czwartek, 28 listopada 2019

Sanguinius i Krwawe Anioły cz12


https://www.youtube.com/watch?v=KbvMZAN_To8



Siła Legionu przed Herezją Horusa

            Do ostatnich lat Wielkiej Krucjaty, Krwawe Anioły były między najwybitniejszymi Legionami Imperialnej Hordy. Pod dowództwem Sanguiniusa, Legion przeszedł rewitalizację i tak kompletną zmianę, że wkrótce niewielu ludzi w całym Imperium pamiętało jeszcze dawny Legion Zjaw.
            Choć niegdyś IX Legion był niemal zapomniany, to od czasu odnalezienia Sanguiniusa, Krwawe Anioły walczyły na linii frontu każdej ofensywy, a ci, którzy niegdyś pogardzali Legionem, teraz wychwalali go na dworze domeny Imperatora. Krwawe Anioły stały się przerażająco skuteczną siłą, niszczycielem imperiów i eksterminatorem całych światów o niezachwianej lojalności wobec Imperatora. To na silnych fundamentach Legionu Krwawych Aniołów zbudowano Imperium i tak długo, jak długo owe fundamenty stały, Imperium nie mogło upaść.
            W niemal każdym momencie Wielkiej Krucjaty, Legion liczył sobie blisko 120,000 wojowników podzielonych na 300 kompanii, co sprawiało, że Krwawe Anioły były jednym z największych Legionów Astartes w Imperium. Jedynymi bardziej licznymi Legionami byli Ultramarines i Żelazni Wojownicy.
            Każda z Hord Krwawych Aniołów składała się z wojowników predysponowanych do bezpośredniego szturmu i operacji desantu z orbity. W dużej części tworzyli oni piechotę wyposażoną do walk na bliski kontakt. Ich pojazdy były nastawione na wysokie osiągi i przygotowane do operacji przełamujących linie przeciwnika. Przez fakt posiadania niewielkich zdolności defensywnych w porównaniu z innymi Legionami, Krwawe Anioły były w niekorzystnej sytuacji, gdy Legion wiązał się w konflikt na dużą skalę bez operacyjnej inicjatywy, ale w czasach Wielkiej Krucjaty taka sytuacja i tak była nie do pomyślenia.
            Cały Legion był rozproszony w galaktyce w specjalnie utworzonych, oddzielnych Hordach, z których każda była zaangażowana w operacje na dużą skalę. Część Marines Legionu pełniła jednak rolę opiekunów i strażników głównych baz Krwawych Aniołów - głównie na Baal, Saiph i Canopusie.
            Baal był największą z owych baz, jako że choć drugi księżyc planety pozostał święty dla natywnych ludzi z Krwi, to pusty, przeżarty radioaktywnością świat, wokół którego krąży, został przekształcony przez Mechanicum ze Świata Kuźni Anvillus, którego budowniczowie przybyli na zaproszenie samego Sanguiniusa. Tam, gdzie nie mogła przeszkodzić im żadna, niepożądana osoba, Tech-adepci zbudowali potężny zakład produkcyjny, którego pozazdrościć mogło wiele mniejszych Światów Kuźni. Bardzo szybko miejsce to zaczęło spełniać zapotrzebowania IX Legionu co do amunicji i nowoczesnej technologii. Baal, dom Sanguiniusa, gwarantował solidne pozycje obronne w razie inwazji. Chronieniem murów i korytarzy konstrukcji Legionu na planecie zajęli się Karmazynowi Paladyni, ale nawet jedna, tradycyjna Kompania Astartes byłaby w stanie obsadzić najważniejsze umocnienia kompleksów Krwawych Aniołów.
            Planeta Canopus także służyła jako centrum produkcji, choć o wiele mniejsze i mniej skomplikowane. Produkowano tam spore ilości łusek do broni palnej i innego rodzaju prostą amunicję, co miało nasycić wiecznie głodne działa Legionu. Planeta stała się powszechnym przystankiem oddziałów wysyłanych w odleglejsze regiony galaktyki w czasach Wielkiej Krucjaty.
            Saiph było najmniejszym ze stałych posterunków Legionu i służyło wyłącznie jako źródło rekrutów. Powierzchnię świata przemierzały dzikie plemiona ludzi, a do jego obrony wystarczył pojedynczy oddział Karmazynowych Paladynów.
            Flota Legionu była nie mniej imponująca i liczyła sobie ok. 300 okrętów flagowych. Sporą część z nich stanowiły Ciężkie Krążowniki, a pewną część Okręty Bitewne różnych klas. Wiele z tych statków było wyposażonych do służby w charakterze orbitalnych jednostek szturmowych, których załogi albo obsadzały baterie ciężkich, liniowych dział, posługując się nimi w bombardowaniu, albo obsadzając Kapsuły Desantowe, dołączając do walki na powierzchni światów u boku szwadronów Thunderhawków i Stormbirdów.

Po Herezji

            Na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwnym, że Legiony Kosmicznych Marines o tak dumnych, spajających je tradycjach mogły zostać podzielone tak nagle, ale wydarzenia Herezji Horusa wstrząsnęły Krwawymi Aniołami aż po ich rdzeń. Krwawe Anioły były pośród tych formacji Kosmicznych Marines, które jako pierwsze zgodziły się na zaadaptowanie Codex Astartes.
            Sanguinius nie pozostawił po sobie jasnej linii sukcesji, więc kwestia tego, kto miał objąć przywództwo w trudnych dla Legionu czasach została pozostawiona w kwestii silnych frakcji wewnątrz Legionu, które wytyczyły swoich kandydatów. Na dodatek, genetyczna wada Krwawych Aniołów zbierała swoje żniwa coraz częściej, zasępiając umysły synów Sanguiniusa co do przyszłości jego potomków. Ostatecznie to Azkaellon, ostatni ocalały Astartes z Gwardii Sanguińskiej pchnął Krwawe Anioły ku przyszłości i objął dowodzenie nad nowo powstałym Zakonem.
            Azkaellon, który jasno widział, że Krwawe Anioły miały większe zmartwienia niż ich doktrynę organizacyjną, upewnił się, że Zakony Sukcesorskie IX Legionu przetrwają. Ze starego Legionu wyodrębniono Zakon Krwawych Aniołów, który podtrzymał przy życiu stare tradycje i heraldykę Legionu, Rozrywacze Ciał, Anioły Vermillion, Anioły Enkarminy i Anioły Sanguine. Cała reszta przyszłych dokonań Azkaellona rozmyła się w Imperialnej historii na przestrzeni mijających lat, ale jego dziedzictwo przetrwało we wszystkich Zakonach, które stworzył.
            Krwawe Anioły i ich Zakony Sukcesorskie podążają za dyktatami Codex Astartes do stopnia tak bliskiego z idealnymi założeniami świętego traktatu, jak tylko pozwalają im na to ich genetyczne przypadłości - synowie Sanguiniusa dostrzegają w zasadach Codexu pewien złoty środek na zapewnienie dyscypliny, dzięki której mogą trzymać swoje Czerwone Pragnienie w ryzach. Odpowiednio, każdy Zakon gromadzi pod sobą nominalną siłę tysiąca Braci Bitewnych, podzielonych na dziesięć kompanii po stu Marines.
            Pierwsza Kompania jest domeną najbardziej doświadczonych Weteranów - służą tam bracia o dziesiątkach, jeśli nie setkach lat doświadczenia. Kompanie od Drugiej do Piątej są rdzeniem każdego z tych Zakonów - są to Kompanie Bitewne, które tworzą główną siłę każdej siły uderzeniowej.
            Pozostałe Kompanie stanowią rezerwę i formacje treningowe. Szósta i Siódma Kompania to Kompanie Taktyczne, używane do wzmocnienia siły uderzeniowej lub frontu, gdy Kompanie Bitewne są zbyt rozciągnięte. Ósma i Dziewiąta Kompania to formacje specjalistyczne, złożone z Oddziałów Szturmowych i Niszczycieli.
            Obie te Kompanie są bardziej ograniczone taktycznie i zazwyczaj są wystawiane do walki, gdy Zakon potrzebuje przytłaczającej siły skoncentrowanej w jednym miejscu. Na sam koniec, Dziesiąta Kompania, przez wielu Astartes postrzegana jako przyszłość Zakonu, jest domem dla Zwiadowców, którzy szkolą się w sztuce wojennej prowadzonej przez Kosmicznych Marines. Ze wszystkich Kompanii Zakonów Sukcesorskich IX Legionu, to właśnie Dziesiąta Kompania najrzadziej walczy jako zjednoczona formacja. Choć Zwiadowcy nie są jeszcze w pełni Kosmicznymi Marines, to ich umiejętności są wysoce cenione. Niemal każda siła uderzeniowa synów Sanguiniusa ma w swoich szeregach jeden lub dwa oddziały Zwiadowców.
            Choć każda z Kompanii jest przygotowana do walki jako oddzielna formacja, siła uderzeniowa Krwawych Aniołów często składa się z kilku oddziałów z różnych Kompanii, dobieranych przez dowództwo grupy na czas jednej operacji. Takie siły uderzeniowe zazwyczaj mają nadane specjalne kryptonimy, np. Krwawa Włócznia, Wyzwoliciel, czy Gniew Prymarchy.
            Nie mniej, siła uderzeniowa nieuchronnie będzie odniesieniem do tej Kompanii, z której dobrano większość personelu, lub bezpośrednio do oficera, który jej przewodzi. Kompania, która tworzy rdzeń takiej siły, może otrzymać posiłki z Kompanii Rezerwowych za wezwaniem. Takie oddziały wejdą w skład nowego, Jedenastego oddziału swoistej “kompanii” na czas trwania danej operacji.
            Na dodatek do osobistego pancerza i broni, jakie noszą Bracia Bitewni Zakonów Sukcesorskich Krwawych Aniołów, każda Kompania prócz Dziesiątej, ma na swoim wyposażeniu hangar pełen pojazdów wsparcia. Od Rhino, przez Razorbacki i po Land Speedery - zmechanizowana siła tych Zakonów jest koncentrowana na polu bitwy zawsze i wszędzie tam, gdzie jest potrzebna. Pozwala to nawet pojedynczej Kompanii na pełnienie wielu różnych ról taktycznych i strategicznych na jednym polu bitwy.
            Co rzadkie dla Zakonów Kosmicznych Marines, Krwawe Anioły wystawiają do boju Land Raidery jako transportery liniowe, nie zaś jako elitarne jednostki wsparcia. To, w jaki sposób Krwawe Anioły weszły w posiadanie tak wielu tych maszyn jest poza Zakonem tajemnicą. Być może więcej Land Raiderów Legionu przetrwało Herezję Horusa w dobrym stanie niż Legion chciał przyznać, lub być może dawniej relacje Krwawych Aniołów z Adeptus Mechanicus były cieplejsze niż obecnie.
            Choć Zakon działa zgodnie z zasadami Codexu, jego Techmarines często modyfikują silniki ich pojazdów Rhino APC, podnosząc ich osiągi. Ogólnie te modyfikacje prowadzą do częstszych usterek w momencie osiągania przez Rhino Zakonu maksymalnych prędkości.
            Inne pojazdy w Zakonie także są modyfikowane. Baalicki Predator posiada bliźniaczo połączone Działa Szturmowe, które w trakcie natarcia Krwawych Aniołów zalewają wrogów falą przygniatającego i niszczącego ognia, zdolnego zniszczyć wrogą piechotę i lekkie pojazdy. Wariant Furioso Dreadnoughtów Zakonu zazwyczaj nie nosi ciężkiej broni, zamiast tego korzystając z drugiej broni do walki w bliskim starciu.

Dowództwo Zakonu

            Władza w Zakonie Krwawych Aniołów spada na Mistrza Zakonu i jego radę. W obliczu powstania Wielkiego Ryftu, Roboute Guilliman poszerzył odpowiedzialność danych Mistrzów Adeptus Astartes poza granicę ich własnego Zakonu, nadając im pewną władzę jako najwyżej postawionych Imperialnych hierarchów w Imperium Nihilus - wielkim, galaktycznym regionie na północ od szalejących Burz Osnowy i z daleka od błogosławionego światła Terry. Większosć miejsc przy wysokim stole Guillimana w Imperium Nihilus zajęli Bracia Kapitanowie, którzy przewodzą Kompaniami Zakonu. Niektórzy są jednak starszymi oficerami, których dawne rany są zbyt wielkie, by mogli oni kontynuować walkę, ale których mądrość może przysłużyć się Imperium w inny sposób. Tacy oficerowie przewodzą kluczowymi instytucjami wsparcia Zakonu - Zbrojownią, flotą i rekrutacją.
            Choć ostateczna władza spoczywa w rękach Mistrza Zakonu, niekiedy, w czasach nieobecności Mistrza, główne decyzje podejmuje jego rada. Na dodatek do wielkiej roli rady Zakonu, na każdego oficera nałożono także odpowiednie tytuły i zadania, których wykonywanie usprawnia funkcjonowanie Zakonu. Niektóre z owych tytułów, jak choćby Mistrz Straży, zaczerpnięte są wprost z treści Codexu Astartes. Inne, jak choćby “Władca Niebios” i “Tarcza Baal” powstały na bazie unikatowej natury Krwawych Aniołów i kultury Baalitczyków.
            Warto zauważyć, że niepodobnie innym, zgodnym z Codexem Zakonom, Sanguińskie Kapłaństwo Krwawych Aniołów, ich Konsyliarze i Rekluzjarchowie także stanowią część Dowództwa Zakonu, nie są zaś całkowicie oddzielnymi organizacjami wewnątrz struktury Zakonu. Taka struktura oznacza, że Wysoki Kapelan i Sanguiński Wysoki Kapłan mogą sprawować tymczasową władzę nad Zakonem w czasie nieobecności bądź śmierci obecnego Mistrza. Na dodatek, nowym Mistrzem nie musi zostać automatycznie Kapitan Pierwszej Kompanii. Tradycja ta powstała w 35. Millenium, gdy Kapitan Kalael został Mistrzem Zakonu i niemal natychmiast popadł w Czarny Szał, wprowadzając Zakon w duchowy i organizacyjny kryzys.
            Poprzez otrzymanie tymczasowego przywództwa, Wysoki Kapelan i Sanguiński Wysoki Kapłan mogą sprawdzić siłę woli i wartość nowych kandydatów na stanowisko Mistrza, upewniając się, że podobne, nieszczęśliwe wydarzenie nie będzie miało miejsca w przyszłości.

Starożytni Kompanii

            Krwawe Anioły przykładają wielką wagę do swojej przeszłości, spoglądając na łagodniejsze dni pełne chwały i czerpiąc inspirację z mrocznych czasów, które mają dopiero nadejść. Swoje sztandary kompanii traktują z niemal religijnym oddaniem - każdy z nich jest pięknym dziełem sztuki, tkanym z wytrzymałego jedwabiu i wzmocnionym złotymi nićmi. Owe sztandary, udekorowane błyszczącymi, saltiryjskimi krzyżami i ustylizowane tak, by przypominały Krwawym Aniołom o ich największych, historycznych bohaterach, słynnych zwycięstwach, lub o ich Anielskim Prymarsze, są bezcennymi artefaktami. Inspirują one Krwawych Aniołów do jeszcze większych aktów heroizmu. Każdy ze sztandarów jest przypisany pod opiekę jednego z Braci Bitewnych Zakonu - znanemu jako Starożytny - który w czasie swojej służby odznaczał się prawdziwym i niekwestionowanym heroizmem w obliczu beznadziejnych sytuacji. Takim wojownikom powierza się obronę sztandaru za wszelką cenę. Pozwolenie, by sztandar wpadł w ręce xenos lub Heretyków jest ich największą, życiową porażką. Zamiast tego, Starożytni często wybierają śmierć, jeśli tylko dzięki temu będą pewni, że przypisany im pod opiekę sztandar przetrwa.

Czempioni Kompanii

            Czempioni Kompanii są mistrzami walki mieczem. Na polu bitwy bardzo często wiążą się w pojedynkach z największymi wojownikami wrogów Zakonu. Podobnie jak ze wszystkimi podejmowanymi przez nich zadaniami, Krwawe Anioły pracują długo i ciężko, by stać się mistrzami w sztuce tańca z mieczem, w związku z czym walka o tytuł Czempiona każdej z Kompanii jest niezwykle zacięta. Płaszcz Czempiona jest zazwyczaj przyznawany, lub broniony przez obecnego Czempiona w czasie dni wielkich uczt, a o wyborze nowych Czempionów zazwyczaj decydują rytualne pojedynki, zawody itp.. W ten sposób Zakon typuje swoich mistrzów miecza na następną solarną dekadę. Czempioni Kompanii specjalizują się w neutralizowaniu niebezpiecznych przywódców wrogów Zakonu. Takie działanie nie tylko sprawia, że dowódcy Kompanii mogą lepiej skupić się na przebiegu bitwy, ale i znacznie ogranicza strategiczne spojrzenie na całe starcie u wroga.

“Spadli na naszych wrogów niczym furia samego Sanguiniusa, anioły zemsty o ognistych skrzydłach i pięściach pełnych zabójczego gromu.”
~ Kapitan Karlaen, Pierwsza Kompania Krwawych Aniołów

Formacje Specjalistyczne

            Większość z dawnych Zakonów Legionu, które działały poza standardowymi Kompaniami Krwawych Aniołów przetrwały trudny okres zmian i funkcjonują do dzisiaj. Choć ich pierwotny cel istnienia niekiedy uległ całkowitej zmianie, a liczebność tych formacji znacznie zmalała, to ich służba ku chwale swojego Zakonu i Prymarchy wciąż trwa.

Kompania Śmierci - Najsłynniejszym odchyłem od Codex Astartes w Zakonie Krwawych Aniołów jest osławiona Kompania Śmierci. Nie jest ona faktyczną częścią żadnej z dziesięciu Kompanii Zakonu, a co więcej, jej szeregi tworzą Marines, którzy całkowicie popadli w psychozę Czarnego Szału. Ci fanatyczni i niepowstrzymani berserkerzy są prowadzeni do walki przez Kapłana Sanguine lub Kapelana, którzy jako jedyni w całej tej formacji mają szansę na uzyskanie nawet najmniejszego poziomu kontroli nad przypisanymi im psychopatycznymi mordercami. Kompania nazywana jest Kompanią Śmierci nie dlatego, że szerzą oni śmierć między swoimi wrogami, ale dlatego, że tworzący ją wojownicy są uważani przez resztę swoich Braci za chodzącą śmierć. Kosmiczni Marines z Kompanii Śmierci są niepowstrzymani i walczą nawet w obliczu otrzymania ran, które powinny spowodować śmierć u standardowego Kosmicznego Marine.
Gwardia Sanguińska - Innym odstępstwem Zakonu od Codex Astartes jest utworzona przez Krwawe Anioły Gwardia Honorowa, nazywana Gwardią Sanguińską. W jej szeregach walczy trzydziestu najlepszych Weteranów Zakonu na czele z Bratem Sepharanem. Ich rakietowe plecaki są wzmocnione mechanicznymi skrzydłami, przez co chwilami mogą poczuć się jak ich uskrzydlony Prymarcha i przez co na polu bitwy traktowani są niczym prawdziwe Anioły Śmierci. Ich starożytne, złote Pancerze Rzemieślnicze i starożytne Bronie Mocy, znane jako Glewie Enkarminy liczą sobie wiele tysięcy lat. Zdolności bitewne każdego z członków Gwardii można przyrównać do siły całego oddziału standardowych Kosmicznych Marines. Wielkie czyny każdego z nich są uważnie spisywane przez Sanguińskich Kapłanów, jako że ich potędze ustępują już tylko Kapitanowie Kompanii i sam Lord Komandor Dante.
Gwardia Honorowa - W Zakonie często zdarza się, że najpotężniejszym oficerom towarzyszom specjalnie wyznaczeni członkowie Gwardii Honorowej, elitarni wojownicy Zakonu. Gwardię Honorową oficera Zakonu często tworzą wybrani specjalnie do pełnienia tej roli Astartes, lub najbardziej zasłużeni Weterani z Zakonu. Ci wojownicy mają pełny dostęp do zbrojowni Zakonu. W Gwardii mogą znaleźć się powiernicy sztandaru, Sanguińscy Kapłani, a nawet Techmarines. Gdy Gwardia towarzyszy jednemu z dowódców Kompanii, jeden z członków przypisanego mu oddziału może otrzymać tytuł Czempiona Krwi. Astartes tej elitarnej formacji zawsze noszą złote hełmy, które podkreślają ich wysoki status.
Siła Uderzeniowa Burzy Śmierci - Formacja ta jest tworzona zazwyczaj tylko wtedy, gdy Zakon staje do walki z formacjami wrogiej piechoty, która znacznie przewyższa liczebnie siły Zakonu. Głównym celem tej formacji jest walka ze zmasowaną piechotą wroga. Siła Uderzeniowa Burzy Śmierci ma za zadanie powstrzymanie postępu wroga, posługując się do tego celu ciężką bronią automatyczną, która idealnie sprawdza się do walki z hordami Orków, rojami Tyranidów i wielkimi armiami ucieleśnionych demonów. Te nieregularnie tworzone oddziały są w stanie utrzymać swoje linie przeciwko o wiele większym liczebnie natarciom wroga surową przewagą siły ognia. Oddziały te zazwyczaj mogą liczyć na wsparcie w postaci Predatorów Baal, na których czele staje Land Raider Crusader. Całe oddziały wrogiej piechoty potrafią być zniszczone w jednym wystrzale z Działa Szturmowego, ale tylko siła ognia Siły Uderzeniowej Burzy Śmierci wystarczy, by rozedrzeć całe bataliony przeciwnika. Tylko najodważniejsi przeciwnicy będą szukali swojej szansy na zwycięstwo w próbie przedarcia się przez linię tej formacji.

Rangi Specjalistyczne

Kapelanowie Kompanii Śmierci - Są oni wyspecjalizowanymi oficerami o randze unikatowej w reszcie sił Krwawych Aniołów i ich Zakonach Sukcesorskich. Oddanych mu pod opiekę Marines prowadzi do boju widok jego karmazynowych skrzydeł i jego Crozius Arcanum. W walce, Kapelanowie Kompanii Śmierci nieustannie recytują litanię nienawiści i zemsty, zachęcając swoich braci do ostatecznego poświęcenia. Ci głęboko uduchowieni wojownicy walczą niczym sam Anioł i są prowadzącym w ciemności oświeceniem dla Braci Bitewnych Zakonu, którzy już dawno zatracili się w swoim Czarnym Szale. Jest on jedyną ostoją zdrowego rozsądku w całej formacji, okiem krwawej burzy i ostatnim widokiem większości jego przeciwników.
Erelimowie - Formację Erilimów tworzy pięciu wybranych Kapelanów Krwawych Aniołów. Ich zadaniem jest warta w cieniu i strzeżenie ukrytego rekluzjum Astoratha Ponurego na powierzchni Baala, którego lokalizacja znana jest jedynie Mistrzowi Zakonu i Mistrzom Zakonów Sukcesorskich Krwawych Aniołów. Erilimowie są pozbawieni wszelkich insygni i ozdób ich Zakonu, nie licząc godła Krwawych Aniołów na ich naramiennikach. Są niczym mroczne odbicie Gwardii Sanguińskiej, która dumnie stoi w świetle Lorda Komandora Dantego. Nawet ich kościane hełmy są czarne niczym śmierć, a ich plecaki rakietowe są upstrzone aureolami o czarnych piórach. Ich obecność w półświetle może zdradzić jedynie karmazynowy kolor systemów optycznych ich wizjerów.
Sanguińscy Kapłani - Są oni opiekunami krwi Sanguiniusa. Poza sprawowaniem funkcji Konsyliarzy, częściowo spełniają oni rolę duchowych przywódców Zakonu. W czasie licznych ceremonii, gdy Kapelanowie zachęcają swoich Braci Bitewnych do odrzucenia gniewu kryjącego się w ich sercach, Sanguińscy Kapłani zachęcają ich do uznania mocy swojego Czerwonego Pragnienia i objęcia nad nim kontroli. Po dziś dzień, kapłańska Wieża Sanguine jest jedyną częścią Fortecy Klasztornej Zakonu, która w swej mrocznej chwale rywalizuje z mroczną reputacją Rekluzjum Zakonu. Te dwie wieże - z których jedna jest lśniącym wyznacznikiem odkupienia i odrodzenia, a druga wyznacznikiem mrocznych i ponurych czynów - pozostają fizycznym monumentem podwójnej natury, która leży w sercu każdego z Braci Bitewnych Krwawych Aniołów. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku Konsyliarzy z innych Zakonów, największym zmartwieniem Sanguińskich Kapłanów jest odpowiednie zachowanie genoziarna Zakonu.
Kapelanowie - Rola Kapelanów Zakonu Krwawych Aniołów także różni się od roli standardowego Kapelana w innych Zakonach. Do ogromu ich obowiązków dodano także wypatrywanie pierwszych oznak Czarnego Szału i Czerwonego Pragnienia u braci bitewnych i sprawowanie opieki nad dotkniętymi tymi klątwami Braćmi. Oprócz tego, Kapelani są powiernikami tajemnic Zakonu i strażnikami dochowywania Zakonnego kreda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...