Huscarlów, w czasach Herezji Horusa i Wielkiej Krucjaty. Swego czasu mówiło się, że
Archamus był bardziej “emocjonalnie dostrojony genetycznie” do swojego Prymarchy, niż
sam Pierwszy Kapitan. Archamus był wysoce ceniony jako bardzo przenikliwy i ostrożny
wojownik. Przejawem jego ostrożności było zachowywanie chłodnego dystansu wobec
Marines z Legionu Niosących Słowo, jeszcze w czasach, nim ci oficjalnie zdradzili
Imperium. Kye - jak brzmiało imię nadane mu przez matkę - urodził się na Inwit we
wczesnych latach ósmego wieku M30. Kye należał do grupy pierwszych, zrodzonych na
Inwit rekrutów VII Legionu, którzy po swoim wstąpieniu w szeregi Astartes jako Bracia
Bitewni założyli własne bractwo - Bractwo Pierwszych. Członkowie Pierwszych byli
bowiem pierwszymi Astartes z nowego pokolenia Kosmicznych Marines, którzy złożyli
przysięgę lojalności swojemu Prymarsze, a ich imiona były pierwszymi, które przyozdobiły
Świątynię Ślubów na pokładzie Phalanx. Jeszcze w czasach, gdy był on Aspirantem,
zaprzyjaźnił się z dwoma, podobnymi mu rekrutami: Archamusem i Yonnadem. Częścią ich
brutalnego treningu była walka z bitewnymi serwitorami. W czasie jednej z takich sesji,
Archamus zginął, ratując Kye’owi życie. W przyszłości, gdy Kye został w pełni
zaprzysiężonym Bratem Bitewnym Legionu i złożył swojemu Prymarsze śluby wierności,
postanowił przyjąć nowe imię w jego obliczu - Archamus. Tym sposobem Kye chciał
uhonorować swojego najwierniejszego przyjaciela. Ostatecznie, Archamus wzniósł się ponad
wszystkich swoich Braci Bitewnych i stał się zaufanym pretorianinem Dorna i kapitanem
jego Huscarli. W trakcie kolejnych dwóch stuleci trwania Wielkiej Krucjaty i wraz z
niewyobrażalną przemocą Herezji Horusa, wszyscy oryginalni członkowie Pierwszych zostali
zabici - wszyscy, poza Archamusem, przez co zaczęto nazywać go “Ostatnim z Pierwszych.”
W ostatnich latach trwania Herezji, w trakcie Wojny Solarnej, Archamus objął dowodzenie
nad grupą zadaniową badającą działalność Legionu Alpha w Układzie Sol. Był on w stanie
wyśledzić Legion Alpha w trakcie jego drogi na Plutona, gdzie Imperialne Pięści starły się ze
zdrajcami na Fortecznym Księżycu Plutona, Hydrze. W trakcie walki, Archamus
poprowadził kontyngent swoich niepokonanych Huscarli w samobójczym szturmie na
samego Prymarchę Alphariusa. W wynikłej walce zginęli wszyscy Huscarlowie, a Archamus
został śmiertelnie ranny. Po dobrze wymierzonej w czasie interwencji samego Prymarchy i
ucieczce sił Legionu Alpha, Prymarcha odnalazł Archamusa i pochylił się nad swoim
umierającym synem. Rogal Dorn i Archamus spędzili razem rzadko spotykaną w Legionach,
emocjonalną chwilę. Prymarcha łamiącym się głosem powiedział mu, że zawiódł własnego
syna. Swoim ostatnim oddechem, Archamus odpowiedział mu, że nigdy nie był jego synem,
ale jego pretorianinem.
Kapitan Camba-Diaz - W czasach Herezji Horusa, Camba-Diaz pełnił rolę Drugiego
Kapitana Legionu. Z uwagi na jego wielkie umiejętności i opanowanie w najbrutalniejszych
chwilach wielu bitew, Camba-Diaz często walczył u boku samego Sigismunda. Ten
zdecydowany i małomówny Kapitan był kojącym balsamem w obliczu ognistego
temperamentu Sigismunda. W bitwie, Kapitanowie uzupełniali się pod każdym względem. W
czasach Herezji Horusa, Camba-Diaz odegrał ważną rolę w misji na Marsie.
