https://youtu.be/wVOwdeamjk4
BANEHAMMER
Jest to kolejny wariant czołgu
superciężkiego będącego, powstałą z konieczności zaspokojenia konkretnej
potrzeby taktycznej, pochodną Shadowsworda,. Z zewnątrz wygląda bardzo podobnie
do Stormsworda, jednak jego przeznaczenie, w większości przypadków, jest
całkowicie odmienne. Stormsword błyszczy w natarciach i walkach toczonych w
małych, ciasnych (oczywiście jak na czołg superciężki) przestrzeniach gdzie
jego działo Hellhammer rozpyla wrogą piechotę i kruszy umocnienia, zaś domeną
Banehammera są walki obronne, w których jego ogień spowalnia natarcia
nieprzyjaciela do czasu aż wróg nie zostanie zmiażdżony potęgą artylerii
Gwardii Imperialnej. Stanowiące główne uzbrojenie pojazdu działo sejsmiczne
(tremor cannon) stanowi adaptację jednego z projektów stworzonych przez
Squatów. Miota ono potężne pociski rakietowe, które dzięki wyjątkowo twardemu
czepcowi zdolne są wbić się w ziemię na wcześniej ustaloną głębokość i dopiero
tam eksplodować. Wydawać by się mogło że wybuch pocisku pod ziemią jest mało
sensownym rozwiązaniem jednak to nie sama eksplozja stanowi o jego
niszczycielskiej sile. Ci, którzy nie zginą rozerwani na strzępy podziemnym
wybuchem stają twarzą w twarz z o wiele straszniejszym losem. Detonacja tworzy
potężną falę uderzeniową wywołującą lokalne trzęsienie ziemi spowalniające
wrogą piechotę lub od razu ciskające ją na ziemię i więżące nieprzyjacielskie
pojazdy w warstwach poruszającej się gleby. Spowolniony, czy nawet
unieruchomiony, nieprzyjaciel staje się w tym momencie idealnym celem dla
artylerii, która ma nieco więcej czasu na wycelowanie i posłanie mu wybuchowych
pozdrowień. Efekty pocisków z działa sejsmicznego są szczególnie użyteczne w
walkach z ekstremalnie szybkimi hordami mniejszych bio-form tyranidów bowiem te
pozbawione swej prędkości tracą jakąkolwiek posiadaną przewagę i mogą być na
spokojnie zmiażdżone walcem gwardyjskiego ognia.
Miejscem
Banehammera na polu walki jest linia frontu gdzie na średnim dystansie może
zapewniać on wsparcie ogniowe dla własnych jednostek. Pociski z działa sejsmicznego,
poza oczywistym oddziaływaniem na nieprzyjacielskie jednostki, mają jeszcze
jedno zastosowanie - miejsce jego upadku działa niczym flara czy inny marker na
który swój ogień mogą naprowadzać załogi imperialnych dział. Pomocnicze
uzbrojenie wozu stanowią dwa lub trzy podwójnie sprzężone ciężkie boltery i dwa
działa laserowe pozwalające zwalczać potencjalne zagrożenia znajdujące się
bezpośrednio w pobliżu czołgu.
Samo działo sejsmiczne i amunicja do
niego zajmują zdecydowanie mniej miejsca niż działo Wulkan oraz jego podzespoły
przez co Banehammer posiada sporą ładownię. Zazwyczaj wykorzystywana jest ona
do przewożenia kilku drużyn piechoty, która przynajmniej częściowo może również
prowadzić ogień ze swojej broni osobistej. Oczywiście transportowani
piechocińcy mogą zostać również wykorzystani do bezpośredniej osłony pancernego
behemota, szczególnie jeżeli w ładowni siedział pluton broni ciężkiej. Co
bardziej bojowo nastawieni oficerowie wykorzystują oferowaną przez wóz
przestrzeń do stworzenia tam ciasnego, być może nieco zagraconego, ale w pełni
funkcjonalnego punktu dowodzenia z potężnymi nadajnikami Vox i panelami
taktycznymi.
W razie potrzeby Banehammer może
stanowić też wóz uderzeniowy. Co prawda najcięższe ferrobetonowe fortyfikacje
pozostaną w większości niewrażliwe na ostrzał z działa sejsmicznego, jednak
wywołane nim wstrząsy mają szanse na uszkodzenie ich wyposażenia. Ulegają mu za
to bez wyjątku wszelkie umocnienia ziemne, które rozpadają się jak domek z kart
grzebiąc w swych szczątkach wszystkich znajdujących się wewnątrz. Szturmowe
warianty Banehammera zazwyczaj posiadają ciężkie miotacze płomieni zamontowane
w miejscu ciężkich bolterów by zapewnić im dodatkową możliwość bezpośredniego
dławienia punktów oporu. Dodatkowo w przedziale desantu znajdują się dwie
złożone z weteranów drużyny piechoty, których rolą jest dokończenie dzieła
zaczętego przez załogę czołgu i ostateczne oczyszczenie szturmowanych umocnień
z niedobitków wroga. Kiedy ten wielki, plastalowo-adamantowy potwór rusza do natarcia
to, w sumie tradycyjnie jak w przypadku wozów superciężkich, ziemia trzęsie się
od samego ryku jego potężnej jednostki napędowej. Wkrótce do silnika dołącza
wycie miotanych z działa sejsmicznego pocisków rakietowych spowijających
wszystko w gęstym dymie, którym rzygają ich silniki. Potężny pojazd toczy się
niepowstrzymanie przed siebie niewrażliwy na niemal wszystko co nieprzyjaciel
zdolny jest przeciw niemu rzucić i ogniem swojego działa oraz własną masą równa
z ziemią wszystko co spróbuje stanąć mu na drodze. Kiedy osiągnie swój
wyznaczony cel zalewa go istną rzeką miotanego pod wysokim ciśnieniem prometium
by na koniec niemal bez wysiłku mógł on zostać zdobyty przez przewożoną
piechotę.
Największą wadą Banehammera jest brak
sensownego uzbrojenia przeciwpancernego. O ile działa laserowe i nawet samo
główne działo są w stanie w ten czy inny sposób załatwić atakujące wozy
nieprzyjaciela o tyle brakuje im zasięgu by podjąć walkę z co bardziej
odległymi pojazdami pancernymi. Powoduje to, że samotny Banehammer jest
wymarzonym celem dla wszelkiej maści dalekosiężnej, ciężkiej artylerii
przeciwpancernej czy dedykowanych niszczycieli czołgów. Wielki, powolny i mało
zwrotny bez eskorty staje się niczym kaczka czekająca na odstrzał. Do tego
dochodzi jeszcze standardowy problem związany z nieruchomo zamontowanym głównym
uzbrojeniem.
Pomimo swoich znaczących wad
Banehammer dowodzi swej wysokiej skuteczności kiedy zostanie użyty zgodnie z
pierwotnym zamysłem. Dowodem tego mogą być toczone w końcówce M41 boje z tyranidzką
flotą-rojem Lewiatan. Kosmiczne robale po raz kolejny dowiodły wysokiej
odporności na niemal każdy stosowany przeciw nim oręż zdychając sprawnie
jedynie w przypadku potraktowania z najcięższej dostępnej broni. Masy szybkich,
zwinnych i całkiem przyzwoicie opancerzonych bio-form okazują się jednak
zdecydowanie łatwiejszym celem kiedy dobrze przymierzony pocisk z działa
sejsmicznego spowolni je i zagrzebie nieco w ziemi. Pozbawiona swej prędkości i
ruchliwości horda może zostać wtedy rozniesiona na strzępy zmasowanym ogniem
broni laserowej lub tradycyjnej broni balistycznej.
ZAGADKA:
Banehammer i Stormsword korzystają z
bardzo podobnego typu uzbrojenia ciskającego pociski z napędem rakietowym -
jakim wozem mogły być inspirowane te czołgi?
odpowiedzi wysyłajcie do Grześka na adres wojtkowe.zagadki@gmail.com - a w tytule wpiszcie "zagadka nr 2"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz