piątek, 27 września 2019

Warhammer Fantasy Wysokie Elfy cz5


https://youtu.be/hvU8TcwSW5E


Rządy Morvaela
(1121 r. - 1503 r. IK)

            Ósma Rada wybrała Morvaela z Yvresse na stanowisko nowego Króla-Feniksa. Za rządów Aethisa to on piastował urząd Wysokiego Mistrza Wiedzy Białej Wieży. Choć Morvael był znanym uczonym, to nie miał wielkiego doświadczenia w zarządzaniu państwem i prowadzeniu wojny. Jego pierwszą decyzją po koronacji było wydanie rozkazu do dokonania karnego najazdu na Naggaroth. Elfia flota została wysłana na chłodną północ prosto w pułapkę Mrocznych Elfów, którzy wytracili swoich kuzynów z Ulthuanu wraz z ich flotą bez litości. Gdy na wyspę dotarła garstka ocalałych z pogromu i przekazała wieści o druzgocącej porażce ze starożytnym wrogiem, na Ulthuanie wybuchła panika. Porażka była ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewano. Od wieków myślano, że zagrożenie z Naggarothu praktycznie przestało istnieć, jednak teraz wydawało się, że Mroczne Elfy zwyczajnie odbudowywały swoje siły.
            Pozwalając swojej flocie i armii zmaleć i osłabnąć najpierw pod rządami Bel-Korhadrisa, a później Aethisa, Elfy z Ulthuanu pozwoliły swoim mrocznym braciom na nadgonienie, a być może i nawet na przegonienie własnego, militarnego potencjału. Potężna armada Mrocznych Elfów odebrała Wysokim Elfom Wyspę Zarazy, po czym przybiła do brzegów samego Ulthuanu. Armia szybko zdobyła przeklęte miasto Anlec i zburzyła tamtejszą wielką fortecę. Ich siły szybko ruszyły na południe, gdzie zostały powstrzymane tylko przez desperacko broniący się garnizon Bramy Gryfa. Będąc w wielkiej potrzebie zdobycia świeżych sił, Morvael zorganizował system poboru nowych żołnierzy, który funkcjonuje na Ulthuanie aż po dziś dzień. Od każdego Elfa wymagało to przeznaczenie przynajmniej jednego roku swojego życia na trening wojskowy i służbę w formacji militarnej, w czasie której każdy żołnierz musiał zadbać o swoją broń. W ten sposób osłabiona i uszczuplona populacja Ulthuanu była w stanie wystawić do boju wielkie armie żołnierzy-obywateli, która znacznie przewyższała liczebność zawodowej Elfiej armii. Morvael, będąc raczej słabym dowódcą wojskowym, o czym przekonał się na przestrzeni kilku ważnych dla przebiegu wojny porażek, obrał Mentheusa z Caledoru dowódcą polowym swoich sił.

Eskalacja

            Morvael miał bardzo czułą duszę i często nawiedzały go koszmary. Nie dbał o to, że wysyła własnych przyjaciół i poddanych na pewną śmierć, ale by ocalić jego królestwo i tak nie mógł zrobić nic innego. Opróżnił kufry Tronu Feniksa, by zbudować nową, potężną flotę, zdolną zanieść wojnę na północne morza i zatrzymać potop Mrocznych Elfów z Naggarothu.
            Został zmuszony do posłużenia się Mistrzami Miecza z Hoteth, by odnaleźć oddane sługi Kultu Przyjemności - który, podobnie jak w przeszłości, był źródłem sieci wpływów dla szpiegów Mrocznych Elfów. Morvael nie dostrzegał przyjemności w podpisywaniu wielu wyroków śmierci, do których dochodziło w miarę postępu śledztwa Mistrzów Miecza. Wiele długich nocy Morvael spędził na rozmyślaniu w swojej wieży i nie minęło wiele czasu, a jego ramiona stały się niewyobrażalnie ciężkie. On sam, pod ciężarem swojej korony, widocznie się zaś postarzał. Nieważne jednak jak wielka stała się desperacja Morvaela, nigdy nie przezwyciężyła ona jego poczucia obowiązku. Coraz bardziej polegał na gronie swoich najbliższych doradców i nieustannie czerpał siły z ich wiary w swojego króla. Mentheus z Caledoru został jego najbliższym powiernikiem, a sam Morvael wkrótce zaczął polegać na radach swojego przyjaciela i generała tak pewnie, jak pewnie niejednokrotnie polegał na jego doświadczeniu i umiejętnościach jako stratega.
            Przez ponad stulecie trwała nieprzerwana wojna. Floty Ulthuanu odbywały dalekie kursy, niszcząc niewolnicze statki Mrocznych Elfów. Na wyspie Wysokich Elfów powstały dwie nowe fortece, pozwalające na możliwość prowadzenia długich, morskich misji ich floty. Na krańcach Mrocznego Kontynentu wzniesiono Fortecę Świtu, która uzupełniała zapasy floty i chroniła szlaki handlowe do Kataju. Na krańcach Lustrii wniesiono zaś Cytadelę Zmierzchu, która miała stanowić bazę dla Elfiej floty, chroniącej wybrzeża południowej Lustrii. Ostatecznie wojna osiągnęła swój punkt kulminacyjny. Mentheus z Caledoru oblężył Anlec na czele wielkiej armii Elfów. Morvael był w tym czasie w świątyni Asurian, oczekując na wieści dotyczące przebiegu bitwy. Każdej kolejnej nocy nawiedzały go coraz bardziej złowrogie sny, o których niektórzy mówili, iż zsyłał je na Morvaela sam Wiedźmi Król. Wraz z każdym, mijającym dniem, Król-Feniks stawał się coraz bardziej zdesperowany i coraz bardziej pozbawiony nadziei. Kolejni posłańcy dostarczali mu jedynie wieści o wielkich stratach jego armii i małych szansach na zwycięstwo.
            Jednak pomimo strachu Morvaela, siły Ulthuanu ostatecznie odniosły zwycięstwo. Niestety, Wysokie Elfy musiały zmierzyć się z podwójną tragedią, wykutą w chwalebnym ogniu triumfu: w ostatnim dniu oblężenia Anlec, Mentheus został zabity w czasie szturmu. Jego wielki Smok, Nocny Kieł, wpadł w berserkerski szał i przepełnił go ogromny żal. Bestia zabiła wielu Mrocznych Elfów i ich nieszczęsnych niewolników. Wieści o śmierci Mentheusa ostatecznie złamała w Morvaelu jego rządzę życia. Król Elfów był wyczerpany, pogodzony ze śmiercią i apatyczny. Morvael nie był w stanie dłużej sprawować władzy i abdykował, po czym wstąpił w święty płomień Asurian. Żaden śmiertelnik nie był w stanie sprostać wyzwaniu bogów dwa razy w trakcie swojego życia. Od północy i aż do następnego dnia, ciało Króla-Feniksa płonęło na świętym stosie; gdy słońce sięgnęło zenitu, zimny wiatr z północy zebrał jego prochy i rozrzucił je po całym Wewnętrznym Morzu.

Rządy Bel-Hathora
(1503-2163 IK)

            Dziewiąta Rada zakończyła się impasem między frakcją, która opowiedziała się za władcą o usposobieniu wojskowym, a tymi, którzy na miejscu króla widzieli dyplomatę o pokojowym usposobieniu. Koniec końców zawarto kompromis, a na Tron Ulthuanu wybrano Bel-Hathora, księcia-czarodzieja z Saphery. Bel Hathor wydawał się być jednak złym wyborem; podobnie jak większość Sapheryjskich książąt, był powszechnie uważany za ekscentryka. Wielu innych książąt postrzegało go jako Elfa, którym łatwo było manipulować, by osiągnąć cele własnej frakcji, jednak nie mieli racji. Bel-Hathor okazał się mieć niezwykle silną wolę - dzięki swojej osobowości, zdołał zażegnać większość wewnętrznych walk, które rozgrywały się na dworze Króla-Feniksa od czasów Aethisa. Odmówił wszystkim radom dotyczącym wyruszenia na wojnę z Naggarothem. Wiedział, że choć Ulthuan prawdopodobnie wygrałby taką wojnę, to koszt zwycięstwa byłby zwyczajnie zbyt wielki. Wiele miast na Ulthuanie straciło około połowę swoich mieszkańców, a spora część ziemi została zwyczajnie opuszczona. Król nie był gotowy na kolejny gambit przyszłości, rozgrywany nad Elfią rasą w starciu z możliwą zemstą ich wrogów.
            Ludzie Północy nie byli jedynymi ludźmi, którzy odważyli się na morskie podróże na Ulthuan. Inne, morskie potęgi, a w szczególności Imperium oraz Bretonnia także wysyłały swoje okręty na zachodni ocean, szukając Ulthuanu i legendarnych, złotych miast Lustrii. Niektórzy z tych zdeterminowanych marynarzy, a ostatecznie również i ich okręty, odnaleźli drogę na Ulthuan. Król-Feniks został wkrótce zmuszony do wydania edyktu zakazującego ludziom przemarszu na terytorium Elfów, jednocześnie zgadzając się, by Książe Eataine, Finubar, wybrał się na kontynent wraz z zawróconymi okrętami, by dowiedzieć się więcej o tych nowych królestwach.

Powstanie ludzkości

            Finubar rozpoczął swoją pięćdziesięcioletnią podróż po kontynencie w Anguille, w Bretonnii. Z uwagi na starożytne spory z Krasnoludami, minęło wiele czasu, odkąd ostatni Wysoki Elf postawił stopę na wschodnim kontynencie. Natychmiast po wylądowaniu, Finubar przeraził się tym, co zobaczył. Królestwa ludzi były nieskończenie wielkie i gęsto zaludnione. Elf spodziewał się raczej chatek z błota, prymitywnych dzikusów i wszechobecnej anarchii. Zamiast tego, odkrył, że kontynent jest pełen otoczonych silnymi murami miast o zdyscyplinowanej armii, zdolnej do odpędzenia Zielonoskórych i utrzymania pokoju na sporym kawałku ziemi. Dostrzegł, że ludzie byli liczni i nieustannie powiększali swoje wpływy, oraz że jedynie kwestią czasu było, nim swą potęgą przyćmią nawet starsze rasy. Na dodatek, Finubar był zafascynowany surową żywotnością i żywiołową kulturą ludzi, ich energią i chciwością. Szybko doszedł do wniosku, że sojusz z ludźmi byłby korzystny dla wszystkich Wysokich Elfów.
            W czasie swoich podróży, Finubar natknął się na zaginione Elfie królestwo Athel Loren. Był zarówno zszokowany jak i zadziwiony tym, co tam znalazł. Elfy zamieszkujące te ziemie obrały całkowicie inną od Wysokich Elfów ścieżkę. W odizolowaniu od Ulthuanu porównywalnym z tym, którego doświadczać musiały Mroczne Elfy z Naggarothu, Elfy z Athel Loren stały się jednością ze swoim lasem. Od tamtej pory, Elfy zamieszkujące to miejsce stały się znane na Ulthuanie jako Leśne Elfy. Choć mieszkańcy tego królestwa nie byli nieprzyjaźni względem Finubara, jego dalsze pogłębianie kontaktów w tym miejscu stało się niemożliwe. Każdy kolejny ambasador z Ulthuanu w najlepszym wypadku traktowany był z obojętnością. Gdy Finubar zakończył swoją podróż i powrócił na Ulthuan, uznano go za wielkiego bohatera. Król-Feniks wysłuchał długiego raportu Funubara i unieważnił swój wcześniejszy edykt, zakazujący ludziom ze Starego Świata wstępu na terytorium Wysokich Elfów.
            Na życzenie Finubara, miasto Lothern zostało otwarte na ludzkich kupców, a Elfi kapitanowie otrzymali wytyczne, by prowadzić floty handlowe ze Starego Świata przez zawoalowane przejścia. Te ludzkie rasy, które były skłonne do uprawiania żeglarstwa, od razu zaczęły podróżować na wyspę-kontynent Ulthuan, gdzie mogli zobaczyć wszystkie, zgromadzone tam na przestrzeni tysięcy lat cuda. Tak rozpoczął się drugi okres ekspansywnego rozwoju Lothern. Finubar obserwował, jak jego rodzinne miasto staje się największym portem handlowym na świecie i radował się z tego. Ludzie byli zdumieni wdziękiem i szlachetnością Elfiej cywilizacji i szczęśliwi z handlu, który tam uprawiali. Elfy były zadowolone z pozyskania tak silnych sojuszników w Starym Świecie. Gdy Bel-Hathor odszedł z tego świata jako starzec, to właśnie Finubar został wybrany na nowego władcę Ulthuanu.

Rządy Finubara
(2163 r. - czasy obecne, IK)

            Dzięki niezrównanemu doświadczeniu, zebranemu w czasie swoich podróży po Starym Świecie, Finubar z Lothern stał się księciem o najlepszym zrozumieniu czasów, w jakich przyszło żyć nowemu pokoleniu Elfów. Dzięki własnemu temperamentowi i doświadczeniu, nowy Król-Feniks był gotowy do nawiązania bliskich relacji z ludźmi; jako Elf urodzony w Lothern, wyrósł on na osobę dobrze rozumiejącą wartość handlu i tolerancji. Finubar był obdarzony kosmopolitańskim spojrzeniem na świat. Rada Książąt wybrała Finubara na króla zgodnie z życzeniem Bel-Hathora, co uczyniło go pierwszym Królem-Feniksem wybranym na to stanowisko przez swojego poprzednika. Jedynie kilku Elfów z Rady było niezadowolonych tym wyborem - być może uważali oni, że taka sukcesja zaprzepaści tysiące lat tradycji, lub, co bardziej prawdopodobne, ich sentymenty zrodziły się z zazdrości. Finubar nie dbał o opinię niesprzyjających mu książąt. Zamiast tego, często był zadowolony z możliwości zlecania swoich codziennych obowiązków zaufanym członkom swojego dworu.
            W rzeczy samej, we wczesnych latach jego rządów, wszystkim wydawało się, że Finubar był rzadkim gościem we własnym królestwie, jako że większość czasu spędzał na podróżach dookoła świata. Jego rywale rozsiewali pod jego nieobecność plotki, zwracając swoje oczy w kierunku Tronu Feniksa, którego im odmówiono. Koniec końców, podżegające do zła języki znieruchomiały, gdy Wieczna Królowa, Alarielle, bez zapowiedzi przybyła na spotkanie Rady. Stanąwszy przed Tronem Feniksa, zwróciła swój przeszywający wzrok na każdego z książąt zasiadających w Radzie. Lodowatym tonem przypomniała im o złożonych królowi przysięgach lojalności. Od tamtego czasu, krytyka rządów Finubara została drastycznie ukrócona.

Podróż po Świecie

            W mijających latach sprawowania przez niego rządów, podróże Finuabra stawały się coraz bardziej sporadyczne, choć nikt nie był w stanie powiedzieć, czy to żądza przygód wreszcie opuściła Króla-Feniksa, czy zwyczajnie odnalazł on to, czego tak usilnie szukał. Coraz częściej spędzał on czas na sprawowaniu aktywnych rządów, niejednokrotnie pytając o radę Belannara, jednego z najstarszych i najmądrzejszych Mistrzów Wiedzi z Hoeth. W sto trzydziestym ósmym roku rządów Finubara doszło do Wielkiej Napaści Chaosu. Wyglądało na to, że Mroczne Moce raz jeszcze powróciły w pełnej sile, by sięgnąć po władzę nad światem. Sam Wiedźmi Król raz jeszcze stanął na powierzchni świata na czele potężnej hordy i zmiótł wszystkich obrońców Ulthuanu, którzy stanęli mu na drodze.
            Wojna rozszalała się po wszystkich królestwach Ulthuanu. Avelorn spłonął i przez jakiś czas wydawało się, że Wieczna Królowa zginęła w okrutnej rzezi, a królestwo wkrótce podzieli jej los. Później doszło do interwencji dwóch potężnych bohaterów, bliźniaków Tyriona i Teclisa, którzy zabezpieczyli królestwo i odparli inwazję. Dzięki ich staraniom, Mroczne Elfy zostały przepędzone z Ulthuanu, a sama wyspa została uratowana. Finubar był niezwykle szczęśliwy z takiego obrotu spraw i zaprosił ich do swojej Rady - Król-Feniks zdawał sobie sprawę, że ostatnia wojna była jedynie początkiem nowej epoki zniszczenia i był zdeterminowany do zdobycia poparcia największych bohaterów wyspy. W następnych latach, u boku króla stanęli też inni bohaterowie, z których część miała stać się tak słynna, jak sami Królowie Wysokich Elfów.

Teraźniejszość

            Od tamtego czasu, świat pogrążył się w mroku. Pomimo wzniesienia wielu magicznych barier wokół wyspy jeszcze w czasach Bel-Korhadrisa, najazdy Nordów na Ulthuan stały się tylko liczniejsze. Hordy Goblinów, prowadzone przez Groma Brzuchatego z Gór Mglistych, zdołały nawet splądrować wschodni Ulthuan. Najeźdźcy Mrocznych Elfów kontynuowali popełnianie niezliczonych aktów piractwa. Obietnica nowej, złotej ery pokoju zbladła, a Elfy i ich nowi sojusznicy raz jeszcze zwrócili się w kierunku broni. Dla Elfów, obecne czasy zwiastują zarówno obietnicę odrodzenia, jak i groźbę zniszczenia. Ich starzy wrogowie stali się silni, podczas gdy Elfy stały się słabe.
            Ulthuan wciąż może zgromadzić potężną flotę, a jego armie są zdolne zasiać strach w każdym wrogu, jednak mimo to Wysokie Elfy są dziś jedynie cieniem swojej dawnej chwały. W rzeczy samej, wielu Ulthuańczyków czuje, że najlepsze dni dla ich rasy już dawno minęły. Każdy dzień przynosi jednak nowe okazje do odniesienia chwalebnego zwycięstwa w starciu ze złem. Po świecie wciąż przechadzają się potężni, Elfi bohaterowie, odważni wojownicy i magowie, chętni do starcia z Mrocznymi Mocami. Nie można zapominać też o potężnych Smokach, które, choć nieliczne, stają się niespokojne w swoim długim śnie. Na północy, Wiedźmi Król raz jeszcze przygotowuje się do wojny, a Twórca Wdów nawiedza sny wojowników, szepcząc pieśni o zapomnianej chwale ich zdesperowanym duszom. Choć Wysokie Elfy nie są już tak potężne, ani tak liczne jak kiedyś, wciąż mają do odegrania wielką rolę na świecie, przed rozegraniem się ostatniego aktu ich długiej dramy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...