czwartek, 21 listopada 2019

Warhammer Fantasy - Imperium Człowieka cz4








Wojny ze Skavenami ( 1111 do 1124 IC )
Osąd dekadenckich zwyczajów Imperium zaczął się w roku 1111 IC, kiedy w kilku miastach na wschodzie wybuchła nieznana plaga, stopniowo roznosząc się na kolejne krainy w stronę zachodu. Położone najbardziej na wschód ziemie Talabeclandu i Ostlandu, które miały kiedyś stać się Kislevem, zostały ogołocone przez wirulentną chorobę nawet ze zwierząt i zostały porzucone przez Imperium jako nienadające się do życia. Zatłoczone osady i miasta otrzymały najcięższy cios, i tak wkrótce zdesperowane organy władzy rozkazywały na podpalanie całych dzielnic po pojawieniu się tam pierwszych oznak plagi. Podróżnicy podejrzewani o roznoszenie choroby byli wieszani przez strażników dróg, a ich ciała palono w panice zanim jeszcze zdążyły ostygnąć. Modły do Bogów pozostawały bez odpowiedzi, a kapłani umierali przy ołtarzach pokryci ropnymi pęcherzami i czarnymi guzami. Arystokraci oraz co bogatsi mieszczanie opuszczali obszary miejskie i uciekali do relatywnie bezpiecznych, oddalonych od miast i gościńców wiosek czy folwarków.
Ówczesny Imperator, Boris Hochenbacher, nie mógłby mniej przejmować się narastającymi  problemami. Odizolował się w swoim pałacu, wiele mil od Carroburga i pozwolił najbogatszym oraz najpiękniejszym ze swoich poddanych do niego dołączyć. Myśli o pladze i żądnym zmian pospólstwie nie zaprzątały ich głów. Śmiali się i pili, czekając aż plaga sama się wyciszy. W środku lata 1115 r. IC nastąpiła wyjątkowo zjadliwa erupcja plagi. Imperator, większość Hrabiów Elektorów i ich bliskich rodzin oraz utrzymanek zgromadzili się w pałacu w Carroburgu by jeszcze raz przeczekać falę choroby. Jednak pewnego gorącego wieczora, wszystkich tam zgromadzonych spotkała śmierć. W czasie, kiedy Imperator obżerał się pieczoną gęsią, a jego goście tańczyli pod gwiazdami przy akompaniamencie głośnej muzyki, nikt nie zauważył zbierających się w cieniu postaci w poszarpanych szatach. Byli to nosiciele kadzielnic z Klanu Zarazy, a ich działania tamtego wieczora naznaczyły początek pierwszego ataku Skavenów na Imperium, które do tej pory było kompletnie nieświadome istnienia rasy szczuro-ludzi. Powiewy powietrza roznosiły wiele niebezpiecznych Skaveńskich toksyn po całym pałacu. Setki arystokratów i służących zginęło tej nocy, w miarę jak guzy dymienicze wyrastały z ich ciała, a z pękających krost wylewała się ropna posoka. Umierając, Imperator Boris Niekompetentny wysłuchiwał wielkiego planu Skavenów, który opisywał mu przywódca szczuro – ludzi, którzy zaatakowali pałac. Opowiadał mu o ich przygotowaniach, o tym jak armie jego pobratymców tej samej nocy maszerują w całym Imperium niczym zwiastuny upadku Ludzkości, zwiastuny początku Wielkich Wojen ze Skavenami
Wiele Imperialnych osad i miast upadło tej nocy pod naporem Skavenów, a jeszcze więcej miało podzielić ich los w miarę, jak coraz więcej szczuro - ludzi gromadziło się wzdłuż ich murów. Nawet, gdyby nie upadły od razu, to straty zadane Imperialnej infrastrukturze były ogromne. Biblioteki, świątynie, uniwersytety, a nawet całe miasta spłonęły. Obrońcy Imperium próbowali sformować jakąś linię oporu, byli jednak niezorganizowani i stanowili jedynie cień po wielkiej militarnej sile kraju ich przodków. Ogromne miasta takie jak Nuln czy Mordheim stały się wyspami ludzkiej obrony w morzu terytorium przejętego przez Skavenów. Nawet one były jednak skazane na upadek. Za ich murami, ostatni przetrwali przywódcy Imperium byli pewni, że obserwują koniec wielkiego marzenia Sigmara o jedności i wielkości Ludzkiej rasy.
Nie wszystko było jednak stracone, a nowa nadzieja dla umęczonej ludności Imperium nadeszła z Północy. Hrabia Elektor Middenlandu i Middenheimu, Graf Mandred von Zelt przełamał Skaveńskie oblężenie Middenheimu, i gromadząc wszystkie siły jakie zdołał zorganizować walczył z bandami Szczuro-ludzi wzdłuż linii rzek Talabec i Reik. Przez następnych 9 lat, Mandred podnosił na duchu ludność Imperium i bitwa po bitwie wypierał Skavenów z powrotem do ich poziemnego dominium. W końcu, w 1124 r. IC w Bitwie o Averheim, Mandred zdruzgotał armie Skavenów, które rzuciły się w popłochu do ucieczki. To tam, na polu bitwy usłanym ciałami szczuro-ludzi i imperialnych wojowników, pozostali Hrabiowie Elektorzy jednomyślnie ogłosili go nowym Imperatorem, Mandredem I, Zabójcą Skavenów.
Imperator Mandred został postawiony przed iście tytanicznym zadaniem odbudowy Imperium. Z powodu plag i dokonanych zniszczeń, wierzy się, że Wojny ze Skavenami przetrwało zaledwie 30% populacji Imperium. Wielkie połacie ziem uprawnych zostały zniszczone, a wiele z terytoriów Imperium na powrót zdziczało. Pierwszym działaniem Mandreda po objęciu władzy było ukaranie głupców, których działania doprowadziły do tej katastrofy. Na mocy Imperialnego dekretu odarł on Ród Hohenbach ze wszystkich jego przywilejów i ogłosił, że Prowincja Drakwaldu zostanie rozwiązania, a jej ziemie zostaną wchłonięte przez krainy Middenland i Nordland. Runiczny Szpon należący do Hrabiego Elektora Drakwaldu został złożony w kryptach Katedry Ulrica w Middenheimie. Imperator Mandred I nosił Imperialną koronę przez ponad dwadzieścia pięć lat, a w czasie swoich rządów zyskał reputację silnego i surowego, ale sprawiedliwego władcy. Renowacja Imperium rozpoczęła się od większych osad i miast, jednak wiele z tego co utracono miało już nigdy nie powrócić. Mandred prowadził silne rządy, a Hrabiowie Elektrorzy przeciwstawiali się jego decyzjom w niemal każdej sferze. Po kilku latach, ludność Imperium zaczęła zapominać o horrorach Wojen ze Skavenami a nawet zapominać o istnieniu samych Skavenów, ale za to oni nigdy nie zapomnieli o ludziach.
Wywierając swoją zemstę, Skaveński Klan Eshin zamordował Imperatora Mandreda w jego komnatach w noc Geheimnisnacht w 1152 roku IC, zostawiając tuzin sztyletów w jego ciele i wycinając mu serce. Podobnie jak Sigmar setki lat wcześniej, Mandred Szczurobójca nie zostawił po sobie potomka. Rada Elektorów na następnego Imperatora wybrała słabeusza, Ottona z Sollandu, początkując tendencję mającą trwać przez kolejnych kilkaset lat. Urząd Imperatora miał stać się marionetkowym stanowiskiem, którego sznurki pociągała rada Imperialnego Elektoratu. Nie miało dla nich znaczenia, kto zasiada na tronie, tak długo jak mieli wolność w postępowaniu i toczeniu wewnętrznych wojen bez ingerencji Imperatora. Wojny domowe były w tamtym czasie tak popularne, że Imperialni Historycy nazwali ten czas „Erą Wojen”. Pomimo zdegradowania faktycznej władzy, postać Imperatora pozostała ważnym symbolem jedności Ludzkości. Kolejni marionetkowi Imperatorzy byli wybierani przez nieco ponad dwieście kolejnych lat, do momentu, w którym pewna Hrabina nie poczuła, że nie chce widzieć na tronie nikogo innego niż ona sama.
Era Trzech Imperatorów ( 1359 do 2000 IC )
W 1359 r. IC Wielki Graf Stirlandu został wybrany na Imperatora w Nuln, ale Wielka Hrabina Ottilia z Talabeclandu uważała, że to jej należy się korona. W 1360 r. IC ogłosiła się Imperatorem bez elekcji i wygnała tym samym Kult Sigmara z Talabeclandu w zemście za nowo nałożony podatek na Kult Ulrica przez Stirlandzkiego Imperatora. Od tego momentu wewnętrzne wojny Imperium nabrały również religijnego charakteru, a lojalne Kultowi Sigmara prowincje ścierały się z tymi, które wybrały Kult Ulrica. Zdarzało się również, że inne prowincje, niezwiązane z żadną religijną frakcją, stawały chwilowo po różnych stronach konfliktu w swoich własnych celach. Ta wciąż nasilająca się militaryzacja kultów religijnych w Imperium stała się oczywista wraz z początkiem Wielkich Krucjat w 1450 r. IC. Chociaż większość Imperialnych Zakonów Rycerskich przysięgało bronić ludności Imperium, to wciąż zdarzały się sytuacje, w których byli oni wzywani na wojnę na obcych ziemiach. Kiedy Sułtan Jaffar z pustynnych królestw Arabii najechał odległe ziemie Estalii, ówczesny Royarcha Bretonni, Król Louis Prawy, zgromadził wielką armię i poprzysiągł uwolnić odległe ziemie z ucisku Arabiańskich ciemiężycieli. Bretoński Król wezwał do walki wszystkich honorowych wojowników Starego Świata i tak Wielcy Mistrzowie wielu Imperialnych Zakonów Rycerskich przysięgli, że ich kawalerowie miecza ruszą z pomocą sprawie Bretonów. Poszukiwali oni chwały dla siebie oraz swoich Zakonów w wojnach, które byłyby szlachetniejsze niż żałosne konflikty nękające Imperium w tamtym czasie. Podczas tej krwawej krucjaty, nie tylko udało im się oswobodzić Estalię, ale zgromadzone armie ruszyły z natarciem na samą Arabię by obalić dominium Sułtana. Rycerze przepełnieni religijnym zapałem zburzyli pałace tyrana, spalili tysiące nieprawych tomów w jego wielkich bibliotekach i strącili z cokołów posągi cudzych Bogów w tamtejszych świątyniach.
Sytuacja w Imperium stawała się coraz gorsza, aż w 1547 r. IC Ulrycki Hrabia Elekcyjny Middenlandu, Wielki Graf Heinrich poczuł, że to on otrzymał głosy, które wystarczyłyby do uczynienia go Imperatorem, co dałoby mu możliwość zjednoczenia Imperium po raz kolejny. Reszta Hrabiów Elektorów nie zgodziła się z nim i dość wyraźnie wyraziła swoją dezaprobatę w związku z jego roszczeniami przez skierowanie w jego stronę kilku naciągniętych kusz. Heinrich wycofał się i powrócił wściekły do Middenheimu, gdzie rozkazał publiczne obwieszczenie informacji, że ogłasza się Imperatorem. Od teraz, Imperium miało trzech władców, jednego wybranego w elekcji i dwóch samozwańczych.
Imperator Heinrich poszedł na wojnę z Frederikiem V, „Ottilyjskim Imperatorem” z Talabheimu. W tym samym czasie, Frederik wdał się w konflikt z Imperatorem z Nuln, którego imię zostało zatracone w Imperialnej Historii i wiadomo jedynie, że był najprawdopodobniej polityczną marionetką Wielkiego Teogonisty Sigmara. Nawet najmniejsze Imperialne Prowincje umacniały swoją autonomię w geopolitycznym chaosie, który panował w tamtych czasach. W 1550 roku IC zachodni Middenland ogłosił swoją niepodległość od Middenheimu pod przywództwem rodziny von Bildhofen, która otrzymała Runiczny Szpon Drakwaldu w zamian za poparcie roszczeń Imperatora z Nuln. Chociaż nie istnieją żadne dowody na temat tego, jak magiczny miecz zniknął z Ulrykańskich krypt w Middenheimie i pojawił się w Nuln to podejrzewa się, że został on stamtąd wykradziony, a Kult Ranalda mówi o tym wydarzeniu „Wielki Przekręt”. Zamęt w Imperium pogłębiał się, a pozorna władza przechodziła z rąk do rąk. W wyniku jednego z większych zawirowań sił, Kraina Sylvanii zyskała niepodległość od Stirlandu korzystając z wydarzeń Nocy Niespokojnych Zmarłych w 1681 roku IC. Niemal w tym samym czasie, miasteczka Ostenmarku zbuntowały się przeciwko Talabeclandowi dzięki wsparciu Wielkiej Księżnej Ostlandu, tworząc w 1905 roku IC Ligę Ostenmarku.
Również zewnętrzne najazdy odegrały istotną role w politycznych przemianach Ery Wojen Imperium. W czasie najazdu Orków pod przywództwem Gorbada Żelaznego Pazura w 1707 roku IC doszło do niemal całkowitego zniszczenia Sollandu i wcielenia go do Wissenlandu. Gorbad Żelazny Pazur był jednym z najbardziej przerażających Orkowych Hersztów swoich czasów i po zjednoczeniu kilku klanów poprowadził wielką hordę Zielonoskórych przez Przełęcz Czarnego Ognia by niedługo później zdewastować Imperialne Prowincje Averlandu i Sollandu. Eldred, Hrabia Elektor Sollandu poprowadził swoje siły w stronę rzeki Aver gdzie zarządził przeprawę, kierując się w stronę stolicy prowincji, miasta Averheim. Armia Gorbada rzuciła się przez rzekę i zaatakowała siły Imperium z przeciwnego brzegu. Chociaż Zielonoskóra Horda straciła tysiące wojowników w czasie przeprawy, to Orkowie zyskali przyczółek na drugiej stronie i zaatakowali obrońców Imperium z całkowicie niespodziewanej strony. Zapoczątkowało to niefortunny ciąg wydarzeń dla obrońców, których jedyna nadzieja na zwycięstwo została zmieciona przez Orków na przeciwległym brzegu. Imperialna Armia nie była w stanie utrzymać kontroli nad ciągłością posterunków na brzegu Averu i tak po niedługim czasie znalazła się w sytuacji, gdzie Zielonoskórzy otaczali ich z każdej strony. Eldred desperacko przebić się przez zacieśniający się okręg orkowych wojsk nim wszystkie jego siły zostaną wycięte w pień. Jego decyzja nadeszła jednak za późno, ponieważ Orkowa kawaleria już zdążyła zaatakować i spustoszyć Prowincję Niziołków, Moot i zajść od tyłu wycofującą się Armię ludzi.
Osobista gwardia przyboczna Eldreda próbowała ochronić ich Lorda, ale Goblińscy Wilczy Jeźdźcy oraz Orkowie na ich potężnych dzikach bojowych oflankowali Armię Sollandu i posłali ją w rozsypkę. Odrzucając ostrożność, Eldred poprowadził swoich gwardzistów by zmierzyć się z Zielonoskórym Hersztem w ostatnim akcie heroizmu. Jednak Gorbad był monstrualnie potężnym Orkiem i nawet uzbrojony w magiczny Runiczny Kieł Eldred nie był w stanie go pokonać. Ciało ostatniego Hrabiego Elektora Sollandu zostało rozczłonkowane i wywieszone na ozdobnym rusztowaniu razem z innymi trofeami Orkowego watażki. Gorbad zabrał Runiczny Kieł Eldreda wraz z jego książęcą koroną jako część swoich łupów wojennych. Owa bitwa została nazwana później Bitwą o Koronę Sollandu. Inwazja Gorbada została ostatecznie pokonana w czasie oblężenia Altdorfu, chociaż nie zanim Imperator Sigismund został rozszarpany przez wiwerny, a jego armia rozproszona na cztery strony świata. Imperium przetrwało najazd Zielonoskórych, a zagrożenie z ich strony zniknęło, przynajmniej na jakiś czas. W wyniku ich najazdu prowincja Sollandu została całkowicie zniszczona, a jeden z Runicznych Kłów stracony. Solland został wcielony w całości do Wissenlandu. Stulecia później, stracony Runiczny Kieł, oryginalnie dzierżony przez Alarica Szalonego został odnaleziony przez wojowniczą bandę prowadzoną przez Krasnoludzkiego Thana Ergrima Kamiennego Młota głęboko w leżu bestialskich mutantów w Górach Krańca Świata. Kamienny Młot zwrócił Runiczny Kieł Księciu Altdorfu, gdzie złożono go w Imperialnym Skarbcu, by być przekazywanym wyłącznie największym bohaterom Imperium, którzy używali go w walce jedynie w czasach największej potrzeby.
Zanim członkowie Izby Lordów Imperium zaakceptowali aneks Sollandu przez Wissenland, reszta Hrabiów Elektorów zażądała politycznej separacji miasta Nuln od Wissenlandu. Również Talabheim zyskał krótkotrwałą niepodległość od Talabeclandu kiedy Talabeclandzki Imperator Horst Ostrożny odmówił zaatakowana armii najeźdźców w 1750 roku IC, co doprowadziło do rewolty w mieście i wybrania ich własnego Imperatora, Helmuta II. Kolejna polityczna katastrofa w imperium dokonała się wraz z wyborem Wielkiej Hrabiny Margharity z Nuln na Imperatora w 1979 r. IC przez „Kadłubową Radę” Elekcyjną. Nikt spoza Wissenlandu, Stirlandu i Averlandu nie uważał jej za prawowitego władcę, i niedługo później Wielki Teogonista oznajmił publicznie, że tron Imperium jest wolny. Przez niemal 400 kolejnych lat Imperium było niczym więcej niż umierającą ideą w umysłach tworzących je ludzi.
Jeszcze jedno wydarzenie zwiastowało mroczne czasy, które miały dopiero nawiedzić ziemie Starego Świata. Zniszczenie miasta Mordheim, niegdyś największego miasta i stolicy Ligii Ostenmarku. Zepsucie i szaleństwo wzbudzały zamieszki wewnątrz Mordheimu w miarę jak kończyło się drugie Millenium IC. Kometa o dwóch ogonach przecięła nieboskłon nad Imperium pierwszej nocy 1999 roku IC, powiększając się w miarę jak zbliżał się ostatni dzień tego tysiąclecia. W mieście narastała atmosfera zepsucia i deprawacji. Opowiadano o tym, że z cieni wychylały się demony, ryczące z zadowolenia i zabawiające się z mężczyznami, i kobietami jednakowo. Kiedy zegary wybiły północ, kometa, wielka masa zielonego Kamienia Spaczenia uderzyła w miasto niczym Boski Młot. Ludność Imperium wierzyła, że to sam Sigmar osądził Mordheim jako plugawe miasto, niegodne istnienia. Niefortunni ludzie, którzy przetrwali uderzenie wkrótce zmutowali przez ekspozycje na tak wysokie stężenie Spaczenia, a na domiar złego, Skaveni ściągali do ruin miasta całymi watahami, zwabieni przez ogromne skoncentrowanie nieczystej substancji. Mordheim stał się miastem Potępionych, przeklętym na wszech czasy przez zwyrodniałe moce. Przeklęte miasto zostało w końcu zniszczone przez armię Sigmarytów Wielkiego Teogonisty oraz połączone oddziały kilku Imperialnych Zakonów Rycerskich. Jednak nawet dziś, te nawiedzane przez Skavenów ruiny nazywane niegdyś Mordheimem są w mowie potocznej odpowiednikiem grzechu i moralnego zepsucia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...