Kapitan Efried - Trzeci Kapitan Legionu Imperialnych Pięści w czasach Herezji Horusa.
Kapitan Efried służył jako adiutant Rogala Dorna w czasie fortyfikowania Imperialnego
Pałacu. W przeszłości, w czasie trwania Wielkiej Krucjaty, Efried służył w Legionie Wilków
Luny przez cały rok, na czas trwania jednej z Imperialnych Kampanii Integracyjnych.
Kapitan Amandus Tyr - Szósty Kapitan Legionu w czasach Wielkiej Krucjaty. II Echelon
Szturmowy VI Kompanii pod jego dowodzeniem był pierwszą formacją, której Marines
nosili Pancerze Cataphractii Terminatorów. W czasie Bitwy o Phall, wszyscy wojownicy
opancerzeni w Taktyczne Pancerze Dreadnoughtów zostali zgromadzeni w jedną formację i
oddani pod osobiste dowodzenie Kapitana Tyra. Gdy Kapitan poprowadził swoich ludzi na
okręt wojenny Żelaznych Wojowników, Żelazną Krew, w rozpaczliwej misji zaatakowania
samego Perturabo, II Echelon Szturmowy był tam razem z nim. O samym ataku nie wiadomo
dzisiaj nic, jako że kontakt z samymi Marines stał się niemożliwy w momencie postawienia
przez nich stopy na pokładzie wrogiego statku. Oznacza to, że ci najodważniejsi z odważnych
nie mogli zostać wezwani przez resztę floty Legionu, gdy siły Imperialnych Pięści zostały
wezwane do natychmiastowego przybycia do Układu Sol.
Kapitan Alexis Polux - Kapitan 405. Kompanii Imperialnych Pięści w czasach Wielkiej
Krucjaty i Herezji Horusa. Polux był znanym i szanowanym wśród braci wojownikiem,
wywyższonym do wielkości i skazanym na noszenie wyjątkowo ciężkiego żalu w związku z
wydarzeniami Herezji Horusa. Jego taktyczny geniusz i talent do walki w próżni sprawiły, że
stał się protegowanym największych mistrzów floty swojego Legionu, choć w momencie
zdrady Horusa dopiero zmierzał on do własnej wielkości. Jako rodowity Inwitczyk, fizycznie
górował nad swoimi braćmi z Legionu. Dodatkowo, jego osobowość sprawiała, że
przypominał postać wykutą w kamieniu - pozbawioną emocji i niezłomną. Jego reputacja
przed Bitwą o Phall zbudowana była na jego sile i opanowaniu podczas najbardziej
niebezpiecznych starć Wielkiej Krucjaty. Gdy Rogal Dorn wysłał swoją Flotę Odkupienia na
Istvaana III, by wspomóc uwięzionych na planecie Lojalistów, Polux wciąż mógł mieć wiele
lat treningu przed sobą. Przewrotny los sprawił jednak, że przez śmierć swoich mentorów,
dowodzenie i ciężar przeznaczenia wszystkich Astartes na pokładach okrętów floty spadły
właśnie na niego. Wiele razy dowiódł on, że był godny szacunku samego Rogala Dorna. Po
okrutnych wydarzeniach Herezji, gdy Legiony zostały podzielone na mniejsze Zakony, Polux
objął tytuł Mistrza nowo powstałego Zakonu Karmazynowych Pięści. Swoją misję pełnił
przez pierwsze osiemset lat istnienia Zakonu, w czasie których zrobił bardzo wiele na drodze
do ukształtowania interpretacji Codex Astartes swojego Zakonu na stopie doktryny
militarnej.
Kapitan Fafnir Rann - Kapitan Rann był bezlitosnym wojownikiem Imperialnych Pięści w
czasach Herezji Horusa i Wielkiej Krucjaty. Do dnia rozpoczęcia się Herezji, Rann otrzymał
już status Seneszala. Gdy Rogal Dorn zgromadził swoją Flotę Odkupienia, która miała
wspomóc oblężonych Lojalistów na Istvaanie III, Rann i jego Zakon dołączyli do jednej
trzeciej sił Legionu. W czasie Bitwy o Phall, Rann i jego ludzie wzięli udział w serii szybkich
szturmów na Ojca Sabaktes, okręt Żelaznych Wojowników. Teleportował się on wraz z
najbliższymi mu Marines prosto do centralnej zbrojowni okrętu, gdzie Imperialne Pięści
podłożyły ładunki wybuchowe. Ich detonacja rozpoczęła reakcję łańcuchową, przez którą
cały okręt eksplodował, a jego załoga zginęła co do jednego Żelaznego Wojownika. Do
czasu, gdy Rann i jego ludzie powrócili na swój okręt, Ostrze Zatracenia, Mistrz Floty Alexis
Polux nakazał już odwrót do Układu Sol. Seneszal Rann znany był jednak z tego, że podobne
rozkazy wykonywał z jak największym opóźnieniem, dzięki czemu jego statek uratował
wielu Braci Bitewnych Legionu. Po podzieleniu się Legionu na mniejsze Zakony, Rann
pozostał w szeregach Imperialnych Pięści i służył tam aż do czasów Trzeciej Fundacji. W
001 r. M32 został pierwszym Wysokim Egzekutorem (Mistrzem Zakonnym) nowo
powstałego Zakonu Egzekutorów.
Kapitan Aleph - Aleph był Kapitanem Imperialnych Pięści i brał udział w obronie
Imperialnego Pałacu w trakcie Bitwy o Terrę. Był on źródłem genoziarna, potrzebnym do
transformacji Kapitana Demetrosa w M41. Jego służba dobiegła końca w boju - Aleph został
pokonany i zabity przez swojego byłego przyjaciela i członka Czarnego Legionu, Kapitana
Scaevollę. Mimo to, Scaevolla zezwolił Imperialnym Pięściom na zebranie Gruczołów
Progenoidalnych Alepha. Kapitan Czarnego Legionu chciał w ten sposób upewnić się, że
pewnego dnia raz jeszcze będzie mógł walczyć z wytworem genetycznego dziedzictwa
samego Alepha, tym samym kontynuując cykl konfrontacji i śmierci.
Kapitan Halbrecht - Halbrecht służył w czasach Herezji Horusa i był jednym z dwóch
Kapitanów towarzyszących Rogalowi Dornowi w trakcie jego drogi na Terrę, gdy Legion
odnalazł Kapiana Bitewnego Nathaniela Garro i jego ludzi. Na Terrze, Halbrecht i Eried,
drugi z Kapitanów towarzyszący Dornowi, zajęli się umacnianiem Pałacu Imperialnego.
Kapitan Demetrius Katafalque - Były Kapitan Legionu Imperialnych Pięści, który niegdyś
walczył u boku Rogala Dorna w czasie Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. W czasie Bitwy o
Terrę, to właśnie on i jego ludzie walczyli poza murami Imperialnego Pałacu, desperacko
odpierając przytłaczające siły Mistrza Wojny. Kapitan Katafalque sprawił, że za każdy krok
postępu, Zdrajcy byli zmuszeni zapłacić wysoką cenę z krwi. Po Drugiej Fundacji, Rogal
Dorn wyznaczył Demetriusa na pierwszego Excoriatora. Katafalque jest znanym autorem
księgi uznanej za świętą: Architektury Agonii.
Kapitan Noriz - W czasach Herezji, Kapitan Noriz był dowódcą kompanii przypisanej do
misji na ojczystym świecie Kruczej Gwardii. Celem ich wyprawy było przedstawienie siłom
XIX Legionu cennego daru: nowego modelu Pancerza Wspomaganego Mark VI wzoru
Corvus, nazwanego tak na cześć ich szlachetnego Prymarchy. Choć jego rozkazy obligowały
go do powrotu na Terrę od razu po wykonaniu swojego zadania, Noriz został przekonany
przez Corvusa Coraxa do dołączenia do jego sił w ich wojnie zemsty. Pod dowództwem
Noriza, jego Astartes bardzo wyróżniali się w bitwie. Ich naturalne predyspozycje do
bronienia umocnionych pozycji bardzo przydały się w trakcie walk na Lycaeusie i Kiavahr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz