Adeptus Custodes
„Ci mężczyźni są moimi ochroniarzami, a każde utracone
przez nich życie jest gwarancją mojego bezpieczeństwa. Ich lojalność wobec mnie
nigdy nie zostanie podana w wątpliwość. Ja i tylko ja mam prawo do osądzania
ich, a żaden dowódca nigdy nie będzie miał nad nimi zwierzchnictwa. Oto mój
dekret.”
— pradawna
deklaracja złożona przez Imperatora
Ludzkości podczas Wieku Wojen
Adeptus Custodes, znany również jako Legio Custodes, podczas epoki Wielkiej
Krucjaty i Herezji Horusa był Imperialnym Adeptem odpowiedzialnym za ochronę
Pałacu Imperialnego, fizycznego ciała Imperatora Ludzkości oraz jego
najwierniejszych wysłanników i towarzyszy. Custodes są elitarną kadrą
genetycznie zmodyfikowanych wojowników, którzy w walce siłą przewyższają
Adeptus Astartes. Dla Kosmicznych Marines są niczym Imperator dla Prymarchów. Istnieją
również przesłania, że każdy z Custodes został osobiście stworzony przez
Imperatora.
Ci
wojowniczy stali w obecności Imperatora od czasów Wojen Zjednoczenia. Przez
ponad dziesięć tysięcy terrańskich lat, Custodes czuwali nad swym panem,
służyli jako osobiści heroldzi Imperatora oraz pretorianie. Podczas Wielkiej
Krucjaty Ci niezwykli wojownicy strzegli Imperatora, gdziekolwiek się udał oraz
poprzysięgli oddać życie, aby go chronić. Dziesięć tysięcy lat temu, tuż po
Herezji Horusa i uwięzieniu Imperatora na Złotym Tronie, przyjęli bardziej
stateczną rolę w Imperium Człowieka. Prawie nigdy nie opuszczają Terry i bardzo
rzadko widziani są poza Imperialnym Pałacem, gdyż bez ustanku pilnują swego
władcy oraz patrolują wewnętrzne tereny Pałacu, zawsze czujni i gotowi do
odparcia zagrożenia. To właśnie Adeptus Custodes decydują, kto ma prawo wejść
do Sanctum Imperialis.
Wraz
z powstaniem Wielkiej Rozpadliny i wskrzeszeniem Prymarchy Robouta Guillimana
jako Lorda Dowódcy Imperium, Adeptus Custodes zostali zmuszeni do podjęcia
bardziej aktywnej roli w galaktyce. Siły Legio Custodes podążyły za Krucjatą
Indomitus, rozumiejąc że niekiedy najlepszą obroną jest atak.
Historia
Bractwo Półbogów
„Dziękujcie tym najbardziej odważnym i lojalnym
strażnikom z Adeptus Custodes, którzy nieustannie czuwają nad Imperialnym
Pałacem. To legion prawdziwych wojowników gotowych bez wahania oddać życie dla
Ludzkości. Nikt nie przejdzie przez Pałac bez ich pozwolenia; są przesiąknięci
tajemną wiedzą tego labiryntowego gmachu. Dziesięć tysięcy ostrzy czeka na
wezwanie do broni; gotowi są bronić się przed każdym zagrożeniem z zewnątrz lub
wewnątrz.”
— autor Nieznany
Adeptus
Custodes – jest to nazwa, którą zawsze wypowiada się z pełnym szacunkiem, gdyż
Ci wojownicy stali ramię w ramię z nieśmiertelnym Imperatorem, którego mieli za
zadanie chronić. Jego wielkość wciąż płynie w ich żyłach, nierozcieńczona przez
upływ eonów. Zostali nazwani prawą ręką Imperatora, ponieważ działali z Jego
autorytetem i walczyli w Jego imieniu. Dopiero teraz, gdy groźby Chaosu stały
się coraz większe, zbierając straszliwe żniwo, ta „złota ręka” wyciągnęła się
ku wrogom, stając się pazurem Imperialnego Orła.
