https://www.youtube.com/watch?v=KbvMZAN_To8
Siła Legionu przed Herezją Horusa
Do
ostatnich lat Wielkiej Krucjaty, Krwawe Anioły były między najwybitniejszymi
Legionami Imperialnej Hordy. Pod dowództwem Sanguiniusa, Legion przeszedł
rewitalizację i tak kompletną zmianę, że wkrótce niewielu ludzi w całym
Imperium pamiętało jeszcze dawny Legion Zjaw.
Choć
niegdyś IX Legion był niemal zapomniany, to od czasu odnalezienia Sanguiniusa,
Krwawe Anioły walczyły na linii frontu każdej ofensywy, a ci, którzy niegdyś
pogardzali Legionem, teraz wychwalali go na dworze domeny Imperatora. Krwawe
Anioły stały się przerażająco skuteczną siłą, niszczycielem imperiów i
eksterminatorem całych światów o niezachwianej lojalności wobec Imperatora. To
na silnych fundamentach Legionu Krwawych Aniołów zbudowano Imperium i tak
długo, jak długo owe fundamenty stały, Imperium nie mogło upaść.
W
niemal każdym momencie Wielkiej Krucjaty, Legion liczył sobie blisko 120,000
wojowników podzielonych na 300 kompanii, co sprawiało, że Krwawe Anioły były
jednym z największych Legionów Astartes w Imperium. Jedynymi bardziej licznymi
Legionami byli Ultramarines i Żelazni Wojownicy.
Każda
z Hord Krwawych Aniołów składała się z wojowników predysponowanych do
bezpośredniego szturmu i operacji desantu z orbity. W dużej części tworzyli oni
piechotę wyposażoną do walk na bliski kontakt. Ich pojazdy były nastawione na
wysokie osiągi i przygotowane do operacji przełamujących linie przeciwnika.
Przez fakt posiadania niewielkich zdolności defensywnych w porównaniu z innymi
Legionami, Krwawe Anioły były w niekorzystnej sytuacji, gdy Legion wiązał się w
konflikt na dużą skalę bez operacyjnej inicjatywy, ale w czasach Wielkiej
Krucjaty taka sytuacja i tak była nie do pomyślenia.
Cały
Legion był rozproszony w galaktyce w specjalnie utworzonych, oddzielnych
Hordach, z których każda była zaangażowana w operacje na dużą skalę. Część
Marines Legionu pełniła jednak rolę opiekunów i strażników głównych baz
Krwawych Aniołów - głównie na Baal, Saiph i Canopusie.
Baal
był największą z owych baz, jako że choć drugi księżyc planety pozostał święty
dla natywnych ludzi z Krwi, to pusty, przeżarty radioaktywnością świat, wokół
którego krąży, został przekształcony przez Mechanicum ze Świata Kuźni Anvillus,
którego budowniczowie przybyli na zaproszenie samego Sanguiniusa. Tam, gdzie
nie mogła przeszkodzić im żadna, niepożądana osoba, Tech-adepci zbudowali
potężny zakład produkcyjny, którego pozazdrościć mogło wiele mniejszych Światów
Kuźni. Bardzo szybko miejsce to zaczęło spełniać zapotrzebowania IX Legionu co
do amunicji i nowoczesnej technologii. Baal, dom Sanguiniusa, gwarantował
solidne pozycje obronne w razie inwazji. Chronieniem murów i korytarzy
konstrukcji Legionu na planecie zajęli się Karmazynowi Paladyni, ale nawet
jedna, tradycyjna Kompania Astartes byłaby w stanie obsadzić najważniejsze
umocnienia kompleksów Krwawych Aniołów.
Planeta
Canopus także służyła jako centrum produkcji, choć o wiele mniejsze i mniej
skomplikowane. Produkowano tam spore ilości łusek do broni palnej i innego
rodzaju prostą amunicję, co miało nasycić wiecznie głodne działa Legionu.
Planeta stała się powszechnym przystankiem oddziałów wysyłanych w odleglejsze
regiony galaktyki w czasach Wielkiej Krucjaty.
Saiph
było najmniejszym ze stałych posterunków Legionu i służyło wyłącznie jako
źródło rekrutów. Powierzchnię świata przemierzały dzikie plemiona ludzi, a do
jego obrony wystarczył pojedynczy oddział Karmazynowych Paladynów.
Flota
Legionu była nie mniej imponująca i liczyła sobie ok. 300 okrętów flagowych.
Sporą część z nich stanowiły Ciężkie Krążowniki, a pewną część Okręty Bitewne
różnych klas. Wiele z tych statków było wyposażonych do służby w charakterze
orbitalnych jednostek szturmowych, których załogi albo obsadzały baterie
ciężkich, liniowych dział, posługując się nimi w bombardowaniu, albo obsadzając
Kapsuły Desantowe, dołączając do walki na powierzchni światów u boku szwadronów
Thunderhawków i Stormbirdów.
Po Herezji
Na
pierwszy rzut oka może wydawać się dziwnym, że Legiony Kosmicznych Marines o
tak dumnych, spajających je tradycjach mogły zostać podzielone tak nagle, ale
wydarzenia Herezji Horusa wstrząsnęły Krwawymi Aniołami aż po ich rdzeń. Krwawe
Anioły były pośród tych formacji Kosmicznych Marines, które jako pierwsze
zgodziły się na zaadaptowanie Codex Astartes.
Sanguinius
nie pozostawił po sobie jasnej linii sukcesji, więc kwestia tego, kto miał
objąć przywództwo w trudnych dla Legionu czasach została pozostawiona w kwestii
silnych frakcji wewnątrz Legionu, które wytyczyły swoich kandydatów. Na
dodatek, genetyczna wada Krwawych Aniołów zbierała swoje żniwa coraz częściej,
zasępiając umysły synów Sanguiniusa co do przyszłości jego potomków.
Ostatecznie to Azkaellon, ostatni ocalały Astartes z Gwardii Sanguińskiej
pchnął Krwawe Anioły ku przyszłości i objął dowodzenie nad nowo powstałym
Zakonem.
Azkaellon,
który jasno widział, że Krwawe Anioły miały większe zmartwienia niż ich
doktrynę organizacyjną, upewnił się, że Zakony Sukcesorskie IX Legionu
przetrwają. Ze starego Legionu wyodrębniono Zakon Krwawych Aniołów, który
podtrzymał przy życiu stare tradycje i heraldykę Legionu, Rozrywacze Ciał,
Anioły Vermillion, Anioły Enkarminy i Anioły Sanguine. Cała reszta przyszłych
dokonań Azkaellona rozmyła się w Imperialnej historii na przestrzeni mijających
lat, ale jego dziedzictwo przetrwało we wszystkich Zakonach, które stworzył.
Krwawe
Anioły i ich Zakony Sukcesorskie podążają za dyktatami Codex Astartes do
stopnia tak bliskiego z idealnymi założeniami świętego traktatu, jak tylko
pozwalają im na to ich genetyczne przypadłości - synowie Sanguiniusa dostrzegają
w zasadach Codexu pewien złoty środek na zapewnienie dyscypliny, dzięki której
mogą trzymać swoje Czerwone Pragnienie w ryzach. Odpowiednio, każdy Zakon
gromadzi pod sobą nominalną siłę tysiąca Braci Bitewnych, podzielonych na
dziesięć kompanii po stu Marines.
Pierwsza
Kompania jest domeną najbardziej doświadczonych Weteranów - służą tam bracia o
dziesiątkach, jeśli nie setkach lat doświadczenia. Kompanie od Drugiej do
Piątej są rdzeniem każdego z tych Zakonów - są to Kompanie Bitewne, które
tworzą główną siłę każdej siły uderzeniowej.
Pozostałe
Kompanie stanowią rezerwę i formacje treningowe. Szósta i Siódma Kompania to
Kompanie Taktyczne, używane do wzmocnienia siły uderzeniowej lub frontu, gdy
Kompanie Bitewne są zbyt rozciągnięte. Ósma i Dziewiąta Kompania to formacje
specjalistyczne, złożone z Oddziałów Szturmowych i Niszczycieli.
Obie
te Kompanie są bardziej ograniczone taktycznie i zazwyczaj są wystawiane do
walki, gdy Zakon potrzebuje przytłaczającej siły skoncentrowanej w jednym
miejscu. Na sam koniec, Dziesiąta Kompania, przez wielu Astartes postrzegana
jako przyszłość Zakonu, jest domem dla Zwiadowców, którzy szkolą się w sztuce
wojennej prowadzonej przez Kosmicznych Marines. Ze wszystkich Kompanii Zakonów
Sukcesorskich IX Legionu, to właśnie Dziesiąta Kompania najrzadziej walczy jako
zjednoczona formacja. Choć Zwiadowcy nie są jeszcze w pełni Kosmicznymi
Marines, to ich umiejętności są wysoce cenione. Niemal każda siła uderzeniowa
synów Sanguiniusa ma w swoich szeregach jeden lub dwa oddziały Zwiadowców.
Choć
każda z Kompanii jest przygotowana do walki jako oddzielna formacja, siła
uderzeniowa Krwawych Aniołów często składa się z kilku oddziałów z różnych
Kompanii, dobieranych przez dowództwo grupy na czas jednej operacji. Takie siły
uderzeniowe zazwyczaj mają nadane specjalne kryptonimy, np. Krwawa Włócznia,
Wyzwoliciel, czy Gniew Prymarchy.
Nie
mniej, siła uderzeniowa nieuchronnie będzie odniesieniem do tej Kompanii, z
której dobrano większość personelu, lub bezpośrednio do oficera, który jej
przewodzi. Kompania, która tworzy rdzeń takiej siły, może otrzymać posiłki z
Kompanii Rezerwowych za wezwaniem. Takie oddziały wejdą w skład nowego,
Jedenastego oddziału swoistej “kompanii” na czas trwania danej operacji.
Na
dodatek do osobistego pancerza i broni, jakie noszą Bracia Bitewni Zakonów
Sukcesorskich Krwawych Aniołów, każda Kompania prócz Dziesiątej, ma na swoim
wyposażeniu hangar pełen pojazdów wsparcia. Od Rhino, przez Razorbacki i po
Land Speedery - zmechanizowana siła tych Zakonów jest koncentrowana na polu
bitwy zawsze i wszędzie tam, gdzie jest potrzebna. Pozwala to nawet pojedynczej
Kompanii na pełnienie wielu różnych ról taktycznych i strategicznych na jednym
polu bitwy.
Co
rzadkie dla Zakonów Kosmicznych Marines, Krwawe Anioły wystawiają do boju Land
Raidery jako transportery liniowe, nie zaś jako elitarne jednostki wsparcia.
To, w jaki sposób Krwawe Anioły weszły w posiadanie tak wielu tych maszyn jest
poza Zakonem tajemnicą. Być może więcej Land Raiderów Legionu przetrwało
Herezję Horusa w dobrym stanie niż Legion chciał przyznać, lub być może dawniej
relacje Krwawych Aniołów z Adeptus Mechanicus były cieplejsze niż obecnie.
Choć
Zakon działa zgodnie z zasadami Codexu, jego Techmarines często modyfikują
silniki ich pojazdów Rhino APC, podnosząc ich osiągi. Ogólnie te modyfikacje
prowadzą do częstszych usterek w momencie osiągania przez Rhino Zakonu
maksymalnych prędkości.
Inne
pojazdy w Zakonie także są modyfikowane. Baalicki Predator posiada bliźniaczo
połączone Działa Szturmowe, które w trakcie natarcia Krwawych Aniołów zalewają
wrogów falą przygniatającego i niszczącego ognia, zdolnego zniszczyć wrogą
piechotę i lekkie pojazdy. Wariant Furioso Dreadnoughtów Zakonu zazwyczaj nie
nosi ciężkiej broni, zamiast tego korzystając z drugiej broni do walki w
bliskim starciu.
Dowództwo Zakonu
Władza
w Zakonie Krwawych Aniołów spada na Mistrza Zakonu i jego radę. W obliczu
powstania Wielkiego Ryftu, Roboute Guilliman poszerzył odpowiedzialność danych
Mistrzów Adeptus Astartes poza granicę ich własnego Zakonu, nadając im pewną
władzę jako najwyżej postawionych Imperialnych hierarchów w Imperium Nihilus -
wielkim, galaktycznym regionie na północ od szalejących Burz Osnowy i z daleka
od błogosławionego światła Terry. Większosć miejsc przy wysokim stole
Guillimana w Imperium Nihilus zajęli Bracia Kapitanowie, którzy przewodzą Kompaniami
Zakonu. Niektórzy są jednak starszymi oficerami, których dawne rany są zbyt
wielkie, by mogli oni kontynuować walkę, ale których mądrość może przysłużyć
się Imperium w inny sposób. Tacy oficerowie przewodzą kluczowymi instytucjami
wsparcia Zakonu - Zbrojownią, flotą i rekrutacją.
Choć
ostateczna władza spoczywa w rękach Mistrza Zakonu, niekiedy, w czasach
nieobecności Mistrza, główne decyzje podejmuje jego rada. Na dodatek do
wielkiej roli rady Zakonu, na każdego oficera nałożono także odpowiednie tytuły
i zadania, których wykonywanie usprawnia funkcjonowanie Zakonu. Niektóre z
owych tytułów, jak choćby Mistrz Straży, zaczerpnięte są wprost z treści Codexu
Astartes. Inne, jak choćby “Władca Niebios” i “Tarcza Baal” powstały na bazie
unikatowej natury Krwawych Aniołów i kultury Baalitczyków.
Warto
zauważyć, że niepodobnie innym, zgodnym z Codexem Zakonom, Sanguińskie
Kapłaństwo Krwawych Aniołów, ich Konsyliarze i Rekluzjarchowie także stanowią
część Dowództwa Zakonu, nie są zaś całkowicie oddzielnymi organizacjami
wewnątrz struktury Zakonu. Taka struktura oznacza, że Wysoki Kapelan i
Sanguiński Wysoki Kapłan mogą sprawować tymczasową władzę nad Zakonem w czasie
nieobecności bądź śmierci obecnego Mistrza. Na dodatek, nowym Mistrzem nie musi
zostać automatycznie Kapitan Pierwszej Kompanii. Tradycja ta powstała w 35.
Millenium, gdy Kapitan Kalael został Mistrzem Zakonu i niemal natychmiast
popadł w Czarny Szał, wprowadzając Zakon w duchowy i organizacyjny kryzys.
Poprzez
otrzymanie tymczasowego przywództwa, Wysoki Kapelan i Sanguiński Wysoki Kapłan
mogą sprawdzić siłę woli i wartość nowych kandydatów na stanowisko Mistrza,
upewniając się, że podobne, nieszczęśliwe wydarzenie nie będzie miało miejsca w
przyszłości.
Starożytni
Kompanii
Krwawe
Anioły przykładają wielką wagę do swojej przeszłości, spoglądając na
łagodniejsze dni pełne chwały i czerpiąc inspirację z mrocznych czasów, które
mają dopiero nadejść. Swoje sztandary kompanii traktują z niemal religijnym
oddaniem - każdy z nich jest pięknym dziełem sztuki, tkanym z wytrzymałego
jedwabiu i wzmocnionym złotymi nićmi. Owe sztandary, udekorowane błyszczącymi,
saltiryjskimi krzyżami i ustylizowane tak, by przypominały Krwawym Aniołom o
ich największych, historycznych bohaterach, słynnych zwycięstwach, lub o ich
Anielskim Prymarsze, są bezcennymi artefaktami. Inspirują one Krwawych Aniołów
do jeszcze większych aktów heroizmu. Każdy ze sztandarów jest przypisany pod
opiekę jednego z Braci Bitewnych Zakonu - znanemu jako Starożytny - który w
czasie swojej służby odznaczał się prawdziwym i niekwestionowanym heroizmem w
obliczu beznadziejnych sytuacji. Takim wojownikom powierza się obronę sztandaru
za wszelką cenę. Pozwolenie, by sztandar wpadł w ręce xenos lub Heretyków jest
ich największą, życiową porażką. Zamiast tego, Starożytni często wybierają
śmierć, jeśli tylko dzięki temu będą pewni, że przypisany im pod opiekę
sztandar przetrwa.
Czempioni Kompanii
Czempioni
Kompanii są mistrzami walki mieczem. Na polu bitwy bardzo często wiążą się w
pojedynkach z największymi wojownikami wrogów Zakonu. Podobnie jak ze
wszystkimi podejmowanymi przez nich zadaniami, Krwawe Anioły pracują długo i
ciężko, by stać się mistrzami w sztuce tańca z mieczem, w związku z czym walka
o tytuł Czempiona każdej z Kompanii jest niezwykle zacięta. Płaszcz Czempiona
jest zazwyczaj przyznawany, lub broniony przez obecnego Czempiona w czasie dni
wielkich uczt, a o wyborze nowych Czempionów zazwyczaj decydują rytualne
pojedynki, zawody itp.. W ten sposób Zakon typuje swoich mistrzów miecza na
następną solarną dekadę. Czempioni Kompanii specjalizują się w neutralizowaniu
niebezpiecznych przywódców wrogów Zakonu. Takie działanie nie tylko sprawia, że
dowódcy Kompanii mogą lepiej skupić się na przebiegu bitwy, ale i znacznie
ogranicza strategiczne spojrzenie na całe starcie u wroga.
“Spadli na
naszych wrogów niczym furia samego Sanguiniusa, anioły zemsty o ognistych
skrzydłach i pięściach pełnych zabójczego gromu.”
~ Kapitan Karlaen, Pierwsza Kompania
Krwawych Aniołów
Formacje Specjalistyczne
Większość
z dawnych Zakonów Legionu, które działały poza standardowymi Kompaniami
Krwawych Aniołów przetrwały trudny okres zmian i funkcjonują do dzisiaj. Choć
ich pierwotny cel istnienia niekiedy uległ całkowitej zmianie, a liczebność
tych formacji znacznie zmalała, to ich służba ku chwale swojego Zakonu i
Prymarchy wciąż trwa.
Kompania Śmierci - Najsłynniejszym
odchyłem od Codex Astartes w Zakonie Krwawych Aniołów jest osławiona Kompania
Śmierci. Nie jest ona faktyczną częścią żadnej z dziesięciu Kompanii Zakonu, a
co więcej, jej szeregi tworzą Marines, którzy całkowicie popadli w psychozę
Czarnego Szału. Ci fanatyczni i niepowstrzymani berserkerzy są prowadzeni do
walki przez Kapłana Sanguine lub Kapelana, którzy jako jedyni w całej tej
formacji mają szansę na uzyskanie nawet najmniejszego poziomu kontroli nad
przypisanymi im psychopatycznymi mordercami. Kompania nazywana jest Kompanią
Śmierci nie dlatego, że szerzą oni śmierć między swoimi wrogami, ale dlatego,
że tworzący ją wojownicy są uważani przez resztę swoich Braci za chodzącą
śmierć. Kosmiczni Marines z Kompanii Śmierci są niepowstrzymani i walczą nawet
w obliczu otrzymania ran, które powinny spowodować śmierć u standardowego
Kosmicznego Marine.
Gwardia Sanguińska - Innym
odstępstwem Zakonu od Codex Astartes jest utworzona przez Krwawe Anioły Gwardia
Honorowa, nazywana Gwardią Sanguińską. W jej szeregach walczy trzydziestu
najlepszych Weteranów Zakonu na czele z Bratem Sepharanem. Ich rakietowe
plecaki są wzmocnione mechanicznymi skrzydłami, przez co chwilami mogą poczuć
się jak ich uskrzydlony Prymarcha i przez co na polu bitwy traktowani są niczym
prawdziwe Anioły Śmierci. Ich starożytne, złote Pancerze Rzemieślnicze i
starożytne Bronie Mocy, znane jako Glewie Enkarminy liczą sobie wiele tysięcy lat.
Zdolności bitewne każdego z członków Gwardii można przyrównać do siły całego
oddziału standardowych Kosmicznych Marines. Wielkie czyny każdego z nich są
uważnie spisywane przez Sanguińskich Kapłanów, jako że ich potędze ustępują już
tylko Kapitanowie Kompanii i sam Lord Komandor Dante.
Gwardia Honorowa - W Zakonie często
zdarza się, że najpotężniejszym oficerom towarzyszom specjalnie wyznaczeni
członkowie Gwardii Honorowej, elitarni wojownicy Zakonu. Gwardię Honorową
oficera Zakonu często tworzą wybrani specjalnie do pełnienia tej roli Astartes,
lub najbardziej zasłużeni Weterani z Zakonu. Ci wojownicy mają pełny dostęp do
zbrojowni Zakonu. W Gwardii mogą znaleźć się powiernicy sztandaru, Sanguińscy
Kapłani, a nawet Techmarines. Gdy Gwardia towarzyszy jednemu z dowódców
Kompanii, jeden z członków przypisanego mu oddziału może otrzymać tytuł
Czempiona Krwi. Astartes tej elitarnej formacji zawsze noszą złote hełmy, które
podkreślają ich wysoki status.
Siła Uderzeniowa Burzy Śmierci -
Formacja ta jest tworzona zazwyczaj tylko wtedy, gdy Zakon staje do walki z
formacjami wrogiej piechoty, która znacznie przewyższa liczebnie siły Zakonu.
