poniedziałek, 11 listopada 2019

Horus Lupercal i Wilki Luny cz5



https://youtu.be/Zc-SdRNUuWg


Droga na Terrę

Ogień Herezji Horusa rozchodził się po galaktyce, topiąc niezliczone światy we krwi i pożodze. XVI legion poniósł podczas stać w systemie Istvaan znacząco większe straty niż Horus przewidywał, dlatego Synowie Horusa nie brali udziału w tylu starciach, co pozostałe Zdradzieckie Legiony.

Bitwa o Calth (w skrócie, bo jest już o tym osobna seria artykułów)

Według planu Mistrza Wojny Ultramarines musieli zostać zatrzymani jak najdalej od Terry i możliwie osłabieni w jak największym stopniu. Zadanie to przypadło oczywiście Lorgarowi i jego Niosącym Słowo, gdyż to interwencja Ultramarines na planecie Khur poniżyła ich i pchnęła w objęcia Mrocznych Bogów. Horus jeszcze przed wydarzeniami Herezji nakazał Guillimanowi i jego Ultramarines koncentrację w rejonie Calth, skąd mieli wyruszyć do systemu Veridian, by unicestwić zbierające się tam orkowe WAAAAGH! Siły Ultramarines miały czekać na wsparcie Niosących Słowo, z którymi mieli wspólnie przeprowadzić tą kampanię. Jednak wszystko to było tylko kolejnym planem Horusa, który miał na celu zgrupowanie możliwie jak największych sił XIII legionu i unicestwić je, lub chociaż dotkliwie okaleczyć.

Niespodziewany atak Niosących Słowo mających być sojusznikami zdecydowanie zaskoczył Ultramarines. Głównym natarciem dowodził Kor Phaeron - pierwszy kapitan Niosących Słowo. Na początku walk XVII legion zdołał nawet zwrócić systemy obrony orbitalnej Calth przeciwko będącym już w rozsypce synom Guillimana, co wprowadziło jeszcze większy zamęt. Pomimo zaskoczenia, pojawiających się na polu bitwy fal demonów oraz zaginięcia na jakiś czas swojego prymarchy, Ultamarines dali radę się przegrupować, odbić systemy obrony orbitalnej oraz wyprzeć Niosących Słowo z systemu. Było to jednak okupione monstrualnymi stratami, a sam Guilliman ledwo uszedł z życiem ze starcia z Kor Phaeronem.

Pomimo odparcia Niosących Słowo, Horus mógł uznać bitwę za sukces. Światy Ultramaru zostały odcięte od reszty galaktyki olbrzymią burzą osnowy, uniemożliwiającą Ultramarines wsparcie Terry w nadchodzącej bitwie oraz jakąkolwiek komunikację z lojalistami. XIII legion, który na Calth wciąż musiał się użerać z niedobitkami Niosących Słowo został osłabiony na tyle by nie stanowić już zagrożenia dla planu Mistrza Wojny.


Signus Prime

Horus miał pewność co do tego, że jego umiłowany brat Sanguinius nigdy nie zdradzi Imperatora, jednak dzięki podszeptom Mrocznych Bogów Mistrz Wojny opracował plan, by jego brat i Krwawe Anioły pogrążyły się na zawsze w morderczym szale.

Sanguinius oraz Horus walczyli ramię w ramię w wielu bitwach. Podczas jeden z nich Mistrz Wojny zobaczył w ruinach świątyni obcych coś zupełnie nie do pomyślenia -  swojego brata pozbawiającego życia jednego z astartes Krwawych Aniołów. Sanguinius wytłumaczył mu potem, że jego legion jest skażony Czerwonym Pragnieniem - wampirycznym stanem w którym astartes wpada w szał podczas bitwy i pragnie coraz więcej krwi swych przeciwników. Niewielu astartes udało się powrócić po tym do normalnego stanu, dla większości jedynym wybawieniem była śmierć. Wyzwolenie tej siły przeciwko wrogom Horusa, mogłoby znacząco przechylić szalę zwycięstwa na stronę Zdradzieckich Legionów.

W przeddzień wybuchu Herezji Horusa Krwawe Anioły otrzymały od Mistrza Wojny zadanie oczyszczenia systemu Signus z okupujących go xenos. W rzeczywistości światy tego systemu były okupowane przez demony pod wodzą większego demona Slaanesh - Kyriss'a Perwersyjnego. Gdy Sanguinius przybył ze swoim legionem do wskazanego przez Horusa systemu, od razu zostali zaatakowani i ponieśli ciężkie straty. Podczas walk o Signus Prime Sanguinius starł się z krwiopijcą Khorne'a o imieniu Ka'bandtha. Starcie trwało długo i pomimo początkowej przewagi prymarchy, został on powalony i ogłuszony przez demona, co sprawiło, że Anioł z Baal stracił przytomność. Po pokonaniu syna Imperatora bestia rzuciła się na jego astartes, mordując bez problemu pięciuset z nich. Porażka ich ojca oraz strata tak wielu braci uaktywniła inny aspekt klątwy jaką objęty był legion Krwawych Aniołów. Marines wpadli w berserkerski szał i rzucili się na swoich wrogów. Stan ten został nazwany później ,,czarnym szałem'', i wzmagał się jeszcze bardziej po śmierci Sanguiniusa z rąk Horusa podczas bitwy o Terrę (spoiler alert! :P ). Szał ustał dopiero gdy planeta została oczyszczona a Sanguinius znów objął dowodzenie nad legionem. Po krwawych walkach cały system został wyzwolony spod panowania sił Chaosu, a Kyriss'a został wygnany do tronu Shlaanesh, by spotkać się z jego/jej dezaprobatą i gniewem.

Wojna Manacheańska

W drodze na Terrę Synowie Horusa wspierani przez Gwardię śmierci najechali światy Wspólnoty Manacheańskiej. Szybki atak Zdradzieckich Legionów zmusił jej mieszkańców do przyjęcia panowania Mistrza Wojny. Zyskano dzięki demu potężny zastrzyk zasobów i zakładów przemysłowych, które miały wspomóc zdrajców w ich drodze do serca Imperium.

Spalenie Ohmn-Mat

Na świecie-kuźni Ohmn-Mat w Segmentum Ultima trwała wojna domowa między Adeptus  Machanicus a Heretekami, popierającymi Horusa. Z powodu przechylenia się szali zwycięstwa na stronę lojalistów, Mistrz Wojny zmuszony był wysłać na planetę swój legion wspierany przez Żelaznych Wojowników. W wyniku walk planeta została spalona do gołej ziemi.

Zniszczenie Dwell

Świat Dwell został skolonizowany przez Imperium podczas Mrocznej Ery Technologii przez osadników z pobliskiego świata rycerskiego Molech. Niedługo po kampanii w systemie Istvaan Horus poszukiwał na planecie miejsca w którym została ukryta wiedza o sekrecie rycerskiego świata, na którym dekady wcześniej Mistrz Wojny toczył walki w imieniu swojego Ojca. Jednak Imperator wymazał jego wspomnienia co do tajemnicy ukrytej pod powierzchnią planety.

W tym samym czasie Abaddon i Aximand zastanawiali się kogo powołać na dwa wolne miejsca w Kwadrze, gdyż zajmujący je Loken i Torgaddon nie opowiedzieli się po stronie Horusa i zginęli na Istvaan III. Po długich kłótniach zadecydowano o wybraniu Falkusa Kibre - dowódcy Justaerin oraz sierżanta Graela Noctue.

Gdy wieść o wydarzeniach w systemie Istvaan się rozniosła w systemach Imperium zaczęły się zbierać siły odwetowe. Jedną z grup dowodził Shadrak Meduson z Żelaznych Dłoni, którego siły nie zdążyły się stawić na Istvaan V. Oprócz swoich astartes zebrał on pod sobą 58 pełnych batalionów Imperialnej Armii, mały kontyngent Białych Szram oraz garstkę Salamander i marines Kruczej Gwardii.

Lojaliści okopali się na planecie zanim dotarły do niej Zdradzieckie Legiony. Ufortyfikowane miasta były świetnym miejscem na stawienie oporu. Pomimo tego Synowie Horusa z Justaerin na czele bez problemu przerżnęli się przez ludzkich obrońców, ale zostali zaskoczeni przez lojalistycznych Astartes. Aximand zabił w walce zastępcę Medusona - porucznika Biona Henricosa, jednak sam został wtedy zaskoczony kontratakiem Białych Szram, którymi dowodził Hibou Khan. Mimo odparcia lojalistów Aximand zastał dotkliwie ranny w twarz i oszpecony. Konsyliarze XVI legionu robili co w ich mocy, ale nawet ich umiejętności i sprzęt nie były w stanie przywrócić Małemu Horusowi jego poprzedniego wyglądu.

Po druzgocących atakach Synów Horusa niewielka grupa lojalistów musiała ratować się ucieczką z planety. Mistrz Wojny natomiast odzyskał dawno zagłuszone wspomnienia i wiedział, że następnym z jego celów będzie planeta Molech.

Bitwa o Molech

Mistrz Wojny osobiście poprowadził szturm Synów  Horusa oraz Gwardii Śmierci na świat-fortecę Molech. Horus odzyskał na Dwell wspomnienia na temat znajdującego się pod powierzchnią Molech portalu prowadzącego do Osnowy, z którego mocy chciał zaczerpnąć. Niespodziewanym atakiem całkowicie zaskoczył siły lojalistów. W czasie walk od Imperium odwrócił się Dom Rycerski Devine. To podczas bitwy o Molech oddział ,,Błędnych Rycerzy'' zakradł się na ,,Mściwego Ducha'', by oznaczyć runicznie cele dla ataku Kosmicznych Wilków. Ich misja zakończyła się niepowodzeniem, a oddział dowodzony przez Garviela Lokena poniósł duże straty i musiał się wycofać. Mistrz Wojny w końcu posiadł potęgę Osnowy, co uczyniło go jeszcze bardziej zabójczym wojownikiem. Po ciężkich walkach większość lojalistów została wyrżnięta, a planeta dostała się w ręce Zdradzieckich Legionów. 

Bitwa o Arissak

W drodze na Terrę siły Zdradzieckich Legionów były nękane przez partyzanckie ataki resztek sił Żelaznych Dłoni, Salamander i Kruczej Gwardii, którym udało się uniknąć anihilacji na Istvaan V oraz uciekinierów z Dwell. Po wielu próbach kapitanowi Tybaltowi Marrowi z Synów Horusa udało się wydać im otwartą bitwę w systemie Arissak. Skuteczny atak sił XVI legionu zmiótł flotę lojalistów, a jej resztki zmusił do ucieczki.

Bitwy te były tylko preludium do decydującego uderzenia, które miało niedługo dosięgnąć Terrę i Pałac Imperatora ... 

Bitwa o Terrę

Lądowanie

Gdy siły zdradzieckich Legionów zebrały się nad sercem Imperium wiadomym już było, że wojna ma się ku końcowi. Albo Zdradzieckim Legionom uda się pokonać Imperatora, albo zostaną odepchnięci i ich siły zaczną topnieć coraz bardziej, aż do całkowitego unicestwienia.
Marynarka Imperialna wspierana przez systemy obronne Luny pomimo bohaterskiej obrony nie była w stanie sprostać sile połączonych Zdradzieckich Legionów i musiała ulec ich potędze. Co prawda zadała ona zdrajcom poważne straty, niszcząc około 1/4 ich floty, jednak mogła tylko odwlekać nieuniknioną klęskę.

Bitwa o Terrę zaczęła się od zmasowanego bombardowania orbitalnego, które znacząco uszczupliło siły obronne planety. Po kilku dniach ostrzału pierwsze kapsuły desantowe spadły na powierzchnię, wypuszczając łaknących krwi astartes, przeżynających się przez nieporadnych obrońców. Główny desant przypuszczono w dwóch punktach na obrzeżach Pałacu Imperialnego, będącego głównym celem inwazji. Pomimo wysiłku obrońców w kilka godzin po tym jak pierwszy zdradziecki marine postawił stopę na planecie, porty kosmiczne Mur Nieskończoności oraz Lwia Brama wpadły w ręce sił Mistrza Wojny.

Hordy kultystów Chaosu odprawiały rytuały na powierzchni planety, by przyzwać niezliczone hordy demonów. Kolejni astartes wysypywali się ze statków desantowych, którym udało się uniknąć ognia systemów obrony, a ociężałe kroki tytanów z Legio Mortis wstrząsały ziemią pod ich stopami. Obrońcy wiedzieli, że na ich barkach spoczywa los całego Imperium jednak nawet ich ofiarność i fanatyzm nie były w stanie się oprzeć furii Chaosu. Rozpoczęło się oblężenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK

  20% rabatu na ręcznie robioną biżuterię z kodem CZYTAWOJTEK klikasz w link i 20% jest twoje :) Ty cieszysz się super cacuszkami i dodatkow...