https://youtu.be/QbmE-bmyODk
Bile na Baal
“Dlaczego
się opierasz? Poczujesz się o wiele lepiej, kiedy już skończę.”
~ Fabius Bile
Chwiejąc
się na granicy zatracenia po niemal katastrofalnej wojnie domowej w Zakonie
Krwawych Aniołów na Świecie Świątynnym Sabien, los Synów Sanguiniusa zaczął
zależeć od ich bratnich Zakonów Sukcesorskich. Lord Komandor Dante wezwał
wszystkie Zakony powstałe z krwi Sanguiniusa na wielke zgromadzenie na Baal.
Ojczysty Układ IX Legionu stanął przed zagrożeniem totalnego zniszczenia: z
jednej strony w drodze na Baal była już Flota Rój Tyranidów, z drugiej - Siły
Chaosu.
Podczas
gdy Dante przemawiał i aktywnie uczestniczył w wielkim konklawe, Apothecaria
pracowały nad radykalną, nową procedurą szybszego uzupełniania szeregów
Krwawych Aniołów. Procedura miała być zastępstwem dla starej, zaginionej wiedzy
odnośnie sztuki replikacji - klonowania. Przywódcą całej grupy mianowano
Dowódcę Konsyliarzy z Apothecae Majoris Krwawych Aniołów - Caecusa. Jego
zaniepokojenie szybko topniejącymi szeregami Astartes w Zakonie i strach o
utratę zdolności bojowej sprawiły, że wziął udział w licznych, bezowocnych
eksperymentach, których ostatecznie kontynuacji zakazano. Celem jego
eksperymentów było opracowanie metody na bezpieczne sklonowanie Kosmicznych
Marines, co miało wyeliminować konieczność długiego wychowywania nowych pokoleń
Astartes. Caecus nie miał jednak zamiaru usłuchać nawet samego Mistrza Zakonu i
w tajemnicy kontynuował swoją pracę, jednak tym razem wspierał go sam Fabius
Bile.
Bile
trafił na Baal pod maską dobrze znanego Magosa Biologis z Adeptus Mechanicus,
Harana Serpensa. Caecus miał nadzieję, że ów “Magos” pomoże mu w opracowaniu
metody bezpiecznego klonowania Kosmicznych Marines, jednak zamiast tego,
jedynymi stworzeniami, które udało im się stworzyć, były potwory i mutanty,
Diabły Krwi ogarnięte szaleństwem Czerwonego Pragnienia. Te kreatury były
demonicznym odzwierciedleniem Krwawych Aniołów, jednak już na pierwszy rzut oka
można było przyznać, że były całkowicie pozbawione człowieczeństwa. Mutacje,
które dotknęły samego genoziarna Krwawych Aniołów zostały uwydatnione przez
machinacje i technologiczną herezję Chaosu Fabiusa Bile’a, a wraz z każdą
kroplą krwi którą jego potwory konsumowały, ich pragnienie rosło. Mutanty
wyrwały się z laboratorium Caecusa i rozpoczęły szaleńczą rzeź w świętych
komnatach Fortecy Klasztornej Zakonu. W czasie ich ataku, Bile zdołał wykraść
fiolkę, którą Caecus niósł ze sobą od Kaplicy Czerwonego Graala - fiolka
zawierała zmieszaną krew Sanguińskich Kapłanów, gromadzoną od dziesięciu
tysięcy lat oraz krew samego Prymarchy IX Legionu.
W
czasie rzezi Diabłów Krwi, małej grupie morderczych mutantów udało się
przedrzeć do świętej Kaplicy Krwawych Aniołów. Widząc co się dzieje, Brat
Corbulo udał się w pościg za bestiami. Doskonale wiedział, czego tam szukały.
Nie czekając na powrót swoich Braci, rzucił się do szarży, chcąc choć na chwilę
powstrzymać te ucieleśnienia zepsucia. Potwory chciały go najwyraźniej otoczyć,
ale Kapłan nie dał im szansy i wbiegł w ich kolumnę z Niebiańskim Kłem, swoim własnym Mieczem Łańcuchowym. Największy z
Diabłów, potwór rozmiarów Marine w Pancerzu Terminatora rzucił się w kierunku
swojego celu - Czerwonego Graala i cennej krwi Prymarchy, którą ten zawierał.
Diabeł chwycił święty relikt i przechylił jego zawartość do swoich otwartych
ust, osuszając naczynie. Teraz, gdy bestia posmakowała krwi Prymarchy, zapragnęła
jej więcej. W wyniku profanacji, Bile osiągnął swój kolejny cel. Na Baal nie
pozostało mu już nic więcej do zrobienia: uciekł, zabierając ze sobą cenny łup
w postaci życiodajnej krwi Sanguiniusa. Jego eksperymenty mogły posunąć się o
krok naprzód.
Czarna Fala
Kiedy
tylko Krwawym Aniołom udało się ostatecznie zabezpieczyć swój dom po ataku
mutantów Bile’a, Lord Komandor Dante wyznaczył Sierżanta Rafena do szczególnej
misji: miał on odzyskać fiolkę zawierającą krew Prymarchy. Rafen miał odzyskać
najcenniejszy artefakt Krwawych Aniołów i raz na zawsze pozbyć się tego, kto
zamierzał użyć jej do swoich własnych, mrocznych celów. Rafen daremnie starał
się podążyć śladami Bile’a - tropy Władcy Klonów kończyły się w próżni kosmosu.
Dzięki pomocy Sierżanta Noxxa z Zakonu Rozdzieraczy Ciał, oficerowie byli w
stanie połączyć swoje oddziały i podwoić szanse na wytropienie Bile’a.
Ostatecznie, odkryte ślady sugerowały, iż odpowiedzią na dręczące Noxxa i
Rafena pytania może być słynny Magos Adeptus Mechanicus, Matthun Zellik, który
w przeszłości miał już z nim doczynienia. Połączone siły Kosmicznych Marines
zaatakowały okręt Archeohort,
starożytny i niezwykle nietypowy okręt wyrobiskowy, którego załoga składała się
wyłącznie z Serwitorów i Skitariich.
Rafen
i Noxx byli w stanie objąć przewagę nad świtą Zellika i dostać się do komnaty z
trofeami Magosa. Astartes zdołali zmusić go do posłuszeństwa, gdy tylko
pierwsze, cenne eksponaty zgromadzone na przestrzeni wielu lat jego ciężkiej
pracy zaczęły z trzaskiem rozbijać się o posadzkę komnaty. Dzięki przejęciu
kontroli nad okrętem, Marines byli w stanie bezpiecznie zbliżyć się do świata
Dynikas V, planety zlokalizowanej w regionie Gwiazd Ghoula, gdzie Magos Zellik
miał spotkać się z “Magosem Serpensem.” Ten nietypowy świat padł ofiarą ataku
odnogi Tyranidzkiej Floty-Roju, ale z jakichś niewyjaśnionych przyczyn oceany
tej planety zostały nieskalane. Wewnątrz słonych wód zniszczonej planety
ukrywały się teraz odpowiednio przystosowane do nowego środowiska nowe,
Tyranidzkie organizmy. Były one teraz całkowicie dzikie - żaden Umysł Roju nie
kontrolował ich działań. Dzięki pochwyconemu Zoanthropowi (Tyranidzkiej bestii
obdarzonej psionicznym umysłem), Bile zmodyfikował feromony produkowane przez
te stworzenia tak, by Tyranidzi omijali jego główną siedzibę na tej planecie
szerokim łukiem.
Poświęcając
okręt Magosa Zellika, Sierżant Rafen, Noxx i ich ludzie dokonali śmiałego
desantu na planetę przy pomocy głębokiego zanurzenia statku w atmosferze. Ich
misja wkrótce stała się bardziej skomplikowana - Kosmiczni Marines byli
zmuszeni do walki z wielkimi Tyranidami, które swego czasu rywalizowały z
samymi Lodowymi Krakenami z Fenrisa. W czasie morskiego starcia między Astartes
a tymi bestiami, Rafen został odseparowany od reszty swoich ludzi. Zdołał
wydostać się z morskich otchłani na powierzchnię, gdzie został schwytany przez
zmutowanych niewolników Bile’a i sprowadzony przed jego oblicze. Rafen stał się
kolejnym królikiem doświadczalnym Władcy Klonów. Szalony naukowiec
zaimplantował w jego ciele dziwnego pasożyta, który zmuszał go do posłuszeństwa
Bile’owi.
Projekt Imperatora
“Mroczni
Bogowie i ich niewolnicy nie mają mi nic do zaoferowania, ale ja mam im do
zaoferowania naprawdę wiele.”