Głównym celem tej formacji jest walka ze zmasowaną piechotą wroga. Siła
Uderzeniowa Burzy Śmierci ma za zadanie powstrzymanie postępu wroga, posługując
się do tego celu ciężką bronią automatyczną, która idealnie sprawdza się do
walki z hordami Orków, rojami Tyranidów i wielkimi armiami ucieleśnionych
demonów. Te nieregularnie tworzone oddziały są w stanie utrzymać swoje linie przeciwko
o wiele większym liczebnie natarciom wroga surową przewagą siły ognia. Oddziały
te zazwyczaj mogą liczyć na wsparcie w postaci Predatorów Baal, na których
czele staje Land Raider Crusader. Całe oddziały wrogiej piechoty potrafią być
zniszczone w jednym wystrzale z Działa Szturmowego, ale tylko siła ognia Siły
Uderzeniowej Burzy Śmierci wystarczy, by rozedrzeć całe bataliony przeciwnika.
Tylko najodważniejsi przeciwnicy będą szukali swojej szansy na zwycięstwo w
próbie przedarcia się przez linię tej formacji.
Rangi Specjalistyczne
Kapelanowie Kompanii Śmierci - Są
oni wyspecjalizowanymi oficerami o randze unikatowej w reszcie sił Krwawych
Aniołów i ich Zakonach Sukcesorskich. Oddanych mu pod opiekę Marines prowadzi
do boju widok jego karmazynowych skrzydeł i jego Crozius Arcanum. W walce,
Kapelanowie Kompanii Śmierci nieustannie recytują litanię nienawiści i zemsty,
zachęcając swoich braci do ostatecznego poświęcenia. Ci głęboko uduchowieni
wojownicy walczą niczym sam Anioł i są prowadzącym w ciemności oświeceniem dla
Braci Bitewnych Zakonu, którzy już dawno zatracili się w swoim Czarnym Szale.
Jest on jedyną ostoją zdrowego rozsądku w całej formacji, okiem krwawej burzy i
ostatnim widokiem większości jego przeciwników.
Erelimowie - Formację Erilimów tworzy
pięciu wybranych Kapelanów Krwawych Aniołów. Ich zadaniem jest warta w cieniu i
strzeżenie ukrytego rekluzjum Astoratha Ponurego na powierzchni Baala, którego
lokalizacja znana jest jedynie Mistrzowi Zakonu i Mistrzom Zakonów
Sukcesorskich Krwawych Aniołów. Erilimowie są pozbawieni wszelkich insygni i
ozdób ich Zakonu, nie licząc godła Krwawych Aniołów na ich naramiennikach. Są
niczym mroczne odbicie Gwardii Sanguińskiej, która dumnie stoi w świetle Lorda
Komandora Dantego. Nawet ich kościane hełmy są czarne niczym śmierć, a ich
plecaki rakietowe są upstrzone aureolami o czarnych piórach. Ich obecność w
półświetle może zdradzić jedynie karmazynowy kolor systemów optycznych ich
wizjerów.
Sanguińscy Kapłani - Są oni
opiekunami krwi Sanguiniusa. Poza sprawowaniem funkcji Konsyliarzy, częściowo
spełniają oni rolę duchowych przywódców Zakonu. W czasie licznych ceremonii,
gdy Kapelanowie zachęcają swoich Braci Bitewnych do odrzucenia gniewu kryjącego
się w ich sercach, Sanguińscy Kapłani zachęcają ich do uznania mocy swojego
Czerwonego Pragnienia i objęcia nad nim kontroli. Po dziś dzień, kapłańska
Wieża Sanguine jest jedyną częścią Fortecy Klasztornej Zakonu, która w swej
mrocznej chwale rywalizuje z mroczną reputacją Rekluzjum Zakonu. Te dwie wieże
- z których jedna jest lśniącym wyznacznikiem odkupienia i odrodzenia, a druga
wyznacznikiem mrocznych i ponurych czynów - pozostają fizycznym monumentem
podwójnej natury, która leży w sercu każdego z Braci Bitewnych Krwawych
Aniołów. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku Konsyliarzy z innych Zakonów,
największym zmartwieniem Sanguińskich Kapłanów jest odpowiednie zachowanie
genoziarna Zakonu.
Kapelanowie - Rola Kapelanów Zakonu
Krwawych Aniołów także różni się od roli standardowego Kapelana w innych
Zakonach. Do ogromu ich obowiązków dodano także wypatrywanie pierwszych oznak
Czarnego Szału i Czerwonego Pragnienia u braci bitewnych i sprawowanie opieki
nad dotkniętymi tymi klątwami Braćmi. Oprócz tego, Kapelani są powiernikami
tajemnic Zakonu i strażnikami dochowywania Zakonnego kreda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz