czwartek, 7 listopada 2019

Demony Chaosu cz1



https://youtu.be/VPeKzzMAb6I



Demon, nazywany przez Siły Chaosu także "Nienarodzonym", jest inteligentnym, zwykle wrogim bytem pochodzącym z Osnowy, będącym żywym ucieleśnieniem chaotycznej energii. Demony są najliczniejszymi i największymi sługami Bogów Chaosu oraz chaosu w podstawowym tego słowa znaczeniu. Powstają w Spaczni, z woli jednego czterech głównych Demonicznych Bóstw oraz cząstki jego mocy, która pobudza go do życia. Taka istota stanowi przedłużenie woli swego pana w świecie Materialnym, do którego Mroczni Bogowie nie mają dostępu. Wygląd demona, jego charakter, zdolności i zachowania są odzwierciedleniem natury ich Stwórcy, który może go ponownie pochłonąć, kończąc jego egzystencję, z równą łatwością jak powołał go do życia.

W świecie Immaterium, Bogowie Chaosu towarzyszą sługi, stworzone na ich własne podobieństwo, które przez śmiertelników nazywane są „demonami”, ze względu na podobieństwo do istot z legend i baśni. Demony, choć nie są tak potężne, jak ich Panowie, to stanowią najliczniejszą grupę istot w całej Osnowie. Aby „się narodzić”, Bóstwo Chaosu przekazuje mu niewielki ułamek swojej mocy. Na ów kawałek mocy składa się zbiór myśli, celów i woli, które kształtują ostateczny charakter demonicznej istoty, lecz nawet wtedy nie jest ona całkowicie wolna, gdyż Bogowie Chaosu, w każdej chwili mogą odzyskać z powrotem iskrę życia, która powołała ją do istnienia. Zapewnia to Mrocznym Bogom całkowitą lojalność ich „dzieci”. Po utracie tej energii, umysł demona rozprasza się w odmętach Osnowy, znikając na zawsze.

Jako marionetki Bóstw Chaosu, większość demonów nie posiada wolnej woli w ludzkim tego słowa znaczeniu, a raczej coś na miarę ambicji napędzającej go do wykonywania celów, które usatysfakcjonują jego wielkiego Mistrza. Przykładowo, dla demonów Khorna, życiowym celem będzie wieczna walka w celu przelania morza krwi ku uciesze ich boskiego władcy i będą zabijać z takim samym zapałem śmiertelników, jak i innych przedstawicieli Sił Chaosu. Przez większość czasu, poszczególne frakcje demonów toczą między sobą wojny, ponieważ każdy z Bogów Chaosu stara się rozszerzyć swoją moc i wpływy w ramach Wielkiej Gry. Jedynie w momencie, gdy wspólnym wrogiem jest świat śmiertelników, demoniczne armie jednoczą się i współpracują, ale nawet wtedy, te kruche sojusze są krótkotrwałe, gdyż każdy z czterech Władców Chaosu stara się przeszkodzić drugiemu w uzyskaniu jakiejkolwiek przewagi nad innymi.

Podczas przebywania w Spaczni, demony nie posiadają fizycznej formy. Wymiar Chaosu rządzi się swoimi prawami, które nie uwzględniają praw fizyki znanych ze świata materialnego, a statki kosmiczne, które podróżują przez Osnowę, okryte są swoistą bańką „rzeczywistości”, zwaną Polem Gellara, które chroni okręty przed niebezpiecznym wpływem Immaterium. W swoim świecie demony kształtuje psioniczna esencja będąca interpretacją natury ich stwórców, która objawia się zawsze w przerażającym wyglądzie uwzględniającym przymioty domeny konkretnego Boga Chaosu.

Gdy demon materializuje się w świecie istot żywych, przyjmuje bardziej fizyczną formę, ale w dalszym ciągu nie składa się z normalnej materii. W rzeczywistości stworzony jest z energii osnowy, która dostosowując się do wszechobecnych praw fizyki, nadaje im postać trójwymiarowego bytu. Ich ciała zyskują nieznane im dotąd słabości i podatności oraz otrzymują nadnaturalne moce odpowiednie ich psionicznej naturze, zrodzonej w Wymiarze Chaosu. Choć ich nowe powłoki są śmiertelne, to po zabiciu projekcji demona, nie umiera on, lecz opuszcza świat materialny, a jego esencja wraca nienaruszona do wymiaru Immaterium.

Jako niematerialne kreatury zrodzone z czystych emocji i psionicznej energii spaczni, demony nie są w stanie przetrwać dłuższego okresu w odmętach rzeczywistości. Do egzystencji potrzebują bezpośredniego połączenia między Immaterium a światem, w którym się znajdują w celu przenoszenia złowrogiej mocy podtrzymującej ich fizyczne ciała. Od początku dziejów Imperium, większość szczeliny osnowy, przez które dochodziło do ataków armii demonów na śmiertelników, były wynikiem nieostrożnych działań psioników, którzy otworzyli swój umysł na złowrogie wpływy sił chaosu. Po takim incydencie demony opętują głupców, który próbują zapanować nad siłami spaczni, a następnie posługują się ich ciałem i dusza, aby stworzyć wyrwę w rzeczywistości, przez którą hordy demonicznych istot mogą dokonać inwazji.

Takie inwazje na małą skalę zwykle gasną, nim na dobre się rozpoczną, ponieważ wyrwa osnowy szybko traci moc i się zamyka, a bez energii chaosu demony znikają ze świata śmiertelników. Wyjątkiem są sytuacje, gdy Kosmiczni Marines Chaosu lub inne sługi mrocznych mocy współpracują z demonami i sprowadzają je do swojego świata. Poprzez dobrowolne poświęcenie swoich śmiertelnych ciał jako ofiarę w bluźnierczych rytuałach oraz przy pomocy heretyckich psioników, osłabiają punktowo rzeczywistość, burząc zasłonę między światami, z której niczym z krwawej rany wylewają się hordy wrogich istot. Dlatego podczas najazdów Kosmicznych Marines Chaosu i Czarnych Krucjat, można dostrzec zdradzieckich Astartes walczących ramię w ramię z zastępami Krwiopuszczy, Przerażaczy, Demonetek oraz Nosicieli Zarazy siejących spustoszenie we wrogich szeregach.


Gdy demon zazna „Śmierci” w świecie materialnym, jego byt zostaje odesłany z powrotem do Spaczni. W takim wypadku, będzie musiał odzyskać siły nim znów wyruszy przez wyrwę w rzeczywistości lub zostanie pochłonięty przez niezadowolone z jego działań bóstwo Chaosu. Legendy mówią, że pokonany demon nie może powrócić do świata śmiertelnych przed upływem tysiąca ziemskich lat i jednego dnia dłużej, lecz nie ma naukowych dowodów, które mogłyby potwierdzić te teorie i prawdopodobnie nigdy ich nie będzie, gdyż w Wymiarze Chaosu, koncepcja ziemskiego czasu nie ma racji bytu. Demon, który powróci do Spaczni w wyniku śmiertelnych ran, doznaje hańby i upokorzenia, a jakby tego było mało, to dodatkowo musi znosić kpiny i szyderstwa ze strony swoich towarzyszy, do czasu aż odzyska fizyczną formę i nie dokona zemsty na swoich śmiertelnych oprawcach. Najpotężniejsze z demonów mogą wezwać pomniejsze sługi, by pomogły mu wymierzyć krwawą wendetę. Może też szukać wsparcia w innych większych demonach, lecz ostrożnie podchodzą to takiego pomysłu, gdyż wszelkie długi i przysługi muszą zostać spłacone, a potencjalni sojusznicy mogą zażądać wysokiej ceny.

Opanowana przez szalejące wojny i Burze Osnowy galaktyka stoi u progu czterdziestego pierwszego tysiąclecia, a według starożytnych przepowiedni i słów proroków, gdy wzejdzie świt nowego milenium, dla ludzkości nastaną czasy ostateczne. Cały Świat pogrąży się w chaosie, a liczba opętań psioników Imperium wzrośnie do niespotykanej dotąd liczby. W chwili śmierci, osoby obdarzone mocą doznają wizji otchłani chaosu, w której czeka ich wieczne cierpienie pod jarzmem demonów, niewyobrażalne udręki i niekończąca się rozpacz. Wśród niezliczonych systemów gwiezdnych, jest wielu, którzy wypatrują znaki i przygotowują się na najczarniejsze czasy w dziejach ludzkości.

Mroczne Widmo upadku rzuca cień na Imperium Człowieka, niezaprzeczalnie największego międzygwiezdnego hegemona wśród wszystkich stronnictw galaktyki, ale niewielu jest takich, którzy rozumieją prawdziwą naturę Osnowy i zagrożeń, jakie się z nią wiążą. Nawet na odległych, zacofanych światach imperium zaczęto dostrzegać oznaki zbliżającej się apokalipsy, coraz liczniejsze występowanie mutantów, rosnąca liczba kultów chaosu czczących Mroczne Bóstwa oraz stale rosnąca liczba psioników wśród ludzkiej populacji. Członkowie Inkwizycji, mimo iż dostrzegają te znaki ostrzegawcze, to posiadają zbyt mało członków, by opanować wszystkie niepokojące zdarzenia w galaktyce. Gdy psionicy zaczną implodować energią Spaczni, Ludzkość zacznie panikować, powodując zamęt na tysiącach planet, a próbując opanować trudną sytuacją Ordo Hereticus, wprowadzą krwawe rządy oparte na kłamstwie i tyrani. Jednak na każdą zapieczętowaną przez nich wyrwę Osnowy, powstanie ogrom nowych i osłabiając strukturę świata, a granica między światem ludzi i demonów będzie się zacierać coraz bardziej.

Jeżeli Ludzkość okaże się zbyt dumna, by wyciągnąć lekcję z upadku imperium Eldarów, to czeka ich taki sam los. Na swoich Światostatkach resztki ludu Aeldari nie muszą nawet używać mocy psionicznych, by dostrzec zbliżający się kataklizm. Bardziej związani z tajemniczymi psionicznymi siłami niż ludzie, Eldarzy odczuwają każdą rysę i rozerwanie na powierzchni rzeczywistości i kulą się ze strachu na samą myśl o tym, w jakim kierunku zmierza przyszłość. Nawet Drukhari, choć egoistyczni, nieczuli i okrutni ponad wszelką miarę odczuwają lęk, przed galaktyką opanowaną przez Siły Chaosu, ponieważ oznaczałoby to niechybny koniec dla Commorragh, miasta Mrocznych Eldarów ukrytego gdzieś w Pajęczym Trakcie. Również Tyranidzi, choć stanowią dla ludzkości nie mniejsze zagrożenie niż Armie Sił Chaosu, zmuszone były zmieniać kursy inwazji swoich Flot-Rojów, aby uniknąć niebezpieczeństw ze strony Osnowy. Mroczni Bogowie nie przejmują się zbytnio działaniami śmiertelników, ponieważ ich własne niepojęte plany posuwają się do przodu, a ostateczne zwycięstwo nad ludzkością i całym wszechświatem, wydaje się tylko kwestią czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...