~ Fabius Bile
~ Fabius Bile
Władca
Klonów coraz bardziej skupiał się na swojej wielkiej intrydze: zamierzał
wykorzystać czystą krew Sanguiniusa do uzyskania kompletnego kodu genetycznego
Imperatora Ludzkości, chcąc sklonować najpotężniejszego psionika w galaktyce -
robiąc to oczywiście w taki sposób, by klon był posłuszny jego woli. Przez
tysiące lat Bile kolekcjonował części ciał i genetyczny materiał schwytanych i
zabitych Kosmicznych Marines, dzięki czemu jego praca mogła posuwać się
naprzód, ku jego ostatecznemu celowi - doprowadzenia ludzi do doskonałości.
Krew Sanguiniusa, nosząca w sobie czystszą esencję kodu genetycznego Imperatora
niż materiał genetyczny wyrwany z genoziarna niezliczonych Astartes, była
ogromnym krokiem naprzód. Choć Rafen był ciężko ranny i osłabiony po swojej
ostatniej misji, zdołał on przeciwstawić się woli zaimplantowanego w nim
pasożyta i zaatakować Bile’a. W jednej chwili Marine rzucił się w jego kierunku
i zatopił zęby w jego gardle, rozrywając je i wykrwawiając go na śmierć.
To,
czego Rafen nie mógł wiedzieć, to to, że Bile faktycznie przetrwał jego atak.
Tuż po rzekomym zamordowaniu Bile’a, Rafen został zabrany na dziwaczną arenę,
gdzie był zmuszony do ścigania się z mutantami i innymi schwytanymi przez
Władcę Klonów Astartes. W czasie turnieju, Rafen dostrzegł Bile’a siedzącego na
widowni, który ku jego przerażeniu - wciąż żył. Biegnąc przed siebie, Rafen
dojrzał także Tarikusa, zaginionego Kosmicznego Marine z Zakonu Orłów Zguby.
Astartes porozumieli się ze sobą i szybko opracowali plan wzniecenia powstania
przeciwko Władcy Klonów. W tym samym czasie, Sierżant Noxx i Marines pod jego
dowodzeniem zdołali przedrzeć się pod kompleks badawczy Bile’a. W czasie
wynikłej walki, Brat Ceris, Bibliotekarz z oddziału Rafena, psioniczne
skontaktował się ze swoim dowódcą i ubłagał go, by ten skonfrontował się z
dziwnym odczytem Osnowy w siedzibie Władcy Klonów. Mógł to być portal, którym naukowiec
mógł planować uciec w czasie ataku Kosmicznych Marines. Ów dziwny odczyt okazał
się jednak być pochwyconym przez Bile’a Zoanthropem. Nie zastanawiając się nad
tym zbyt długo, Rafen skrócił cierpienia bestii.
W
czasie wznieconego powstania i ataku Kosmicznych Marines z zewnątrz, Fabius
Bile zginął przynajmniej cztery razy. Prawda na ten temat wyszła jednak na jaw
dopiero, gdy Rafen i garstka jego sojuszników spotkała dwa klony Bile’a w
jednym miejscu; najwidoczniej prawdziwego Fabiusa Bile’a nawet tam nie było.
Choć ich misja zdawała się tracić sens z minuty na minutę, jeden z klonów
Bile’a faktycznie zdawał się mieć przy sobie zabezpieczoną fiolkę z krwią
Sanguiniusa. Gdy Rafen zmagał się z ostatnim z klonów Bile’a, zdołał wyrwać mu
fiolkę z krwią Prymarchy i wprowadzić jej zawartość do własnego ciała, czerpiąc
z niej ogromną siłę i moc. Bile powiedział Rafenowi, iż w istocie nie
potrzebował on już dłużej Krwi Prymarchy, jako że jego wszelkie badania w tym
zakresie zostały już ukończone: Bile zdołał poznać jej genetyczne tajemnice.
Misja Kosmicznych Marines została zakończona. Astartes teleportowali sięz
Dykinas V, gdy tylko Tyranidzi zaczęli oblegać kompleks forteczny Bile’a.
Po
tych wydarzeniach “prawdziwy” Bile okazał się być cały i zdrowy. W czasie misji
Rafena prowadził swoje badania na Eldarskim Starym Świecie. Jego wiedza o DNA
Imperatora została mu przekazana przed upadkiem jego kompleksu na Dykinas V,
jednak jego projekt sklonowania Mistrza Ludzkości został opóźniony. Demoniczny
Książe Malfallax zaoferował mu sojusz w kwestii wywarcia zemsty na Krwawych
Aniołach, choć obecnie nie wiadomo, czy Bile przyjął jego ofertę.
Primaris Praprzodka
Fabius
Bile dowiedział się o istnieniu Kosmicznych Marines Primaris już po powstaniu
Wielkiego Ryftu, w czasie, gdy przebywał on na świecie Agrathane Excellia. To
tam doświadczył on inwazji Kosmicznych Marines Primaris i był naocznym
świadkiem przeprowadzania przez nich jednej z operacji Krucjaty Indomitus.
Atakując z nieba, siła uderzeniowa z nowo powstałego Zakonu Nemesors zdobyła
ufortyfikowany bastion Czarnego Legionu w zaledwie jedną solarną godzinę. Będąc
pod wrażeniem genetycznego kunsztu Belisariusa Cawla, Bile popadł w nową
obsesję: koniecznie chciał on porwać i przeprowadzić sekcję na jednym z tych
niezwykłych wojowników. Jego nowym marzeniem stało się nasycenie ciała i duszy
jednego z nich energią Chaosu, tak, by mógł on wyhodować swoją własną, zepsutą
wersję Kosmicznych Marines Primaris.
Klon Feniksa
W
pewnym momencie M41, Bile ostatecznie odniósł sukces w swoich wieloletnich
próbach idealnego sklonowania Prymarchów. Tym razem skupił się jednak na jego
własnym genetycznym ojcu - Fulgrimie. Najnowsza, stworzona przez niego wersja
Fulgrima, niepodobnie byłym próbom odtworzenia ciała jego własnego Prymarchy,
była jego dokładną kopią. Była ona tak idealna, iż nie dało się jej odróżnić od
oryginału niespaczonego przez wpływy Slaanesha. To, dlaczego ten jeden klon
pozostał nieskalany mocą Chaosu było tajemnicą nawet dla Bile’a.
Podobnie
jak miało to miejsce w przypadku oryginalnych Prymarchów, nowa inkarnacja
Fulgrima dorosła w mgnieniu oka, a jako iż Imperator obdarzył swoich synów
pamięcią genetyczną, Fulgrim stworzony w laboratorium Bile’a pamiętał
wydarzenia z okresu Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa.
Ta
wersja Fulgrima wyrażała ogromny żal za własne poczynania sprzed dziesięciu
tysięcy lat, w tym zwrócenie siebie i całego III Legionu w kierunku Chaosu.
Fulgrim poprzysiągł, że nigdy nie będzie on w stanie odpokutować za wszystkie
swoje grzechy, w tym za zamordowanie Ferrusa Manusa i zdradę Imperatora. Jednak
nim klon Fulgrima mógł podjąć jakąkolwiek ważną decyzję, Bile zdradził go i
oddał w ręce Trazyna Nieskończonego. Zmartwychwstały Prymarcha stał się częścią
kolekcji ważnych, historycznych postaci Lorda Nekronów na jego Grobowym Świecie
Solemnace. Bile bał się, że pomimo zapewnień klona Fulgrima co do jego czystych
intencji, koniec końców mógł on popełnić te same błędy, co oryginał - był on
tak idealną kopią prawdziwego Fulgrima, iż można go było uznać za dokładnie tę
samą istotę.
Wygląd
Fabius
Bile nosi swoje białe niczym śnieg włosy związane w długi kucyk, przez który
jego wychudzona, przypominająca ludzką czaszkę twarz wydaje się być jeszcze
bardziej wyrazista. Jego oczy stały się na przestrzeni wieków czarne i dziś
przypominają oczy jego Demonicznego Prymarchy. Bile nosi długi do podłogi
płaszcz z garbowanej, ludzkiej skóry, zebranej z ciał martwych Astartes z pola
bitwy na Istvaanie V. W niektórych miejscach płaszcza wciąż można dostrzec pewne
cechy szczególne twarzy, ust rozciągniętych w niekończącym się okrzyku agonii
czy też oczu, rozszerzonych w przerażeniu na widok garbarskiego noża ich
oprawcy. Na co dzień Fabius nosi także swój pas ze ścięgien przeplatanych
metalowymi pętlami, na których naukowiec wiesza swoje codzienne narzędzia
pracy. Zazwyczaj zwisają z nich haki, ostrza, kolce i szczypce, błyszczące
nadzieją wywarcia na obiektach eksperymentów Bile’a nieopisanego bólu.
