tu kupicie Tyfusa od Michała. A oprócz świetnej figurki, cała kasa będzie przeznaczona na funkcjonowanie kanału czyli na tłumaczenia. -------------> https://www.ebay.com/itm/174043550792
https://youtu.be/hXuqlD8zF6A
Wielkie Przebudzenie
„Przeciwniku, wiedzże Wasza nędzna kolonia osiedliła się
na świecie należącym do Dynastii Novokh. Wiedz również, że chociaż Wasza
obecność nie może być tolerowana, to kodeks zobowiązuje nas do umożliwienia Wam
bezpiecznego wycofania się. Otrzymujecie zatem jeden miesiąc, rozpoczynając od
zakończenia tej transmisji, aby usunąć stąd wszystkie ślady swej obecności.
Jeśli nie zaakceptujecie tej oferty, moje armie zakończą negocjacje. Radzimy
jednak nie mylić tego honorowego ostrzeżenia z brakiem zdecydowania.”
–
Nekrońskie ultimatum przesłane do
Gubernatora Planetarnego Mendicana Harrowa z Imperialnego Świata Kopiec Dhol
VI.
Z całą
pewnością w całej galaktyce nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile Światów Grobowych
zapadło w Wielki Sen, ale jest pewne, że zdecydowana większość nie zdołała
przetrwać do późnego 41 millenium. Nekroni to technologicznie wysoko
zaawansowana rasa, jednak mimo to próba hibernacji na taką skalę jest wielkim
ryzykiem, nawet dla nich.
Przez sześćdziesiąt
milionów terrańskich lat Nekroni spali, bezgłośnie czekając na szansę
ukończenia ostatecznego rozkazu Cichego Króla: przywrócenia Imperium Nekronów
do dawnej świetności. W miarę upływu wieków coraz więcej Światów Grobowych
padało ofiarą technologicznych awarii bądź złego losu. Dla wielu konsekwencje
były niewielkie, takie jak na przykład zakłócenie działań chronostatu Grobowca
lub komór rewitalizacyjnych, co powodowało, że mieszkańcy obudzili się później
lub wcześniej niż było zamierzone – jednakże niektóre ze Światów Grobowych
doznały zdecydowanie bardziej katastrofalnych następstw.
Kaskadowe
awarie krypt stazowych zniszczyły miliony, jeśli nie miliardy uśpionych
Nekronów. Niektóre światy zostały zniszczone przez szukających zemsty pradawnych
wrogów Nekronów – Eldarów, a inne padły ofiarą nieposkromionej ewolucji samej
galaktyki. Niestabilne płyty tektoniczne miażdżyły drzemiące w ich sercach
nekrońskie twierdze, bądź gwiazdy przekształcały się w supernowe, konsumując w
agonii orbitujące w pobliżu światy.
Wielkie
Przebudzenie było dalekie od zamierzonej precyzji, a Nekroni nie powstali jako
jeden naród. Błędy w protokołach sprawiły, że ożywienie, które miało nastąpić
we wczesnych latach 41 millenium Imperialnego Kalendarza, zaczęło się znacznie
wcześniej w przypadku kilku Światów Grobowych, a w wielu nawet się jeszcze nie
rozpoczęło.
Pierwsze
Grobowce ożyły, aby zobaczyć, jak Wielka Krucjata Imperatora Ludzkości
przemierza galaktykę pod koniec 30 millenium. Kolejne krypty otwierały się
przez 900 lat od w chwili, kiedy Nova Terra Interregnum rzuciła wyzwanie
potędze Złotego Tronu. Wiadomo również, że orędownicy Ślepego Króla toczyli
liczne wojny, począwszy od 550.M37. Jednak mimo to wielu nadal się nie
przebudziło i oczekują na wezwanie przeznaczenia.
Rzadko
zdarza się, aby cały Świat Grobowy został przebudzony w pełni funkcji, w wyniku
czego Nekroni w takich miejscach budzą się pozbawieni świadomości, wytycznych
albo ogólnie są dysfunkcyjni fizycznie. W większości takich przypadków łączą
się oni wtedy ze sobą w celu przywrócenia tożsamości i celów, jednak jest to
proces, który może trwać dekady, a nawet i długie stulecia i którego w żadnych
wypadku nie można przyspieszyć.
W całej
galaktyce rozmieszczonych jest tysiące Światów Grobowych, których korytarze
pełne są niekompletnych, poruszających się maszyn, których umysły zniknęły
podczas wielowiecznej hibernacji. Ciała takich „Nekronów” pozbawione są
inteligencji i poruszają się tylko dzięki wbudowanym programom uruchomionym
przez Świat Grobowy. Inni Nekroni takie miejsca nazywają „Oderwanymi Światami” i zarazem nienawidzą, jak i boją się ich
mieszkańców.
Jedną z
najbardziej skrywanych tyranii biotransferencji była kwestia rozdysponowania
ciał z Żywego Metalu, kiedy okazało się, że nie posiadano wystarczających
zasobów, aby zapewnić wszystkim Nekrontyrom metalowe ciała, które będą miały
wszystkie wymagane technologie umożliwiające pełną gammę podtrzymywania
osobowości i świadomości. Tak więc, jak zawsze w takich przypadkach,
najdoskonalsze ciała z Nekrodermis
trafiły do osób o najwyższych rangach w Nekrontyrskim społeczeństwie: Fareonów, Suzerenów, Krypteków i Nemesorów.
Profesjonalni
żołnierze otrzymali ciała przystosowane do walki oraz funkcje, które wyżsi
rangą uznali za odpowiednie. Zwykli obywatele zaś otrzymali to, co pozostało,
czyli stosunkowo prymitywne, mechaniczne ciała, które dla ich umysłów były
niewiele więcej niż więzieniami. Nieczuli na wszelkie emocje związani są
wyłącznie wolą swoich lepiej wyekwipowanych pobratymców, nie posiadają również
funkcji z wyznaczonymi stałymi kierunkami. Niestety jednak nawet tutaj
pozostaje jakaś iskra samoświadomości, niewielka, ale wystarczająca, aby
dręczyć Nekronów wspomnieniami i echami przeszłości, którą niegdyś znali. Dla
tych stworzeń śmierć byłaby o wiele lepsza, ale niestety nie posiadają już
rozumu oraz autonomii w swoich działaniach.
Po tak
długiej hibernacji niemożliwe jest, aby Świat Grobowy przebudził się w stanie
pełnej gotowości, a podczas uśpienia każdy z Nekrońskich umysłów kontrolowany
jest przez sztuczną inteligencję, która nadzoruje wszystkie funkcje i
mobilizuje zasoby, które uzna za odpowiednie w danej sytuacji bądź
zagrożeniu.
W miarę
zbliżania się długo oczekiwanego czasu przebudzenia coraz więcej systemów
Grobowca jest uruchamianych, co za czym idzie, cały Świat Grobowy najbardziej
narażony jest na ataki przede wszystkim podczas procesu rewitalizacji.
Emitowane są ogromne ilości wytwarzanej energii, które na przestrzeni lat
świetlnych przyciągają inne, ciekawskie rasy bądź bezlitosnych wrogów z
przeszłości. We wczesnych stadiach obrona Świata Grobowego spoczywa więc w gestii
robotycznych, Nekrońskich konstrukcji, które pełnią funkcje podobne do
imperialnych serwitorów.
W
początkowych fazach Ci obrońcy kierowani są przez główny autonomiczny program
Świata Grobowego, którego złożona algorytmiczna matryca decyzyjna pozwala
obliczyć skuteczną reakcję na każde możliwe zagrożenie. Jednak wraz ze wzrostem
poziomu zagrożenia rośnie również intensywność obliczeń, których priorytetem
jest aktywacja obrony Grobowca i reaktywacja armii zgodnie z potrzebami danej
sytuacji. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, działania programu głównego będą
wystarczające, aby odpędzić najeźdźcę lub przynajmniej zatrzymać jego postęp,
dopóki pierwsze legiony Nekronów nie wybudzą się ze stanu głębokiej hibernacji.
Jako
pierwsi przebudzani są Nekrońscy Wojownicy oraz Nieśmiertelni, ponieważ
traktuje się ich jako bezmyślne automaty, które zawsze będą postępować zgodnie
z protokołami i bronić Grobowca do czasu wybudzenia starszych członków danej
dynastii. W miarę wybudzania każdego poziomu w hierarchii dynastii Nekronów,
czyli jednostek bardziej inteligentnych i indywidualnych od poprzednich, cały
proces zaczyna stopniowo przypominać działania starożytnej cywilizacji, a nie
wielkiej maszyny. W wyznaczonym czasie budzi się Nekroński Suzeren, a po jego
pełnym wybudzeniu program przekazuje decyzyjność swojemu twórcy. Od tego
momentu to właśnie ten pradawny umysł kieruje Grobowcem, a to, co się stanie
później, zależy całkowicie od jego charakteru i ambicji.
Po
przebudzeniu i przekazaniu kontroli Suzerenowi, Świat Grobowy musi z czasem
zająć swoje miejsce w domenach Dynastii, która go stworzyła. Podczas gdy wiele
Dynastii nigdy się nie obudziło albo doszło wewnątrz nich do katastrof, przez
które nigdy nie będą w stanie w pełni się wybudzić, wiele z nich nieśpiesznie
gromadzi swoje domeny. Jeden świat budzony raz na wiele lat, a wielkie imperia,
które zniknęły przed wiekami, są powoli odbudowywane. W centrum każdego z tych
powstających imperiów znajduje się świat koronny, chwalebna stolica i siedziba
Faerona, który rządzi całą dynastią. Dookoła zaś znajduje się wiele mniejszych
Światów Grobowców i innych Nekrońskich dzierżaw, choć rzadko są one tak
rozległe, jak były w pełnej krasie ponad sześćdziesiąt milionów lat temu.
Kiedy
jakaś młodsza rasa ewoluuje lub rozszerza swoją działalność wokół gwiazd w
pobliżu Świata Grobowego, zakodowane oprogramowania zagłębiają się w archiwach
danych i przygotowują zbrojownie w celu przeprowadzenia agresywnej obrony.
Działania takie przede wszystkim podejmują Światy, których władcy zdążyli się
już przebudzić i kontrolują na odległość procesy innych zmobilizowanych już Grobowców,
które tylko czekają na rozkazy. Rzeczywiście, szybkość, z jaką Dynastia Sautekh
odzyskała swoje dawne terytoria, jest zatrważająca.
Władcy dynastii bardzo szybko udało się pokonać obcą
rasę zwaną Ulumeathi. Zakładali oni liczne kolonie, niestety duża część z nich
znajdowała się na terytorium drzemiącej nekrońskiej Dynastii Sautekh, o czym
Ulumeathi nie mieli pojęcia. Z tego powodu władca owej dynastii, Imotekh pod
koniec 39 millenium błyskawicznie unicestwił prawie wszystkie ich
kolonie. Ulumeathi zajmowali tereny należące do jego dynastii i
według niego zasłużyli tym samym na śmierć. Rasa obcych jednak przetrwała wraz
z ich główną planetą. Prawdopodobnie rozwijała się dalej, zakładając kolejne osady.
Zewnętrznym obserwatorom zachowanie przebudzonych
Nekronów musi wydawać się bardzo niespójne. Niektórzy Lordowie Nekrońscy
wysyłają swoich dyplomatów na inne światy, aby negocjowali odzyskanie
utraconych terytoriów i artefaktów technologicznych, inni zaś wyruszają między
gwiazdy w poszukiwaniu odległych Światów Grobowych, które jeszcze się nie
zbudziły. Są też tacy, którzy uwagę skupiają przede wszystkim na sobie i
unikają kontaktu – a w tym możliwego konfliktu – z obcymi rasami w celu
prowadzenia jedynie polityki wewnętrznej lub po prostu nadzorują próbę odbudowę
swoich planet do chwały sprzed sześćdziesięciu milionów lat.
Zdecydowana większość Światów Grobowych podejmuje jednak
bardziej agresywną i ofensywną politykę poprzez naloty na zasoby innych ras,
inwazje obcych planet lub w pełni ludobójcze czystki, które ich dawni
mistrzowie C’tan nazywali „Krwawymi Żniwami”. Jednak nawet tutaj nie można
przewidzieć dokładnej formy tych czynów. Czasami Nekroni wypowiadają honorowe
wojny i rygorystycznie dostosowują się do swoich pradawnych kodów bitewnych, a
innym razem stosują każdą możliwą podstępną taktykę; od piractwa i kłamstw, po
zabójstwa i subornację. W niektórych przypadkach ich kampanie nie są nawet
wojnami, ale systematycznymi eksterminacjami pomniejszych form życia, które dla
Nekronów nie są niczym więcej jak zwykłymi insektami.
Dla niektórych jest to po prostu dominacja pobliskich
zagrożeń i sianie terroru na obcych światach. Dla innych działania ofensywne
mogą nieść za sobą chęć odzyskania dawnych skarbów kulturowych albo gromadzenia
strategicznych surowców potrzebnych do przeprowadzania dalszych kampanii.
Nekroni również wciąż poszukują organiczne gatunki, których ciała mogłyby się
okazać odpowiednimi naczyniami dla Nekrońskich umysłów, a zatem w końcu
zakończyć klątwę biotransferencji. Rzeczywiście, ta ostatnia kwestia – apoteoza
z nieśmiertelnej maszyny z powrotem do żywej istoty – jest kluczowym czynnikiem
motywującym wielu Lordów do ekspansji.
Wszystko to dodatkowo komplikuje fakt, że odejście
Cichego Króla i rozwiązanie Triarchy nie pozostawiło wyraźnej sukcesji. W
rezultacie władcy wielu Światów Grobowych widzą szansę nie tylko na
przywrócenie dawnych dynastii, ale także na poprawę ich pozycji w nekrońskiej
polityce. Motywy szlachty są więc często zamglone dążeniem do osobistej władzy,
co sprawia, że dokładne rozróżnienie intencji jednostki – a zatem kampanii
prowadzonych przez jej nieśmiertelne legiony – jest praktycznie niemożliwe.
Dopiero teraz, gdy budzi się coraz więcej Światów
Grobowych, widoczny staje się wzór dla tych, których misją była przede
wszystkim obserwacja bezkresnej galaktyki. Gromadząc niespójne informacje na
temat żniwiarskich maszyn o twarzach w kształcie czaszki, uczeni z
inkwizycyjnego Ordo Xenos stają przed odkryciem potwornej prawdy. To, co na
początku wydawało się jedynie niepowiązanymi napadami obcych, za którymi nie
stał żaden większy cel, było w rzeczywistości zwiastunem katastrofy na skalę
nie tylko Imperium, ale i całej bezkresnej galaktyki oraz pozostałych jej
mieszkańców.
Necroni w 41
Millenium
Nekroni
aktualnie wciąż są jedynie mroczną obecnością, a nie potężną militarną siłą
współczesnej galaktyki. Uderzają znikąd i bez ostrzeżenia, sieją spustoszenie i
znikają, nim pojawią się posiłki. Motywy tych ataków nie są znane, choć
wiadomo, że obecne siły Nekrońskie są jedynie „żniwiarzami dusz”, a nie
pełnoprawnymi maszynami bojowymi stworzonymi przez C’tan.
Wydają
się atakować praktycznie znikąd, często pojawiają się w niemal dowolnym
miejscu, bez względu na to, jak dobrze jest ono chronione. Kiedyś, w
niedalekiej przeszłości wylądowali na Marsie, po prostu mijając floty Imperialnej
Marynarki Wojennej chroniącej System Sol, ostatecznie poddając wątpliwościom
samą Terrę jako „fortecę nie do zdobycia”. Nekroni dotarli na powierzchnię
Czerwonej Planety i zbadali podziemie Noctis
Labyrinthus – powodem być może były poszukiwania jednego z C’tan, który w
legendach Adeptus Mechanicus znany był jako Smok z Marsa. Ostatecznie Nekroni
zostali powstrzymani wewnątrz czwartej
planety Układu Solarnego przez Imperialnych Agentów.
Ten
incydent jest jednak w Imperium Człowieka ściśle strzeżoną tajemnicą, ponieważ
istnieją obawy, że Nekroni są w stanie zbudzić „Smoka Pustki”, który
zamieszkuje grobowiec znajdujący się pod czerwonymi piaskami Marsa. Jednakże
Imperium nie było w stanie pojmać żadnego Nekrona, aby chociaż spróbować poznać
ich tajemnice oraz zamiary; powodem tego jest fakt, że Nekroni po prostu
znikają za pomocą swojej technologii i zawsze zabierają ze sobą zniszczone
(„martwe”) jednostki.
Nekrońskie
siły pochodzą przede wszystkim ze Światów Grobowców, których Imperium jeszcze nie
zdołało odkryć. Ich technologia fazowa pozwala im rozmieszczać się w dowolnym
miejscu galaktyki niemal natychmiastowo w sposób, którego Imperium wciąż nie
zdołało poznać. W razie porażki „wycofują się” za pomocą technologii
teleportacyjnej i wracają na swoje światy w celu naprawy. Wszystkich Nekronów,
którzy padli podczas bitwy, można tam naprawić i ożywić, co za czym idzie, ich
straty jak dotąd są niezwykle minimalne.
Pradawni Nemezis
Ze wszystkich
inteligentnych i potężnych ras, jedynie Eldarzy dokładnie rozumieją jak wielkie
zagrożenie stanowią Nekroni – mimo to nawet Eldarzy nie są w stanie w czas
odkryć wszystkich Światów Grobowych. Po zakończeniu Wojny w Niebiosach Eldarzy
rozpoczęli cichą straż i reagowali na wszystkie oznaki świadczące o Nekronach
oraz obserwowali światy, które podejrzewali o skrywanie Grobowców wewnątrz
swojej skorupy.
Wiele takich światów
zostało osiedlonych i zaadaptowanych jako domy dla eldarskich banitów oraz
Exodytów, których nawet potomkowie mieli za zadanie wieczne czuwanie. Jednak
tam, gdzie nie było to możliwe, podejrzane światy oznaczano na ogromnej
kryształowej mapie, aby nie utracić ich lokalizacji w miarę upływu kolejnych
tysiącleci. Jednak wraz z rozpadem Eldarskiego Imperium i nastaniem Epoki
Człowieka, planety te zostały utracone bądź zapomniane przez eldarskich
potomków, którzy nie dotrzymali obietnicy danej Przedwiecznym.
Po
upadku eldarskiej rasy, które miało miejsce w trzydziestym milenium, uśpieni
Nekroni zostali prawie zapomniani, a Straż trwała jedynie wewnątrz Czarnej
Biblioteki i pośród zaledwie kilku otwartych grup eldarskiego społeczeństwa.
Jednak
ponowne przebudzenie się Nekronów jest dla Eldarów niczym ziszczenie
najgorszych koszmarów. Dla dzieci Ishy
istoty pozbawione duszy są niczym zmora, której ostateczne pokonanie będzie
wiązało się z wieloma poświęceniami, których skutki odczuje cała eldarska rasa.
Nadszedł
jednak czas straszliwej próby dla Rady Proroków Światostatku Alaitoc. Eldarzy z
tego Świata nigdy nie zapomnieli tego pradawnego obowiązku i trzymali go na
swych barkach, podczas gdy w umysłach ich pobratymców odchodził on w
zapomnienie wraz z nowymi pokoleniami. Prorocy zdołali odzyskać fragmenty
wielkiej mapy z Pradawnego Świata znajdującego się w Oku Terroru i rozpoczęli
współpracę z wieloma Banitami oraz Exodytami. Tak więc podczas gdy większość
Światostatków wciąż odzyskuje wiedzę i udoskonala na wpół zapomniane strategie
Wojny w Niebiosach, Alaitoc wychodzi z inicjatywą i atakuje Nekronów na ich
własnych terytoriach poprzez sabotowanie Światów Grobowców oraz walkę z już
przebudzonymi nieśmiertelnymi wojownikami, ilekroć zdarza się taka okazja.