Custodes
są nieśmiertelni dzięki złotemu eliksirowi z krwi Imperatora, który płynie w
ich żyłach. Choć z zewnątrz są olśniewający, wewnątrz skrywają bliznę, która
skaziła ich historię. Blizna ta znajduje się w sercu każdego wojownika,
począwszy od świeżo upieczonych rekrutów do weteranów, którzy dobrze pamiętają
czasy Imperatora. Przyodziani w barokową, złotą zbroję i uzbrojeni w bezcenną
broń relikwii, Adeptus Custodes stanowią niesamowity widok. Górują nad
śmiertelnymi ludźmi; każdy ma posągową sylwetkę starożytnego bohatera mierzącą
blisko dziewięciu terrańskich stóp (około 3 metry). Jednak z całej ich mocy i
siły, Custodes nie byli w stanie ochronić Imperatora przed jego zdradzieckim
synem, Prymarchą Horusem.
Przez
tysiąclecia Adeptus Custodes utworzyli niepokonany rdzeń wielowarstwowej obrony
Imperatora. To właśnie im powierzono ochronę Mistrza Ludzkości, więc każdą
sekundę poświęcają temu zadaniu, doskonaląc swoje umiejętności bojowe i stale
testując oraz aktualizując własne strategie mające pomóc w obronie Złotego Tronu
Imperatora. Custodes są jego ostatnią linią obrony przeciwko wrogiej galaktyce,
której głównym celem jest zniszczenie ludzkości. Jeśli nie spełnią swego
zadania, Imperium Człowieka upadnie i zostanie skażone od samego środka. Ich
obowiązek jest tak święty, a ich reputacja tak czysta, że nawet Kosmiczny
Marines i Inkwizytorzy padają przed nimi na kolana.
Ludzkość
balansuje nad przepaścią, chociaż tak naprawdę niewielu w ogóle to pojmuje.
Xeno i demony stale atakują granice Imperium, a zgnilizna zdrady i mutujące
przekleństwa Chaosu gryzą je od wewnątrz. Mimo to jeszcze do niedawna Adeptus
Custodes nie udzielali się w bitwach, dopóki rufy wrogich okrętów nie
przekroczyłyby Systemu Sol i nie uderzyły bezpośrednio w mury Złotego Pałacu. W
końcu złożyli przysięgę czuwania, którą obiecali spełnić – nigdy też nie
porzucili swojego posterunku, nawet jeżeli płonęły miliony imperialnych
światów.
Teraz
jednak ich obowiązki uległy zmianom. W najciemniejszej godzinie z historycznych
annałów powstała legenda – Prymarcha Roboute Guilliman, ikona autorytetu.
Powrót tego legendarnego Wielkiego Lorda zbudził Adeptus Custodes, a jego
rozkazy wprowadziły reorganizację w ich Złotych Szeregach. Wraz z Nietykalnymi,
znanymi jako Siostry Ciszy, Adeptus Custodes wyruszyli na wojnę przeciwko
wrogom Imperium. Niczym ogniści bohaterowie, nie złożą broni, dopóki nie
zostanie zabity każdy, kto stanowi zagrożenie dla ich nieśmiertelnego mistrza.
Pierworodny
„Służba
kończy się tylko w przypadku śmierci.”
— pierwsza zasada
Adeptus Custodes
Początki
Strażników owiane są mitami i legendami. Pradawni Custodes byli ochroniarzami oraz
zaprzysiężonymi protektorami Imperatora i Jego wysłanników. Są to genetycznie
zmodyfikowani wojownicy o niezachwianej lojalności i poczuciu celu, a ich siła
oraz umiejętności były większe nawet od standardowych Kosmicznych Marines z
Legionów Astartes, broń zaś reprezentowała najwyższe szczyty imperialnej
technologii. Ich historia jest długa, ponieważ przez wieki chodzili w cieniu
Imperatora jako Jego pretorianie i strażnicy tajemnic.
Legio
Custodes są pod wieloma względami prawdziwymi, pierworodnymi synami Imperatora.
Są to Jego pierwsi, genetycznie skonstruowani, psycho-indoktrynowani wojownicy
– broń stworzona przez geniusz Imperatora z przerażającej wiedzy Ery Mrocznej
Technologii. W prawie każdym wymiernym sensie są nadludzcy: silniejsi, szybsi, a
ich zmysły wyostrzone. W rzeczywistości, poza oczywiście samym Imperatorem,
jedynie Prymarchowie są potężniejsi od nich.
Projekt
Custodes był tak złożony, że tylko jeden z wielu tysięcy potencjalnych
kandydatów mógł okazać się odpowiedni do przetrwania wielu zawiłych etapów
tworzenia Legio Custodes. W przeciwieństwie do Legionów Kosmicznych Marines, w
wyniku skomplikowanego procesu tworzenia, Custodes liczebnie nigdy nie
przekroczyli 10 000 aktywnych członków.
Z
pewnością nigdy więcej niż tysiąc wojowników nie było widzianych razem w tym
samym czasie, poza słynną bitwą pod Gyros-Thravian podczas Wielkiej Krucjaty w
walce przeciwko rozległej hordzie Zielonoskórych pod przywództwem Gharkhula
Czarnego Kła. Prymarchowie Horus, Rogal Dorn i Mortarion wraz ze swymi
Legionami byli bliscy poniesienia porażki, do czasu gdy Imperator osobiście nie
poprowadził ataku ze swojej Złotego Okrętu. Na czele tysiąca Custodes Imperator
uderzył w samo serce orczej hordy, osobiście konfrontując się z Gharkulem. Mówi
się, że w ciągu kilku chwil zginęło ponad sto tysięcy Zielonoskórych, a WAAAGH!
zostało zatrzymane. Legenda głosi również, że jedynie trzech z tysiąca Custodes
zginęło, a ich imiona zostały na zawsze zapisane na złotym pancerzu Imperatora.
Dzieło Imperatora
Nie ma
wątpliwości, że Custodes są pewnego rodzaju wariantem Astartes – jeśli można to
w tak prymitywny sposób określić, ponieważ są oni bardziej zaawansowaną i
ulepszoną formą samego Astartes.
Kroniki
Wojen Zjednoczenia, szczególnie w ich najwcześniejszych stadiach, kiedy to
Imperator ujawnił się po raz pierwszy podczas długiej nocy Pradawnej Ziemi, by
na nowo zjednoczyć ludzkość, są szczególnie strzeżone. Wiele z nich jest
niedostępnych nawet dla imperialnych uczonych ze względu na ukryte w nich
przerażające i niebezpieczne prawdy. I to właśnie tam Custodes mają swój wielki
początek. Przykładowo istnieją inskrypcje opisujące „Pana Błyskawic” otoczonego
przez „czterech karmazynowo złotych olbrzymów”.
Cel
Aby
osiągnąć cel, do którego zaprojektowano Legio Custodes, szlifuje się nie tylko
fizyczną siłę kandydatów, ale także intelekt, hart ducha i gorliwość bojową.
Rezultatem jest stworzenie nie tylko nadprzyrodzonego zabójcy, ale i istoty,
której percepcja i wytrzymałość na stres są dosłownie poza naturalnymi
granicami człowieka bądź maszyny. Imperator w najgłębszych komnatach swojego
laboratorium wypełnił również umysły Custodes encyklopedyczną, zakazaną wiedzą
o wszystkich sztukach walki, oszustwach i zagrożeniach, jakie mogą spotkać
podczas pełnienia swoich obowiązków oraz informację jak poradzić sobie w tak trudnych
sytuacjach. Poziom edukacyjny Custodes jest ogromny, ponieważ nie zostali oni
stworzeni tylko jako obrońcy Imperatora. Są również jego towarzyszami gotowymi
do dyskusji o sprawach wojennych, politycznych i filozoficznych. Tak, jak tego
pragnął Imperator. Co więcej, ich psychika również jest kształtowania i
szlifowana: lojalność, dyscyplina i niezachwiane posłuszeństwo Imperatorowi
muszą być ich głównymi wyznacznikami. Jeśli na jakimkolwiek etapie procesu
tworzenia Custodes zostanie napotkana najdrobniejsza wada, to podobnie jak w
przypadku poszukiwań najlepszych klejnotów, wadliwe kamienie są po prostu
odrzucane.
Produktem
tych tajemnych i złożonych działań jest grupa wojowników, którzy dosłownie są
żywą, idealną bronią. Organizacja Legio Custodes pod wieloma względami jest
podobna do pradawnych Legionów Kosmicznych Marines, mając na myśli formacje i
struktury. Podczas gdy każdy Legion był, przynajmniej w trakcie tworzenia,
wysoce samodzielną organizacją wojskową, która miała być głównymi oddziałami
uderzeniowymi Wielkiej Krucjaty, Legio Custodes byli ostrzami ostatecznymi
zawsze gotowymi, aby w razie potrzeby całkowicie zdominować każde pole bitwy.
Ich bazą operacyjną jest sama Terra, mają też niewielką ilość własnych okrętów,
ale zgodnie z edyktem mogą zarekwirować każdy imperialny statek, aby jeszcze
efektywniej służyć ochronie Imperatora.
Custodes
zawsze są czujni i bezlitośni, bez znaczenia czy służą jako część oddziału
mającego za zadanie zniszczenie konkretnego oponenta, czy też jako obrońcy
Imperatora i jego zaufanych osób. Są uzbrojeni i wyszkoleni, aby nieść śmierć
każdemu zagrożeniu, które mogą napotkać. W każdej sytuacji są gotowi do bitwy,
pojedynku, kontrataku, zasadzki lub wojny.
Herezja Horusa
Po
pokonaniu orków na Ullanorze Imperator powrócił na Terrę zabierając ze sobą wszystkich
Custodes. Nasiona wątpliwości, które pozostawił pośród Legionów Astartes
wkrótce zakorzeniły się w postaci niepewności i zdrady, którą wykorzystały
Niszczycielskie Potęgi. Zanim minęło jeno pokolenie, podstępny Chaos zaatakował
połowę Imperialnych Prymarchów, w tym przede wszystkim Horusa. Ci arcyzdrajcy
rozprzestrzenili moralny upadek na dowodzone przez siebie Legiony Astartes, a
galaktykę oświetliły ognie walk i niezwykle krwawej wojny domowej.
W
punkcie kulminacyjnym Herezji Horusa Custodes stoczyli walkę z niezliczonymi
wypaczonymi przez chaos monstrami, które były wystarczająco potężne, aby
dotrzeć do samych bram Pałacu Imperialnego, a później na pokładzie Mściwego
Ducha starli się z najgroźniejszymi Zdrajcami i według ich honoru, mimo że Horus
został pokonany, polegli w swoich obowiązkach. Mistrz Wojny zabił anielskiego
Prymarchę Sanguiniusa, a przed śmiercią zdążył zadać Imperatorowi śmiertelny
cios. Chociaż psychika Imperatora pozostała aktywna to jego ciało obumarło. Od
tamtego czasu Custodes stale czuwali nad Imperatorem zasiadającym na Złotym,
podtrzymującym życie, Tronem.
Reformacje
Od
tamtego dnia Custodes zawsze nosili w sobie skazę wstydu i boleści, a na
ceremonii „pogrzebowej” przyodziali czarne płaszcze symbolizujące kłęby ciemności,
które spadły na ich bractwo. Królestwo Imperatora, zniszczone przez burzę
Herezji zostało odbudowane przez tych Prymarchów, którzy przetrwali te mroczne
czasy. W dużej mierze dzięki staraniom Lorda Dowódcy Roboute’a Guillimana
imperialne organizacje zostały uporządkowane w taki sposób, aby żadna frakcja
nie mogła ponownie zagrozić Terze, ani rządom Imperatora. Legiony Astartes
podzielono na pomniejsze Zakony zawierające nie więcej niż tysiąc Astartes.
Legio Custodes zaś, pomimo że wciąż utrzymywali dziesięciokrotnie większą
liczbę członków, zostali przemianowani na Adeptus Custodes, stając się
kasztelanami Pałacu Imperialnego, których jedynym obowiązkiem była ochrona
Imperatora przed ostateczną śmiercią.
Do 41 Millenium
„Nasz obowiązek jest nieodwołalny. Nasze czuwanie nigdy
nie może się zakończyć. Naszym jest honor, ofiara i trwająca pokuta. Stoimy z
radością na straży tego, który dał nam życie, a którego życie teraz musimy
chronić. Nigdy nie zdobędziemy rozgrzeszenia, ponieważ nie zasługujemy na to,
ale Ci, którzy myślą, że czyni to z nas słabszych są głupcami”
— Kapitan Tybalus Maxim
Nawet w
czasach poprzedzających Herezję Horusa, spotkanie się z członkiem Legio
Custodes było rzadkością i wielkim błogosławieństwem, a po uwięzieniu Imperatora
na Złotym Tronie stało się to niemożliwe dla dzisiejszego imperialnego
obywatela. Nawet podczas bitwy o Terrę zaledwie garstka Custodes dołączyła do
Imperatora podczas ataku na okręt flagowy Horusa. Od śmierci Horusa zaś Legio
Custodes, po reformacji przemianowane na Adeptus Custodes, przyjęli bardziej
ograniczoną rolę w Imperium i działają wyłącznie jako obrońcy fizycznej postaci
Imperatora oraz Imperialnego Pałacu na Terze.
Pomimo
ich długiego czuwania, Adeptus Custodes nadal odgrywają ważną rolę w
najbardziej burzliwych czasach znanych imperialnej historii. Przykładowo
Custodes odegrali zasadniczą rolę w zakończeniu rządów Wielkiego Lorda Goge
Vandire podczas Wieku Apostazji, który miał miejsce w 36M. To właśnie działania
kilku członków Adeptus Custodes, wykorzystujących tajne przejścia znajdujące
się w Imperialnym Pałacu, umożliwiły Siostrom Bitwy dowiedzenie zdrady
popełnionej przez Wielkiego Lorda.
Nikt
nie wie na pewno ile ukrytych zamachów, tajnych rebelii i nieudanych prób
zabójstwa udaremnili Custodes. Fakt, że ich umiejętności bojowe pozostają tak
samo niebezpieczne po dziesięciu tysiącach lat, jest jednak dowodem, że nie
czuwali oni przez ten czas bezczynnie.
Pod
koniec 41M nowo odrodzony Prymarcha Roboute Guilliman osobiście wysłał Custodes
w mrok kosmosu. Po dziesięciu terrańskich latach żałoby Prawa Ręka Imperatora
zrzuciła swoje czarne płaszcze i wypłynęła w morze gwiazd. Ogniste bitwy
ostatecznie udowodnią ich możliwości, a chrzest krwi zmyje plamę ich wielkiej
porażki. Teraz po raz kolejny walczą w imieniu Imperatora, dokonując zemsty za
pomocą swoich ostrzy.
ostatni akapit
OdpowiedzUsuń"Po dziesięciu terrańskich latach żałoby Prawa Ręka Imperatora zrzuciła swoje czarne płaszcze i wypłynęła w morze gwiazd."
chyba chodzi o 10 tysięcy