Ekwipunek
Rzemieślniczy
Pancerz Wspomagany Chaosu - Przesycony mocą Chaosu pancerz Bile’a ma wmontowane
liczne urządzenia, będące dziełami samego Władcy Klonów. Mają one za zadanie
wprowadzenie do żył Bile’a silnych stymulantów i środków przeciwbólowych,
dzięki którym naukowiec jest bardziej efektywny w walce i które transformują
cały, odczuwany przez niego w walce ból w pewną formę przyjemności - zgodnie z
najlepszą tradycją Slaanesha.
Chirurgeon - To
pół-czarnoksięskie/pół-technologiczne urządzenie o własnej świadomości jest
przytwierdzone do kręgosłupa Bile’a i swoimi ramionami rozciąga się na jego
ramiona. Urządzenie otacza jego ciało posoką przesiąkniętą nieśmiertelną
energią samej Osnowy, zdolnej do zwiększenia fizycznych możliwości Bile’a w
walce. Chirurgeon daje Bile’owi odporność prawdziwego Demona i wzmacnia jego
fizyczną siłę do poziomu dalece przewyższającego innych Astartes. Na polu bitwy
może on także podzielić się swoimi darami z innymi, jednak rezultat takiego
działania jest zazwyczaj nieprzewidywalny. Niekiedy taki eksperyment kończy się
sukcesem, a wokół Bile’a w jednym momencie stają ogarnięci psychozą mordercy,
będący super-żołnierzami nawet w porównaniu do zepsutych Kosmicznych Marines
Chaosu. Innym razem może się jednak zdarzyć, że z powodu dużej ilości stresu
metabolizm obiektu rozpadnie się i spowoduje natychmiastową śmierć. Urządzenie
to zostało stworzone przez samego Fabiusa i zostało przez niego udoskonalone na
przestrzeni wielu tysięcy lat jego używania. Wraz z mijającymi wiekami,
Chirurgeon coraz ciaśniej oplata jego ciało. Obecnie jest on na tyle
rozwinięty, że pozwala on Bile’owi na przeprowadzanie operacji na własnym
ciele.
Pręt
Cierpienia
- Ten wykuty w piekle pręt został stworzony do walki na bliską odległość i
niegdyś należał do Demonicznego Księcia Sh’lacqclaka, Markiza Okaleczeń.
Zmodyfikowany tak, by spełniał wymagania Bile’a, Pręt sprawia, że zwykłe
dotknięcie nim istoty śmiertelnej powoduje u niej niewyobrażalny ból. Choć
Fabius postrzega ten przyrząd za niezbyt przydatny w jego pracy, to niekiedy
używa on go na obiektach swoich badań, chcąc usłyszeć ich agonalny okrzyk.
Igła Xyclos - Bile używa także narzędzi
będących artefaktami Archeotechnologii. Jednym z nich jest właśnie Igła Xyclos,
specjalistyczna broń przydatna w jego “testowaniu” genetycznie stworzonych
serum w warunkach pola bitwy. Ta broń wystrzeliwuje cienką strzałkę nasączoną
najnowszymi dziełami Fabiusa z dziedziny chemii. Nawet najmniejsze draśnięcie
potrafi sprawić jego ofierze przerażające, psychotyczne tortury, będące jedynie
namiastką tego, co czeka jego ofiarę w miarę upływu czasu: niekontrolowane
mutacje, lub nawet spontaniczne samospalenie.
Wzmocnieni
Wojownicy
- Fabius Bile często korzysta z pomocy genetycznie wzmocnionych wojowników,
wcielonych do jego własnej armii z chętnych do usługiwania mu Kosmicznych
Marines Chaosu, z których wszyscy są dodatkowo zmodyfikowani genetycznie i
znajdują się pod wpływem narkotycznych koktajlów. Te oddziały “wzmocnionych
wojowników” nie zawsze wypadają w boju tak, jak ma na to nadzieję naukowiec.
Niekiedy ich mutacje są stabilne i poprawiają ich siłę i wolę walki, jednak
czasami zamieniają się oni w dzikie, bezrozumne bestie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz